Wiecie co, kiedyś usłyszałam, że pracownicy zachowują się adekwatnie do swoich wynagrodzeń i chyba faktycznie coś w tym jest. Każdy, jakby zarobił odpowiednią sumę, był traktowany w pracy jak należy, to też inaczej by podchodził do swojej pracy, obowiązków, no i do klientów. Zauważcie też, że w sklepach najwięcej obrywa się osobom pracującym przy kasach, chociaż to nie one odpowiadają za ceny, czy za to że danego towaru zabrakło. Są niestety na pierwszej linii kontaktu z klientem, a tym samym narażone na nieprzyjemne sytuacje.
Ciężka sytuacja, ale nie wierzę, że wcześniej tego nie zauważyłaś. Raczej ludzie nie zaczynają nagle pić. Wychodzenie za mąż za kogoś, kto ma taki problem jest nierozsądne, a tym bardziej mieć z kimś takim dziecko. Nie ma co liczyć, że "po ślubie się zmieni", bo nie znam takiego przypadku. Spróbuj z nim porozmawiać, może uda się go namówić na terapię. Jeżeli nie, to małe szanse, że coś ulegnie zmianie.
Paczka w RUCH
Wiecie co, kiedyś usłyszałam, że pracownicy zachowują się adekwatnie do swoich wynagrodzeń i chyba faktycznie coś w tym jest. Każdy, jakby zarobił odpowiednią sumę, był traktowany w pracy jak należy, to też inaczej by podchodził do swojej pracy, obowiązków, no i do klientów. Zauważcie też, że w sklepach najwięcej obrywa się osobom pracującym przy kasach, chociaż to nie one odpowiadają za ceny, czy za to że danego towaru zabrakło. Są niestety na pierwszej linii kontaktu z klientem, a tym samym narażone na nieprzyjemne sytuacje.
Alkoholizm.
Ciężka sytuacja, ale nie wierzę, że wcześniej tego nie zauważyłaś. Raczej ludzie nie zaczynają nagle pić. Wychodzenie za mąż za kogoś, kto ma taki problem jest nierozsądne, a tym bardziej mieć z kimś takim dziecko. Nie ma co liczyć, że "po ślubie się zmieni", bo nie znam takiego przypadku. Spróbuj z nim porozmawiać, może uda się go namówić na terapię. Jeżeli nie, to małe szanse, że coś ulegnie zmianie.