mówisz o drogach gminnych czy powiatowych? Bo powiatowe póki co są ok, ale na gminne to od lat się ludzie skarżą i to akurat wiem od mieszkańców. Jeden opowiadał, że musieli śmieci nosić, on akurat nie miał daleko do odśnieżonej drogi, ale ci mieszkający dalej to mieli nawet ponad kilometr do miejsca dokąd były w stanie dojechać samochody. Więc chyba nie masz gminnych dróg na myśli, tylko te powiatowe
mknp mknp@o2.pl29 lis
Wiecie coś o nieprawidłowościach w przetargu? Podobno co rok w gminie Pcim przetarg na odśnieżanie wygrywa jedna firma (na zasadzie rodzina na swoim), której odśnieżanie dróg wygląda tak, że przy niektórych drogach zamiast tam odśnieżyć, to zostawiają worki z solą przy wjeździe do tej drogi i mieszkańcy już sami muszą sobie sypać i odśnieżać.
Słyszałem że jedna z firm która brała udział w przetargu chce pozwać gminę.
Przede wszystkim obecna Zakopianka jest drogą lokalną, więc jak chcesz zabronić tam ruchu pieszych, rowerzystów i pojazdów wolnobieżnych, to musisz wzdłuż niej i poprzecznie pobudować nowe drogi lokalne, bo te miejscowości muszą być w prosty sposób połączone. Nie możesz tak sobie podzielić miejscowości.
Dalej drogę ekspresową standardowo projektuje się na prędkości 130 km/h, w trudnych warunkach dopuszcza się minimum 90 km/h, a wtedy masz problem z niweletą drogi, na wielu odcinkach masz za duże nachylenia, nie możesz też na drodze klasy S robić serpentyn, więc musisz na prawie całym odcinku wybudować ją od zera. I to wg mnie jest największy problem, same skrzyżowania na ekspresówkach nie są problemem.
Uważam że nie ma sensu budować tylu nowych dróg, lepiej zostawić obecną Zakopiankę taką jaka jest i zbudować do tego tylko nową ekspresówkę. Jednak jeśli masz jakiś projekt jak poprowadzić nowe drogi lokalne gdzieś obok zakopianki i masz wyliczenia ile będzie kosztowało przebudowanie obecnej Zakopianki, to działaj, składaj papiery. Wątpię jednak żeby były to akceptowalne koszty, o ile w ogóle byłoby to wykonalne.
Co do tego że nie ma przeładowania tej drogi, to chyba przespałaś protesty mieszkańców w tej sprawie :)
mknp mknp@o2.pl26 lis
Nie da się przerobić Zakopianki na ekspresówkę w takiej formie jaka jest teraz. Trzeba by ją całkiem zorać i zbudować od nowa, więc na kilka lat ruch byłby całkowicie zamknięty, a to jest wykluczone. Dalej ekspresówka nie może mieć takiego przebiegu jak obecna Zakopianka, więc znów będzie problem że ludzie nie będą chcieli ekspresówki na swoich działkach, więc tutaj nic się nie zmienia. Koszty będą większe, a stracimy drogę lokalną.
Popatrz że już dzisiaj ludzie się denerwują, że Zakopianka jest zbyt obciążona, że na drodze przecinającej małe miejscowości nie może być takiego ruchu i takich prędkości, a Ty chcesz po prostu ciachnąć miejscowości na pół i podzielić je ekspresówką? Pomyśl może o mieszkańcach, już przez samo to widzisz, że droga musiałaby być całkowicie od zera zbudowana.
Zakopianka na odcinku Kraków - Myślenice jest taką drogą lokalną, ona też jest potrzebna, łączy wiele miejscowości, a ekspresówka ma je omijać. Oczywiście będą to straty dla przedsiębiorców przy obecnej Zakopiance, chodzi o dealrów i komisy samochodowe, czy restauracje które są przy samej Zakopiance, to oni najbardziej tutaj strajkują, bo jak zmniejszy się ruch, to spadną im obroty, ale tutaj nie można myśleć tylko ich portfelem, trzeba myśleć o mieszkańcach. Dlatego Zakopianka powinna iść tak jak idzie i zostać drogą lokalną, a do Krakowa powinna prowadzić osobna ekspresówka.
mknp mknp@o2.pl26 lis
A gdzie masz jakąś starą ekspresówkę na trasie Kraków - Myślenice? Przecież obecna Zakopianka to nie jest ekspresówka i nie nadaje się na taką, nie da się jej "naprawić" bo niby jak? Trzeba po prostu zrobić drogę ekspresową.
Teraz dopiero ogłaszają że będą wycinki? To na jaką skalę teraz planują wycinkę że uznali iż należy to ogłosić, jak przez kilka ostatnich lat bez takich ogłoszeń tak haratali nasze lasy jak jeszcze nigdy nie widziałem. Od lat chodzę różnymi lokalnymi szlakami i zawsze te szlaki prowadziły przez lasy, a ostatnie tak 4-5 lat te same szlaki prowadzą przez wyłysiane polany, wzdłuż szlaków masa poukładanych pni, a ścieżki wręcz wyłożone są trocinami.
Nigdy w całym swoim życiu, a chodzę po lasach już od dziecka, nie widziałem wycinki drzew na taką skalę jak przez ostatnich kilka lat.
Wszyscy wiedzą, że ekspresówka jest niezbędna i wszyscy jej chcą (poza przedsiębiorcami przy obecnej Zakopiance, tym to faktycznie nie na rękę), ale najlepiej żeby nie przechodziła przez żadną gminę :D
To nie jest do końca tak łatwo jak piszesz, sam nie siedzę w temacie zawodowo, ale ani drogi ani kanału nie możesz puścić sobie dowolnie, bo na wszystko to są różne normy które trzeba spełniać. Nie da się tak, żeby wszystkie drogi były idealnie proste i aby idealnie z nimi pokrywały się kanały.
Z tego co się kiedyś interesowałem gdy sam denerwowałem się studzienkami akurat pod kołami samochodów, to kanał robi się w pasie drogowym, możliwie poza jezdnią, gdzie nie jest to możliwe, to robi się w jezdni pomiędzy kołami, ale i to nie zawsze jest możliwe. Same studzienki tak jak już pisałem, nie robi się ich w dowolnym miejscu, tylko w takich, aby sieć kanalizacyjna spełniała normy, można powiedzieć, że projektując przebieg sieci, studzienki same Ci wychodzą i nie masz możliwości ich przesunięcia, musisz przerabiać po prostu przebieg kanału, więc chodzi tutaj o to, aby był on poprowadzony w najoptymalniejszy sposób. Oczywiście na pierwszym miejscu są normy, sprawność, wydajność, ale i uciążliwość jest ważna, przy czym podczas projektowania też pewnie nie zakłada się, że wykonawca wykończy włazy czy samą jezdnię niepoprawnie i uważam że to z tym wykończeniem jest problem, a niekoniecznie z samym projektem, chociaż tego też nie mogę wykluczyć, bo nie czuję się w tej kwestii kompetentny :)
Po prostu są miejsca, gdzie mimo iż przejeżdża się po studzience, to jest to prawie nieodczuwalne i tak powinny być też naprawione i wykończone jezdnie w Myślenicach
mknp mknp@o2.pl11 paź
Pablo napisał/a:
Ja to się zastanawiam czy to jakaś złośliwość "drogowców" czy może wod-kan'iarzy, że te studzienki zawsze są instalowane "pod koło" samochodu?
Tak jakby się nie dało zawsze umieszczać ich w osi pasa ruchu pojazdów.
Studzienek nie robi się w losowych miejscach, jest masa norm, które to reguluje aby cała infrastruktura pracowała wydajnie i nie zatykała się. Jeśli oś kanału idzie w jezdni, to przecież studzienek nie zrobisz poza kanałem. Kanał natomiast też nie może iść w dowolny sposób jak komuś się podoba, musi iść prosto, a wszelkie załamania i zmiany kierunku robi się właśnie w studzienkach, przy czym liczba takich załamań musi być jak najmniejsza. Więc faktycznie sieć projektuje się tak, aby studzienki w miarę możliwości były w połowie pasa, między kołami samochodu, ale nie ma możliwości żeby kanalizacja zawsze szła dokładnie tak jak jezdnia. Jeśli jezdnia nie jest prosta, a kanał pod nią musi być prosty, to oczywistym jest, że zdarzy się iż studzienki wypadną pod kołami.
Problemem tutaj nie są same studzienki, bo przecież chcemy mieć kanalizację i chcemy aby ona działała. Problemem jest samo wykonanie jezdni i wykończenie włazów.
mknp mknp@o2.pl2 sie
Zapadające się studzienki i dziury w jezdni to wizytówka Myślenic, przecież chyba z każdej strony wjeżdżając do miasta witają nas dziury i zapadnięte studzienki.
Od strony Bysiny na ul. 3 Maja zapadnięte studzienki, od strony Borzęty na Kazimierza Wielkiego również studzienki, od Polanki jadąc ul. Sienkiewicza także studzienki, od strony Stróży drogą lokalną, gdy tylko miniemy znak Myślenice, ul Daszyńskiego dziury że można koła zgubić, później na Piłsudskiego jak już w tytule napisano znów zapadnięte studzienki.
No z tego słyną Myślenice, to nasz znak rozpoznawalny :D Wszystkie okoliczne wsie mają zdecydowanie lepsze drogi niż Myślenice.
Wg mnie i tak nie jest źle, zwykle takie akcje nie są nigdzie ogłaszane, więc krew mogą oddać tylko osoby, które akurat zauważyły że coś się dzieje i były w stanie wziąć udział w akcji, a przecież rynek w Sułkowicach to zwykła ulica, nie ma tam żadnych atrakcji, żeby ludzie się tam z jakiegoś powodu gromadzili. No chyba że ostatnio się coś zmieniło, rozbudowało, bo nie byłem tam ze 3 lata :)
Budowa dodatkowych pasów nie jest rozwiązaniem, rozwój transportu musi uwzględniać cały system komunikacyjny, tworząc dodatkowy pas, nic nie zyskasz, dodatkowa przestrzeń momentalnie się zapełni. Zapoznaj się z The Lewis–Mogridge position
mknp mknp@o2.pl19 wrz
Ale co się tam sprawdza? Stara zakopianka jest użytkowana prawie zawsze wyłącznie przez miejscowych, przejezdni z niej nie korzystają. Wjeżdżają na nią tylko wtedy, gdy zakopianka zakorkuje się np. przez wypadek, jednak ponieważ nie jest przystosowana do dużego ruchu, to tam ruch momentalnie również zwalnia, a często nawet się zatrzymuje i ponieważ w stronę Krakowa prowadzi ona przez Myślenice, to stają przez to również i Myślenice.
Dzisiaj oczekiwania turystów są nieco inne, teraz Zarabie nie ma takiej wartości turystycznej, odległości nie są już taką przeszkodą i ludzie chętniej wyjeżdżają dalej. Wypoczynek nad wodą to morze albo jezioro, a nie rzeka, wypoczynek w górach to ładne widoki i domek/namiot wysoko nad miastem z dobrym widokiem, wypoczynek w lesie to z dala od miasta, na uboczu gdzie będzie cisza i spokój, Zarabie nie ma żadnej z tych zalet.
Tamto miejsce turystycznie się już tak nie sprawdzi, bo nie oferuje niczego, poza sentymentem u mieszkańców, a to za mało aby na siebie zarabiało. Jako pole namiotowe czy osiedle domków letniskowych, to widzę tutaj jedynie potencjał jako miejsce do zakwaterowania na czas jakichś ewentualnych większych kilkudniowych imprez na Zarabiu. Jednak na co dzień to co może zaoferować? W okolicy jest bardzo dużo domków do wynajęcia w dużo ładniejszych lokalizacjach, teraz konkurencja jest naprawdę spora.
A co można by zrobić w tamtym miejscu? No pewnie coś się da wymyślić, ale tu już musiałby się znaleźć jakiś inwestor, ja póki co nie mam na to miejsce żadnego pomysłu.
W Dobczycach mieli bardzo podobne miejsce na ulicy turystycznej, też już bez takiego potencjału jak w dawniejszych czasach więc zrobili tam park, place zabaw i świetne korty tenisowe, więc może tutaj też zrobić tam coś dla mieszkańców, też może w stronę sportu.
też parę brzuszków pewnie niedługo urośnie, jak to na pielgrzymkach :D. Za gówniarza sam chodziłem gdy byłem ministrantem, ale nie chodziło się tam z powodu wiary, tylko dla nocnych imprez z dziewczynami :D
A będzie kandydował ktoś nowy niepowiązany z poprzednią i obecną władzą? Bo z tych dwóch obozów to co chcesz wybrać? Pomiędzy naszymi dwiema największymi grupami wzajemnej adoracji, kampania będzie wyglądała jak licytowanie się na to kto mniej za swoich kadencji nabałaganił. I pamiętając jak to Myślenice były zarządzane przed obecnym burmistrzem, mimo całej swojej niechęci do PIS, naprawdę ciężko mi wskazać tutaj mniejsze zło.
a Ty z tych rowerzystów, którzy myślą że im wolno, bo mają rower za 50k :D To już wiem o jakim typie rowerzystów mówisz, właśnie o tych, którzy robią złą opinię całej grupie.
mknp mknp@o2.pl8 maj
Możesz opisać jak to było zorganizowane? Na ile były drogi zamknięte na jakich odcinkach? Pytam bo nie jeżdżę w tamte strony, a to co ogłosili wyglądało nieciekawie.
mknp mknp@o2.pl8 maj
Pytałeś gdzie w Myślenicach jest DDR, a ja Ci ją wskazałem, problem z rowerzystami to nie tylko Myślenice.
Dokładnie tak, potrzebny jest zdrowy rozsądek, ale u tej konkretnej grupy rowerzystów jest go brak, taki Ci nigdy nie zjedzie i to nie jest tak że Cię nie słyszy, bo jak zatrąbisz to się odwrócą i powykrzywiają twarze, ale nie zjadą jeden za drugim.
Sam jeżdżę systematycznie na rowerze, wiem że kierowcy nie są święci, wiele razy wysyłałem nagrania wykroczeń, ale wielu rowerzystów albo specjalnie odwalają bo wydaje im się, że im wszystko można bo w razie gdy coś uszkodzi albo kogoś zabije to ucieknie, albo po prostu nie znają przepisów jak Ty.
mknp mknp@o2.pl6 maj
Ta organizacja jest okropna, nie ma zaplanowanych żadnych objazdów, osoba która wyraziła zgodę na taką trasę, powinna odpowiedzieć za brak kompetencji. Ja bym się w ogóle zastanowił czy ktoś tutaj nie wziął w łapę, bo przecież nie ma ludzi tak głupich żeby nie ogarnęli że nie można zablokować jedynej drogi dojazdowej i to o tak dużym ruchu, na tak długi czas.
mknp mknp@o2.pl6 maj
Na Zarabiu masz DDR oznaczoną znakami C-13.
Zapoznaj się z art. 33 o ruchu drog. bo nie znasz przepisów i pewnie łamiesz prawo.
Kierującemu rowerem zabrania się jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu. Dopuszcza się to wyjątkowo jeśli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu. Więc jeśli jedzie ktoś za Tobą, albo jedziesz tak szeroko, że utrudniasz jazdę tym z naprzeciwka, to jadąc rowerem nie możesz jechać obok innego pojazdu, musisz gęsiego.
A czy wrzucam wszystkich do jednego wora? Tych z tego wyścigu kolarskiego na pewno, bo już samym udziałem utrudniają ruch i zmniejszają bezpieczeństwo ludzi, którzy przez 4 godziny nie będą mieli dojazdu do swoich domów, a dojazd służb również będzie opóźniony, nawet jeśli przez nadjeżdżający pojazd uprzywilejowany zdecydują się przerwać zawody, to trochę to potrwa.
Ty nie wiem czy sam jesteś z tych "sportowców", ale wiem, że nie tylko nie znasz przepisów ruchu drogowego, ale wręcz tworzysz sobie własne przepisy niezgodne z obowiązującymi.
mknp mknp@o2.pl6 maj
Przepraszam, przypadkowo dałem Ci łapkę w górę zamiast w dół, a nie da się tego tutaj poprawić :/
Dokładnie tak, obustronny szacunek na drodze i nie będzie problemów, niestety ci "trenujący" na jezdniach nie mają za grosz szacunku do innych. Teraz zaczął się sezon rowerowy i sam zwróć na to uwagę, jest wielu rowerzystów, którzy potrafią się zachować na drodze ale to są jedynie normalni rowerzyści, jak trafisz na takich trenujących to zawsze coś odwalą, albo zajmą całą jezdnię, że spychają nawet tych jadących z naprzeciwka, albo wymusza na skrzyżowaniach bo on nie może się zatrzymać, bo na czas jedzie, albo nie będzie jechał DDR która prowadzi w jego kierunku bo nie, albo będzie wyprzedzał na pasach, albo jak niedawno mi się trafiło kilku takich "sportowców", którzy jak jeden wjechał na rodno, to reszta za nim na ślepo chcąc wymuszać i się drą na mnie że ich nie wpuszczam jak oni w peletonie (czteroosobowym) jadą :D
mknp mknp@o2.pl5 maj
Jak zaplanowali objazd? Nie ma o tym ani słowa w artykule, a zablokowali na ponad 4 godziny główne drogi dojazdowe do wielu miejscowości, wydaje mi się że w wielu przypadkach są to jedyne przejazdy. Co z bezpieczeństwem, którędy ludzie mają przejechać jeśli będzie coś pilnego np. wyjazd do szpitala?
Takie zawody powinny być jakoś zaplanowane, tak jak np. w Krakowie, gdzie faktycznie jest to uciążliwe, ale są organizowane objazdy, tutaj na pałę zablokowane główne i jedyne drogi, bo komu by się chciało nad tym usiąść i pomyśleć trochę.
Zawody kolarskie to chyba największa patologia sportu i chyba najbardziej uciążliwi zawodnicy nie tylko podczas zawodów, ale i podczas "treningów" na jezdniach, to już większą sympatią darzę zawodników pseudo sztuk walki jak te fame mma etc., bo to może też patologia, ale leją się po mordach na jakichś wynajętych obiektach, a nie utrudniają przy tym wszystkim dookoła życia.
To poniekąd dobre podejście, bo sam nie lubię chodzić z odkurzaczem, wolę odpalić roombę, a ten czas przeznaczyć np. na rower.
Duży błąd ludzi chcących zmienić nawyki na zdrowsze jest taki, że zaczynają się zmuszać do pewnych czynności czy jedzenia, którego nie lubią, przez to szybko rezygnują.
Więc jeśli ktoś nie lubi sprzątać, to nie wmawiać mu że przy sprzątaniu schudnie i musi sprzątać samodzielnie, niech znajdzie inną aktywność, która go naprawdę zaciekawi tak, aby ćwiczyć z przyjemności, a nie zmuszając się.
Ta krytyka siłowni też nieuzasadniona, jeśli Twoim celem jest schudnięcie, to siłownia jak najbardziej, jeśli wyrzeźbienie ciała, też siłownia będzie ok, jeśli siła, również się sprawdzi. Mówisz że lepszy jest naturalny ruch angażujący wszystkie mięśnie, no nie ma takiego ruchu, który w równym stopniu angażuje wszystkie mięśnie, więc to co piszesz i tak sprowadza się do ćwiczeń, tylko nie wiem czy chodzi Ci o kalistenikę czy mówisz o trenowaniu do jakichś konkretnych dyscyplin czy po prostu tak sobie bez zastanowienia napisałaś :).
Mówiąc ogólnie o zdrowym ciele, siłownia będzie jak najbardziej ok, a tam dochodzi jeszcze motywacja przez ludzi spotykanych na siłowni, zawierane znajomości, świetna atmosfera zachęcająca do ponownego przyjścia. Ja np. lubię też tenis, akurat w Myślenicach korty pozostawiają sporo do życzenia, ale rekreacyjnie grać się da, jak nie, to w okolicznych miejscowościach też są korty.
Zima 2023/24. Kto odśnieża drogi gminne i powiatowe?
mówisz o drogach gminnych czy powiatowych? Bo powiatowe póki co są ok, ale na gminne to od lat się ludzie skarżą i to akurat wiem od mieszkańców. Jeden opowiadał, że musieli śmieci nosić, on akurat nie miał daleko do odśnieżonej drogi, ale ci mieszkający dalej to mieli nawet ponad kilometr do miejsca dokąd były w stanie dojechać samochody. Więc chyba nie masz gminnych dróg na myśli, tylko te powiatowe
Wiecie coś o nieprawidłowościach w przetargu? Podobno co rok w gminie Pcim przetarg na odśnieżanie wygrywa jedna firma (na zasadzie rodzina na swoim), której odśnieżanie dróg wygląda tak, że przy niektórych drogach zamiast tam odśnieżyć, to zostawiają worki z solą przy wjeździe do tej drogi i mieszkańcy już sami muszą sobie sypać i odśnieżać.
Słyszałem że jedna z firm która brała udział w przetargu chce pozwać gminę.
Ktoś może potwierdzić albo zaprzeczyć? :)
GDDKiA po raz drugi ogłasza przetarg na projekt drogi ekspresowej S7 Kraków-Myślenice
Przede wszystkim obecna Zakopianka jest drogą lokalną, więc jak chcesz zabronić tam ruchu pieszych, rowerzystów i pojazdów wolnobieżnych, to musisz wzdłuż niej i poprzecznie pobudować nowe drogi lokalne, bo te miejscowości muszą być w prosty sposób połączone. Nie możesz tak sobie podzielić miejscowości.
Dalej drogę ekspresową standardowo projektuje się na prędkości 130 km/h, w trudnych warunkach dopuszcza się minimum 90 km/h, a wtedy masz problem z niweletą drogi, na wielu odcinkach masz za duże nachylenia, nie możesz też na drodze klasy S robić serpentyn, więc musisz na prawie całym odcinku wybudować ją od zera. I to wg mnie jest największy problem, same skrzyżowania na ekspresówkach nie są problemem.
Uważam że nie ma sensu budować tylu nowych dróg, lepiej zostawić obecną Zakopiankę taką jaka jest i zbudować do tego tylko nową ekspresówkę. Jednak jeśli masz jakiś projekt jak poprowadzić nowe drogi lokalne gdzieś obok zakopianki i masz wyliczenia ile będzie kosztowało przebudowanie obecnej Zakopianki, to działaj, składaj papiery. Wątpię jednak żeby były to akceptowalne koszty, o ile w ogóle byłoby to wykonalne.
Co do tego że nie ma przeładowania tej drogi, to chyba przespałaś protesty mieszkańców w tej sprawie :)
Nie da się przerobić Zakopianki na ekspresówkę w takiej formie jaka jest teraz. Trzeba by ją całkiem zorać i zbudować od nowa, więc na kilka lat ruch byłby całkowicie zamknięty, a to jest wykluczone. Dalej ekspresówka nie może mieć takiego przebiegu jak obecna Zakopianka, więc znów będzie problem że ludzie nie będą chcieli ekspresówki na swoich działkach, więc tutaj nic się nie zmienia. Koszty będą większe, a stracimy drogę lokalną.
Popatrz że już dzisiaj ludzie się denerwują, że Zakopianka jest zbyt obciążona, że na drodze przecinającej małe miejscowości nie może być takiego ruchu i takich prędkości, a Ty chcesz po prostu ciachnąć miejscowości na pół i podzielić je ekspresówką? Pomyśl może o mieszkańcach, już przez samo to widzisz, że droga musiałaby być całkowicie od zera zbudowana.
Zakopianka na odcinku Kraków - Myślenice jest taką drogą lokalną, ona też jest potrzebna, łączy wiele miejscowości, a ekspresówka ma je omijać. Oczywiście będą to straty dla przedsiębiorców przy obecnej Zakopiance, chodzi o dealrów i komisy samochodowe, czy restauracje które są przy samej Zakopiance, to oni najbardziej tutaj strajkują, bo jak zmniejszy się ruch, to spadną im obroty, ale tutaj nie można myśleć tylko ich portfelem, trzeba myśleć o mieszkańcach. Dlatego Zakopianka powinna iść tak jak idzie i zostać drogą lokalną, a do Krakowa powinna prowadzić osobna ekspresówka.
A gdzie masz jakąś starą ekspresówkę na trasie Kraków - Myślenice? Przecież obecna Zakopianka to nie jest ekspresówka i nie nadaje się na taką, nie da się jej "naprawić" bo niby jak? Trzeba po prostu zrobić drogę ekspresową.
Myślenice. Będzie wycinka drzew. Szlak zrywkowy przetnie trasę rowerową
Teraz dopiero ogłaszają że będą wycinki? To na jaką skalę teraz planują wycinkę że uznali iż należy to ogłosić, jak przez kilka ostatnich lat bez takich ogłoszeń tak haratali nasze lasy jak jeszcze nigdy nie widziałem. Od lat chodzę różnymi lokalnymi szlakami i zawsze te szlaki prowadziły przez lasy, a ostatnie tak 4-5 lat te same szlaki prowadzą przez wyłysiane polany, wzdłuż szlaków masa poukładanych pni, a ścieżki wręcz wyłożone są trocinami.
Nigdy w całym swoim życiu, a chodzę po lasach już od dziecka, nie widziałem wycinki drzew na taką skalę jak przez ostatnich kilka lat.
Jarosław Szlachetka: Następne wyzwanie to poprowadzenie drogi S7 poza gminą Myślenice
Wszyscy wiedzą, że ekspresówka jest niezbędna i wszyscy jej chcą (poza przedsiębiorcami przy obecnej Zakopiance, tym to faktycznie nie na rękę), ale najlepiej żeby nie przechodziła przez żadną gminę :D
Niebezpieczne, zapadające się studzienki na ul. Piłsudskiego- wypadek.
To nie jest do końca tak łatwo jak piszesz, sam nie siedzę w temacie zawodowo, ale ani drogi ani kanału nie możesz puścić sobie dowolnie, bo na wszystko to są różne normy które trzeba spełniać. Nie da się tak, żeby wszystkie drogi były idealnie proste i aby idealnie z nimi pokrywały się kanały.
Z tego co się kiedyś interesowałem gdy sam denerwowałem się studzienkami akurat pod kołami samochodów, to kanał robi się w pasie drogowym, możliwie poza jezdnią, gdzie nie jest to możliwe, to robi się w jezdni pomiędzy kołami, ale i to nie zawsze jest możliwe. Same studzienki tak jak już pisałem, nie robi się ich w dowolnym miejscu, tylko w takich, aby sieć kanalizacyjna spełniała normy, można powiedzieć, że projektując przebieg sieci, studzienki same Ci wychodzą i nie masz możliwości ich przesunięcia, musisz przerabiać po prostu przebieg kanału, więc chodzi tutaj o to, aby był on poprowadzony w najoptymalniejszy sposób. Oczywiście na pierwszym miejscu są normy, sprawność, wydajność, ale i uciążliwość jest ważna, przy czym podczas projektowania też pewnie nie zakłada się, że wykonawca wykończy włazy czy samą jezdnię niepoprawnie i uważam że to z tym wykończeniem jest problem, a niekoniecznie z samym projektem, chociaż tego też nie mogę wykluczyć, bo nie czuję się w tej kwestii kompetentny :)
Po prostu są miejsca, gdzie mimo iż przejeżdża się po studzience, to jest to prawie nieodczuwalne i tak powinny być też naprawione i wykończone jezdnie w Myślenicach
Studzienek nie robi się w losowych miejscach, jest masa norm, które to reguluje aby cała infrastruktura pracowała wydajnie i nie zatykała się. Jeśli oś kanału idzie w jezdni, to przecież studzienek nie zrobisz poza kanałem. Kanał natomiast też nie może iść w dowolny sposób jak komuś się podoba, musi iść prosto, a wszelkie załamania i zmiany kierunku robi się właśnie w studzienkach, przy czym liczba takich załamań musi być jak najmniejsza. Więc faktycznie sieć projektuje się tak, aby studzienki w miarę możliwości były w połowie pasa, między kołami samochodu, ale nie ma możliwości żeby kanalizacja zawsze szła dokładnie tak jak jezdnia. Jeśli jezdnia nie jest prosta, a kanał pod nią musi być prosty, to oczywistym jest, że zdarzy się iż studzienki wypadną pod kołami.
Problemem tutaj nie są same studzienki, bo przecież chcemy mieć kanalizację i chcemy aby ona działała. Problemem jest samo wykonanie jezdni i wykończenie włazów.
Zapadające się studzienki i dziury w jezdni to wizytówka Myślenic, przecież chyba z każdej strony wjeżdżając do miasta witają nas dziury i zapadnięte studzienki.
Od strony Bysiny na ul. 3 Maja zapadnięte studzienki, od strony Borzęty na Kazimierza Wielkiego również studzienki, od Polanki jadąc ul. Sienkiewicza także studzienki, od strony Stróży drogą lokalną, gdy tylko miniemy znak Myślenice, ul Daszyńskiego dziury że można koła zgubić, później na Piłsudskiego jak już w tytule napisano znów zapadnięte studzienki.
No z tego słyną Myślenice, to nasz znak rozpoznawalny :D Wszystkie okoliczne wsie mają zdecydowanie lepsze drogi niż Myślenice.
Sułkowice. Krew zdecydowało się oddać 30 osób, łącznie zebrali jej 13,5 litra
Wg mnie i tak nie jest źle, zwykle takie akcje nie są nigdzie ogłaszane, więc krew mogą oddać tylko osoby, które akurat zauważyły że coś się dzieje i były w stanie wziąć udział w akcji, a przecież rynek w Sułkowicach to zwykła ulica, nie ma tam żadnych atrakcji, żeby ludzie się tam z jakiegoś powodu gromadzili. No chyba że ostatnio się coś zmieniło, rozbudowało, bo nie byłem tam ze 3 lata :)
Drogi lokalne wzdłuż Zakopianki mogą odciążyć ruch. Jeśli tylko uda się je połączyć
Budowa dodatkowych pasów nie jest rozwiązaniem, rozwój transportu musi uwzględniać cały system komunikacyjny, tworząc dodatkowy pas, nic nie zyskasz, dodatkowa przestrzeń momentalnie się zapełni. Zapoznaj się z The Lewis–Mogridge position
Ale co się tam sprawdza? Stara zakopianka jest użytkowana prawie zawsze wyłącznie przez miejscowych, przejezdni z niej nie korzystają. Wjeżdżają na nią tylko wtedy, gdy zakopianka zakorkuje się np. przez wypadek, jednak ponieważ nie jest przystosowana do dużego ruchu, to tam ruch momentalnie również zwalnia, a często nawet się zatrzymuje i ponieważ w stronę Krakowa prowadzi ona przez Myślenice, to stają przez to również i Myślenice.
Myślenice. Teren po dawnej "Primie" na sprzedaż? Burmistrz wycofuje projekt uchwały przed głosowaniem
Dzisiaj oczekiwania turystów są nieco inne, teraz Zarabie nie ma takiej wartości turystycznej, odległości nie są już taką przeszkodą i ludzie chętniej wyjeżdżają dalej. Wypoczynek nad wodą to morze albo jezioro, a nie rzeka, wypoczynek w górach to ładne widoki i domek/namiot wysoko nad miastem z dobrym widokiem, wypoczynek w lesie to z dala od miasta, na uboczu gdzie będzie cisza i spokój, Zarabie nie ma żadnej z tych zalet.
Tamto miejsce turystycznie się już tak nie sprawdzi, bo nie oferuje niczego, poza sentymentem u mieszkańców, a to za mało aby na siebie zarabiało. Jako pole namiotowe czy osiedle domków letniskowych, to widzę tutaj jedynie potencjał jako miejsce do zakwaterowania na czas jakichś ewentualnych większych kilkudniowych imprez na Zarabiu. Jednak na co dzień to co może zaoferować? W okolicy jest bardzo dużo domków do wynajęcia w dużo ładniejszych lokalizacjach, teraz konkurencja jest naprawdę spora.
A co można by zrobić w tamtym miejscu? No pewnie coś się da wymyślić, ale tu już musiałby się znaleźć jakiś inwestor, ja póki co nie mam na to miejsce żadnego pomysłu.
W Dobczycach mieli bardzo podobne miejsce na ulicy turystycznej, też już bez takiego potencjału jak w dawniejszych czasach więc zrobili tam park, place zabaw i świetne korty tenisowe, więc może tutaj też zrobić tam coś dla mieszkańców, też może w stronę sportu.
Oszacowali szanse na zmianę prezydentów i burmistrzów miast w Małopolsce
Nie siedzą w Internecie tylko przed TV, w kościele i co rano w przychodni na ploteczkach.
Pielgrzymi z Myślenic i Mszany Dolnej wyruszyli na Jasną Górę. Przed nimi ponad 160 km marszu
też parę brzuszków pewnie niedługo urośnie, jak to na pielgrzymkach :D. Za gówniarza sam chodziłem gdy byłem ministrantem, ale nie chodziło się tam z powodu wiary, tylko dla nocnych imprez z dziewczynami :D
Rudera+
A będzie kandydował ktoś nowy niepowiązany z poprzednią i obecną władzą? Bo z tych dwóch obozów to co chcesz wybrać? Pomiędzy naszymi dwiema największymi grupami wzajemnej adoracji, kampania będzie wyglądała jak licytowanie się na to kto mniej za swoich kadencji nabałaganił. I pamiętając jak to Myślenice były zarządzane przed obecnym burmistrzem, mimo całej swojej niechęci do PIS, naprawdę ciężko mi wskazać tutaj mniejsze zło.
Majka Gran Fondo 2023. Kolarze na drogach. Jakich utrudnień spodziewać się w weekend?
a Ty z tych rowerzystów, którzy myślą że im wolno, bo mają rower za 50k :D To już wiem o jakim typie rowerzystów mówisz, właśnie o tych, którzy robią złą opinię całej grupie.
Możesz opisać jak to było zorganizowane? Na ile były drogi zamknięte na jakich odcinkach? Pytam bo nie jeżdżę w tamte strony, a to co ogłosili wyglądało nieciekawie.
Pytałeś gdzie w Myślenicach jest DDR, a ja Ci ją wskazałem, problem z rowerzystami to nie tylko Myślenice.
Dokładnie tak, potrzebny jest zdrowy rozsądek, ale u tej konkretnej grupy rowerzystów jest go brak, taki Ci nigdy nie zjedzie i to nie jest tak że Cię nie słyszy, bo jak zatrąbisz to się odwrócą i powykrzywiają twarze, ale nie zjadą jeden za drugim.
Sam jeżdżę systematycznie na rowerze, wiem że kierowcy nie są święci, wiele razy wysyłałem nagrania wykroczeń, ale wielu rowerzystów albo specjalnie odwalają bo wydaje im się, że im wszystko można bo w razie gdy coś uszkodzi albo kogoś zabije to ucieknie, albo po prostu nie znają przepisów jak Ty.
Ta organizacja jest okropna, nie ma zaplanowanych żadnych objazdów, osoba która wyraziła zgodę na taką trasę, powinna odpowiedzieć za brak kompetencji. Ja bym się w ogóle zastanowił czy ktoś tutaj nie wziął w łapę, bo przecież nie ma ludzi tak głupich żeby nie ogarnęli że nie można zablokować jedynej drogi dojazdowej i to o tak dużym ruchu, na tak długi czas.
Na Zarabiu masz DDR oznaczoną znakami C-13.
Zapoznaj się z art. 33 o ruchu drog. bo nie znasz przepisów i pewnie łamiesz prawo.
Kierującemu rowerem zabrania się jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu. Dopuszcza się to wyjątkowo jeśli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu. Więc jeśli jedzie ktoś za Tobą, albo jedziesz tak szeroko, że utrudniasz jazdę tym z naprzeciwka, to jadąc rowerem nie możesz jechać obok innego pojazdu, musisz gęsiego.
A czy wrzucam wszystkich do jednego wora? Tych z tego wyścigu kolarskiego na pewno, bo już samym udziałem utrudniają ruch i zmniejszają bezpieczeństwo ludzi, którzy przez 4 godziny nie będą mieli dojazdu do swoich domów, a dojazd służb również będzie opóźniony, nawet jeśli przez nadjeżdżający pojazd uprzywilejowany zdecydują się przerwać zawody, to trochę to potrwa.
Ty nie wiem czy sam jesteś z tych "sportowców", ale wiem, że nie tylko nie znasz przepisów ruchu drogowego, ale wręcz tworzysz sobie własne przepisy niezgodne z obowiązującymi.
Przepraszam, przypadkowo dałem Ci łapkę w górę zamiast w dół, a nie da się tego tutaj poprawić :/
Dokładnie tak, obustronny szacunek na drodze i nie będzie problemów, niestety ci "trenujący" na jezdniach nie mają za grosz szacunku do innych. Teraz zaczął się sezon rowerowy i sam zwróć na to uwagę, jest wielu rowerzystów, którzy potrafią się zachować na drodze ale to są jedynie normalni rowerzyści, jak trafisz na takich trenujących to zawsze coś odwalą, albo zajmą całą jezdnię, że spychają nawet tych jadących z naprzeciwka, albo wymusza na skrzyżowaniach bo on nie może się zatrzymać, bo na czas jedzie, albo nie będzie jechał DDR która prowadzi w jego kierunku bo nie, albo będzie wyprzedzał na pasach, albo jak niedawno mi się trafiło kilku takich "sportowców", którzy jak jeden wjechał na rodno, to reszta za nim na ślepo chcąc wymuszać i się drą na mnie że ich nie wpuszczam jak oni w peletonie (czteroosobowym) jadą :D
Jak zaplanowali objazd? Nie ma o tym ani słowa w artykule, a zablokowali na ponad 4 godziny główne drogi dojazdowe do wielu miejscowości, wydaje mi się że w wielu przypadkach są to jedyne przejazdy. Co z bezpieczeństwem, którędy ludzie mają przejechać jeśli będzie coś pilnego np. wyjazd do szpitala?
Takie zawody powinny być jakoś zaplanowane, tak jak np. w Krakowie, gdzie faktycznie jest to uciążliwe, ale są organizowane objazdy, tutaj na pałę zablokowane główne i jedyne drogi, bo komu by się chciało nad tym usiąść i pomyśleć trochę.
Zawody kolarskie to chyba największa patologia sportu i chyba najbardziej uciążliwi zawodnicy nie tylko podczas zawodów, ale i podczas "treningów" na jezdniach, to już większą sympatią darzę zawodników pseudo sztuk walki jak te fame mma etc., bo to może też patologia, ale leją się po mordach na jakichś wynajętych obiektach, a nie utrudniają przy tym wszystkim dookoła życia.
Czy zna ktoś jakieś dobre i skuteczne środki na odchudznaie ?
To poniekąd dobre podejście, bo sam nie lubię chodzić z odkurzaczem, wolę odpalić roombę, a ten czas przeznaczyć np. na rower.
Duży błąd ludzi chcących zmienić nawyki na zdrowsze jest taki, że zaczynają się zmuszać do pewnych czynności czy jedzenia, którego nie lubią, przez to szybko rezygnują.
Więc jeśli ktoś nie lubi sprzątać, to nie wmawiać mu że przy sprzątaniu schudnie i musi sprzątać samodzielnie, niech znajdzie inną aktywność, która go naprawdę zaciekawi tak, aby ćwiczyć z przyjemności, a nie zmuszając się.
Ta krytyka siłowni też nieuzasadniona, jeśli Twoim celem jest schudnięcie, to siłownia jak najbardziej, jeśli wyrzeźbienie ciała, też siłownia będzie ok, jeśli siła, również się sprawdzi. Mówisz że lepszy jest naturalny ruch angażujący wszystkie mięśnie, no nie ma takiego ruchu, który w równym stopniu angażuje wszystkie mięśnie, więc to co piszesz i tak sprowadza się do ćwiczeń, tylko nie wiem czy chodzi Ci o kalistenikę czy mówisz o trenowaniu do jakichś konkretnych dyscyplin czy po prostu tak sobie bez zastanowienia napisałaś :).
Mówiąc ogólnie o zdrowym ciele, siłownia będzie jak najbardziej ok, a tam dochodzi jeszcze motywacja przez ludzi spotykanych na siłowni, zawierane znajomości, świetna atmosfera zachęcająca do ponownego przyjścia. Ja np. lubię też tenis, akurat w Myślenicach korty pozostawiają sporo do życzenia, ale rekreacyjnie grać się da, jak nie, to w okolicznych miejscowościach też są korty.