Przecież gminy Raciechowice, Wiśniowa i Dobczyce już za moment będą miały pociąg pod nosem (linia Podłęże - Piekiełko, przechodzi albo przez te gminy, albo przez sąsiednie) - więc o jakim wykluczeniu komunikacyjnym Szlachetka mówi?
Może i miałaby sens, gdyby miała być przedłużona do Mszany, Nowego Targu i Zakopanego. Tylko problem jest taki, że w kierunku Mszany budowana jest już inna linia kolejowa z Krakowa (Podłęże - Piekiełko), która dodatkowo połączy Kraków z Nowym Sączem (i miejscowościami po drodze, takimi jak Limanowa czy Tymbark). Budowanie równoległej linii kolejowej przez Myślenice byłoby wyrzucaniem pieniędzy w błoto.
show-breed29 paź
Piękny projekt, szkoda tylko że to kasa wywalona w błoto, bo nikt nie będzie budował za 2 miliardy linii kolejowej do miasteczka w którym mieszka niecałe 20 tysięcy ludzi (a będzie jeszcze mniej).
> Dzięki kolei raz na zawsze rozwiązujemy problem komunikacyjny do Krakowa, a być może naszym następcom będzie dane uciąglenie tego połączenia do Mszany Dolnej i Zakopanego.
A po co komu to "uciąglanie", skoro z Krakowa do Mszany Dolnej (i dalej, do Zakopanego) właśnie jest budowana nowa linia kolejowa (Podłęże - Piekiełko?
Jarosław Szlachetka: Proszę nie wmawiać mieszkańcom, że S7 przyniesie korzyści, bo tak się nie stanie. Zapewni to tylko i wyłącznie kolej
Przecież gminy Raciechowice, Wiśniowa i Dobczyce już za moment będą miały pociąg pod nosem (linia Podłęże - Piekiełko, przechodzi albo przez te gminy, albo przez sąsiednie) - więc o jakim wykluczeniu komunikacyjnym Szlachetka mówi?
Trasa kolejowa z Myślenic do Krakowa. Do sieci trafił projekt
Może i miałaby sens, gdyby miała być przedłużona do Mszany, Nowego Targu i Zakopanego. Tylko problem jest taki, że w kierunku Mszany budowana jest już inna linia kolejowa z Krakowa (Podłęże - Piekiełko), która dodatkowo połączy Kraków z Nowym Sączem (i miejscowościami po drodze, takimi jak Limanowa czy Tymbark). Budowanie równoległej linii kolejowej przez Myślenice byłoby wyrzucaniem pieniędzy w błoto.
Piękny projekt, szkoda tylko że to kasa wywalona w błoto, bo nikt nie będzie budował za 2 miliardy linii kolejowej do miasteczka w którym mieszka niecałe 20 tysięcy ludzi (a będzie jeszcze mniej).
Jarosław Szlachetka: Prowadzenie drugiej Zakopianki jest dla Myślenic i mieszkańców gminy oraz tej części powiatu niebezpieczne
> Dzięki kolei raz na zawsze rozwiązujemy problem komunikacyjny do Krakowa, a być może naszym następcom będzie dane uciąglenie tego połączenia do Mszany Dolnej i Zakopanego.
A po co komu to "uciąglanie", skoro z Krakowa do Mszany Dolnej (i dalej, do Zakopanego) właśnie jest budowana nowa linia kolejowa (Podłęże - Piekiełko?