Szzzzum napisał/a: płaczcie więcej... Moje pytanie do panów powyżej "To gdzie mają jeździć?"Niech sobie szukają odpowiednich miejsc do tego, jakby sobie kupił ktoś czołg to by narzekał że nie ma gdzie nim jeździć? Albo armatę?
EXC 200 napisał/a:W Myślenicach oraz w bliskiej okolicy nie ma obiektu, terenu gdzie można pojeździć na motocyklu enduro. Skrawek ziemi koło Coopera został zabrany pod inwestycje, tak się składa, że brak specjalnych miejsc wyznaczonych pod off-road sprzyja wypadom do lasu. W interesie miasta, mieszkańców jest aby takie obiekty powstały. Niestety wszelkie próby pozyskania takiego terenu gdzie za własne pieniądze stworzylibyśmy tor, są daremne. Nie ma gdzie, nie da się, nie wolno itd... Osoby które poważnie traktują ten sport, wolą jeździć po obiektach do tego przystosowanych, ale niestety u nas takich praktycznie nie ma. W innych krajach problemu nie ma ponieważ nawet najmniejsze miasteczko ma profesjonalny tor gdzie można bezpiecznie wyżyć się na motocyklu. Las do jazdy jest nudny, nie rozwojowy, pozbawiony elementów sportowych ale jak nie ma gdzie jeździć to i do lasu się wyskoczy.Jak wyżej.
Skoro w innych krajach jest to powinni może tam się przenieść? Jak wygląda tam sprawa z czołgami? mogłam bym jeździć w innych krajach?
szybki_pieszy napisał/a:Witam!
Jestem pieszym turystą leśnym. Rok temu w grudniu będąc na niedzielnym spacerze z dziećmi na górze Ukleina napotkałem grupę tych jak wy określacie kilerów w kaskach na warczących maszynach. Ale jakież było moje zaskoczenie gdy wyjechali za zakrętu z wielkimi workami na plecach. A jeszcze większe zaskoczenie było gdy zatrzymali się przy paśniku i wysypywali z worków sianko, marchew i ziemniaki. Po prostu w gardle mnie ścisło i łezka się zakręciła. Dzieci mnie pytają o c.... chodzi? Wtedy do mnie dotarło iż ta chołota to jednak ludzie o wielkim sercu. Zrozumiałem iż to ich pasja, i za tą pasje potrafią się odwdzięczyć. Ja będąc w lesie na wycieczce nigdy nie zauważyłem aby pieszych podobnych do mnie stać było na taki gest.
Co wy na to???:D:D
Też to widziałam, obserwowałam tą sytuację dużo wcześniej. To prawda, oni tam jeżdżą by dokarmiać biedne bezbronne zwierzątka (na początku też myślałam że szarżują dla zabawy, atu nie nie! oni się tak spiesza z marchewką dla króliczka), moi kochani, ja do dziś się wzruszam na ten fakt. Podobno ta marchewka została wyhodowana przez samych motocyklistów! wszystko na naturalnym nawozie.
A tak serio, od czasu do czasu chodziłam z mężem na mikołaja, raz koło nas przeleciał jak strzała jeden crossowiec. Od tego momentu kiedy tam jestem i słyszę warkot silników nie czuje się zbyt komfortowo, skończyły się miłe wypady na polanę na piknik rodzinny.
Ps. Syn jest fanem F1, wybudujecie mu tor w Myślenicach? bo nie ma gdzie jeździć.. trochę to nie fair i w ogóle.. wiecie.. sport.. pasja.. ;p
haha pani chce tor F1? pani nawet nie stać na bolid co ja mówie na samą kierownice do niego jak pani lubi tak bardzo chodzić to polecam chodniki których w myslenicach i okolicach nie brakuje :).
Szzzzum27 paź 2013
płaczcie więcej... Moje pytanie do panów powyżej "To gdzie mają jeździć?"
Motory górskie na Górze Plebańska i w lesie na Mikołaju
haha pani chce tor F1? pani nawet nie stać na bolid co ja mówie na samą kierownice do niego jak pani lubi tak bardzo chodzić to polecam chodniki których w myslenicach i okolicach nie brakuje :).
płaczcie więcej... Moje pytanie do panów powyżej "To gdzie mają jeździć?"