Wielki martwy dom
Ograniczona miłością rodzina nie rozumie, że życie po dobrze przeżytym życiu pozostaje bez znaczenia. Zresztą po co oddychać, jeśli nie można pić kawy? Ma...
Ograniczona miłością rodzina nie rozumie, że życie po dobrze przeżytym życiu pozostaje bez znaczenia. Zresztą po co oddychać, jeśli nie można pić kawy? Ma...
Świat podlega wpływom czasu, wraz z którym zmienia się znaczenie pojęcia dobrobytu. Można nie mieć nic i być bogatym lub posiadając wszystko, pozostać biednym...
Małe mieszkanko w bloku na Osiedlu Tysiąclecia zmieniło właściciela. Młodzi ludzie z charakterystyczną dla siebie energią sprzątają stare, by zacząć nowe. Rz...
We wsi, z której do Myślenic chodziło się piechotą, mieszkał złodziej. Nic w tym nadzwyczajnego, każdy czas ma swój margines. Złodziej, jak to złodziej, kradł...
Problem niezrozumienia to wartość ponadczasowa. Mały pokoik oklejony brudną tapetą w paski przecięto wpół blatem urzędowego stołu. Wybiła godzina dziesiąta, s...
To człowiek z zewnątrz, rzucony przez los i ludzi w błotnistą ziemię zapomnianej myślenickiej wioski. Nie wiadomo jak tu trafił, ale jedno jest pewne, coś mus...
Jest wiele form oporu opartych na różnych ideach i wartościach. Najsilniejszy jest jednak ten zrodzony z głodu i woli przetrwania Jest rok 1943. Prosty wie...
„Z draństwem nie należy się godzić, z draństwem trzeba walczyć ze wszystkich sił, walce z draństwem należy poświęcić wszystko. Ja tak zrobiłem i nie żałuję”...
Jest grudzień 1914 roku. Ze wschodu na zachód, od Dunajca w kierunku Raby, tupiąc podkutymi buciorami, maszeruje wielka wojna. Miliony mężczyzn poszły w kamas...
Myślenice, rok 1953. Poniedziałkowy wieczór zgasił światło i tak przykrótkiego marcowego dnia. Jest zimno. Strach skuł miasto cienką warstwą lodu. Trwa epidem...
Jest zima 1939 roku. Mały domek na Górnym Przedmieściu Myślenic skrywa w swym wnętrzu ciepły przedpokój. Przy stole, w wygodnym krześle, siedzi Klaus. Z uwagą...
Jest 13 września 1937 roku, Polska wychodzi z Wielkiego Kryzysu. W przedpokoju małego domku, w przysiółku Targoszyna, we wsi Brzezowa nad zmęczonym codziennoś...
Dziś dzieje się historia. Bez wątpienia będą o niej wspominać przyszłe pokolenia. Kolejny raz wrzucam ten artykuł do szuflady, a on ciągle wraca na biurko Dz...
Święty Walenty - oficjalnie patron nerwowo i psychicznie chorych, na co dzień opiekun zakochanych, nieoficjalny patron handlu i obrotu w miesiącu lutym Duc...
Jeśli spojrzymy na Myślenice z góry, dostrzeżemy anatomię miasta. Rynek to serce tłoczące ludzi i pojazdy tętnicami dróg. Ulica Kazimierza Wielkiego to aorta,...
Sina szarość przełomu listopada i grudnia 1914 roku objęła w mroźnym uścisku dolinę Raby. Już dawno zapomniano tu o lecie, podczas którego zaczęła się ta wojn...
Przemijanie nie musi oznaczać zapomnienia. Zabytkowe nagrobki są niszczone i usuwane. Wraz z nagrobkami znikają imiona i nazwiska dawnych mieszkańców Myślenic...
Skoro znalazły miejsce w książce kucharskiej, musiały często gościć na polskich stołach. I faktycznie tak było. Pozostaje zadać pytanie - dlaczego? Dlaczego p...
Patrycja Koprzak i Piotr Jagniewski z nagrodą za wywiad roku 2022. Miasto-info.pl w top 5 lokalnych mediów w Polsce
Do wspomnianej już rzetelności i bezstronności dodam wiarygodność. Nagroda wypracowana profesjonalizmem. Gratuluję !
Pierwszy transport z pomocą od mieszkańców Myślenic wyjechał na Ukrainę. Zbiórki trwają w całym powiecie
Szacunek!
Jak sto lat temu wyglądali i żyli mieszkańcy regionu? Historia zapisana na zdjęciach Muzeum Etnograficznego
Niezwykła sprawa. Gratuluję dotarcia do tych zdjęć.
Nie wiadomo jak tu trafił. To człowiek z zewnątrz
Dziękuję bardzo za dobre słowo. Których numerów "Miasto-Info" Panu brakuje ?
Dziękuję. Spokojnych Świąt.
Tekst powstał w oparciu o fragment kroniki jednej ze szkół znajdujących się na terenie powiatu myślenickiego. Rzeczywistość, którą uważamy za swoją i zwykle oceniamy jako ogólnie dobrą, w oczach tytułowego człowieka z zewnątrz może być zupełnie inna. W tym przypadku brutalnie odmienna. Uznałem, że warto się nad tym zastanowić. Jednym z celów tego cyklu jest skłanianie do refleksji nad kwestiami, które odnajdziemy zarówno w historii jak i współczesności. Wiem, że lektura zawierająca obraz wyidealizowanego świata jest przyjemniejsza. Dziękuję za przeczytanie tekstu.
Tyfus plamisty
Myślę, że nikt Pana nie zje. Wcale nie zakładam, że wszystkim będzie się podobało to, co piszę. To normalne, i godzę się z tym. Magia tekstu polega na tym, że ilu czytających - tyle wyobrażeń. Mogę napisać jedynie, że przedstawiona przez pana interpretacja nie jest zgodna z moim zamysłem. Tak czy inaczej, cieszę się, że przeczytał Pan opowiadanie i podzielił się swoimi uwagami. Piszę to bez złośliwości.
Dzięki wielkie. Cieszę się, że tekst się podoba.
XXXI Małopolski Zlot Szlakami Walk Partyzanckich. Historia w pamięci i przed oczami zebranych
Świetne zdjęcia.
Jak to było jak Niemcy szli? Do Myślenic dotarli piątego dnia września
Prawda. Coś w tym jest.
Dziękuję za dobre słowo. Obawiam się, że Internet nie będzie działał :)
Pokłon dla "Miasto Info" za zasady i metodę przyjętą podczas wykorzystywania informacji zawartych w "Monografii Myślenic". Dziękuję za uczciwość i i profesjonalizm.
Władze i część archiwów ewakuowano na wschód, rekwirując do tego celu pojazdy mieszkańców. Burmistrz Myślenic Jan Dunin Brzeziński zgłosił się na ochotnika do wojska. Wziął udział w wojnie obronnej. Został zamordowany w Miednoje. Więcej szczegółów dotyczących zachowań mieszkańców można znaleźć w Monografii.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Dunin-Brzezi%C5%84ski
Recepta na medal
Dziękuję. Cieszę się, że artykuł się spodobał. Pozdrawiam.
Chrzest bojowy
Dziękuję za dobre słowo. Pozdrawiam.
Piszę ponieważ sprawia mi to przyjemność. Bawię się i cieszę tymi tekstami. Dlatego nie chcę odnosić się do tego co robią inni - ani osoby, ani instytucje. Dziś jest mi to już całkowicie obojętne.
Jacek Karwatowski, Malatesta13 - jest tak jak piszecie - historie zwykłych ludzi są najbardziej niezwykłe.
Cieszę się, że ktoś to czyta i komentuje. Dziękuję za to.
"Bo znamy się "od zawsze"" - niestety nick nic mi nie mówi - wierzę na słowo. Dzięki za odpowiedź.
Jacek Karwatowski - tak. Ta historia wydarzyła się naprawdę. Pani Stanisława (niemowlę z opowiadania) opiekowała się mną gdy byłem dzieckiem. Wszystkie dotychczasowe opowiadania oparte są na faktach. Fikcja literacka obejmuje szczegóły i mniej istotne detale.
Kiernoz Blachowski - obawiam się, że nie jestem w stanie prawidłowo zinterpretować Pańskiego wpisu. Nie wiem czy prezentuje Pan własne poglądy czy jest to ironia odnosząca się do współczesności.
Gute Arbeit
Nie zauważyłem komentarza. Historia napisana została na podstawie oryginalnego albumu, Znajduje się w nim pocztówka na której Klaus zaznaczył budynek w którym był skoszarowany. Nie oznacza to że mieszkańcy tego domu byli zdrajcami. Przymusowe kwaterowanie żołnierzy niemieckich w domach prywatnych stanowiło powszechną praktykę podczas II wojny światowej.
Ich główna funkcja to upłynnianie ruchu, ale od 12 lat radni nadają im imiona. Dzisiaj nazwanych mamy 9 rond
prywatnie -
bardzo miło przeczytać coś takiego o sobie - i za to dziękuję. Jednak mi już zarówno za pracę jak i społecznictwo "podziękowano".
Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi: Aleksandra i Mariusz Pustuła oraz Elegir dwukrotnie nagrodzeni
Gratulacje !
Paweł Lemaniak został odwołany ze stanowiska dyrektora Muzeum Niepodległości
Dziękuję wszystkim za wsparcie i dobre słowo - tylko to mi zostało w sytuacji, w której się znalazłem. Coś poszło nie tak, jak miało pójść, więc teraz dla równowagi pojawiać się będą różnego rodzaju kłamstwa i niedopowiedzenia, jak ten dwa posty wyżej. Stary sprawdzony klasyk - najbardziej chwytliwy - "piniądze", wszystko niedopowiedziane, tak aby można było się wycofać, a kłamstwo poszło w świat.
Prostując - nie otrzymałem żadnej nagrody w związku z budową muzeum.
Jeszcze raz dzięki dla Wszystkich za wsparcie.
Burzyli mur przy kościele. Operator koparki trafił na amunicję z drugiej wojny światowej
Dla zainteresowanych - najprawdopodobniej rosyjska amunicja karabinowa Mosin Nagant 7,62 x 54 R z okresu II wojny światowej.
Wybory Samorządowe 2018: Krzysztof Halek przedstawia filary swojego programu
Bez względu na to jak to wygląda wolę Tomka z butelką wódki w ręku niż anonimowych, moralnych i trzeźwych grzebiących w cudzym życiu prywatnym.
Tak wygląda nowe logo muzeum. Jaka będzie sama placówka?
Dziękuję.