Rozwój to nie tylko asfalt i ekrany. Prawdziwy rozwój to inwestycje, które szanują lokalne społeczności, chronią dziedzictwo i pozwalają ludziom żyć godnie, a nie być ofiarami decyzji z góry. To nie Siepraw - tylko Gmina Siepraw cała wspólnota, która nie wybrała wykluczenia, tylko rozsądek i prawo do obrony przed zniszczeniem w imię czyjejś wygody tranzytowej. To nie jest sprzeciw wobec rozwoju, tylko wobec braku poszanowania dla ludzi i ich domów.
asi121213 lip
Panie Jacku, chyba nie do końca zrozumiałeś, na czym polegało to spotkanie. Nikt nie obiecywał „konkretów” w formie decyzji,bo te jeszcze nie zapadły. Celem było jasno i wspólnie przekazać sprzeciw wobec wariantów zagrażających całej gminie. I to się udało. To nie była sesja techniczna GDDKiA, tylko obywatelski głos mieszkańców, który musi być brany pod uwagę. Zdjęcia nie są celem, tylko dokumentacją działań, bo bez presji społecznej nikt by się nami nie przejmował.
asi121213 lip
Pani Ewo, łatwo rzucać hasła typu „wszędzie byle nie koło nas”, kiedy sprawa nie dotyczy Pani osobiście. Ale proszę się na chwilę postawić w sytuacji ludzi, którym chce się puścić ekspresówkę dosłownie pod oknami. To nie jest kwestia wygody, tylko zniszczenia całych miejscowości - domów, kościołów, szkół, miejsc pracy i przestrzeni, które budowano przez pokolenia.To nie jest protest przeciwko rozwojowi to jest walka o to, by ten rozwój był rozsądny, uczciwy i nie niszczył życia setek rodzin. Skoro uważa Pani, że to nic takiego, to może rzeczywiście warto zgłosić swój adres jako potencjalny przebieg, zobaczymy, czy będzie Pani równie spokojna, kiedy chodzić będzie o Pani własny dom.
To nie jest „dewiza Polaków” to naturalny odruch każdego człowieka, który broni swojego domu i przyszłości swoich dzieci.
Aktywni i Odważni z Sieprawia w GDDKiA. Dyrektor podaje nowy termin prezentacji wariantów S7 Kraków-Myślenice
Rozwój to nie tylko asfalt i ekrany. Prawdziwy rozwój to inwestycje, które szanują lokalne społeczności, chronią dziedzictwo i pozwalają ludziom żyć godnie, a nie być ofiarami decyzji z góry. To nie Siepraw - tylko Gmina Siepraw cała wspólnota, która nie wybrała wykluczenia, tylko rozsądek i prawo do obrony przed zniszczeniem w imię czyjejś wygody tranzytowej. To nie jest sprzeciw wobec rozwoju, tylko wobec braku poszanowania dla ludzi i ich domów.
Panie Jacku, chyba nie do końca zrozumiałeś, na czym polegało to spotkanie. Nikt nie obiecywał „konkretów” w formie decyzji,bo te jeszcze nie zapadły. Celem było jasno i wspólnie przekazać sprzeciw wobec wariantów zagrażających całej gminie. I to się udało. To nie była sesja techniczna GDDKiA, tylko obywatelski głos mieszkańców, który musi być brany pod uwagę. Zdjęcia nie są celem, tylko dokumentacją działań, bo bez presji społecznej nikt by się nami nie przejmował.
Pani Ewo, łatwo rzucać hasła typu „wszędzie byle nie koło nas”, kiedy sprawa nie dotyczy Pani osobiście. Ale proszę się na chwilę postawić w sytuacji ludzi, którym chce się puścić ekspresówkę dosłownie pod oknami. To nie jest kwestia wygody, tylko zniszczenia całych miejscowości - domów, kościołów, szkół, miejsc pracy i przestrzeni, które budowano przez pokolenia.To nie jest protest przeciwko rozwojowi to jest walka o to, by ten rozwój był rozsądny, uczciwy i nie niszczył życia setek rodzin. Skoro uważa Pani, że to nic takiego, to może rzeczywiście warto zgłosić swój adres jako potencjalny przebieg, zobaczymy, czy będzie Pani równie spokojna, kiedy chodzić będzie o Pani własny dom.
To nie jest „dewiza Polaków” to naturalny odruch każdego człowieka, który broni swojego domu i przyszłości swoich dzieci.