Witam, pracuję w tej firmie ponad rok i zdazyłem zauwazyc co niedobrego dzieje sie za scianami magazynu bzomex i mogę z czystym sumieniem napisać tutaj ze zachowanie niektorych osob przeniosło się ze stróży. ostatnie trzy dni dały się we znaki chyba większosci pracowników na tym magazynie. Głównym bochaterem wczorajszego dnia w pracy był słynny Gupol który to swoim zachowaniem wprawił mnie w osłupienie gdy wyzwał pewną kobiete na magazynie od ***** i *****i za to ze nie przesunęła się na bok jak to on dosłownie zapierda**ł jezdzikiem z dwiema paletami jedna na drugiej bo co on to nie jest po całej długosci alejki i ani mu nie przyszło do głowy zeby zacząć hamować widząc pracownikow którzy sięgają po dane pozycje z listy. Inna sytuacja. Rozpędzony dojezdza z owymi dwiema paletami do innych wczesniej ustawionych widząc ze przed paletą stoją osoby i z usmiechem na twarzy oswiadcza zeby sie nie bały bo zdązy wychamować przed nimi. Jedna osoba nie miała tyle szczęscia gdy straciła zycie pod kołami jego samochodu pewnego wieczoru. Na karzdym kroku lecą przeklenstwa, jego darcie słychac na drugim koncu chali. Odzywki kierownictwa do pracowników są jawnym przegięciem. Ludzie ostatnim czasem zaczeli się zwalniać a roboty przybywa. Dziś wielkie ogłoszenie na magazynie miedzy ludzmi po cichu ze wszyscy maja isc na alejki i je posprzątać bo wpada sanepid. Na 2 alejkach wali rozkładającymi się zwłokami jakiegoś zdechłego zwierzęcia a w innej niesamowity odór ryb. Ku mojemu zdziwieniu sanepid nic nie wykrył. Ciągłe poganianie ze strony kierownictwa, ze robisz za wolno ze non stop tylko stoisz itp. Gdy zaczynałem prace na magazynie myslalem ze to co się działo w stróży przeminęło wraz ze zmianą magazynu. Lecz bydło przeszło na nowy magazyn i zaczyna powoli pokazywać swoje oblicze. Ci którzy chcą się przyjać do pracy tutaj powiem tyle ze pracując tutaj mogą raczej zapomnieć o jakimkolwiek zyciu po pracy bo albo nie bedziesz mieć na to sił albo po prostu braknie ci na to dnia.
B...ex - Stróża??
Witam, pracuję w tej firmie ponad rok i zdazyłem zauwazyc co niedobrego dzieje sie za scianami magazynu bzomex i mogę z czystym sumieniem napisać tutaj ze zachowanie niektorych osob przeniosło się ze stróży. ostatnie trzy dni dały się we znaki chyba większosci pracowników na tym magazynie. Głównym bochaterem wczorajszego dnia w pracy był słynny Gupol który to swoim zachowaniem wprawił mnie w osłupienie gdy wyzwał pewną kobiete na magazynie od ***** i *****i za to ze nie przesunęła się na bok jak to on dosłownie zapierda**ł jezdzikiem z dwiema paletami jedna na drugiej bo co on to nie jest po całej długosci alejki i ani mu nie przyszło do głowy zeby zacząć hamować widząc pracownikow którzy sięgają po dane pozycje z listy. Inna sytuacja. Rozpędzony dojezdza z owymi dwiema paletami do innych wczesniej ustawionych widząc ze przed paletą stoją osoby i z usmiechem na twarzy oswiadcza zeby sie nie bały bo zdązy wychamować przed nimi. Jedna osoba nie miała tyle szczęscia gdy straciła zycie pod kołami jego samochodu pewnego wieczoru. Na karzdym kroku lecą przeklenstwa, jego darcie słychac na drugim koncu chali. Odzywki kierownictwa do pracowników są jawnym przegięciem. Ludzie ostatnim czasem zaczeli się zwalniać a roboty przybywa. Dziś wielkie ogłoszenie na magazynie miedzy ludzmi po cichu ze wszyscy maja isc na alejki i je posprzątać bo wpada sanepid. Na 2 alejkach wali rozkładającymi się zwłokami jakiegoś zdechłego zwierzęcia a w innej niesamowity odór ryb. Ku mojemu zdziwieniu sanepid nic nie wykrył. Ciągłe poganianie ze strony kierownictwa, ze robisz za wolno ze non stop tylko stoisz itp. Gdy zaczynałem prace na magazynie myslalem ze to co się działo w stróży przeminęło wraz ze zmianą magazynu. Lecz bydło przeszło na nowy magazyn i zaczyna powoli pokazywać swoje oblicze. Ci którzy chcą się przyjać do pracy tutaj powiem tyle ze pracując tutaj mogą raczej zapomnieć o jakimkolwiek zyciu po pracy bo albo nie bedziesz mieć na to sił albo po prostu braknie ci na to dnia.