Najlepszym rozwiązaniem jest przejście na poziomie terenu, tak by piesi nie musieli schodzić do tunelu, bądź wspinać się na kładkę. Droga powinna być poprowadzona górą, lub dołem, w zależności od ukształtowania terenu. Drogo? Ale najlepiej.
Mam kilka zastrzeżeń do tego projektu.
Po pierwsze zamiast wyprowadzić ruch z pod "centrum handlowego" na drogi wylotowe (DK7 i DW 967) planowana organizacja ruchu wprowadzi więcej pojazdów do miasta. W jaki sposób? Kierowcy jadący w kierunku Zakopanego, Stróży, czy Pcimia, będąc z przymusu na wysokości ul. Zwirki i Wigury nie zawrócą w kierunku świateł, tylko pojadą przez Piłsudskiego i zarabie. To samo dotyczy jadących w kierunku Dobczyc. Jadąc z od dekady wybiorą ul. Kazimierza Wielkiego.
Po drugie przejście dla pieszych przez Słowackiego przy Słonecznej już jest niebezpieczne. Po dodaniu tu trzeciego pasa będzie jeszcze gorzej. Przesunięcie samego przejścia w stronę miasta nie przypadnie do gustu pieszym. To samo przy Żwirki i wigury.
Po trzecie przy tak dużej inwestycji pozostanie problem lewoskrętu dla karetek pogotowia ratunkowego, które do tej pory przez mostek przy Żwirki i Wigury jeżdżą pod prąd, bo jest to najszybsza droga na SOR zarówno od strony Krakowa jak i Dobczyc.
Po czwarte przejazd ze Słonecznej na wprost tylko dła busów (czyli pozostawienie fizycznej możliwości jazdy) prowadzi do tworzenia patologi. Bez monitoringu, lub ciągle obecnego patrolu prosto pojadą również samochody osobowe.
Nowy obiekt mostowy powinien powstać po zachodniej stronie obecnie istniejącego (bliżej centrum). Ruch po obecnym mógłby odbywać się w kierunku szpitala (odwrotnie niż obecnie), a na nowej części powstała by zawrotka jak na obecnym. Przy takim układzie można by się pokusić o legalny przejazd z północnej nitki Słowackiego w Żwirki i Wigury. W razie konieczności była by możliwość (przy odpowiednim wyprofilowaniu przepraw) utworzenia w tym miejscu ronda.
rapit, wiem że strefa jest jedyną możliwością dla gminy, na ustalenie takich stawek za parkowanie. Pytanie czy Armii Krajowej była drogą gminną wewnętrzną (ciekawy potworek) przed wprowadzeniem strefy? Jeśli tak, to czemu do tej pory była oznakowana nieprawidłowo.
Jednak, gdyby była drogą gminną publiczną, na podstawie uchwały rady gminy, to nie tak łatwo "usunąć" ją z dróg publicznych. Trochę inne zasady dotyczą dróg publicznych.
Ciekawi mnie też, czy opłata, za każdą rozpoczętą dobę, jest spójna prawnie z tym, że parkowanie płatne jest tu tylko w wyznaczonych godzinach. Jeżeli zaparkuję 1,5 h przed końcem okresu płatnego (np. w sobotę o 11:30), to od kiedy liczy się czas powyżej 2h?
Zgreg5 mar 2015
Znak D-52 "strefa ruchu" oznacza wjazd na drogę wewnętrzną położoną w strefie ruchu.
Art. 1. Drogą publiczną jest droga zaliczona na podstawie niniejszej ustawy do jednej z kategorii dróg, z której może korzystać każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem, z ograniczeniami i wyjątkami określonymi w tej ustawie lub innych przepisach szczególnych.
Art.2. 1. Drogi publiczne ze względu na funkcje w sieci drogowej dzielą się na następujące kategorie:
1) drogi krajowe;
2) drogi wojewódzkie;
3) drogi powiatowe;
4) drogi gminne.
Czy ul. Armii Krajowej i pozostałe, to drogi publiczne, w tym przypadku gminne, czy są to drogi wewnętrzne? Kto jest ich właśćicielem? Czy połączenia tych ulic np. z ul. Słoneczną przestały być skrzyżowaniami?
Strasznie mnie denerwują dzieci i rowerzyści ubrani w kamizelki.
Po zmroku jakikolwiek odblask, a u rowerzysty przyzwoite oświetlenie wystarczy. Chyba, że to nowy wzór mundurka szkolnego.
Szkoda tylko, że ścieżka prowadzi do nikąd. Na Zarabiu jest fajnie przyłączona do drogi (choć trochę tu stromo), przy moście osieczańskim urywa się w krzakach.
Mam nadzieję, że pojawi się również stosowne oznakowanie, tak by każdy wiedział z której części drogi korzystać.
Dobra, dość tego narzekania. Całkiem przyjemnie się jedzie po tej ścieżce, zdala od ruchu samochodowego.
Wygląda na to, że najbliższe miesiące najlepiej spędzić na rowerze.
Miasto mogło by też w tym temacie coś pomóc. Można np. od Końskiego Rynku wzdłuż ul. Kilińskiego, nastepnie południową częścią rynku w ul. Bema wyznaczyć ścieżkę rowerową i kosztem kilku miejsc parkingowych doprowadzić do ul. Reja. Nie trzeba by wtedy objeżdżać rowerem na około przebudowywanego miejsca, albo mniej, lub bardziej legalnie jechać przez budowę.
Mam pytanie do red. Czy ograniczenie tonażowe do 7 DMC przez miasto będzie podyktowane obecnie postawionymi znakami, czy zostaną dostawione inne ograniczenia?
Przy obecnych mamy trzy przedziały tonażowe poj. i trzy alternatywy.
Samochody do 7 DMC tak jak jest pokazane na pierwszym planie, za UMiG.
Samochody powyżej 15 RMC tylko przez Sułkowice.
Samochody powyżej 7 DMC, ale mniej niż 15 RMC nie muszą jechać do Sułkowic. Obecnie da się legalnie przejechać na drugą stronę miasta, mijając ograniczenia.
Ta 50-ka na zakopiance jest właśnie dla tego ustawiona, że można tam swobodnie jechać szybciej. Jest tam jednak przejście dla pieszych (za łukiem drogi) i to bezpieczeństwo pieszych jest podstawą do postawienia tego ograniczenia.
Zakopianka jest drogą ekspresową, ale od Myślenic do Lubnia. Do krakowa to "zwykła" krajówka.
Wracając do fotoradarów. Wszystkie maszty, na odcinku Kraków - Myślenice, są przystosowane do włożenia fotoradaru. Same jednak fotoradary są montowane tylko w kilku.
Dziś rano np. był zamontowany w Krzyszkowicach, ale kogoś chyba zdenerwował, bo nosił ślady "walki". Po południu skrzynka była pusta. Licząc od obwodnicy, po południu w stronę Myślenic tylko jeden maszt robił zdjęcia.
Uda się, uda. Ja np. byłem na początku czerwca w Lancoronie. Pojechaliśmy w trzy rowery.
Jak się poprawi pogoda, to w niedzielę też planuję coś popedałować.
Zgreg6 maj 2011
Niestety w moim przypadku w grę wchodzi tylko niedziela :-(.
@kasiaaaa, nie wymiękaj, dookoła jeziora nie jest tak daleko. Spacerkiem nawet się nie zmachasz.
Zgreg30 mar 2011
Nie ma co gdybać. W niedzielę z pod Tereski. Kret mówił o ładnej pogodzie ;-).
Czyżby nasz nowy dworzec miał być tylko atrapą? Jeżeli kierowcy busów będą odjeżdżać z drugiej strony (działka myślenickich kupców), a przewoźnicy typu szwagropol zjadą tylko na przystanek przelotowy na "zakopiance", to te 6 stanowisk przy dworcu spokojnie wystarczy na cztery kursy do Krakowa.
Swoją drogą dziwnym trafem zawieszenie kursów zbiega się w czasie z wprowadzeniem opłat dla autobusów na odcinku Kraków-Lubień.
Ja bym się zbyt nie przejmował, bo gospodarka nie lubi próżni i sytuacja się za jakiś czas unormuje. Cały jednak sezon turystyczny w "międzyzdrojach" jest stracony.
Dziś został przywrócony ruch w obie stony na Słowackiego. Jeszcze nie wszystkie prace zostały zakończone, ale można już jeździć.
Skrzyżowanie między mostem osieczańskim, a nowym rondem znów posiada pierwszeństwo na wprost. Trzeba uważać na kierowców jeżdżących na pamięć.
Zgreg20 maj 2011
Nie zgodzę się z Tobą. Środkowa część pozwoli oczekiwać na możliwość skrętu w lewo do licznych placówek handlowych, bez blokowania poj. jadących dalej prosto. Oczywiście ważne by kierowcy umieli prawidłowo wykonać taki manewr. Będzie to też doskonałe miejsce do wyprzedzania jednośladów w bezpiecznej odległości.
Ronda, choć niewielkie, są dostosowane do gabarytów dużych samochodów. To, że przejazd odbywa się powoli i wymaga od kierowcy dużej dokładności, nie oznacza złego projektu. Kierowcy są różni, jednemu się chce, inny się nie przyłoży.
Zgreg13 maj 2011
Czy ktoś odpowiada za etapy realizacji remontu na Słowackiego?!
Równocześnie powstają dwa ronda, co skutkuje dezorganizacją ruchu w kierunku Dobczyc. Dziś korek od powstającego ronda przy moście na Osieczany sięgał prawie do biedronki.
Czy nie można zakończyc najpierw odcina od "zakopianki" do ronda przy Cegelskiego i tamtędy poprowadzić objazd na ul. Kazimierza Wlk i dalej na Dobczyce?
Obecnie kto nie musi niech unika tych okolic. Niski wiadukt na Kazimierza Wlk. uniemożliwia objechanie tego miejsca wysokim sam., ale osobowe spokojnie mogą jeździć pod wiadukt.
Z innej beczki. Wjazd do Myślenic z "zakopianki". Zjeżdżamy przed estakadą i pierwszy znak to "teren zabudowany". Trzeba hamować już na "zkopiance", lub mocno zwalniać, by zmieścić się w przepisowych 50-ciu. Po skręcie na światłach (w prawo, lub lewo) spotykamy kolejny znak "teren zabudowany"!? O co tu chodzi?
A dziś piękna pogoda, więc panowie i panie czas na JEDNOŚLADY
Zgreg10 kwi 2011
Procentowe porównywanie wypadków TIR-ów i mocotykli? A których Twoim zdaniem jest więcej na drodze?
Wydaje mi się, że wynik wypadłby na korzyść tych pierwszych. Choć z drugiej strony każdy wypadek spowodowany przez "zawodowca" powinien być liczony podwójnie.
Jedynym wspólnym mianownikiem jest to, że rozpędzone osobówki pojawiają się znikąd obok cięzarówki, tak jak motocykliści w przypadku osobówek.
Co ciekawe większość TIR-ów jeździ w dni robocze, a motocykli w dni wolne od pracy (dodatkowo przy dobrej pogodzie). Zupełnie inaczej wygląda więc ruch drogowy dla statystycznego kierowcy każdego z tych poj.
I jeszcze może odnośnie feralnego szkolenia.
Temat na szkoleniu został przedstawiony w nieprofesjonalny sposób, ale często jest tak (i nie dotyczy to tylko ciężarówek), że jeżeli uciekniemy z drogi by uniknąć kolizji wynikłej z błędu innego kierowcy, to tamten bez szwanku poprostu ucieknie z miejsca zdarzenia. Jak mamy świadków to jest dobrze, jak nie zaczynają się problemy. W przypadku osobowych nieraz wystarczy wypchnąć auto z rowu, ciężarowy w rowie to już cała akcja.
Nikt też nie namawia do celowego wjeżdzania w osobówki, zwłaszcza że duże pojazdy nie są tak zwinne i skręcenie w celu "trafienia" przyniesie więcej szkody niż pożytku.
Czy uciekać z drogi przed piratem pozostawiam sumienu i umiejętnością każdemu kierowcy.
p.s. @marko napisałeś, że za wszelką cenę starasz się wyprzedzić takiego TIR-owca. Niewiem czy to dobre słowa i czy nie lepiej jechać za rozpędzoną "torpedą" która najczęściej czyni spustoszenia przed sobą.
Zgreg27 mar 2011
Z własnych obserwacji powiem, że najbardziej na przeciskających się motocyklistów nażekają ci, którzy nie korzystają z lusterek podczas oczekiwania w korku/na światłach. Kierowca taki jest zaskoczony pojawieniem się motoru koło jego drzwi.
Sam jak tylko mam taką możliwość, a jeżdżę dość szerokim autem, zostawiam trochę miejsca widząc motocyklistę w lusterku. Po ruszeniu i tak gość by mnie wyprzedził, więc lepiej mieć go odrazu przed sobą.
Jak nie chcesz mieć problemu z motorami pojawiającymi się znikąd, przepuść ich możliwie dużo przed siebie :)
Mam dokładnie takie samo zdanie jak @marko, oczywiście w sprawie politycznych wpisów w tym temacie.
Na temat samego parkowania, całkiem odmienne. Dlaczego ja mam szanować sąsiada i przymykać oko na jego złe parkowanie, skoro on nie szanuje mnie i tarasuje chodnik?
Sam zanim wsiądę w samochód zastanawiam się czy jestem wstanie dojechać i zaparkować tam gdzie mi pasuje. Często do rynku idę na nogach, ale do marketu, choć mam bliżej samochodem.
Wiadomo jak jest, nie zawsze jesteśmy w stanie zaparkować zgodnie z prawem. Ważne, żeby parkować z rozsądkiem.
I chyba o tym jest temat.
Zgreg1 kwi 2011
Nie chodzi o karanie mandatem. Mandat swoją drogą. Jeżeli jednak jakiś kierowca ma oskarżać SM o przyczynienie się do danej sytuacji, przez założenie blokady, niech się zastanowi jaka była faktyczna geneza niemożliwości skorzystania z auta. Równie dobrze adwokat udowodni, że to kierowca, łamiac prawo przyczynił się do braku dostępu do auta i tym samym udzielenia pomocy (transportu).
A że nie chodzi o kierowcę. Co to zmienia. Każdy z nas wsiadając za "kółko" bierze odpowiedzialność nie tylko za siebie. Odpowiada również za pasażerów i innych uczestników ruchu.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że nieprawidłowo parkując w skrajnych przypadkach, może stać się sprawcą wypadku.
Zgreg1 kwi 2011
A może tak przewrotnie ukarać opiekuna tego (dławiacego) się dziecka. Majac do dyspozycji samochód, postawił go nieprawidłowo w zwiazku z czym został on zablokowany, lub odcholowany. Czy użytkownik tego samochodu sam nie przyczynił sie do swojej sytuacji?
Zgreg29 mar 2011
Na ulicy Szpitalnej zakaz jest postawiony słusznie. Szerokość chodnika pozwalała by na postawienie samochodu w zasadzie tylko kołami na krawężniku. Co za tym idzie prawie całe auto stało by na jezdni. Tu widzę jak sporo kierowców ma problem z wykorzystaniem miejsc na parkingu przy ogrodzeniu LO. Z zastawionej jezdni trudniej jest wjechać na takie miejsce. Inna sprawa to karetki. Nie można utrudniać im ruchu, a jeżdżą często po tej ulicy.
Zgreg27 mar 2011
Gdyby odpowiednie służby pracowały na bieżąco, to kierowców łamiących prawo byłoby zdecydowanie mniej, a więc i mniej pracy dla funkcjonariuszy.
Co do mandatów. Policjant zamiast ukarać może pouczyć kierowcę, ale dotyczy to bardziej sytuacji, gdy ma dojść do wykroczenia, bądź wykroczenie jest właśnie "wykonywane". Ktoś chce postawić samochód nieprawidłowo, a policjant zwraca mu uwagę i nakazuje zmienić miejsce postoju.
Innym przykładem, to gdy skutki (a nie przyczyny) złamania prawa są znikome. Samochód nikomu nie utrudnia ruchu, stoi bardzo krótko, kierowca na wezwanie funkcjonariusza przestawi pojazd.
W sprawach spornych (wyższe okolicznosci) można odmówić przyjęcia mandatu. Sąd rozpatrzy okoliczności wykroczenia.
Przez Zakopiankę kładką czy tunelem? [SONDA]
Jakie pasy? Jezdnia tunelem, lub estakadą.
Najlepszym rozwiązaniem jest przejście na poziomie terenu, tak by piesi nie musieli schodzić do tunelu, bądź wspinać się na kładkę. Droga powinna być poprowadzona górą, lub dołem, w zależności od ukształtowania terenu. Drogo? Ale najlepiej.
Koniec z korkami? Trwa przebudowa ul. Słowackiego i wyjazdu ze Słonecznej
Mam kilka zastrzeżeń do tego projektu.
Po pierwsze zamiast wyprowadzić ruch z pod "centrum handlowego" na drogi wylotowe (DK7 i DW 967) planowana organizacja ruchu wprowadzi więcej pojazdów do miasta. W jaki sposób? Kierowcy jadący w kierunku Zakopanego, Stróży, czy Pcimia, będąc z przymusu na wysokości ul. Zwirki i Wigury nie zawrócą w kierunku świateł, tylko pojadą przez Piłsudskiego i zarabie. To samo dotyczy jadących w kierunku Dobczyc. Jadąc z od dekady wybiorą ul. Kazimierza Wielkiego.
Po drugie przejście dla pieszych przez Słowackiego przy Słonecznej już jest niebezpieczne. Po dodaniu tu trzeciego pasa będzie jeszcze gorzej. Przesunięcie samego przejścia w stronę miasta nie przypadnie do gustu pieszym. To samo przy Żwirki i wigury.
Po trzecie przy tak dużej inwestycji pozostanie problem lewoskrętu dla karetek pogotowia ratunkowego, które do tej pory przez mostek przy Żwirki i Wigury jeżdżą pod prąd, bo jest to najszybsza droga na SOR zarówno od strony Krakowa jak i Dobczyc.
Po czwarte przejazd ze Słonecznej na wprost tylko dła busów (czyli pozostawienie fizycznej możliwości jazdy) prowadzi do tworzenia patologi. Bez monitoringu, lub ciągle obecnego patrolu prosto pojadą również samochody osobowe.
Nowy obiekt mostowy powinien powstać po zachodniej stronie obecnie istniejącego (bliżej centrum). Ruch po obecnym mógłby odbywać się w kierunku szpitala (odwrotnie niż obecnie), a na nowej części powstała by zawrotka jak na obecnym. Przy takim układzie można by się pokusić o legalny przejazd z północnej nitki Słowackiego w Żwirki i Wigury. W razie konieczności była by możliwość (przy odpowiednim wyprofilowaniu przepraw) utworzenia w tym miejscu ronda.
Samochodów zostawianych na całe dni ubyło. Gdzie się przeniosą kierowcy?
rapit, wiem że strefa jest jedyną możliwością dla gminy, na ustalenie takich stawek za parkowanie. Pytanie czy Armii Krajowej była drogą gminną wewnętrzną (ciekawy potworek) przed wprowadzeniem strefy? Jeśli tak, to czemu do tej pory była oznakowana nieprawidłowo.
Jednak, gdyby była drogą gminną publiczną, na podstawie uchwały rady gminy, to nie tak łatwo "usunąć" ją z dróg publicznych. Trochę inne zasady dotyczą dróg publicznych.
Ciekawi mnie też, czy opłata, za każdą rozpoczętą dobę, jest spójna prawnie z tym, że parkowanie płatne jest tu tylko w wyznaczonych godzinach. Jeżeli zaparkuję 1,5 h przed końcem okresu płatnego (np. w sobotę o 11:30), to od kiedy liczy się czas powyżej 2h?
Znak D-52 "strefa ruchu" oznacza wjazd na drogę wewnętrzną położoną w strefie ruchu.
Art. 1. Drogą publiczną jest droga zaliczona na podstawie niniejszej ustawy do jednej z kategorii dróg, z której może korzystać każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem, z ograniczeniami i wyjątkami określonymi w tej ustawie lub innych przepisach szczególnych.
Art.2. 1. Drogi publiczne ze względu na funkcje w sieci drogowej dzielą się na następujące kategorie:
1) drogi krajowe;
2) drogi wojewódzkie;
3) drogi powiatowe;
4) drogi gminne.
Czy ul. Armii Krajowej i pozostałe, to drogi publiczne, w tym przypadku gminne, czy są to drogi wewnętrzne? Kto jest ich właśćicielem? Czy połączenia tych ulic np. z ul. Słoneczną przestały być skrzyżowaniami?
Stadniki: Otwarcie drogi
Strasznie mnie denerwują dzieci i rowerzyści ubrani w kamizelki.
Po zmroku jakikolwiek odblask, a u rowerzysty przyzwoite oświetlenie wystarczy. Chyba, że to nowy wzór mundurka szkolnego.
Zarabie: Ścieżka rowerowo-biegowa gotowa
Szkoda tylko, że ścieżka prowadzi do nikąd. Na Zarabiu jest fajnie przyłączona do drogi (choć trochę tu stromo), przy moście osieczańskim urywa się w krzakach.
Mam nadzieję, że pojawi się również stosowne oznakowanie, tak by każdy wiedział z której części drogi korzystać.
Dobra, dość tego narzekania. Całkiem przyjemnie się jedzie po tej ścieżce, zdala od ruchu samochodowego.
Rondo w Śródmieściu: Rusza budowa. Będą utrudnienia w ruchu
Wygląda na to, że najbliższe miesiące najlepiej spędzić na rowerze.
Miasto mogło by też w tym temacie coś pomóc. Można np. od Końskiego Rynku wzdłuż ul. Kilińskiego, nastepnie południową częścią rynku w ul. Bema wyznaczyć ścieżkę rowerową i kosztem kilku miejsc parkingowych doprowadzić do ul. Reja. Nie trzeba by wtedy objeżdżać rowerem na około przebudowywanego miejsca, albo mniej, lub bardziej legalnie jechać przez budowę.
Mam pytanie do red. Czy ograniczenie tonażowe do 7 DMC przez miasto będzie podyktowane obecnie postawionymi znakami, czy zostaną dostawione inne ograniczenia?
Przy obecnych mamy trzy przedziały tonażowe poj. i trzy alternatywy.
Samochody do 7 DMC tak jak jest pokazane na pierwszym planie, za UMiG.
Samochody powyżej 15 RMC tylko przez Sułkowice.
Samochody powyżej 7 DMC, ale mniej niż 15 RMC nie muszą jechać do Sułkowic. Obecnie da się legalnie przejechać na drugą stronę miasta, mijając ograniczenia.
bezpieczny.rowerzy odezwij się do mnie na pw.
KURYER MYŚLENICKI
http://www.tvp.pl/krakow/informacja/kuryer-myslenicki
Tu znajdziesz wszystkie odcinki Kuryera. Najnowszy będzie pewnie dostępny wieczorem, lub jutro.
Nowe fotoradary na Zakopiance
Ta 50-ka na zakopiance jest właśnie dla tego ustawiona, że można tam swobodnie jechać szybciej. Jest tam jednak przejście dla pieszych (za łukiem drogi) i to bezpieczeństwo pieszych jest podstawą do postawienia tego ograniczenia.
Zakopianka jest drogą ekspresową, ale od Myślenic do Lubnia. Do krakowa to "zwykła" krajówka.
Wracając do fotoradarów. Wszystkie maszty, na odcinku Kraków - Myślenice, są przystosowane do włożenia fotoradaru. Same jednak fotoradary są montowane tylko w kilku.
Dziś rano np. był zamontowany w Krzyszkowicach, ale kogoś chyba zdenerwował, bo nosił ślady "walki". Po południu skrzynka była pusta. Licząc od obwodnicy, po południu w stronę Myślenic tylko jeden maszt robił zdjęcia.
Sezon rowerowy wiosna/lato 2011 uważam za rozpoczęty
Uda się, uda. Ja np. byłem na początku czerwca w Lancoronie. Pojechaliśmy w trzy rowery.
Jak się poprawi pogoda, to w niedzielę też planuję coś popedałować.
Niestety w moim przypadku w grę wchodzi tylko niedziela :-(.
@kasiaaaa, nie wymiękaj, dookoła jeziora nie jest tak daleko. Spacerkiem nawet się nie zmachasz.
Nie ma co gdybać. W niedzielę z pod Tereski. Kret mówił o ładnej pogodzie ;-).
PKS Myślenice: Od 1 lipca odwołuje wszystkie kursy lokalne
Czyżby nasz nowy dworzec miał być tylko atrapą? Jeżeli kierowcy busów będą odjeżdżać z drugiej strony (działka myślenickich kupców), a przewoźnicy typu szwagropol zjadą tylko na przystanek przelotowy na "zakopiance", to te 6 stanowisk przy dworcu spokojnie wystarczy na cztery kursy do Krakowa.
Swoją drogą dziwnym trafem zawieszenie kursów zbiega się w czasie z wprowadzeniem opłat dla autobusów na odcinku Kraków-Lubień.
Ja bym się zbyt nie przejmował, bo gospodarka nie lubi próżni i sytuacja się za jakiś czas unormuje. Cały jednak sezon turystyczny w "międzyzdrojach" jest stracony.
Tutaj uważaj
Dziś został przywrócony ruch w obie stony na Słowackiego. Jeszcze nie wszystkie prace zostały zakończone, ale można już jeździć.
Skrzyżowanie między mostem osieczańskim, a nowym rondem znów posiada pierwszeństwo na wprost. Trzeba uważać na kierowców jeżdżących na pamięć.
Nie zgodzę się z Tobą. Środkowa część pozwoli oczekiwać na możliwość skrętu w lewo do licznych placówek handlowych, bez blokowania poj. jadących dalej prosto. Oczywiście ważne by kierowcy umieli prawidłowo wykonać taki manewr. Będzie to też doskonałe miejsce do wyprzedzania jednośladów w bezpiecznej odległości.
Ronda, choć niewielkie, są dostosowane do gabarytów dużych samochodów. To, że przejazd odbywa się powoli i wymaga od kierowcy dużej dokładności, nie oznacza złego projektu. Kierowcy są różni, jednemu się chce, inny się nie przyłoży.
Czy ktoś odpowiada za etapy realizacji remontu na Słowackiego?!
Równocześnie powstają dwa ronda, co skutkuje dezorganizacją ruchu w kierunku Dobczyc. Dziś korek od powstającego ronda przy moście na Osieczany sięgał prawie do biedronki.
Czy nie można zakończyc najpierw odcina od "zakopianki" do ronda przy Cegelskiego i tamtędy poprowadzić objazd na ul. Kazimierza Wlk i dalej na Dobczyce?
Obecnie kto nie musi niech unika tych okolic. Niski wiadukt na Kazimierza Wlk. uniemożliwia objechanie tego miejsca wysokim sam., ale osobowe spokojnie mogą jeździć pod wiadukt.
Z innej beczki. Wjazd do Myślenic z "zakopianki". Zjeżdżamy przed estakadą i pierwszy znak to "teren zabudowany". Trzeba hamować już na "zkopiance", lub mocno zwalniać, by zmieścić się w przepisowych 50-ciu. Po skręcie na światłach (w prawo, lub lewo) spotykamy kolejny znak "teren zabudowany"!? O co tu chodzi?
ŚCIGACZE W MYŚLENICACH
A dziś piękna pogoda, więc panowie i panie czas na JEDNOŚLADY
Procentowe porównywanie wypadków TIR-ów i mocotykli? A których Twoim zdaniem jest więcej na drodze?
Wydaje mi się, że wynik wypadłby na korzyść tych pierwszych. Choć z drugiej strony każdy wypadek spowodowany przez "zawodowca" powinien być liczony podwójnie.
Jedynym wspólnym mianownikiem jest to, że rozpędzone osobówki pojawiają się znikąd obok cięzarówki, tak jak motocykliści w przypadku osobówek.
Co ciekawe większość TIR-ów jeździ w dni robocze, a motocykli w dni wolne od pracy (dodatkowo przy dobrej pogodzie). Zupełnie inaczej wygląda więc ruch drogowy dla statystycznego kierowcy każdego z tych poj.
I jeszcze może odnośnie feralnego szkolenia.
Temat na szkoleniu został przedstawiony w nieprofesjonalny sposób, ale często jest tak (i nie dotyczy to tylko ciężarówek), że jeżeli uciekniemy z drogi by uniknąć kolizji wynikłej z błędu innego kierowcy, to tamten bez szwanku poprostu ucieknie z miejsca zdarzenia. Jak mamy świadków to jest dobrze, jak nie zaczynają się problemy. W przypadku osobowych nieraz wystarczy wypchnąć auto z rowu, ciężarowy w rowie to już cała akcja.
Nikt też nie namawia do celowego wjeżdzania w osobówki, zwłaszcza że duże pojazdy nie są tak zwinne i skręcenie w celu "trafienia" przyniesie więcej szkody niż pożytku.
Czy uciekać z drogi przed piratem pozostawiam sumienu i umiejętnością każdemu kierowcy.
p.s. @marko napisałeś, że za wszelką cenę starasz się wyprzedzić takiego TIR-owca. Niewiem czy to dobre słowa i czy nie lepiej jechać za rozpędzoną "torpedą" która najczęściej czyni spustoszenia przed sobą.
Z własnych obserwacji powiem, że najbardziej na przeciskających się motocyklistów nażekają ci, którzy nie korzystają z lusterek podczas oczekiwania w korku/na światłach. Kierowca taki jest zaskoczony pojawieniem się motoru koło jego drzwi.
Sam jak tylko mam taką możliwość, a jeżdżę dość szerokim autem, zostawiam trochę miejsca widząc motocyklistę w lusterku. Po ruszeniu i tak gość by mnie wyprzedził, więc lepiej mieć go odrazu przed sobą.
Jak nie chcesz mieć problemu z motorami pojawiającymi się znikąd, przepuść ich możliwie dużo przed siebie :)
PARKOWANIE: A niech się WSTYDZĄ!!!
Mam dokładnie takie samo zdanie jak @marko, oczywiście w sprawie politycznych wpisów w tym temacie.
Na temat samego parkowania, całkiem odmienne. Dlaczego ja mam szanować sąsiada i przymykać oko na jego złe parkowanie, skoro on nie szanuje mnie i tarasuje chodnik?
Sam zanim wsiądę w samochód zastanawiam się czy jestem wstanie dojechać i zaparkować tam gdzie mi pasuje. Często do rynku idę na nogach, ale do marketu, choć mam bliżej samochodem.
Wiadomo jak jest, nie zawsze jesteśmy w stanie zaparkować zgodnie z prawem. Ważne, żeby parkować z rozsądkiem.
I chyba o tym jest temat.
Nie chodzi o karanie mandatem. Mandat swoją drogą. Jeżeli jednak jakiś kierowca ma oskarżać SM o przyczynienie się do danej sytuacji, przez założenie blokady, niech się zastanowi jaka była faktyczna geneza niemożliwości skorzystania z auta. Równie dobrze adwokat udowodni, że to kierowca, łamiac prawo przyczynił się do braku dostępu do auta i tym samym udzielenia pomocy (transportu).
A że nie chodzi o kierowcę. Co to zmienia. Każdy z nas wsiadając za "kółko" bierze odpowiedzialność nie tylko za siebie. Odpowiada również za pasażerów i innych uczestników ruchu.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że nieprawidłowo parkując w skrajnych przypadkach, może stać się sprawcą wypadku.
A może tak przewrotnie ukarać opiekuna tego (dławiacego) się dziecka. Majac do dyspozycji samochód, postawił go nieprawidłowo w zwiazku z czym został on zablokowany, lub odcholowany. Czy użytkownik tego samochodu sam nie przyczynił sie do swojej sytuacji?
Na ulicy Szpitalnej zakaz jest postawiony słusznie. Szerokość chodnika pozwalała by na postawienie samochodu w zasadzie tylko kołami na krawężniku. Co za tym idzie prawie całe auto stało by na jezdni. Tu widzę jak sporo kierowców ma problem z wykorzystaniem miejsc na parkingu przy ogrodzeniu LO. Z zastawionej jezdni trudniej jest wjechać na takie miejsce. Inna sprawa to karetki. Nie można utrudniać im ruchu, a jeżdżą często po tej ulicy.
Gdyby odpowiednie służby pracowały na bieżąco, to kierowców łamiących prawo byłoby zdecydowanie mniej, a więc i mniej pracy dla funkcjonariuszy.
Co do mandatów. Policjant zamiast ukarać może pouczyć kierowcę, ale dotyczy to bardziej sytuacji, gdy ma dojść do wykroczenia, bądź wykroczenie jest właśnie "wykonywane". Ktoś chce postawić samochód nieprawidłowo, a policjant zwraca mu uwagę i nakazuje zmienić miejsce postoju.
Innym przykładem, to gdy skutki (a nie przyczyny) złamania prawa są znikome. Samochód nikomu nie utrudnia ruchu, stoi bardzo krótko, kierowca na wezwanie funkcjonariusza przestawi pojazd.
W sprawach spornych (wyższe okolicznosci) można odmówić przyjęcia mandatu. Sąd rozpatrzy okoliczności wykroczenia.