Dostałem się na geofizykę agh, chociaż nie miałem zielonego pojęcia o fizyce.
Na mat-fiz masz 10h fizyki w cyklu kształcenia, na pozostałych profilach masz 5/6 godzin robi różnicę, prawda?
(...)
Nie masz pojęcia o pracy dla ekonomistów.
Czyli jednocześnie uważasz, że człowiek bez rozszerzenia z fizyki nie poradzi sobie tam z biotechnologią, a sam poszedłeś na kierunek ściśle z fizyką związany "nie mając o niej pojęcia". Logiczne.
I wyobraź sobie, że tak jak twój przyjaciel pracuje w NBP, tak znam kilka osób, które poszły na różne ekonomiczne kierunki m.in Ekonomię i FiR, i nie mają wcale życia usłanego różami. A już kompletnym mitem jest to, że ktoś będzie cię z drugiego roku studiów wyciągał do pracy. Nie wiem skąd to wytrzasnąłeś, ale w większości firm nie liczy się papierek tylko umiejętności i doświadczenie. Widocznie nie w twojej.
Zgodzę się tylko że w obecnych czasach trudno znaleźć dobrą pracę bez angielskiego, ale przecież wszyscy wiemy że ucząc się go tylko w szkole nauczymy się co najwyżej dobrze wypełniać arkusze maturalne, a nie używać go w praktyce. Do tego nie potrzeba tych trzech dodatkowych godzin w tygodniu na wałkowanie gramatyki, tylko własnego zaangażowania i ew. korepetytora.
Zasłaniasz się autorytetem, a tak naprawdę guzik wiesz i mieszasz młodym ludziom w głowach, tylko dlatego, że jak ktoś się z Tobą nie zgadza to dostajesz szału. Najważniejsze by młody człowiek podjął decyzję w oparciu o swoje zainteresowania i przyszłe studia, a nie kierował się zapewnieniami losowej osoby z internetu.
jestemnikim25 mar 2018
Powodzianin_ napisał/a:
warto iść na (...) mat-geo-ang - bo matematyka i geografia - a więc studia matematyczno-przyrodnicze i angielski potrzebny w pracy zawodowej.
(...)
Na medycynę brana jest pod uwagę przede wszystkim chemia i biologia, więc w tym profilu brak chemii.
Na biotechnologii i inżynierii biomedycznej masz bardzo dużo fizyki, której na tym profilu również brak.
Na obu profilach jest zarówno chemia, jak i fizyka, tylko w postaci przedmiotów uzupełniających: zastepstwa.almalo.edu.pl/plany_nauczania.pdf Co prawda matury z tego nie napiszesz, ale i tak mało ludzi zdaje fizykę i chemię na maturze, a pojęcie warto mieć.
A mat-geo to jest właśnie profil bez sensu, bo przygotowuje głównie pod studia ekonomiczne (po tym mat-biolu też pewnie da się dostać) a z pracą dla ekonomów jest ciężko, jak ktoś jest zdecydowany to już lepiej pójść do technikum ekonomicznego, gdzie też się rozszerza geografię. Na żadne studia techniczne z tego też nie pójdziesz bo podstawą tam jest fizyka (nawet na takich kierunkach jak geologia czy geodezja) i relatywnie większe możliwości daje właśnie mat-biol, tym bardziej kiedy na tym profilu trochę fizyki i chemii jest.
A co do wyboru szkoły - to w zasadzie wsio ryba. Kościuszki jest trochę wyżej w rankingach, nie wiem czym dla ciebie jest "atmosfera", ale ja sobie chwalę przede wszystkim brak większego stresu, większość nauczycieli (poza pewnymi ananasami) chce dobrze dla uczniów a i sale są przytulne, choć niektórzy narzekają, że czasem trzeba przechodzić między budynkami (olaboga, 150 metrów, umrę). Jakbyś napisała o jaki profil ci konkretnie chodzi, to mógłbym coś więcej opowiedzieć.
A wiesz może jak jest z matematyką i językami obcymi? Bardzo zależy mi na dobrych nauczycielach od tych przedmiotów.
Z matematyką jest nieźle, uczą kompetentne osoby, nawet jak pójdziesz na humana to będziesz mieć dodatkowe godziny matematyki, więc nie powinno być wielkiej gonitwy z materiałem ani stresów, choć tu tez zależy od nauczyciela.
Z angielskim to trudno się wypowiedzieć, bowiem nauczycieli jest około 10, a nie ma tu jak w innych szkołach podziału na grupy językowe (choć zazwyczaj klasy są dość wyrównane, więc chyba nie ma aż takiej potrzeby). Kadra jest dość doświadczona, ale z drugiej strony to chyba nie wada. Ja ze swojej anglistki jestem bardzo zadowolony, ale jak jest gdzie indziej to trudno wyczuć. Drugi język można sobie wybrać pomiędzy niemieckim, francuskim i rosyjskim. Z tego co wiem to dwie panie germanistki są dość ostre, ale z drugiej strony można później pisać z tego maturę.
Przede wszystkim jednak to polecam się zastanowić czy faktycznie chcesz iść na klasycznego humana. Pol-hist-wos nie ma rozszerzonego angielskiego, a za to ma moim zdaniem bezsensowną historię (mało kto zdaje ją w ogóle na maturze, bo jest dość trudna), mało przydatny wos i łacinę. Myślę że sensowniejszym wyborem byłby pol-geo-ang, geografia raz że jest przyjemniejsza, dwa uczy jej niezły nauczyciel. A jeżeli chodzi o ludzi, to szykuj się na babiniec ;)
Liceum w Myślenicach, czy warto?
Czyli jednocześnie uważasz, że człowiek bez rozszerzenia z fizyki nie poradzi sobie tam z biotechnologią, a sam poszedłeś na kierunek ściśle z fizyką związany "nie mając o niej pojęcia". Logiczne.
I wyobraź sobie, że tak jak twój przyjaciel pracuje w NBP, tak znam kilka osób, które poszły na różne ekonomiczne kierunki m.in Ekonomię i FiR, i nie mają wcale życia usłanego różami. A już kompletnym mitem jest to, że ktoś będzie cię z drugiego roku studiów wyciągał do pracy. Nie wiem skąd to wytrzasnąłeś, ale w większości firm nie liczy się papierek tylko umiejętności i doświadczenie. Widocznie nie w twojej.
Zgodzę się tylko że w obecnych czasach trudno znaleźć dobrą pracę bez angielskiego, ale przecież wszyscy wiemy że ucząc się go tylko w szkole nauczymy się co najwyżej dobrze wypełniać arkusze maturalne, a nie używać go w praktyce. Do tego nie potrzeba tych trzech dodatkowych godzin w tygodniu na wałkowanie gramatyki, tylko własnego zaangażowania i ew. korepetytora.
Zasłaniasz się autorytetem, a tak naprawdę guzik wiesz i mieszasz młodym ludziom w głowach, tylko dlatego, że jak ktoś się z Tobą nie zgadza to dostajesz szału. Najważniejsze by młody człowiek podjął decyzję w oparciu o swoje zainteresowania i przyszłe studia, a nie kierował się zapewnieniami losowej osoby z internetu.
Na obu profilach jest zarówno chemia, jak i fizyka, tylko w postaci przedmiotów uzupełniających: zastepstwa.almalo.edu.pl/plany_nauczania.pdf Co prawda matury z tego nie napiszesz, ale i tak mało ludzi zdaje fizykę i chemię na maturze, a pojęcie warto mieć.
A mat-geo to jest właśnie profil bez sensu, bo przygotowuje głównie pod studia ekonomiczne (po tym mat-biolu też pewnie da się dostać) a z pracą dla ekonomów jest ciężko, jak ktoś jest zdecydowany to już lepiej pójść do technikum ekonomicznego, gdzie też się rozszerza geografię. Na żadne studia techniczne z tego też nie pójdziesz bo podstawą tam jest fizyka (nawet na takich kierunkach jak geologia czy geodezja) i relatywnie większe możliwości daje właśnie mat-biol, tym bardziej kiedy na tym profilu trochę fizyki i chemii jest.
A co do wyboru szkoły - to w zasadzie wsio ryba. Kościuszki jest trochę wyżej w rankingach, nie wiem czym dla ciebie jest "atmosfera", ale ja sobie chwalę przede wszystkim brak większego stresu, większość nauczycieli (poza pewnymi ananasami) chce dobrze dla uczniów a i sale są przytulne, choć niektórzy narzekają, że czasem trzeba przechodzić między budynkami (olaboga, 150 metrów, umrę). Jakbyś napisała o jaki profil ci konkretnie chodzi, to mógłbym coś więcej opowiedzieć.
Human w I LO
Z matematyką jest nieźle, uczą kompetentne osoby, nawet jak pójdziesz na humana to będziesz mieć dodatkowe godziny matematyki, więc nie powinno być wielkiej gonitwy z materiałem ani stresów, choć tu tez zależy od nauczyciela.
Z angielskim to trudno się wypowiedzieć, bowiem nauczycieli jest około 10, a nie ma tu jak w innych szkołach podziału na grupy językowe (choć zazwyczaj klasy są dość wyrównane, więc chyba nie ma aż takiej potrzeby). Kadra jest dość doświadczona, ale z drugiej strony to chyba nie wada. Ja ze swojej anglistki jestem bardzo zadowolony, ale jak jest gdzie indziej to trudno wyczuć. Drugi język można sobie wybrać pomiędzy niemieckim, francuskim i rosyjskim. Z tego co wiem to dwie panie germanistki są dość ostre, ale z drugiej strony można później pisać z tego maturę.
Przede wszystkim jednak to polecam się zastanowić czy faktycznie chcesz iść na klasycznego humana. Pol-hist-wos nie ma rozszerzonego angielskiego, a za to ma moim zdaniem bezsensowną historię (mało kto zdaje ją w ogóle na maturze, bo jest dość trudna), mało przydatny wos i łacinę. Myślę że sensowniejszym wyborem byłby pol-geo-ang, geografia raz że jest przyjemniejsza, dwa uczy jej niezły nauczyciel. A jeżeli chodzi o ludzi, to szykuj się na babiniec ;)