Ja nie rozumiem jak można całą winą obarczać lokal i jego właścicieli. Nie od dziś wiadomo, że myślenickie "barowe" społeczeństwo dzieli się na dwa rodzaje ludzi. Jedni przychodzą się napić porozmawiać ze znajomymi, pożartować. Inni robią to samo tylko, że z małym dodatkiem... Krzyczą, awanturują się i cholera wie co jeszcze. Jest to bardzo przykre i niezależne od miejsca. Właściciele mają dobrą intencję, ale nie są w stanie opanować ludzi, którzy jak wiadomo są ich klientami. Jeżeli ktoś przekreśla to miejsce patrząc na tę jedną imprezę to jest w błędzie. Może Ci, którzy krzyczeli ludziom pod oknami więcej się tam nie pokażą. Przynajmniej taką mam nadzieję...
Klub/bar w rynku = niebezpiecznie w centrum
Ja nie rozumiem jak można całą winą obarczać lokal i jego właścicieli. Nie od dziś wiadomo, że myślenickie "barowe" społeczeństwo dzieli się na dwa rodzaje ludzi. Jedni przychodzą się napić porozmawiać ze znajomymi, pożartować. Inni robią to samo tylko, że z małym dodatkiem... Krzyczą, awanturują się i cholera wie co jeszcze. Jest to bardzo przykre i niezależne od miejsca. Właściciele mają dobrą intencję, ale nie są w stanie opanować ludzi, którzy jak wiadomo są ich klientami. Jeżeli ktoś przekreśla to miejsce patrząc na tę jedną imprezę to jest w błędzie. Może Ci, którzy krzyczeli ludziom pod oknami więcej się tam nie pokażą. Przynajmniej taką mam nadzieję...