fajny pomysł z tymi andrzejkami, ale z tego co słyszałem to nie ma być w kościele
Nie ważne gdzie, ważne że organizuje to ksiądz!
Skoro "andrzejki" tak, to dlaczego nie Halloween?
Katechizm Kościoła Katolickiego mówi jasno:
2115 Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.
2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość[42]. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.
2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.
[42] por. Pwt 18,10; Jr 29, 8.
koles123424 lis 2013
Słyszałem, że ksiądz proboszcz z Osieczan organizuje w najbliższą sobotę tzw. "zabawę andrzejkową" dla młodzieży. Z tego co wiem, zabawa andrzejkowa to, najprościej mówiąc, wieczór wróżb dotyczących przyszłości.
No, ciekawie zaczyna się robić, skoro w kościele mają być stosowane praktyki magii i czarów.
koles123422 lis 2013
Jeśli chodzi o emerytowanego proboszcza, to na pewno największym błędem jaki popełnił, to było zabieganie o przeniesienie dwóch ostatnich wikarych na inną parafię. Ksiądz Kazimierz i ksiądz Krzysztof to byli goście, można było z nimi pogadać i w ogóle. Jak parafia dostała już tak dobrych księży, to proboszcz powinien zabiegać o to, by pozostali w parafii jak najdłużej, a nie kombinować jak by go tu najszybciej usunąć.
Z resztą w Osieczanach żaden wikary nie zagrzał miejsca na dłużej. W normalnej parafii "kadencja" wikarego trwa około 5 lat, a w Osieczanach byli najczęściej po 2-3 lata, a ks. Krzysztof chyba 4 miesiące. A teraz nie ma żadnego wikarego, został prałat i nowy proboszcz, i szczerze mówiąc to już nie ma z kim normalnie pogadać, bo jeden albo ciągle gdzieś jeździ albo siedzi zamknięty w swoim nowym mieszkaniu na górze plebanii, a do drugiego to nawet strach podejść, bo nie wiadomo czy już na dzień dobry nie dostanie się "po głowie" (a już wielu ludziom oberwało się za nic).
koles123421 lis 2013
a ja słyszałem, że nowy proboszcz lekceważy wszystkich i nie liczy się z innymi, nie ma się co oszukiwać, jest arogancki i upokarza innych
Ksiądz w Osieczanach
Nie ważne gdzie, ważne że organizuje to ksiądz!
Skoro "andrzejki" tak, to dlaczego nie Halloween?
Katechizm Kościoła Katolickiego mówi jasno:
2115 Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.
2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość[42]. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.
2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.
[42] por. Pwt 18,10; Jr 29, 8.
Słyszałem, że ksiądz proboszcz z Osieczan organizuje w najbliższą sobotę tzw. "zabawę andrzejkową" dla młodzieży. Z tego co wiem, zabawa andrzejkowa to, najprościej mówiąc, wieczór wróżb dotyczących przyszłości.
No, ciekawie zaczyna się robić, skoro w kościele mają być stosowane praktyki magii i czarów.
Jeśli chodzi o emerytowanego proboszcza, to na pewno największym błędem jaki popełnił, to było zabieganie o przeniesienie dwóch ostatnich wikarych na inną parafię. Ksiądz Kazimierz i ksiądz Krzysztof to byli goście, można było z nimi pogadać i w ogóle. Jak parafia dostała już tak dobrych księży, to proboszcz powinien zabiegać o to, by pozostali w parafii jak najdłużej, a nie kombinować jak by go tu najszybciej usunąć.
Z resztą w Osieczanach żaden wikary nie zagrzał miejsca na dłużej. W normalnej parafii "kadencja" wikarego trwa około 5 lat, a w Osieczanach byli najczęściej po 2-3 lata, a ks. Krzysztof chyba 4 miesiące. A teraz nie ma żadnego wikarego, został prałat i nowy proboszcz, i szczerze mówiąc to już nie ma z kim normalnie pogadać, bo jeden albo ciągle gdzieś jeździ albo siedzi zamknięty w swoim nowym mieszkaniu na górze plebanii, a do drugiego to nawet strach podejść, bo nie wiadomo czy już na dzień dobry nie dostanie się "po głowie" (a już wielu ludziom oberwało się za nic).
a ja słyszałem, że nowy proboszcz lekceważy wszystkich i nie liczy się z innymi, nie ma się co oszukiwać, jest arogancki i upokarza innych