"Jacek Harłukowicz w swojej książce "Chłopcy z ferajny. Największa afera w polskiej polityce" opisuje kulisy afery w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.[...] Ale sytuacja jest absolutnie ponadstandardowa. Oto rozpoczyna się rozbijanie funkcjonującej w najbliższym otoczeniu szefa rządu, MATEUSZA MORAWIECKIEGO — jak to później określi prokuratura — zorganizowanej grupy przestępczej, która OKRAŚĆ MIAŁA BUDŻET PAŃSTWA NA CO NAJMNIEJ KILKASET MILIONÓW ZŁOTYCH. A skala wykrytego przekrętu nie znajduje odzwierciedlenia w żadnej z ujawnionych kiedykolwiek afer." https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kulisy-afery-w-rars-i-tajna-paczka-dokumentow-to-bylo-szokujace-nawet-dla-mnie/mwpf8fh
A to jest akurat całkiem dobry pomysł. Na moście przy Biedronce zrobić rondo i puścić ruch w kierunku Borzęty ul. A. Marka, a ul. J. Słowackiego w kierunku centrum. Być może ul. A. Marka trzeba by odpowiednio przystosować, ale byłyby po 2 pasy w obu kierunkach. Tyle, że od ronda przy Elipsie w kierunbyłoby dalej po jednym.
Z drugiej strony fakt, że od Zakopianki do strażnicy przy T. Kościuszki mamy po 2 pasy w obu kierunkach, a na drodze wojewódzkiej po jednym, jest co najmniej... dziwny.
Oczekujesz logicznego myślenia od katolika? Przecież gdyby logicznie się zastanowił nad przedmiotem swojej wiary, to by przestał wierzyć.
Dyr_Jar5 paź
W Credo podczas mszy katolicy mówią "Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski kościół." a i tak znam takich (też jest ich niemało), którzy na co dzień twierdzą "Wierzę w boga, nie w kościół".
To wszystko jest jedną wielką szopką. I dobrze, bo "prawdziwie wierzący" są jeszczez gorsi.
Dyr_Jar5 paź
Ja bym raczej pytał, co spowoduje jedna godzina religii mniej. Oznacza to po prostu mniejsze prawdopodobieństwo deprawacji, demoralizacji, seksualizacji i czasem wręcz gwałtu dzieci.
Dyr_Jar5 paź
A kto wystawia te "świadectwa wiary" i na co one komu?
Dyr_Jar4 paź
Jedyne co te dodatkowe lekcje mogą "uratować", to budżet kościoła, tylko że on tego nie potrzebuje. Chodzi raczej o to, zeby było jeszcze więcej.
Dyr_Jar3 paź
I to jest super wiadomość, bo to znaczy że już żadne dziecko w gminie nie chodzi w szkole głodne, bo wszystkich stać na obiady. Żadne już nie utonie, bo wszysckie potrafią pływać. Kondycja psychiczna dzieci też jest super i w żadnej szkole nie jest potrzebny psycholog. Place zabaw są wyremontowane i bezpieczne. Można tak długo...
Po co ktoś miał wybierać - facet wziął sobie za cel zlikwidowanie zakazu - Sam napisałes ze mało tu mieszkańców na forum ,więc działa . Powodzenia -
Sądząc po jego wpisach, można podejrzewać raczej prywatny interes. Nie zdziwiłbym się, gdyby sie okazało, że ma powiazania z restauracją na Chełmie albo chciałby otworzyć tam parking.
Dyr_Jar1 paź
g-byk napisał/a:
Mnie - autorowi tego wątku chodzi o to że mieszkańcy Myślenic a także turyści nie mogą wjechać na Chełm samochodem bo od strony Myślenic są dwa zakazy wjazdu.
A ktoś Cię wybrał i upoważnił do wypowiadania się w imieniu innych, czy jesteś samozwańczym rzecznikiem?
Dyr_Jar7 mar
g-byk napisał/a:
Po Twoich komentarzach wnioskuję że pracujesz w Starostwie i próbujesz mnie osmieszyć i zniechęcić bo po co zrobić cos dla mieszkańców i turystów jak można nic nie robić , jedna kawa druga o i 15 czas do domu i byle do następnej kadencji.
Ciebie ośmieszyć - nie, Twój sposób myślenia - w sumie też nie. Próbuję tylko skrytykować brak logiki w takim myśleniu i podejście " mam samochód, to wszędzie nim muszę wjechać".
Co do Twojego opisu pracowników Starostwa, w psychologii to nazywa się "projekcja".
A, gdybyś się zastanawiał, dlaczego w godzinach pracy Starostwa (rzekomo mojego miejsca pracy) piszę na tym forum, to już wyjaśniam: czekam w kolejce do lekarza, bo ludziom w moim wieku czasem to się zdarza.
Dyr_Jar7 mar
g-byk napisał/a:
Nic mi się nie pomyliło chce wjechać samochodem dopuszczonym do ruchu z ważnym przeglądem i OC , poruszać się po drodze za którą jako mieszkaniec płacę podatki , bo mieszkańcy Chełmu nie wybudowali jej za swoje pieniądze.
Czyli według Ciebie wszystkie znaki B-1 na drogach publicznych w Polsce są niekonstytucyjne? Czy też może tylko te, które Tobie przeszkadzają?
A czy uznajesz znak B-2, czy też coś Ci ogranicza? A B-3? Choć Ciebie to chyba dotyczy B-8.
Dyr_Jar7 mar
g-byk napisał/a:
Ludzi którzy mieszkają w Myślenicach a są zameldowani gdzie indziej policzyłeś ?
Nie, tak samo jak nie liczyłem tych, co są zameldowani w Myślenicach, a mieszkają gdzie indziej.
g-byk napisał/a:
Fakty są takie że zakaz wjazdu jest nielegalny narusza moje konstytucyjne prawo do swobodnego przemieszczania się
Coś Ci się pomyliło. Konstytucyjna wolność przemieszczania się nie polega na tym, że każdy może sobie wjechać czym chce gdzie chce. Nikt Ci nie zabrania spacerów na Chełmie.
Cieszę się że chcesz postępować zgodnie z prawem (legalnie) i mam nadzieję, że nie łamiesz zakazu wjazdu na Chełm.
Dyr_Jar6 mar
g-byk napisał/a:
Czy to ważne czy jest 20 tys czy 17 tys jakie to ma znaczenie chodzi o to żeby załatwić temat.
Zakaz wjazdu jest nielegalny , ponieważ to nie jest prywatna droga wysłałem tam znajomych którzy zapłacili mandat i dostali 8 punktów karnych. Nie mam pretensji do Policji bo znak jest więc wjechać tam mogą tylko mieszkańcy Chełmu. Dlatego chcę to zmienić Dla mnie miarka się przebrała mam czas - temat wrzuciłem tutaj kontrolnie , badając zainteresowanie i licząc na ewentualne rady jak temat załatwić widzę że wszyscy piszą że się nie da. Zakładam że to nie da się - piszą dyżurni urzędnicy tak UMiG jak i Starostwa.
Ważne nie jest, ale dobrze jest trzymać się faktów.
To na drogach publicznych nie można stawiać zakazu wjazdu?
Nie wiem, czy się da, czy nie. Uważam, że nie wszędzie musi być wjazd dla samochodów. Jak się pojawi taka możliwość, to od razu napcha się tam leni, którzy samochodem najchętniej wjechaliby do s...ławojki.
Dyr_Jar4 mar
g-byk napisał/a:
To Zobacz jakie jest zainteresowanie wątkiem - wisi tutaj tydzień w 20 tysięcznym mieście wypowiedziało się 13 osób
Mówimy tutaj o kilku samochodach dodatkowo w zwykły dzień i kilkunastu w weekend.
Jak by to miało być tylko dla kilku w tygodniu, a kilkunastu w weekend, to nawet nie warto tego ruszać.
A na poważnie, naprawdę uważasz, że tylko tylu byłoby chętnych?
"Pełno jest właścicieli którzy chodzą bez smyczy a o kagańcach to już nie wspomnę. " Jeśli nic się się ostatnio nie zmieniło, to właściciele nie mają obowiązku chodzenia na smyczy, a tym bardziej w kagańcu... :-)
Może już czas na takie rozwiązanie, jak w Austri: zakaz zjazdu z drogi ekspresowej czy autostrady w celu ominięcia korka?
Dyr_Jar23 wrz
Owszem są leniwi. Sprawdzano kiedyś jaką odległość klienci galerii handlowych są skłonni przejść od samochodu do wejścia. Okazało się, że ta odległość jest odwrotnie proporcjonalna do wartości samochodu tzn. im droższy samochód, tym w mniejszej odległości od wejścia kierowcy chcieli zaparkować. Wartościa graniczną było, o ile dobrze pamiętam, właśnie 50 m. Jeśli trzeba było więcej przejść, to kierowcy odjeżdżali. Badanie było w USA, więc trzeba wziąć poprawkę na ich uwiązanie do samochodów, ale ogólna zależność działa wszędzie. Znajomy pokazywał mi zdjęcie kartki, którą widział na drzwiach wejściowych galerii handlowej w Kijowie. Było tam coś w stylu "Parkujcie swoje wypasione fury dalej od wejścia, bo klienci nie sa w stanie ani wejść ani wyjść". Okazało się, że niektórzy parkują samochody przed samymi drzwiami całkowicie blokując wejście. Sam widziałem takich, co zostawiali samochód przed wejściem do Jana, łaskawie zostawiając z półtora metra na przejście.
A zastawiający ulicę bo nie chce im się wjechać na własną posesję?
Brakuje infrastruktury. Wystarczyłyby ścieżki rowerowe, tężnia i zadbany park. Rowery wg mnie to bardzo dobry kierunek ale potrzebne są łatwe ścieżki w dolinie raby.
"Miejskie tężnie to system zamknięty. Woda z niecek trafia z powrotem do tężni. [...] w tężni nad Zalewem Nowohuckim wykryto Escherichia coli, Enterococcus faecalis, Clostridium perfringens oraz gronkowce. – Są to bakterie chorobotwórcze, niebezpieczne zwłaszcza dla osób o obniżonej odporności. [...] Skąd się w niej wzięły? Tężnie miejskie to systemy, w których solanka krąży w obiegu zamkniętym przez tygodnie, a czasem miesiące. (Inaczej niż w uzdrowiskowych, gdzie solanka jest dostarczana na bieżąco ze źródeł). I zbiera po drodze wszystko, co napotka: odchody ptaków, które lubią siadać na gałązkach tarniny, kurz, brud z ludzkich rąk zanurzanych w nieckach czy nawet psi mocz.
[...] Polskie prawo nie wymaga monitoringu mikrobiologicznego tężni miejskich, bo formalnie nie są one urządzeniami leczniczymi, a jedynie „ozdobnymi fontannami, mającymi funkcje integracji społecznej”. W Sosnowcu, gdzie również stały się lokalnym hitem, Joanna Kiereś, kierowniczka Działu Utrzymania Czystości Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych, zapewnia, że miasto dokłada starań, by co 1–2 tygodnie uzupełniać solankę, co wiąże się z jej wymianą: – Kupujemy sól zabłocką i kłodawską i mieszamy je ze sobą. Przy wyższych temperaturach latem woda szybciej paruje, więc kontrole stężenia muszą odbywać się nawet dwa razy w tygodniu.
Ale i ona nie kryje frustracji, bo z wykształcenia jest dendrologiem – specjalistką znającą się na miejskiej roślinności: – Uważam, że tego rodzaju tężnie nie powinny powstawać w parkach! Przecież ta sól osadza się na drzewach, krzewach i trawnikach wokół tężni i wpływa niekorzystnie na takie otoczenie.
[...] Jak spuszczamy wodę i czyścimy tężnie na koniec sezonu, to trzeba tę solankę wywieźć, bo nie można jej wypuścić do kanalizacji – więc musimy zamówić specjalistyczną firmę i za to też zapłacić – dodaje Joanna Kiereś. Koszty utrzymania jednej tężni w Krakowie szacuje się na 100 tys. zł rocznie, a wymiana solanki dla trzech obiektów to wydatek rzędu 50 tys. zł.
[...] Tężniomania pozostaje więc kolejnym przykładem zdrowotnej mitologii. Wdychamy solankowy aerozol, wierząc, że robimy coś dobrego dla płuc, podczas gdy w rzeczywistości możemy fundować sobie sesję z bakteriami i grzybami."
"Rozmowa o polityce Patrycji Koprzak" czy "Rozmowa Patrycji Koprzak o polityce"? Rozmowa o czyjej polityce, czy czyja rozmowa o polityce? Czy może "Rozmowa o polityce" Patrycji Koprzak?
Po pierwsze, kto i od kiedy nazywa tę linię "trasą krzywd"? I czyich krzywd? Po drugie, rozumiem, że nie chcą linii kolejowej przy domach, ale kto dał im prawo wypowiadania się za całą gminę? Po trzecie, nie zgadzają się na:
- "wyburzenia domów oraz budowę kolei w ich bliskiej odległości" - skoro wyburzą domy to kolej już nie będzie w bliskiej odległości; problem rozwiązany.
- "retorykę stosowaną przez polityków w stylu „kolej, albo S7” - lepiej i kolej i S7?
- "na dewastację środowiska naturalnego - wycinki lasów, niszczenia terenów zielonych, siedlisk zwierząt objętych ochroną" - szczegóły poproszę.
Po czwarte, sprzeciwiają się:
- "brakowi odpowiedniego zarządzania projektem pod kątem planowanej budowy na terenach podmokłych oraz osuwiskach" - skąd to wiedzą?
- "sprzeciwiają się nieuzasadnionemu finansowo planowaniu" - może to ktoś przetłumaczyć na polski?
I na koniec: "domagać się będą powrotu do rozmów z gminami Świątniki Górne oraz Siepraw, które były pierwotnym inicjatorem inwestycji" - a w jakim celu?
Podsumowując, to o co im chodzi oprócz zwykłego "byle nie u mnie"?
Myśleniczanin w UWAGA TVN! Miał wypadek na hulajnodze. Chce wytoczyć proces wynajmującej je korporacji
Niewątpliwie masz rację, ale czytałaś może artykuł? Wiesz, że on jest nie o tym?
Co musimy zrobic wg Was zeby wygrac nastepne wybory
Na początek może oddać to, co ukradliście?
"Jacek Harłukowicz w swojej książce "Chłopcy z ferajny. Największa afera w polskiej polityce" opisuje kulisy afery w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.[...] Ale sytuacja jest absolutnie ponadstandardowa. Oto rozpoczyna się rozbijanie funkcjonującej w najbliższym otoczeniu szefa rządu, MATEUSZA MORAWIECKIEGO — jak to później określi prokuratura — zorganizowanej grupy przestępczej, która OKRAŚĆ MIAŁA BUDŻET PAŃSTWA NA CO NAJMNIEJ KILKASET MILIONÓW ZŁOTYCH. A skala wykrytego przekrętu nie znajduje odzwierciedlenia w żadnej z ujawnionych kiedykolwiek afer." https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kulisy-afery-w-rars-i-tajna-paczka-dokumentow-to-bylo-szokujace-nawet-dla-mnie/mwpf8fh
Przejazd z Osieczan do Myślenic w 47 minut. Radna apeluje o działania, burmistrz widzi rozwiązanie w obwodnicy
A to jest akurat całkiem dobry pomysł. Na moście przy Biedronce zrobić rondo i puścić ruch w kierunku Borzęty ul. A. Marka, a ul. J. Słowackiego w kierunku centrum. Być może ul. A. Marka trzeba by odpowiednio przystosować, ale byłyby po 2 pasy w obu kierunkach. Tyle, że od ronda przy Elipsie w kierunbyłoby dalej po jednym.
Z drugiej strony fakt, że od Zakopianki do strażnicy przy T. Kościuszki mamy po 2 pasy w obu kierunkach, a na drodze wojewódzkiej po jednym, jest co najmniej... dziwny.
Jarosław Szlachetka: W klasach trzecich będą dodatkowe lekcje religii w ramach kółka biblijnego
Oczekujesz logicznego myślenia od katolika? Przecież gdyby logicznie się zastanowił nad przedmiotem swojej wiary, to by przestał wierzyć.
W Credo podczas mszy katolicy mówią "Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski kościół." a i tak znam takich (też jest ich niemało), którzy na co dzień twierdzą "Wierzę w boga, nie w kościół".
To wszystko jest jedną wielką szopką. I dobrze, bo "prawdziwie wierzący" są jeszczez gorsi.
Ja bym raczej pytał, co spowoduje jedna godzina religii mniej. Oznacza to po prostu mniejsze prawdopodobieństwo deprawacji, demoralizacji, seksualizacji i czasem wręcz gwałtu dzieci.
A kto wystawia te "świadectwa wiary" i na co one komu?
Jedyne co te dodatkowe lekcje mogą "uratować", to budżet kościoła, tylko że on tego nie potrzebuje. Chodzi raczej o to, zeby było jeszcze więcej.
I to jest super wiadomość, bo to znaczy że już żadne dziecko w gminie nie chodzi w szkole głodne, bo wszystkich stać na obiady. Żadne już nie utonie, bo wszysckie potrafią pływać. Kondycja psychiczna dzieci też jest super i w żadnej szkole nie jest potrzebny psycholog. Place zabaw są wyremontowane i bezpieczne. Można tak długo...
Niech ten sen trwa, nie chcę się budzić.
Radni przyznali tytuł „Zasłużony dla Gminy Myślenice” dla księżnej Augusty de Montleart
Komu radni przyznali tytuł? Księżnej. Nie "dla kogo przyznali tytuł?".
Droga na Chełm zakaz wjazdu
Sądząc po jego wpisach, można podejrzewać raczej prywatny interes. Nie zdziwiłbym się, gdyby sie okazało, że ma powiazania z restauracją na Chełmie albo chciałby otworzyć tam parking.
A ktoś Cię wybrał i upoważnił do wypowiadania się w imieniu innych, czy jesteś samozwańczym rzecznikiem?
Ciebie ośmieszyć - nie, Twój sposób myślenia - w sumie też nie. Próbuję tylko skrytykować brak logiki w takim myśleniu i podejście " mam samochód, to wszędzie nim muszę wjechać".
Co do Twojego opisu pracowników Starostwa, w psychologii to nazywa się "projekcja".
A, gdybyś się zastanawiał, dlaczego w godzinach pracy Starostwa (rzekomo mojego miejsca pracy) piszę na tym forum, to już wyjaśniam: czekam w kolejce do lekarza, bo ludziom w moim wieku czasem to się zdarza.
Czyli według Ciebie wszystkie znaki B-1 na drogach publicznych w Polsce są niekonstytucyjne? Czy też może tylko te, które Tobie przeszkadzają?
A czy uznajesz znak B-2, czy też coś Ci ogranicza? A B-3? Choć Ciebie to chyba dotyczy B-8.
Nie, tak samo jak nie liczyłem tych, co są zameldowani w Myślenicach, a mieszkają gdzie indziej.
Coś Ci się pomyliło. Konstytucyjna wolność przemieszczania się nie polega na tym, że każdy może sobie wjechać czym chce gdzie chce. Nikt Ci nie zabrania spacerów na Chełmie.
Cieszę się że chcesz postępować zgodnie z prawem (legalnie) i mam nadzieję, że nie łamiesz zakazu wjazdu na Chełm.
Ważne nie jest, ale dobrze jest trzymać się faktów.
To na drogach publicznych nie można stawiać zakazu wjazdu?
Nie wiem, czy się da, czy nie. Uważam, że nie wszędzie musi być wjazd dla samochodów. Jak się pojawi taka możliwość, to od razu napcha się tam leni, którzy samochodem najchętniej wjechaliby do s...ławojki.
Ile z tych 20 tys. czyta to forum? Ilu z czytających ma konto i chciałoby im się coś napisać?
No i przesadziłeś: Myślenice nie mają 20 tys, tylko 17 745 [stan na 2024.01.01 https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/powierzchnia-i-ludnosc-w-przekroju-terytorialnym-w-2024-roku,7,21.html ]
Stosując jednak Twoje podejście, to sądząc po liczbie wpisów chętnych byłoby za mało, żeby cokolwiek robić.
Jak by to miało być tylko dla kilku w tygodniu, a kilkunastu w weekend, to nawet nie warto tego ruszać.
A na poważnie, naprawdę uważasz, że tylko tylu byłoby chętnych?
Myślenice. Przyszła z dziećmi na mecz. Zaatakował ich pies z sąsiedniego schroniska
"Pełno jest właścicieli którzy chodzą bez smyczy a o kagańcach to już nie wspomnę. " Jeśli nic się się ostatnio nie zmieniło, to właściciele nie mają obowiązku chodzenia na smyczy, a tym bardziej w kagańcu... :-)
Starosta zapowiada zmiany w modernizacji chodników. Będą dzielone ze ścieżką rowerową
Może już czas na takie rozwiązanie, jak w Austri: zakaz zjazdu z drogi ekspresowej czy autostrady w celu ominięcia korka?
Owszem są leniwi. Sprawdzano kiedyś jaką odległość klienci galerii handlowych są skłonni przejść od samochodu do wejścia. Okazało się, że ta odległość jest odwrotnie proporcjonalna do wartości samochodu tzn. im droższy samochód, tym w mniejszej odległości od wejścia kierowcy chcieli zaparkować. Wartościa graniczną było, o ile dobrze pamiętam, właśnie 50 m. Jeśli trzeba było więcej przejść, to kierowcy odjeżdżali. Badanie było w USA, więc trzeba wziąć poprawkę na ich uwiązanie do samochodów, ale ogólna zależność działa wszędzie. Znajomy pokazywał mi zdjęcie kartki, którą widział na drzwiach wejściowych galerii handlowej w Kijowie. Było tam coś w stylu "Parkujcie swoje wypasione fury dalej od wejścia, bo klienci nie sa w stanie ani wejść ani wyjść". Okazało się, że niektórzy parkują samochody przed samymi drzwiami całkowicie blokując wejście. Sam widziałem takich, co zostawiali samochód przed wejściem do Jana, łaskawie zostawiając z półtora metra na przejście.
A zastawiający ulicę bo nie chce im się wjechać na własną posesję?
Dokąd zmierzamy? Myślenice!
Byle nie tężnia: Tężnie: wylęgarnie bakterii, solanki z niespodzianką. Popularne, a nie takie lecznicze https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/2310563,1,teznie-wylegarnie-bakterii-solanki-z-niespodzianka-popularne-a-nie-takie-lecznicze.read?src=mt
"Miejskie tężnie to system zamknięty. Woda z niecek trafia z powrotem do tężni. [...] w tężni nad Zalewem Nowohuckim wykryto Escherichia coli, Enterococcus faecalis, Clostridium perfringens oraz gronkowce. – Są to bakterie chorobotwórcze, niebezpieczne zwłaszcza dla osób o obniżonej odporności. [...] Skąd się w niej wzięły? Tężnie miejskie to systemy, w których solanka krąży w obiegu zamkniętym przez tygodnie, a czasem miesiące. (Inaczej niż w uzdrowiskowych, gdzie solanka jest dostarczana na bieżąco ze źródeł). I zbiera po drodze wszystko, co napotka: odchody ptaków, które lubią siadać na gałązkach tarniny, kurz, brud z ludzkich rąk zanurzanych w nieckach czy nawet psi mocz.
[...] Polskie prawo nie wymaga monitoringu mikrobiologicznego tężni miejskich, bo formalnie nie są one urządzeniami leczniczymi, a jedynie „ozdobnymi fontannami, mającymi funkcje integracji społecznej”. W Sosnowcu, gdzie również stały się lokalnym hitem, Joanna Kiereś, kierowniczka Działu Utrzymania Czystości Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych, zapewnia, że miasto dokłada starań, by co 1–2 tygodnie uzupełniać solankę, co wiąże się z jej wymianą: – Kupujemy sól zabłocką i kłodawską i mieszamy je ze sobą. Przy wyższych temperaturach latem woda szybciej paruje, więc kontrole stężenia muszą odbywać się nawet dwa razy w tygodniu.
Ale i ona nie kryje frustracji, bo z wykształcenia jest dendrologiem – specjalistką znającą się na miejskiej roślinności: – Uważam, że tego rodzaju tężnie nie powinny powstawać w parkach! Przecież ta sól osadza się na drzewach, krzewach i trawnikach wokół tężni i wpływa niekorzystnie na takie otoczenie.
[...] Jak spuszczamy wodę i czyścimy tężnie na koniec sezonu, to trzeba tę solankę wywieźć, bo nie można jej wypuścić do kanalizacji – więc musimy zamówić specjalistyczną firmę i za to też zapłacić – dodaje Joanna Kiereś. Koszty utrzymania jednej tężni w Krakowie szacuje się na 100 tys. zł rocznie, a wymiana solanki dla trzech obiektów to wydatek rzędu 50 tys. zł.
[...] Tężniomania pozostaje więc kolejnym przykładem zdrowotnej mitologii. Wdychamy solankowy aerozol, wierząc, że robimy coś dobrego dla płuc, podczas gdy w rzeczywistości możemy fundować sobie sesję z bakteriami i grzybami."
Rozmowa o polityce Patrycji Koprzak z portalu miasto-info.pl w finale dwóch konkursów dziennikarskich
"Rozmowa o polityce Patrycji Koprzak" czy "Rozmowa Patrycji Koprzak o polityce"? Rozmowa o czyjej polityce, czy czyja rozmowa o polityce? Czy może "Rozmowa o polityce" Patrycji Koprzak?
Są pieniądze na linie autobusowe. Powiat myślenicki utrzyma przewozy do tych miejscowości
Aż 10 osób musiało się modlić na dworcu, żeby to ogłosić?
Kolej Myślenice-Kraków nazywają "trasą ludzkich krzywd". W sobotę w ramach protestu zablokują Zakopiankę
Po pierwsze, kto i od kiedy nazywa tę linię "trasą krzywd"? I czyich krzywd? Po drugie, rozumiem, że nie chcą linii kolejowej przy domach, ale kto dał im prawo wypowiadania się za całą gminę? Po trzecie, nie zgadzają się na:
- "wyburzenia domów oraz budowę kolei w ich bliskiej odległości" - skoro wyburzą domy to kolej już nie będzie w bliskiej odległości; problem rozwiązany.
- "retorykę stosowaną przez polityków w stylu „kolej, albo S7” - lepiej i kolej i S7?
- "na dewastację środowiska naturalnego - wycinki lasów, niszczenia terenów zielonych, siedlisk zwierząt objętych ochroną" - szczegóły poproszę.
Po czwarte, sprzeciwiają się:
- "brakowi odpowiedniego zarządzania projektem pod kątem planowanej budowy na terenach podmokłych oraz osuwiskach" - skąd to wiedzą?
- "sprzeciwiają się nieuzasadnionemu finansowo planowaniu" - może to ktoś przetłumaczyć na polski?
I na koniec: "domagać się będą powrotu do rozmów z gminami Świątniki Górne oraz Siepraw, które były pierwotnym inicjatorem inwestycji" - a w jakim celu?
Podsumowując, to o co im chodzi oprócz zwykłego "byle nie u mnie"?