Sądząc po uśmieszku pozostawionym na końcu przez użytkownika Króliczek myślę że się podobało. Mam nadzieję że o tym mówisz bo tylko do tej wypowiedzi pasowała mi twoja :)
Ten Gruby15 lis 2021
Ja miałem podobnie ale z moją kobietą, nie była zbyt chętna na urozmaicenie naszego współżycia, nie chciała się przekonać żeby nawet spróbować ale małymi kroczkami przekonywałem ją, prosiłem żeby chociaż tylko spróbować, że jak się jej nie spodoba to nie będę więcej naciskał. I podziałało. Zobaczyła, spróbowała i chyba jej się spodobało, bo po pewnym czasie sama pytała czy nie spróbujemy znowu tego co kiedyś, zaczęła sama nawet szukać nowych pozycji i zabawek itp. Może nawet trochę przesadziłem i za bardzo się otwarła bo teraz co chwilę chce szturmować moje bramy, a uwierzcie mi, na moich murach jest niewielu żołnierzy. Moim zdaniem trzeba zacząć łagodnie, małymi krokami, zostawiając furtkę by mógł się wycofać a sam zorientuje się że nie musi być nudno i niedługo będziesz mogła spróbować szturmować jego bramy.
Nudne pożycie
Sądząc po uśmieszku pozostawionym na końcu przez użytkownika Króliczek myślę że się podobało. Mam nadzieję że o tym mówisz bo tylko do tej wypowiedzi pasowała mi twoja :)
Ja miałem podobnie ale z moją kobietą, nie była zbyt chętna na urozmaicenie naszego współżycia, nie chciała się przekonać żeby nawet spróbować ale małymi kroczkami przekonywałem ją, prosiłem żeby chociaż tylko spróbować, że jak się jej nie spodoba to nie będę więcej naciskał. I podziałało. Zobaczyła, spróbowała i chyba jej się spodobało, bo po pewnym czasie sama pytała czy nie spróbujemy znowu tego co kiedyś, zaczęła sama nawet szukać nowych pozycji i zabawek itp. Może nawet trochę przesadziłem i za bardzo się otwarła bo teraz co chwilę chce szturmować moje bramy, a uwierzcie mi, na moich murach jest niewielu żołnierzy. Moim zdaniem trzeba zacząć łagodnie, małymi krokami, zostawiając furtkę by mógł się wycofać a sam zorientuje się że nie musi być nudno i niedługo będziesz mogła spróbować szturmować jego bramy.