REFORMA SZKOLNICTWA - SUŁKOWICE

  • 23 sty 2017

    Witam.
    Renia Dzisiaj mogę Ci już odpowiedzieć, jak będzie wyglądała wielka reforma edukacji w Sułkowicach.
    Z tego co dowiedziałam się od Radnych mają powstać dwie szkoły podstawowe nr 1 i nr 2. Dzieci mają być przydzielone do szkół (rejonizacja) w zależności od tego gdzie mieszkają. Linią graniczną ma być rzeka Harbutówka, aby zapobiec dzieleniu dzieci na dzieci z "góry" i "dzieci z dołu", będą podzielone „wzdłuż”.
    Do której szkoły kto będzie chodził tego nie wiem, które dzieci z której strony rzeki będą przypisane do szkoły nr 1 czy do szkoły nr 2. Wiem natomiast, że taki podział będzie dotyczył nowego naboru czyli I klas. Reszta obecnych klas w całości zostanie przeniesiona do „2”, lub zostanie w „1”, które klasy to na razie nie wiem.
    Oczywiście wszystko już jest przesądzone i żadne inne rozwiązanie nie wchodzi w rachubę. Prosiłam radnych z Sułkowic , żeby podnieśli na Komisji Oświaty sprawę zebrania z rodzicami, konsultacji społecznych, abyśmy mogli się wypowiedzieć na temat takiego rozwiązania. Niestety usłyszałam ostatnio, że żadnych zebrań nie będzie, żadnych konsultacji społecznych. Co szanowni włodarze zadecydują tak ma być.
    Z całym szacunkiem, a gdzie tu dobro dzieci, czy ktoś się nad tym zastanowił? Dlaczego nie można zrobić tak, żeby dzieci od klasy szóstej uczyły się w budynku gimnazjum, a młodsze dzieci zostały w obecnym budynku szkoły podstawowej.
    Dlaczego nie można wziąć pod uwagę bezpieczeństwa dzieci i oddzielić klasy młodsze od starszych? Przy takim rozwiązaniu rozpiętość wieku między dziećmi będzie wynosiła 8-9 lat. Przecież wszyscy pamiętamy te czasy, gdy chodziło się przez 3 lata do podstawówki w Rynku, a od 4 klasy przechodziło do szkoły „na górę”.
    Dlaczego nie przystosować tak Szkołę Podstawową , a byłaby teraz taka możliwość z uwagi na mniejszą ilość uczniów i klas, żeby dzieci nie przechodziły z budynku do budynku? Żeby w końcu w okresie jesienno – zimowym skończyły się wieczne przeziębienia, bo dzieci nie ubierają się, a podział godzin tak jest skonstruowany, że w klasach 4 – 6 mają huśtawkę raz lekcja tu, a raz tam.
    Ponadto Gminy nie stać było na to, żeby zrobić przewiązkę tyle lat. Czy teraz nagle znajdą się w budżecie pieniądze, żeby to uczynić, wyposażyć w dodatkowe pracownie, dostosować budynek gimnazjum dla maluchów. Czy naprawę ktoś pomyślał o dzieciach, o ich bezpieczeństwie, czy tylko liczy się dobro nauczycieli (ale i tutaj chyba nie do końca).
    Dlaczego nie może być jednego dyrektora szkoły i dwóch zastępców, tylko dwie dyrekcje? Przecież to wszystko generuje koszty.
    Osobiście uważam , że jest to głupie rozwiązanie, rozwiązanie nieodwracalne, którego nie da się później zmienić, bo nie sadzę żeby znowu zmieniano reformę.
    Jeżeli taki podział miałby nastąpić, to dlaczego rodzicom nie dać wyboru (tak jest w innych małych miastach i miasteczkach), gdzie zapisać dziecko do szkoły? Rodzic przy wyborze szkoły kieruje się bliskością od miejsca zamieszkania, warunkami socjalnymi w szkole, ale też wynikami nauczania. To szkoła zabiega o dzieci, o to żeby rodziców zachęcić do zapisania swoich pociech do tej czy innej placówki.
    Moi drodzy wypowiedzcie się co o tym sądzicie i czy podzielacie moje zdanie?

    13 3