Z wielka przyjemnoscia przeczytałem informacje o nagrodzie i sam artykuł. Rozmowa z Panem Piotrem jest bardzo interesująca i pouczajaca. Nie jest łatwo wyjść poza schemat małego miasta, a zarówno autorom jak i rozmówcy się to udało. Gratuluję!
Jeśli nie będzie czujników, to Myślenicki Alarm Smogowy nie zrobi raportu za kolejny sezon. Wystawiony na balkon pyłomierz przez dwa tygodnie zbiera dane. Potem trafi w inne miejsce. W internecie napisano, że pracuje, a pomiary są wykonywane. Na stronie gminy można przeczytać o dotacjach na piece, dbałości o ekologię i powietrze. To cieszy, ale skąd zarządzający gminą będą czerpać informacje o tym, czy i w jakich jej obszarach takie działania są potrzebne? Jak określą skalę tego zjawiska, kóremu starają się przeciwdziwałać bez użycia urządzeń pomiarowych?
Istotą problemu w tym przypadku zdaje się zupełny brak porozumienia, a nawet śladowych ilości dialogu pomiędzy stronami. Pierwsza obwinia drugą i analogicznie, kiedy do głosu dochodzi drugi podmiot, nakazuje temu pierwszemu, co i jak ma robić, będąc przekonanym o jego złych intencjach. Panowie potrzebują mediatora, albo uczciwego uderzenia się w pierś, schowania męskiego ego i rozwiązania problemu. Jeśli tak dalej będą funkcjonować wspomniane w tekście instytucje, to mieszkańców czekają trudne lata. Już dzisiaj przypomina to wojnę, choć na razie podjazdową. A jeśli się dokładnie wczytać w inne teksty, okazuje się że konflikt rozciąga się na więcej płaszczyzn niż ta prowadząca na Chełm.
Odwiedzam Was od dawna i z przyjemnością stwierdzam, że stajecie się lepsi z każdym miesiącem. Przeglądam ten portal ze szczególnym zainteresowaniem, bo opowiada o mieście bliskim mojemu sercu, a w niczym nie ustępujecie ogólnopolskim serwisom. Z kolei Panu dyrektorowi życzę powodzenia we wprowadzaniu MOKiS w nową rzeczywistość, jak widać pomysłów i zapału Panu nie brakuje. Podobnie jak Pan wierzę w ludzi i jestem przekonany, że tłumnie wrócą do instytucji prowadzonych w ten sposób.
Niebywale krótkowzroczny pomysł z organizacją sesji w sytuacji pandemii. W dodatku bez podania informacji o tym w jaki sposób zostanie zapewnione bezpieczeństwo jej uczestników i w konsekwencji mieszkańców. Całe szczęście, że do posedzenia nie doszło. Przeraża myśl, jakie mogłoby wywołać skutki.
Doskonała rozmowa. Brakuje mi tu aspektu dotyczącego przyszłości z punktu widzenia relacji między ludzkich po zakończeniu stanu zagrożenia. Czy zapomnimy, a może pogłębimy podziały międzyludzkie i nieufność do obcych. Czy zamknięcie granic zarówno państwa jak i możliwości w przestrzeni każdego z nas pogłębi naszą izolację?
Problem lokalnych przedsiębiorców polega na tym, że nie są w żaden sposób zjednoczeni. Wygląda na to, że władza na szczeblu samorządowym niewiele może poradzić na tego typu problemy. To może wpłynąć na jej pozycje w przyszłości, bo jednak społeczeństwo dostrzega "kto i ile może zdziałać". To trudna sytuacja dla nas wszystkich, ale oprócz wieloletniego niedoinwestowania w służbę zdrowia, obnaży jeszcze wiele niedoskonałości na różnych szczeblach naszego Państwa.
"Ten. kto wie, że drzewa odczuwają ból i mają pamięć, i że drzewni rodzice żyją razem ze swymi dziećmi, nie będzie już mógł tak po prostu ich ścinać i siać wśród nich spustoszenia ciężkimi maszynami".
Peter Wohlleben
Piszę to od kilku publikacji, ale powtórzę po raz kolejny; Panie Piotrze - czytam Pana artykuły z przyjemnością. Mam nadzieję, że będzie ich więcej. Gratuluję! Reprezentują najwyższy poziom.
Uważam, że budowa takiego obiektu powinna być wcześniej konsultowana z mieszkańcami, bowiem konstrukcja powstała na terenie mającym charakter symboliczny i wręcz wielopokoleniowy dla wielu Myśleniczan.
Co za studium lokalnych struktur, charakterów, osobowości i zależności. A to wszystko przedstawione na kilku fotografiach... to jest fenomenalne!. Ta strona nabiera nowego wymiaru. W ostatnim czasie z przyjemnością śledzę kolejne wpisy, bo ich poziom rośnie z każdym tygodniem i robi się tu zaiste ciekawie.
Dobrze, że zamieścili Państwo wyjaśnienie. To rzuca zupełnie nowy obraz na postać Pana wójta. Uważam, że powinien uderzyć się w pierś i jeszcze raz odpowiedzieć na pytania, wyjaśniając mieszkańcom powody tak radykalnej podwyżki. Najwidoczniej za pierwszym razem nie wykonał tego z należytą starannością, a teraz brnie w absurdalne oświadczenia. Nie łatwiej rozmawiać z ludźmi, jak sugerują niektórzy radni i przykładać się do swojej pracy? Przecież to za pomocą mediów włodarze komunikują się nie tylko z wyborcami, ale i mieszkańcami gmin na czele których stoją. Będąc na świeczniku przyciąga się spojrzenia, a te często należą do ciężko pracujących ludzi, dlatego tylko uczciwość i rzetelna praca na każdym szczeblu mogą procentować. Nie wiem jak Państwo, ale ja tego wymagam od samorządowców i polityków.
Casus, który w pełni obnaża króla. Można rzec, że po tym wydarzeniu stoi nagi pośród tłumu, a szaty po prostu opadły. Dla mnie zastanawiająca postawa druhów, którzy tak łatwo zmienili zdanie, ale to tylko dowodzi temu, co pisałem w pierwszym zdaniu. Przykra sytuacja Szanowni Państwo.
To jeden z ciekawszych artykułów jakie czytałem w tym tygodniu w prasie. Nie chodzi mi tylko o lokalne tytuły, ale również te o zasięgu ogólnopolskim - chapeau bas.
KOMPROMITACJA! Kolejny ruch kadrowy ukazujący dyletantyzm Pana burmistrza i brak zrozumienia dla ludzi pracujących z pasji. Jeśli odsuwa się entuzjastów od zajęć wymagających kreatywności i przestrzeni, kiedy wycina się prawdziwych twórców, którzy spełniali się na swoich stanowiskach, to zostaje bezduszny automatyzm i mierność. A wystarczy prowadzić dialog, rozumieć, zamiast zapowiadać gotowość do rozmów.
Przyjrzyjmy się faktom: Burmistrz nagrywa film w którym informuje mieszkańców o tym, że na skrzynkę mailową urzędu, ktoś wysłał list z pogróżkami. Mówi też, że zgłosił sprawę na policję, co potwierdza jej rzecznik.
W tym samym filmie porusza wątek dotyczący plotek związanych z zatrudnieniem jego żony, mimo że trudno doszukać się tu związku przyczynowo-skutkowego...
Jako odbiorcy, musimy uwierzyć na słowo nadawcy komunikatu, że taki mail został przesłany. Nie poznajemy jego treści, nie mamy też (poza słowną deklaracją) dowodów na jego istnienie. Te powinna mieć redakcja telewizji ITV, która jako pierwsza publikuje wspomniane nagranie (dziwi fakt, że takie oświadczenie nie zostało opublikowane na oficjalnej stronie UMiG). Zakładam, że dziennikarze tej stacji poznali treść listu z pogróżkami, skoro zdecydowali się opublikować taki materiał.
To jednak nie przeszkadza forumowiczom w tym, aby przez kilka dni toczyć dyskusję o potencjalnym autorze groźby i przyświecających mu motywach. Mam nadzieję, że ten temat doczeka się kontynuacji i że burmistrz nagra podobne oświadczenie po zakończeniu sprawy, której nadał taką rangę, a temat poruszają nie tylko lokalne, ale również ogólnopolskie media.
Według mnie to wystąpienie ma na celu wyłącznie zagrać na emocjach mieszkańców, wciągnąć ich do rozgrywki na linii burmistrz - radni i wpłynąć na decyzję tychże.
Przecież to Pan burmistrz przed wyborami mówił na łamach lokalnych mediów:
"Nie boi się Pan stanąć na czele gminy, skoro zadłużenie jest tak zatrważające?
Nie boję się, ponieważ wiem, że będąc otwartym na współpracę i możliwości, które daje dzisiaj samorządowcom rząd Prawa i Sprawiedliwości, można skutecznie realizować inwestycje i ważne projekty rozwojowe oraz służące mieszkańcom. "
Dzisiejsze wystąpienie przed kamerami to dowód na to, że sytuacja wymyka się Panu burmistrzowi z rąk. To uprawianie polityki, nie praca na rzecz samorządu... to również doskonały egzamin na dojrzałość radnych. Jutro okaże się czy go zdali.
szukam świata
w którym jedna jaskółka
czyni wiosnę
gdzie szewc
chodzi w butach
gdzie jak cię widzą
to dzień dobry
szukam świata
w którym
człowiek człowiekowi
człowiekiem
Należy przypuszczać, że może mieć to związek z mandatem radnego powiatowego, który ma objąć niebawem. Możliwe, że prawo skonstruowane jest w taki sposób, że wymusza taki ruch, aby wymienione funkcje nie kolidowały ze sobą. Dziwi brak wyjaśnień ze strony ustępującego, albo komentarza na oficjalnej stronie Urzędu.
Patrycja Koprzak i Piotr Jagniewski z nagrodą za wywiad roku 2022. Miasto-info.pl w top 5 lokalnych mediów w Polsce
Z wielka przyjemnoscia przeczytałem informacje o nagrodzie i sam artykuł. Rozmowa z Panem Piotrem jest bardzo interesująca i pouczajaca. Nie jest łatwo wyjść poza schemat małego miasta, a zarówno autorom jak i rozmówcy się to udało. Gratuluję!
MAS szuka chętnych do utrzymania czujników smogu. „Pomiar na Rynku nie pokaże tego z czym borykają się mieszkańcy Myślenic i okolic”
Jeśli nie będzie czujników, to Myślenicki Alarm Smogowy nie zrobi raportu za kolejny sezon. Wystawiony na balkon pyłomierz przez dwa tygodnie zbiera dane. Potem trafi w inne miejsce. W internecie napisano, że pracuje, a pomiary są wykonywane. Na stronie gminy można przeczytać o dotacjach na piece, dbałości o ekologię i powietrze. To cieszy, ale skąd zarządzający gminą będą czerpać informacje o tym, czy i w jakich jej obszarach takie działania są potrzebne? Jak określą skalę tego zjawiska, kóremu starają się przeciwdziwałać bez użycia urządzeń pomiarowych?
Droga do niezrozumienia
Istotą problemu w tym przypadku zdaje się zupełny brak porozumienia, a nawet śladowych ilości dialogu pomiędzy stronami. Pierwsza obwinia drugą i analogicznie, kiedy do głosu dochodzi drugi podmiot, nakazuje temu pierwszemu, co i jak ma robić, będąc przekonanym o jego złych intencjach. Panowie potrzebują mediatora, albo uczciwego uderzenia się w pierś, schowania męskiego ego i rozwiązania problemu. Jeśli tak dalej będą funkcjonować wspomniane w tekście instytucje, to mieszkańców czekają trudne lata. Już dzisiaj przypomina to wojnę, choć na razie podjazdową. A jeśli się dokładnie wczytać w inne teksty, okazuje się że konflikt rozciąga się na więcej płaszczyzn niż ta prowadząca na Chełm.
Wierzę, że sale kinowe, teatralne i wystawowe znów się zapełnią
Odwiedzam Was od dawna i z przyjemnością stwierdzam, że stajecie się lepsi z każdym miesiącem. Przeglądam ten portal ze szczególnym zainteresowaniem, bo opowiada o mieście bliskim mojemu sercu, a w niczym nie ustępujecie ogólnopolskim serwisom. Z kolei Panu dyrektorowi życzę powodzenia we wprowadzaniu MOKiS w nową rzeczywistość, jak widać pomysłów i zapału Panu nie brakuje. Podobnie jak Pan wierzę w ludzi i jestem przekonany, że tłumnie wrócą do instytucji prowadzonych w ten sposób.
Radni jednak nie będą obradować. Sesja została odwołana "z powodu epidemii"
Niebywale krótkowzroczny pomysł z organizacją sesji w sytuacji pandemii. W dodatku bez podania informacji o tym w jaki sposób zostanie zapewnione bezpieczeństwo jej uczestników i w konsekwencji mieszkańców. Całe szczęście, że do posedzenia nie doszło. Przeraża myśl, jakie mogłoby wywołać skutki.
Dla nas wszystkich to sytuacja trudna i zaskakująca. Dlatego może wywoływać niezgodę i niezrozumienie
Doskonała rozmowa. Brakuje mi tu aspektu dotyczącego przyszłości z punktu widzenia relacji między ludzkich po zakończeniu stanu zagrożenia. Czy zapomnimy, a może pogłębimy podziały międzyludzkie i nieufność do obcych. Czy zamknięcie granic zarówno państwa jak i możliwości w przestrzeni każdego z nas pogłębi naszą izolację?
Łukasz Szumowski: Nie wykluczamy przedłużenia stanu zagrożenia epidemicznego
Na tę chwilę nikt nie jest w stanie przewidzieć jak długo to potrwa. Trudny moment w tej naszej izolacji.
Przedsiębiorcy reagują na przestój. Od burmistrza i radnych oczekują zdecydowanych działań i wsparcia
Problem lokalnych przedsiębiorców polega na tym, że nie są w żaden sposób zjednoczeni. Wygląda na to, że władza na szczeblu samorządowym niewiele może poradzić na tego typu problemy. To może wpłynąć na jej pozycje w przyszłości, bo jednak społeczeństwo dostrzega "kto i ile może zdziałać". To trudna sytuacja dla nas wszystkich, ale oprócz wieloletniego niedoinwestowania w służbę zdrowia, obnaży jeszcze wiele niedoskonałości na różnych szczeblach naszego Państwa.
Na przystankach pojawiły się rozkłady linii miejskiej. "Są pełne błędów ortograficznych" - piszecie
Co za wstyd...
Wycinka drzew wstrzymana. Burmistrz i wicestarosta zabierają głos
"Ten. kto wie, że drzewa odczuwają ból i mają pamięć, i że drzewni rodzice żyją razem ze swymi dziećmi, nie będzie już mógł tak po prostu ich ścinać i siać wśród nich spustoszenia ciężkimi maszynami".
Peter Wohlleben
Marcin Figlewicz: Moje płótna żyją!
chapeau bas! Jestem pełen uznania dla obu panów.
Jarosław Szlachetka: Pierwszy rok? Mogę być z siebie zadowolony
Piszę to od kilku publikacji, ale powtórzę po raz kolejny; Panie Piotrze - czytam Pana artykuły z przyjemnością. Mam nadzieję, że będzie ich więcej. Gratuluję! Reprezentują najwyższy poziom.
ALARMUJECIE: Ktoś wybudował TO przy "Lipce" na Plebańskiej Górze. Co to jest?
Uważam, że budowa takiego obiektu powinna być wcześniej konsultowana z mieszkańcami, bowiem konstrukcja powstała na terenie mającym charakter symboliczny i wręcz wielopokoleniowy dla wielu Myśleniczan.
Tak obchodziliśmy Święto Niepodległości na myślenickim Rynku
Co za studium lokalnych struktur, charakterów, osobowości i zależności. A to wszystko przedstawione na kilku fotografiach... to jest fenomenalne!. Ta strona nabiera nowego wymiaru. W ostatnim czasie z przyjemnością śledzę kolejne wpisy, bo ich poziom rośnie z każdym tygodniem i robi się tu zaiste ciekawie.
Piotr Hajduk: Wzrost opłat za śmieci wynika z rosnącej liczby odpadów produkowanych przez mieszkańców (sprostowanie)
Dobrze, że zamieścili Państwo wyjaśnienie. To rzuca zupełnie nowy obraz na postać Pana wójta. Uważam, że powinien uderzyć się w pierś i jeszcze raz odpowiedzieć na pytania, wyjaśniając mieszkańcom powody tak radykalnej podwyżki. Najwidoczniej za pierwszym razem nie wykonał tego z należytą starannością, a teraz brnie w absurdalne oświadczenia. Nie łatwiej rozmawiać z ludźmi, jak sugerują niektórzy radni i przykładać się do swojej pracy? Przecież to za pomocą mediów włodarze komunikują się nie tylko z wyborcami, ale i mieszkańcami gmin na czele których stoją. Będąc na świeczniku przyciąga się spojrzenia, a te często należą do ciężko pracujących ludzi, dlatego tylko uczciwość i rzetelna praca na każdym szczeblu mogą procentować. Nie wiem jak Państwo, ale ja tego wymagam od samorządowców i polityków.
Budować przedszkole na podstawie gotowego planu, czy kupować działkę i tworzyć nowy?
Czy ktoś wie jakich rozmiarów jest wspomniana działka?
Pożar na wysypisku śmieci to nie kwestia hydrantów. „Może zawiodła wiedza druhów”?
Casus, który w pełni obnaża króla. Można rzec, że po tym wydarzeniu stoi nagi pośród tłumu, a szaty po prostu opadły. Dla mnie zastanawiająca postawa druhów, którzy tak łatwo zmienili zdanie, ale to tylko dowodzi temu, co pisałem w pierwszym zdaniu. Przykra sytuacja Szanowni Państwo.
Agnieszka Cahn: Kiedy dowiedziałam się prawdy, poczułam się oszukana
To jeden z ciekawszych artykułów jakie czytałem w tym tygodniu w prasie. Nie chodzi mi tylko o lokalne tytuły, ale również te o zasięgu ogólnopolskim - chapeau bas.
Radni powierzyli dalsze dzieje i losy Miasta i Gminy opiece Matce Boskiej Myślenickiej
Coraz mniej Boga w tym wszystkim, co tak szumnie nazywa się wiarą.
Prezydent Andrzej Duda w ITV: Pamiętajmy o wzajemnym szacunku. Spokojnej rozmowie, dialogu
Mieć niepowtarzalną okazję rozmowy z prezydentem i jako dziennikarz nie zapytać o nic znaczącego...
Paweł Lemaniak został odwołany ze stanowiska dyrektora Muzeum Niepodległości
KOMPROMITACJA! Kolejny ruch kadrowy ukazujący dyletantyzm Pana burmistrza i brak zrozumienia dla ludzi pracujących z pasji. Jeśli odsuwa się entuzjastów od zajęć wymagających kreatywności i przestrzeni, kiedy wycina się prawdziwych twórców, którzy spełniali się na swoich stanowiskach, to zostaje bezduszny automatyzm i mierność. A wystarczy prowadzić dialog, rozumieć, zamiast zapowiadać gotowość do rozmów.
Jarosław Szlachetka: Pod moim adresem wysłano groźby pozbawienia życia
Przyjrzyjmy się faktom: Burmistrz nagrywa film w którym informuje mieszkańców o tym, że na skrzynkę mailową urzędu, ktoś wysłał list z pogróżkami. Mówi też, że zgłosił sprawę na policję, co potwierdza jej rzecznik.
W tym samym filmie porusza wątek dotyczący plotek związanych z zatrudnieniem jego żony, mimo że trudno doszukać się tu związku przyczynowo-skutkowego...
Jako odbiorcy, musimy uwierzyć na słowo nadawcy komunikatu, że taki mail został przesłany. Nie poznajemy jego treści, nie mamy też (poza słowną deklaracją) dowodów na jego istnienie. Te powinna mieć redakcja telewizji ITV, która jako pierwsza publikuje wspomniane nagranie (dziwi fakt, że takie oświadczenie nie zostało opublikowane na oficjalnej stronie UMiG). Zakładam, że dziennikarze tej stacji poznali treść listu z pogróżkami, skoro zdecydowali się opublikować taki materiał.
To jednak nie przeszkadza forumowiczom w tym, aby przez kilka dni toczyć dyskusję o potencjalnym autorze groźby i przyświecających mu motywach. Mam nadzieję, że ten temat doczeka się kontynuacji i że burmistrz nagra podobne oświadczenie po zakończeniu sprawy, której nadał taką rangę, a temat poruszają nie tylko lokalne, ale również ogólnopolskie media.
Burmistrz apeluje do radnych o wycofanie poprawek w budżecie. Mówi o „zaciskaniu pasa”
Według mnie to wystąpienie ma na celu wyłącznie zagrać na emocjach mieszkańców, wciągnąć ich do rozgrywki na linii burmistrz - radni i wpłynąć na decyzję tychże.
Przecież to Pan burmistrz przed wyborami mówił na łamach lokalnych mediów:
"Nie boi się Pan stanąć na czele gminy, skoro zadłużenie jest tak zatrważające?
Nie boję się, ponieważ wiem, że będąc otwartym na współpracę i możliwości, które daje dzisiaj samorządowcom rząd Prawa i Sprawiedliwości, można skutecznie realizować inwestycje i ważne projekty rozwojowe oraz służące mieszkańcom. "
Dzisiejsze wystąpienie przed kamerami to dowód na to, że sytuacja wymyka się Panu burmistrzowi z rąk. To uprawianie polityki, nie praca na rzecz samorządu... to również doskonały egzamin na dojrzałość radnych. Jutro okaże się czy go zdali.
Myślenice: "Światełko" na płycie Rynku. Mieszkańcy wyrazili sprzeciw wobec fali nienawiści
szukam świata
w którym jedna jaskółka
czyni wiosnę
gdzie szewc
chodzi w butach
gdzie jak cię widzą
to dzień dobry
szukam świata
w którym
człowiek człowiekowi
człowiekiem
*** (Szukam świata...)
Jarosław Borszewicz
Myślenice: Maciej Ostrowski zrzekł się mandatu burmistrza. Jego zadania pełni sekretarz gminy
Należy przypuszczać, że może mieć to związek z mandatem radnego powiatowego, który ma objąć niebawem. Możliwe, że prawo skonstruowane jest w taki sposób, że wymusza taki ruch, aby wymienione funkcje nie kolidowały ze sobą. Dziwi brak wyjaśnień ze strony ustępującego, albo komentarza na oficjalnej stronie Urzędu.