Osieczany: Czy regulacja Raby może zagrozić środowisku?

  • 7 kwi 2013

    "Tereny gdzie ci się marzą te dzikie zakola są terenami prywatnymi. Gminy nie jest w żaden sposób stać na ich wykupienie dla kaprysu ekologów,ornitologów i wędkarzy. "

    Teren "chroniony" to bedzie ok. 40 ha. 2 km na dlugosc, 200 m na szerokosc, w zasadzie wylacznie prawy brzeg (dzialki). Cena metra gruntu rolnego w Myslenicach to max. 60 zl. Budowlano-rolnego ok. 140 zl. Daje to 2,4-5,6 mln zl, przy zalozeniu ze caly teren jest prywatny, co oczywiscie nie jest prawda. "Inwestycja" bedzie kosztowala 7,6 mln zl. Piekna kasa pojdzie na przemial, a problem pozostanie.

    Z tego co widze ta dyskusja nie ma sensu. Ciekawe czy uda sie sprawe odkrecic w sadzie.

    7 24
  • 6 kwi 2013

    "W co lud bez dowodów uwierzył, jakże byście to chcieli dowodami obalić?!" F. Nietzsche.

    OK, mimo wszystko duzo dobrego zycze.

    9 23
  • 6 kwi 2013

    Brakuje slow. Gadal dziad do obrazu. Poziom koryt obniza sie a nie podnosi. Komu bardziej ufasz? Goralowi z demencja czy naukowcowi z pomiarami i narzedziami do ich analizy? Mozesz wysmiac naukowcow, ale wtedy odetnij sie od internetu, w razie choroby idz do znachorki a liczbe pi zaokraglij do 3.0.

    OK, ostatnie dwa linki, tym razem po polsku:

    http://www.infraeco.pl/en/art/a_16470.htm
    http://www.infraeco.pl/pl/art/a_16454.htm

    9 25
  • 6 kwi 2013

    Powodzianinie, do pewnego momentu wydawalo sie, ze moze masz jakies argumenty, wiec warto z Toba dyskutowac. Teraz okazalo sie, ze jedyne co trzymasz w zanadrzu to opowiesci starych Gorali. Nawet rozpaczliwy argument z Holandia (rownia plywowa+estuarium Renu i Mozy to nie to samo co terasa zalewowa Raby) okazal sie strzalem w plot:

    http://www.ecrr.org/sdfproject/brochures/SDF_Floodplains_English.pdf

    http://www.ecrr.org/publication/floodrisk_doc1.pdf

    Jak widzisz owszem, kopie sie, ale nie w korycie ale na polderach zalewowych. W warunkach Raby oznaczaloby to obnizenie poziomu gruntu na dzialkach aby woda miala gdzie sie rozlac

    Milego weekendu.

    10 22
  • 6 kwi 2013

    No i wlasnie to jest nasz uniwersalny polski problem. Tzw. chlopski rozum wygrywa z pomiarami i badaniami. Akurat tym razem padlo na Rabe. Za kase wydana na regulacje moznaby wykupic zagrozone altanki i jeszcze by cos z tego zostalo. Teraz kasa poszla, a dzialki sa bezpieczne tylko do nastepnej powodzi. "Powodzianin" chce poglebiac, nie wiedzac, ze w wielu miejscach zwir to jest zaledwie cieniutka warstwa skalnym podlozu, bo wiekszosc osadu zostala w naturalny sposob wyniesiona z koryt w ciagu ostatnich 70-50 lat. Problemem rzek karpackich jest niedobor zwiru a nie jego nadmiar.
    Na zakonczenie: rzeka nie uregulowana wylewa zawsze w tych samych miejscach. Mozna te miejsca zidentyfikowac na podstawie szczegolowego DEM, geomorfologii, zapisow historycznych, roslinnosci, charakteru gleb. Mozna sie na to przygotowac, mozna dostosowac infrastrukture i miec spokoj teraz i zawsze i na wieki wiekow. Natomiast rzeka uregulowana wylewa w miejscach nieoczekiwanych. Jeden sie ucieszy, ze nie wylalo tam gdzie zwyklo wylewac, drugi bedzie pomstowac, ze wylalo tam, gdzie to nigdy sie nie zdarzalo.

    10 22
  • 6 kwi 2013

    Nie wiem czy pan Powodzianin zdaje sobie sprawe, ze w ciagu ostatnich kilkudziesieciu lat rzeki karpackie wciely sie w podloze o 2-4 m. O tyle sie srednio obnizyl poziom koryt i obniza sie nadal. Doskonale to widac po odslanianiu przyczolkow i filarow mostow, ktore przy budowie byly gleboko wpuszczone w podloze. To, ze przy niskiej wodzie widac "lachy" kamienne to nie swiadczy o niczym.

    11 28