Byłoby ok pod warunkiem, że za otrzymane odszkodowanie kupisz działkę i wybudujesz dom, podobny do tego z którego Cie wyrzucą, a niestety tak to nie funkcjonuje.
Oświadczenie Bronisława Brózdy
Z uwagą przeczytałem liczne komentarze na temat likwidacji Przedszkola nr 3 na Zarabiu.
Nie będą odnosił się do treści komentarzy, aczkolwiek traktuję ich treść z należytą uwagą. W kilku punktach odniosę się jedynie merytorycznie do „likwidacji” przedszkola i funkcji likwidatora jaką mi Państwo przypisujecie.
1. W spotkaniu na Zarabiu z Panią Naczelnik Wydziału Edukacji UMiG, wziąłem udział w zastępstwie za syna Mateusza, jako dziadek wnuczka.
2. Po moim wejściu na salę dało się jasno zauważyć gorącą atmosferę. Emocję rodziców były dla mnie i są oraz będą ze wszech miar uzasadnione, gdyż zostali tak jak i ja zaskoczeni informacją o likwidacji przedszkola, a argumenty przedstawione przez Panią Naczelnik merytorycznie nie stanowiły żadnego materiału uzasadniającego likwidację przedszkola. Mam dostatecznie duże doświadczenie, żeby nie zdawać sobie sprawę tego wieczoru, że może dojść do „awantury”. Ja nie jestem politykiem, nigdy nim nie będę dla mnie liczy się merytoryczne podejście do każdego tematu. To tego wieczoru na tamtej sali, przy akceptacji wszystkich zaproponowałem, aby przenieść dyskusję do Gminy i poprosiłem Panią Naczelnik aby umówiła spotkanie z Burmistrzem i mnie poinformowała. Od samego początku byłem świadom, że decyzja o najpierw zamiarze likwidacji, a później likwidacji należy tylko i wyłącznie do kompetencji Rady Miasta i Gminy Myślenice. Chcąc skutecznie reprezentować społeczność Zarabia, wybrałem formę osobowości prawnej tj. fundacji. W ciągu jednego dnia został sporządzony akt powołania fundacji w Kancelarii Notarialnej i zarejestrowany w Centralnym Repozytorium Elektronicznych Wypisów Aktów Notarialnych RW70-0005-01130. Następnie opracowany został statut liczący 31 paragrafów zapisany na 10 stronach i przekazany w 15 egzemplarzach grupie rodziców reprezentujących Radę Rodziców Przedszkola nr 3. Teraz zwrócę wszystkim uwagę na rzecz najistotniejszą. Fundacja rozpoczyna swą działalność z dniem wpisania fundacji do Krajowego Rejestru Sądowego właściwego dla siedziby fundacji. Oświadczam z całą stanowczością, że taki wniosek nie został i nie zostanie złożony do Sądu Rejonowego, a tym samy nie został również zatwierdzony przez fundatora oraz złożony statut, a tym samym fundacja nie ma osobowości prawnej, nie może działać, nie może podejmować żadnych zobowiązań. Jedno jeszcze wyjaśnienie, fundatorem była firma pod nazwą Centrum Nowoczesnych Technologii Materiałowych Sp. z o.o., której działalność jest związana tylko z badaniami naukowymi nad optymalizacją składu receptorowego ciężkich betonów reaktorowych, prowadzonymi wspólnie z Narodowym Centrum Badań w Otwocku, gdzie działa jądrowy badawczy reaktor Maria, z Uniwersytetem Jagiellońskim Wydział Fizyki Jądrowej, Instytut Fizyki Jądrowej w Krakowie Akademia Górniczo Hutnicza w Krakowie.
3. Jest tylko zastanawiające dlaczego nikt z obecnych na sesji, nie zauważył faktu, że w tak krótkim czasie od czasu aktu notarialnego nie mogło dojść do zarejestrowania fundacji w Sądzie Rejestrowym. Zabierałem głos jedynie na podstawie aktu powołania fundacji, a nie fundacji. Najprostszym wyjściem Przewodniczącego Rady było zażądanie ode mnie wypisu z KRS. W przypadku, gdybym go nie przedstawił, a z oczywistych względów było to niemożliwie winien mi skutecznie i bezdyskusyjnie odebrać mi głos, dlaczego tak się nie stało?
4. Tak jak na sesji złożyłem zobowiązanie, że nie będę uczestniczył w żadnym z organów fundacji, tak też uczyniłem przekazując akt powołania fundacji, projekt statutu, rozdałem rodzicom, którzy wieczorami przez dwa dni prowadzili rozmowy u mnie w gabinecie. Prosiłem rodziców, aby ukonstytuowali się wybrali spośród siebie zarząd, radę fundacji oraz komisję rewizyjną. Późnym popołudniem w niedzielę 29.01. otrzymałem od Pań, które reprezentowały Radę Rodziców Przedszkola Nr 3, krótką informacją, że nikt z tego grona nie podejmie się objęcia funkcji Prezesa Zarządu Fundacji, ani innych władz statutowych, gdyż obawiają się odpowiedzialności karnej oraz majątkowej wynikającej z pełnionej funkcji. Od godzin porannych dnia 30.01, przebywałem w jednym z szpitali krakowskich i tym samym nie miałem już kontaktów bezpośrednich z nikim.
5. 30.01. w godzinach popołudniowych jedna z Pań, poinformowała mnie telefonicznie, że są zaproszone przez Pana Burmistrza na spotkanie w UMiG na godz. 17:30. W trakcie tej rozmowy, poprosiłem Panie, aby przekazały mój numer komórki, z prośbą o kontakt telefoniczny Pana Burmistrza ze mną. Gdyż moje próby nawiązania kontaktu z Panem Burmistrzem po przez sekretariat w ciągu poniedziałku (30.01.2023) nigdy nie doszedł do skutku, gdyż telefon nie był odbierany.
6. Pan Burmistrz o godz. 21:03 przysłał na maja komórkę sms-a o następującej treści: „czy mogę zadzwonić, Jarosław Szlachetka”. O godz. 21.04 odpisałem „bardzo proszę”. Następna korespondencja była tylko i wyłącznie w formie dalszych trzech krótkich sms-ów, co i tak czyniłem w mało komfortowych warunkach będąc na sali pooperacyjnej.
7. Całość moich negocjacji z Burmistrzem mam zapisaną na mojej komórce w formie sms-ów. Oświadczam, że ich treść zawiera jedynie 8 zdań.
8. Kiedy we wtorek opuściłem salę pooperacyjną wykonałem zgrubną analizę, tylko i wyłącznie merytoryczną co do zasadności likwidacji przedszkola.
9. Opracowując koncepcję rozwoju placówek oświatowych na Zarabiu, przyjąłem następujące założenie. W dzielnicy Zarabie uzasadnionym merytorycznie i finansowo jest istnienie tylko i wyłącznie jednej placówki przedszkolnej. Pierwszy wariant polegał na tym, że dzieci z oddziału przedszkolnego z oddziału przedszkolnego z ul. Zdrojowej są przenoszą do budynku przy ul. Lipowej. Z szybkiej analiz wynikało, że aby bezpiecznie mogły przebywać w przedszkolu przy ul. Lipowej należałoby dokonać rozbudowy tamtego obiektu po przez dobudowanie co najmniej dwóch sal, a po środku między projektowanymi salami, a obecnym przedszkolem byłaby nowa klatka schodowa ze spocznikiem. Z tej klatki należałoby wybić drzwi do każdej z obecnych sal dydaktycznych. Wówczas powstałyby cztery sale z bezdyskusyjną komunikacją tak w układzie przepisów przeciwpożarowych i sanitarnych, ujętych w warunkach technicznych zawartych w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Taką też koncepcję przedstawiłem rodzicom na spotkaniu w dniu 01.02. o godz. 17. Druga koncepcja to przeniesienie dzieci z ulicy Lipowej na ulicę Zdrojową. Do tej koncepcji nakłonił mnie Burmistrz w bardzo krótkiej rozmowie w dniu 31.01. Podczas tej rozmowy Pan Burmistrz poinformował mnie co następuje: deklaruję, że z budynek „starej szkoły” przy ul. Zdrojowej będą tylko wyłącznie zajmować dzieci w wieku szkolnym. Tym samym rozumiałem, że cały budynek „starej szkoły” pozostaje do dyspozycji oddziału przedszkolnego przy ul. Zdrojowej. Dalej Burmistrz złożył oświadczenie: gruntownego remontu całego zespołu oświatowego przy ul. Zdrojowej. W ramach tego remontu, a po części rozbudowy byłby przeprowadzony remont dawnego gimnazjum, a nade wszystko wykonana przewiązka o trwałej zabudowie łącząca oba budynki, tak aby dzieci korzystającej ze stołówki w starym obiekcie szkoły podstawowej nie musiały wychodzić na zew.. Dalsza deklaracja Burmistrza to zobowiązanie wykonania wielofunkcyjnego boiska z nawierzchnią ze sztucznej trawy, w miejsce pseudo trawiastego boiska, odnowiona zostanie bieżnia 6 pasowa. Jeśli dojdzie do likwidacji przedszkola przy ul. Lipowej to zostanie przeprowadzony gruntowny remont budynku „starej szkoły”, tak aby przystosować go na potrzeby przedszkolne. W budynku tym zostanie przywrócona aula, która na dziś w sposób dość dziwaczny została zamieniona na salę do zajęć przedszkolnych. Dodatkowo zapewnił burmistrz, że w wolnych pomieszczeniach (8-4 przy założeniu czterech oddziałów) zostanie wyodrębniony gabinet: psychologa i logopedy. Na cel planowanych robót budowlano-montażowych zostały zabezpieczone w budżecie Gminy w części środki finansowe, a w przypadku kiedy doszłoby do sprzedaży nieruchomości przy ul. Lipowej to całość kwoty ze sprzedaży zostanie przekazana na wyodrębnione konto bankowe Gminy Myślenice finansujące roboty remontowe kompleksu oświatowego przy ul. Zdrojowej, tak aby również odsetki pracowały na powiększenie budżetu inwestycyjnego. Cała rozmowa ustna z burmistrzem trwała zaledwie niecałe 5 min. i uznałem, że złożone deklaracje są godne rozważenia i chciałem je przekazać rodzicom na spotkaniu 01.02., jednakże emocje wzięły góry i nie miałem możliwości w sposób przejrzysty zaprezentować ową koncepcję. W tym miejscu podziękowałem rodzicom za spotkanie składając deklarację dalszej współpracy z nimi i opuściłem spotkanie Nie jest żadną prawdą, że podpisałem jakiekolwiek porozumienie z Burmistrzem Miasta i Gminy Myślenice zmierzające do likwidacji Przedszkola Nr. 3. Podkreślam jestem tylko i wyłącznie mieszkańcem Zarabia i to tylko dziadkiem, a nie rodzicem dzieci przedszkolnych czy szkolnych. Oświadczam z całą stanowczością, że powołana fundacja przez fundatora Centrum Nowoczesnych Materiałów Budowlanych w obiegu prawnym nie istnieje, gdyż nie został złożony wniosek o jej rejestrację. Państwo internauci przeceniacie moje możliwości, że jako mieszkaniec dzielnicy, mógłbym być stroną w skutecznej formule prawnej pomiędzy Burmistrzem Miasta i Gminy, a „mieszkańcem Zarabia Bronisławem Brózdą”. Moja moc prawna jako Bronisława Brózdy jest taka sama jak każdego z Was, z tym że ja piszę podając imię i nazwisko.
10. Jestem dalej przekonany, żeby w jakimś stopniu mieć wpływ w temacie likwidacji przedszkola nr 3 na Zarabiu należy fundację powołać, wybrać jej władze statutowe, a następnie złożyć wniosek o rejestrację i po uzyskaniu wpisu do KRS rozpocząć działalność, w tym rozmowy z Burmistrzem Miasta i Gminy Myślenice. Trzeba jednak pamiętać, że każda organizacja pozarządowa w kontaktach z organami samorządowymi i państwowymi ma charakter inicjatorski – tj. tyle i aż tyle.
11. W dalszym ciągu pomimo moim zdaniem nieuzasadnionych pomówień mnie przez internautów, służę wiedzą, doświadczeniem osobą, które zechcą powołać byt prawny w formule organizacji posiadającej osobowość prawną, a może to być stowarzyszenie, fundacja itp. i w ten sposób być stroną w rozmowach z UMiG Myślenice.
12. W dalszym ciągu jestem gotów służyć radą co do stworzenia niekwestionowanych poprawnych warunków pod względem ppoż. i higieny, istniejącego Przedszkola nr 3 przy ulicy Lipowej, np. po przez koncepcję rozbudowy, mogę pomóc rodzicom dzieci tego przedszkola w opracowaniu tzw. programu funkcjonalno-użytkowego dla rozbudowy przedszkola. Od tego Państwo internauci od tego trzeba rozpocząć dalszą obroną placówki przedszkolnej przy ul. Lipowej. Każde inne działanie jest moim zdaniem tylko politykierstwem, a nie próbą skutecznej obrony przedszkola przy ul. Lipowej.
13. Być może zapomniałem o najważniejszym, tj. że prosiłem Burmistrza, aby złożył deklarację na spotkaniu, że personel (poza Panią Dyrektor) zostanie zatrudniony w większości przy ul. Zdrojowej, lub w innych placówkach na terenie miasta i gminy Myślenice.
Reasumując na dziś jest jeden jedyny akt prawny tj. Uchwała Rady Gminy Myślenice z dnia 27.01. o wykreśleniu z porządku obrad punktu dotyczącego likwidacji Przedszkola nr. 3 przy ul. Lipowej. Póki co ta uchwała jest obowiązująca i prawnie skuteczna. Wszystkie inne dyskusje są tylko poglądami każdej z osób, która zabiera w tym temacie głos. W stosunku do przedszkola nr 3 podkreślam nie toczy się, żadne postępowanie likwidacyjne.
Zupełną demagogią nie mającą zupełnego uzasadnienia merytorycznego, ani prawnego jest próba łączenia działek przy Mrówce jakie posiada Gmina z moim „kupczeniem” z Panem Burmistrzem Jarosławem Szlachetką.
Co do planowanej rozbudowy kompleksu przy ulicy Zdrojowej to proszę przyjąć, szanowni internauci do wiadomości, że jako sąsiad z tymi obiektami mam prawnie zabezpieczony udział w postępowaniu administracyjnym zmierzającym do wydania stosownego pozwolenia na roboty budowlane. Być może tylko w tym aspekcie mam niekwestionowany dostęp do projektu planowanego przedsięwzięcia budowlanego.
Cały problem szanowny Panie polega na tym, ze to jest tylko koncpecja, taka, których w Myslenicach sa dziesiatki jak nie setki i zapewne tylko koncepcją pozostanie, bo juz chyba nikt nie wierzy w plany naszego włodarza wiecznie odkładane na nie wiadomo kiedy.
Już pod innym artykułem pisałem, na dokładnie ten sam temat. Rozumiem, że dzieci w szkole nie będą musiały szmat nosić na buźkach, bo jak widać najwyższa władza w mieście doskonale wie, że te rozporządzenia to może sobie schować gdzieś, tyle są warte w świetle prawa. Ale dwulicowość poraża i to, że mało komu to przeszkadza.
btwin19 sie 2021
Tzw przepisy Covidowe są niezgodne z konstytucją i segregowanie ludzi jest bezprawiem. A zupełnymi idiotami są Ci co się z tym godzą i taki stan popierają. Organizatorzy nic nie muszą ale chcą. Auschwitz nie zaczęło się od krematoriów ale od dzielenia ludzi na lepszych i gorszych. W Auschwitz też byli tacy co rozkazy wydawali i tacy, co je wykonywali. Jedni wcale nie byli lepsi od drugich.
Rozumiem, że w pomieszczeniach nie obowiązuje już noszenie masek. Mam nadzieję, że i dzieci w szkołach nie będą przymuszane do noszenia szmat na twarzy, bo jak widać nasz włodarz dobrze wie, że te przepisy są nie konstytucyjne i można mieć je gdzieś.
Powinno być zatytułowane "Powstał zespół kobiet PiS". Rozumiem, że kobiety nie popierające PiS nie mają tam swojego reprezentanta. Wszystkie kandydatury spoza kręgu swoich zostały odrzucone. Żenada.
W sp1 bardzo czekają, na powrót uczniów z sp2 do swojej szkoły. W sp1 też za kolorowo z miejscem nie ma. Więc trzymam Panią Naczelnik za słowo...
btwin1 lut 2020
Choć nadal uważam, że utrzymywanie tych szkół jest nie ekonomiczne i należy je zamknąć, to rozbraja mnie argument, że dzieci z 5 lepiej będą mieć w szkole nr 2. Poczytajcie komentarze wyżej np: dzieci z dolnego w 2 zawsze gorzej były traktowane niż reszta.... szkoła 2 to też bardzo ciekawy temat. Od zawsze w 2 były tworzone klasy premium czyli dzieci lekarzy, nauczycieli i miejscowych biznesmenów. Te klasy miały najlepszych nauczycieli, klasy itd w zamian rodzice remontowali sale i bez gadania płacili komitety i inne wymyślone płatności. Nauka na zmiany, przecież po powstaniu szkoły nr 1 gdzie nadal uczą się uczniowie klas 7 i 8 szkoły nr 2 miało nie być dwuzmianowości ale jest, tyle są warte słowa naszych rządzących i nowej dyrektor w 2.
Jak im wierzyć, że przeniesienie dzieci z 5 do 2 jest dla ich dobra, w końcu nie każdy z dolnego to zamożny przedsiębiorca, z grubym portfelem, który zapewni ich dziecku odpowiednie traktowanie i uwagę nauczyciela.
Taka szkoła jak 5 z taką lokalizacją powinna mieć nadmiar uczniów, a nie ich brak. To co się tam teraz dzieje to skutki bronionej przez wielu na tym forum Karty Nauczyciela, która nie pozwala zmienić kiepskiej dyrekcji czy nauczycieli. Gdyby ta placówka była dobrze zarządzana byłyby dzieci z obwodu i z poza, bo rodzice szukają dobrych, małych szkół. Opinia o tej szkole zawsze była słaba i nikt przez lata nic nie zrobił żeby to się zmieniło, bo przecież nauczycieli nikt nie ruszy.
W Myślenicach nie ma prywatnej zwykłej szkoły podstawowej, jest tylko Montessori, a filozofia tej szkoły znacznie odbiega od tradycyjnej i mnie ona nie odpowiada. W Montessori o ile mi wiadomo są trzy oddziały przedszkolne i coraz więcej dzieci w podstawówce mimo wysokiego czesnego i pozostałych opłat.
Program aktualny w szkołach czy jest lepszy czy gorszy to sprawa dyskusyjna, według mnie jest słaby. Ale bezdyskusyjne jest to, że ma on być realizowany, a podejście nauczycieli, że nic po strajku nie robią i robić nie będą jest karygodny i dawanie wszystkim jak leci podwyżek jest niepoważne.
btwin11 lip 2019
Niech nie robią. Rynek nie lubi pustki, zaczną powstawać prywatne szkoły, w sumie nie wiem czemu jeszcze w Myślenicach ich nie ma.
Jeśli mam wysłać na korepetycje dziecko np z matematyki, angielskiego i chemii (kto ma starsze dzieci dobrze wie jaką plaga są korepetycje) i zapłacić średnio za jedna w tygodniu po 50 zł, to w miesiącu zapłacę 600 zł, wolę więc wysłać dziecko do prywatnej placówki. Wymagam od dziecka, żeby się uczyło (nie mam bąbelków leżących brzuchami do góry całymi dniami), a od nauczycieli wymagam odpowiedniego podejścia do ich obowiązków, to co jest teraz w szkole to często kpina z uczniów i rodziców.
btwin10 lip 2019
Wyniki matur to tylko jeden z przykładów.
Czy jest w polskim szkolnictwie obojętnie jaki sposób rozliczania nauczycieli? Według mnie nie ma.
Parę lat temu w Gazecie Myślenickiej był wywiad z dyrektorami gimnazjum po zakończeniu egzaminów i jeden stwierdził po bardzo słabym wyniku jego szkoły, że on wie, że matematyka u nich leży, ale w przyszłym roku matematyk idzie na emeryturę, więc znajdzie innego lepszego i wyniki się poprawią. I tak jest wszędzie dyrektorzy rozkładają ręce gdy jest problem z nauczycielem, bo nic nie mogą, naganę ewentualnie napisać.
btwin10 lip 2019
Kto w końcu zacznie rozliczać tych nierobów z ich pracy? Na Dzienniku Polskim Myślenice jest podsumowanie wyników matur w powiecie, są szkoły gdzie zdawalność jest poniżej 50%.
Podwyżki, przywileje ale gdy mówimy o efektywności ich pracy to święte oburzenie, nawet zapytać nie wolno, bo są tak przemęczeni...
Są nauczyciele w naszym mieście, którzy otwarcie twierdzą, że po strajku nic nie robili i dalej nie zamierzają i tak naprawdę nie ma nad tym żadnego nadzoru, stracą jak zwykle dzieci.
Karta Nauczyciela powinna być zlikwidowana właśnie po to aby Ci młodzi, dobrze wykształceni nauczyciele mogli uczyć i być odpowiednio wynagrodzeni za swoja pracę. Na dzień dzisiejszy mamy zasadę wszystkim po równo w zależności od stażu, stopnia itp i dlatego poziom nauki jest masakrycznie niski, bo nauczyciele nie mają ani żadnej motywacji, ani żadnego "bata" nad sobą. Wielokrotnie było to już roztrząsane na forum, że zwolnienie kiepskiego wręcz beznadziejnego nauczyciela graniczy z cudem, a co najlepsze próba domagania się przez rodziców zmiany beznadziejnego nauczyciela kończy się pytaniami: "Czy się nie boicie, że nauczyciele będą się potem mścić na dzieciakach?" To autentyczne zdanie usłyszane od nauczyciela szkoły do której chodzą moje dzieci. Szkoda słów, dzisiejsze szkolnictwo to beton, bez zmian u podstawy nie ma szans na poprawę jakości nauczania, nikt dobrowolnie nie rezygnuje z cieplej, dobrze płatnej i przede wszystkim mega stabilnej pracy, co doskonale widać na naszym rodzimym podwórku w Myślenicach.
btwin29 maj 2019
W Myślenicach znam około 10 nauczycieli urodzonych pod koniec lat 70-tych, początek 80-tych i żaden z nich nie szuka innej pracy, nie rozsyła CV, nawet nie zakłada, że jest inna alternatywa, tak jest im źle w zawodzie nauczyciela. Głupoty piszesz. I nie znam ani jednego nauczyciela, który prace zmienił poza systemem szkolnictwa, wręcz można zaobserwować zabetonowanie szkół tymi samymi osobami, bo zatrudniony nauczyciel na pełny etat, nawet nie szuka lepiej płatnej pracy w innej szkole, bo nauczyciele nie trawią zmian. Dlatego Karta Nauczyciela powinna zostać zlikwidowana i wtedy rynek pracy nauczycieli mógłby funkcjonować normalnie.
btwin7 kwi 2019
Odpowiadając na jeden z wcześniejszych postów, TAK jestem za tym, aby nauczyciele pracowali codziennie w szkole od 8 do 16. Wycieczek dłuższych niż w czasie lekcyjnym niech nie będzie. Zebrań w dobie dzienników elektronicznych wystarczy jedno na semestr, niech będzie o 14 tylko z informacją podaną o terminie wcześniej tak aby dostosować plany w pracy rodziców (zebranie to i tak z reguły podpisy pod zgodami i zbieranie składek). Już widzę jaki byłby lament, bo prawda jest taka, że większość nauczycieli, z jednej szkoły idzie prosto do kolejnej i najpierw powinno zrobić się porządek z godzinami i sposobem pracy nauczycieli, a później rozmawiać o podwyżkach dla tych co faktycznie pracują.
W przyjmowaniu uczniów spoza rejonu to przoduje w Myślenicach Szkoła Podstawowa nr 2.
Co do mundurków i wielu innych pokrewnych tematów, szkoła ma statut w nim zapisy odnośnie np wyglądu ucznia, obowiązkiem ucznia, nauczycieli i rodziców jest tego przestrzegać. Statuty są dostępne dla wszystkich każdy powinien się z nim zapoznać. W krakowskich porządnych szkołach nikt nie dyskutuje z takimi tematami jak mundurki, bo to są pierdoły nieistotne, istotne jest kształcenie dzieci. W Myslenicach panny 13 letnie musza byc modnie ubrane, nieistotne co w głowie
btwin20 sty 2019
Znajdzie się wielu rodziców, którym będą odpowiadać mundurki, egzekwowanie odpowiedniego wyglądu ucznia. Wychowanie bezstresowe zostaw sobie w domu w szkole musi być dyscyplina i wśród uczniów i nauczycieli ( z tym też bywa różnie). Dzieci wychodzą z klasy na przerwach bo mądrzy nauczyciele wietrzą w tym czasie klasę. Co do sali gimnastycznej w szkole nr 2 jest i na tej samej lekcji trzy klasy wchodzą na wf, to kpina, a nie lekcja wf-u. Szkoła ma uczyć, za dyrektora Jarząbka gimnazjum nr 1 miało najwyższy poziom w Myślenicach co doskonale widać w rankingach i oby tak było dalej, to z pewnością chętnych nie braknie aby się w niej kształcić.
W Jedynce nie ma sali gimnastycznej ani przede wszystkim parkingu pozwalającego zatrzymać się i odprowadzić dziecko. To nie te czasy gdy pierwszaki same z tornistrami chodziły do szkoły, teraz rodzice przywożą, odprowadzają do szatani, pomagają się przebrać i idą z dzieckiem do sali lekcyjnej, a tam nie ma gdzie stanąć na tak długo. Nie wyobrażam sobie kto miałby sfinansować przebudowę drogi, raczej nie nasza zadłużona gmina, a parking nad kościołem zajmują nauczyciele tej szkoły i dla rodziców miejsca już nie ma, zwłaszcza po zrobieniu tam trzech miejsc dla niepełnosprawnych, które stoją prawie zawsze puste.
Ogólnie kiepsko wygląda sytuacja w myślenickich podstawówkach, przepełnione okropnie i koniecznie przydałaby się nowa duża szkoła ale to zapewne przewyższa możliwości gminy, gdyby to było kolejne muzeum to co innego ale szkoła...
Mysleniczanin007 zrozum, że Tenia i kris2 mają tu kółeczko wzajemnej adoracji i dyskutowanie z nimi to jak oglądanie TVPinfo ciągle w kółko to samo.
Na samym początku tego postu pisałam, że gdyby nie kasa z Unii to nie byłoby tego tematu w Polsce.
Ręce, nogi i co tam jeszcze może opada, jak się czyta wyżej np takie teorie, że węgiel drogi, bo górnicy chcą podwyżek... Szkoda czasu marnować na takie dyskusje z ludźmi, którzy wiedze na temat gospodarki, zdrowia itp czerpią z mediów. Mechanizm sterowania ludźmi za pomocą mediów jest już tak dopracowany, że nie wiem czy można go jeszcze udoskonalić, co idealnie widać w tym temacie.
btwin20 lut 2018
Kris2 i Tenia mam wrażenie, że Wy jesteście młodzi raczej poniżej albo niewiele ponad 30 lat, bo nie macie odniesienia do przeszłości i nie widzicie tego problemu w szerszej perspektywie. Mniej więcej 40 lat temu kiedy byłam kilkuletnim dzieckiem sezon grzewczy z porządnym mrozem zaczynał się w październiku i kończył nawet w maju, bo nawet w maju leżał jeszcze śnieg. Dom przy domu kopcił najtańszym węglem, bloki ogrzewane na węgiel itd. Było tego nieporównywalnie więcej niż teraz i alergii było o wiele mniej, problem alergii jest bardzo złożony dotyczy aktualnie bardzo często także noworodki, które powietrzem za oknem szpitalnym nawet nie zdążyły jeszcze oddychać. Sprowadzenie alergii do powietrza którym aktualnie oddychamy jest kompletnym nieporozumieniem kreowanym przez media. Z astmą sprawa ma się troszkę podobnie.
Teniu z bieganiem na zewnątrz związana jestem jakieś 20 lat, chyba w liceum ostatni raz brałam antybiotyk, a to naprawdę już było dawno temu. Zakładając że nie jesteś obciążona przewlekłą chorobą, to tak uważam, że zdrowy tryb życia polegający na życiu troszkę bliżej natury jeśli chodzi o jedzenie i codzienny tryb życia wystarczy aby cieszyć się dobrą kondycją długie lata. Tylko, żeby to zrozumieć trzeba przeżyć już kawał swojego życia i po zachwytach nad wieloma nowoczesnymi wynalazkami typu witaminki w formie żelek dla dzieci wraca się do mądrości, które przekazywali nam nasi rodzice, a im ich rodzice, a czego z pewnością nie zobaczysz w telewizji.
Którędy poprowadzą Nową Zakopiankę między Krakowem a Myślenicami? Pięć firm złożyło oferty na opracowanie jej przebiegu
Byłoby ok pod warunkiem, że za otrzymane odszkodowanie kupisz działkę i wybudujesz dom, podobny do tego z którego Cie wyrzucą, a niestety tak to nie funkcjonuje.
Myślenice. Co dalej z budową tężni solankowej? – pytacie. „Musieliśmy się wycofać z tej inwestycji”
Dokładnie, mozna wystapic o odpowiedz w ramach informacji publicznej
Przedszkole na Zarabiu
Cały problem szanowny Panie polega na tym, ze to jest tylko koncpecja, taka, których w Myslenicach sa dziesiatki jak nie setki i zapewne tylko koncepcją pozostanie, bo juz chyba nikt nie wierzy w plany naszego włodarza wiecznie odkładane na nie wiadomo kiedy.
Myślenice. Przedszkola nr 3 nie trzeba likwidować? Takiego wyjścia z sytuacji nikt się nie spodziewał
Nie znam tego Pana Brózdy ale zaorał ich wszystkich, ośmieszyła się cała szanowna rada.
Pediatrzy w Myślenicach - pyta przyszła mama...
Podpowiedzcie który pediatra przyjmuje obecnie prywatnie w Myslenicach czy w najblizej okolicy? Jesli ktoś może podac namiar to bardzo proszę.
SMYK FEST 2021: Największy muzyczny festiwal charytatywny w Polsce zagra w Myślenicach
Już pod innym artykułem pisałem, na dokładnie ten sam temat. Rozumiem, że dzieci w szkole nie będą musiały szmat nosić na buźkach, bo jak widać najwyższa władza w mieście doskonale wie, że te rozporządzenia to może sobie schować gdzieś, tyle są warte w świetle prawa. Ale dwulicowość poraża i to, że mało komu to przeszkadza.
Tzw przepisy Covidowe są niezgodne z konstytucją i segregowanie ludzi jest bezprawiem. A zupełnymi idiotami są Ci co się z tym godzą i taki stan popierają. Organizatorzy nic nie muszą ale chcą. Auschwitz nie zaczęło się od krematoriów ale od dzielenia ludzi na lepszych i gorszych. W Auschwitz też byli tacy co rozkazy wydawali i tacy, co je wykonywali. Jedni wcale nie byli lepsi od drugich.
Remont podziemi i studio dla mgFoto. Kolejne na liście odwodnienie i sala kinowa. „Chodzi o to, żeby to był dom kultury, który żyje”
Rozumiem, że w pomieszczeniach nie obowiązuje już noszenie masek. Mam nadzieję, że i dzieci w szkołach nie będą przymuszane do noszenia szmat na twarzy, bo jak widać nasz włodarz dobrze wie, że te przepisy są nie konstytucyjne i można mieć je gdzieś.
W gminie powstaje zespół ds. kobiet. Będzie doradzał burmistrzowi. Kto wchodzi w jego skład?
Powinno być zatytułowane "Powstał zespół kobiet PiS". Rozumiem, że kobiety nie popierające PiS nie mają tam swojego reprezentanta. Wszystkie kandydatury spoza kręgu swoich zostały odrzucone. Żenada.
Radni przegłosowali zamiar likwidacji szkół. Jak argumentują swoje decyzje?
W sp1 bardzo czekają, na powrót uczniów z sp2 do swojej szkoły. W sp1 też za kolorowo z miejscem nie ma. Więc trzymam Panią Naczelnik za słowo...
Choć nadal uważam, że utrzymywanie tych szkół jest nie ekonomiczne i należy je zamknąć, to rozbraja mnie argument, że dzieci z 5 lepiej będą mieć w szkole nr 2. Poczytajcie komentarze wyżej np: dzieci z dolnego w 2 zawsze gorzej były traktowane niż reszta.... szkoła 2 to też bardzo ciekawy temat. Od zawsze w 2 były tworzone klasy premium czyli dzieci lekarzy, nauczycieli i miejscowych biznesmenów. Te klasy miały najlepszych nauczycieli, klasy itd w zamian rodzice remontowali sale i bez gadania płacili komitety i inne wymyślone płatności. Nauka na zmiany, przecież po powstaniu szkoły nr 1 gdzie nadal uczą się uczniowie klas 7 i 8 szkoły nr 2 miało nie być dwuzmianowości ale jest, tyle są warte słowa naszych rządzących i nowej dyrektor w 2.
Jak im wierzyć, że przeniesienie dzieci z 5 do 2 jest dla ich dobra, w końcu nie każdy z dolnego to zamożny przedsiębiorca, z grubym portfelem, który zapewni ich dziecku odpowiednie traktowanie i uwagę nauczyciela.
Szkołę na Chełmie i Dolnym Przedmieściu czeka likwidacja?
Taka szkoła jak 5 z taką lokalizacją powinna mieć nadmiar uczniów, a nie ich brak. To co się tam teraz dzieje to skutki bronionej przez wielu na tym forum Karty Nauczyciela, która nie pozwala zmienić kiepskiej dyrekcji czy nauczycieli. Gdyby ta placówka była dobrze zarządzana byłyby dzieci z obwodu i z poza, bo rodzice szukają dobrych, małych szkół. Opinia o tej szkole zawsze była słaba i nikt przez lata nic nie zrobił żeby to się zmieniło, bo przecież nauczycieli nikt nie ruszy.
Od września podwyżki dla nauczycieli. Ile będą zarabiać?
W Myślenicach nie ma prywatnej zwykłej szkoły podstawowej, jest tylko Montessori, a filozofia tej szkoły znacznie odbiega od tradycyjnej i mnie ona nie odpowiada. W Montessori o ile mi wiadomo są trzy oddziały przedszkolne i coraz więcej dzieci w podstawówce mimo wysokiego czesnego i pozostałych opłat.
Program aktualny w szkołach czy jest lepszy czy gorszy to sprawa dyskusyjna, według mnie jest słaby. Ale bezdyskusyjne jest to, że ma on być realizowany, a podejście nauczycieli, że nic po strajku nie robią i robić nie będą jest karygodny i dawanie wszystkim jak leci podwyżek jest niepoważne.
Niech nie robią. Rynek nie lubi pustki, zaczną powstawać prywatne szkoły, w sumie nie wiem czemu jeszcze w Myślenicach ich nie ma.
Jeśli mam wysłać na korepetycje dziecko np z matematyki, angielskiego i chemii (kto ma starsze dzieci dobrze wie jaką plaga są korepetycje) i zapłacić średnio za jedna w tygodniu po 50 zł, to w miesiącu zapłacę 600 zł, wolę więc wysłać dziecko do prywatnej placówki. Wymagam od dziecka, żeby się uczyło (nie mam bąbelków leżących brzuchami do góry całymi dniami), a od nauczycieli wymagam odpowiedniego podejścia do ich obowiązków, to co jest teraz w szkole to często kpina z uczniów i rodziców.
Wyniki matur to tylko jeden z przykładów.
Czy jest w polskim szkolnictwie obojętnie jaki sposób rozliczania nauczycieli? Według mnie nie ma.
Parę lat temu w Gazecie Myślenickiej był wywiad z dyrektorami gimnazjum po zakończeniu egzaminów i jeden stwierdził po bardzo słabym wyniku jego szkoły, że on wie, że matematyka u nich leży, ale w przyszłym roku matematyk idzie na emeryturę, więc znajdzie innego lepszego i wyniki się poprawią. I tak jest wszędzie dyrektorzy rozkładają ręce gdy jest problem z nauczycielem, bo nic nie mogą, naganę ewentualnie napisać.
Kto w końcu zacznie rozliczać tych nierobów z ich pracy? Na Dzienniku Polskim Myślenice jest podsumowanie wyników matur w powiecie, są szkoły gdzie zdawalność jest poniżej 50%.
Podwyżki, przywileje ale gdy mówimy o efektywności ich pracy to święte oburzenie, nawet zapytać nie wolno, bo są tak przemęczeni...
Są nauczyciele w naszym mieście, którzy otwarcie twierdzą, że po strajku nic nie robili i dalej nie zamierzają i tak naprawdę nie ma nad tym żadnego nadzoru, stracą jak zwykle dzieci.
Nauczyciele
Karta Nauczyciela powinna być zlikwidowana właśnie po to aby Ci młodzi, dobrze wykształceni nauczyciele mogli uczyć i być odpowiednio wynagrodzeni za swoja pracę. Na dzień dzisiejszy mamy zasadę wszystkim po równo w zależności od stażu, stopnia itp i dlatego poziom nauki jest masakrycznie niski, bo nauczyciele nie mają ani żadnej motywacji, ani żadnego "bata" nad sobą. Wielokrotnie było to już roztrząsane na forum, że zwolnienie kiepskiego wręcz beznadziejnego nauczyciela graniczy z cudem, a co najlepsze próba domagania się przez rodziców zmiany beznadziejnego nauczyciela kończy się pytaniami: "Czy się nie boicie, że nauczyciele będą się potem mścić na dzieciakach?" To autentyczne zdanie usłyszane od nauczyciela szkoły do której chodzą moje dzieci. Szkoda słów, dzisiejsze szkolnictwo to beton, bez zmian u podstawy nie ma szans na poprawę jakości nauczania, nikt dobrowolnie nie rezygnuje z cieplej, dobrze płatnej i przede wszystkim mega stabilnej pracy, co doskonale widać na naszym rodzimym podwórku w Myślenicach.
W Myślenicach znam około 10 nauczycieli urodzonych pod koniec lat 70-tych, początek 80-tych i żaden z nich nie szuka innej pracy, nie rozsyła CV, nawet nie zakłada, że jest inna alternatywa, tak jest im źle w zawodzie nauczyciela. Głupoty piszesz. I nie znam ani jednego nauczyciela, który prace zmienił poza systemem szkolnictwa, wręcz można zaobserwować zabetonowanie szkół tymi samymi osobami, bo zatrudniony nauczyciel na pełny etat, nawet nie szuka lepiej płatnej pracy w innej szkole, bo nauczyciele nie trawią zmian. Dlatego Karta Nauczyciela powinna zostać zlikwidowana i wtedy rynek pracy nauczycieli mógłby funkcjonować normalnie.
Odpowiadając na jeden z wcześniejszych postów, TAK jestem za tym, aby nauczyciele pracowali codziennie w szkole od 8 do 16. Wycieczek dłuższych niż w czasie lekcyjnym niech nie będzie. Zebrań w dobie dzienników elektronicznych wystarczy jedno na semestr, niech będzie o 14 tylko z informacją podaną o terminie wcześniej tak aby dostosować plany w pracy rodziców (zebranie to i tak z reguły podpisy pod zgodami i zbieranie składek). Już widzę jaki byłby lament, bo prawda jest taka, że większość nauczycieli, z jednej szkoły idzie prosto do kolejnej i najpierw powinno zrobić się porządek z godzinami i sposobem pracy nauczycieli, a później rozmawiać o podwyżkach dla tych co faktycznie pracują.
Reaktywacja "Jedynki" ?
W przyjmowaniu uczniów spoza rejonu to przoduje w Myślenicach Szkoła Podstawowa nr 2.
Co do mundurków i wielu innych pokrewnych tematów, szkoła ma statut w nim zapisy odnośnie np wyglądu ucznia, obowiązkiem ucznia, nauczycieli i rodziców jest tego przestrzegać. Statuty są dostępne dla wszystkich każdy powinien się z nim zapoznać. W krakowskich porządnych szkołach nikt nie dyskutuje z takimi tematami jak mundurki, bo to są pierdoły nieistotne, istotne jest kształcenie dzieci. W Myslenicach panny 13 letnie musza byc modnie ubrane, nieistotne co w głowie
Znajdzie się wielu rodziców, którym będą odpowiadać mundurki, egzekwowanie odpowiedniego wyglądu ucznia. Wychowanie bezstresowe zostaw sobie w domu w szkole musi być dyscyplina i wśród uczniów i nauczycieli ( z tym też bywa różnie). Dzieci wychodzą z klasy na przerwach bo mądrzy nauczyciele wietrzą w tym czasie klasę. Co do sali gimnastycznej w szkole nr 2 jest i na tej samej lekcji trzy klasy wchodzą na wf, to kpina, a nie lekcja wf-u. Szkoła ma uczyć, za dyrektora Jarząbka gimnazjum nr 1 miało najwyższy poziom w Myślenicach co doskonale widać w rankingach i oby tak było dalej, to z pewnością chętnych nie braknie aby się w niej kształcić.
Szkoła podstawowa nr 1 - czy wróci
W Jedynce nie ma sali gimnastycznej ani przede wszystkim parkingu pozwalającego zatrzymać się i odprowadzić dziecko. To nie te czasy gdy pierwszaki same z tornistrami chodziły do szkoły, teraz rodzice przywożą, odprowadzają do szatani, pomagają się przebrać i idą z dzieckiem do sali lekcyjnej, a tam nie ma gdzie stanąć na tak długo. Nie wyobrażam sobie kto miałby sfinansować przebudowę drogi, raczej nie nasza zadłużona gmina, a parking nad kościołem zajmują nauczyciele tej szkoły i dla rodziców miejsca już nie ma, zwłaszcza po zrobieniu tam trzech miejsc dla niepełnosprawnych, które stoją prawie zawsze puste.
Ogólnie kiepsko wygląda sytuacja w myślenickich podstawówkach, przepełnione okropnie i koniecznie przydałaby się nowa duża szkoła ale to zapewne przewyższa możliwości gminy, gdyby to było kolejne muzeum to co innego ale szkoła...
Wybory Samorządowe 2018
W jednostce powiatowej i bezpartyjny? Dobry żart...
Myslenice smog wiekszy niż w krakowie
Mysleniczanin007 zrozum, że Tenia i kris2 mają tu kółeczko wzajemnej adoracji i dyskutowanie z nimi to jak oglądanie TVPinfo ciągle w kółko to samo.
Na samym początku tego postu pisałam, że gdyby nie kasa z Unii to nie byłoby tego tematu w Polsce.
Ręce, nogi i co tam jeszcze może opada, jak się czyta wyżej np takie teorie, że węgiel drogi, bo górnicy chcą podwyżek... Szkoda czasu marnować na takie dyskusje z ludźmi, którzy wiedze na temat gospodarki, zdrowia itp czerpią z mediów. Mechanizm sterowania ludźmi za pomocą mediów jest już tak dopracowany, że nie wiem czy można go jeszcze udoskonalić, co idealnie widać w tym temacie.
Kris2 i Tenia mam wrażenie, że Wy jesteście młodzi raczej poniżej albo niewiele ponad 30 lat, bo nie macie odniesienia do przeszłości i nie widzicie tego problemu w szerszej perspektywie. Mniej więcej 40 lat temu kiedy byłam kilkuletnim dzieckiem sezon grzewczy z porządnym mrozem zaczynał się w październiku i kończył nawet w maju, bo nawet w maju leżał jeszcze śnieg. Dom przy domu kopcił najtańszym węglem, bloki ogrzewane na węgiel itd. Było tego nieporównywalnie więcej niż teraz i alergii było o wiele mniej, problem alergii jest bardzo złożony dotyczy aktualnie bardzo często także noworodki, które powietrzem za oknem szpitalnym nawet nie zdążyły jeszcze oddychać. Sprowadzenie alergii do powietrza którym aktualnie oddychamy jest kompletnym nieporozumieniem kreowanym przez media. Z astmą sprawa ma się troszkę podobnie.
Teniu z bieganiem na zewnątrz związana jestem jakieś 20 lat, chyba w liceum ostatni raz brałam antybiotyk, a to naprawdę już było dawno temu. Zakładając że nie jesteś obciążona przewlekłą chorobą, to tak uważam, że zdrowy tryb życia polegający na życiu troszkę bliżej natury jeśli chodzi o jedzenie i codzienny tryb życia wystarczy aby cieszyć się dobrą kondycją długie lata. Tylko, żeby to zrozumieć trzeba przeżyć już kawał swojego życia i po zachwytach nad wieloma nowoczesnymi wynalazkami typu witaminki w formie żelek dla dzieci wraca się do mądrości, które przekazywali nam nasi rodzice, a im ich rodzice, a czego z pewnością nie zobaczysz w telewizji.