Kampania wyborcza 2010 WYSTARTOWALA!

  • 1 lis 2010

    [quote]
    hrabio, chcąc nie chcąc płacisz podatki a tym samym część z nich idzie na pensyjkę dla j.e. Ostrowskiego, który robi sobie teraz kampanię (m. in. z części Twoich dochodów).

    Najsłynniejszy śmieciarz małopolski naszym BurmiSZCZem ???
    O nieee[/quote]

    Naprawde nie wiem co mam Ci odpowiedzieć na taki argument, który jest co najmniej bezsensowny!
    Ależ z niego drań, płaci za kampanie ze swojej pensji !!! złodziej !!!
    No proszę Cie... Nie popadajmy w paranoję

  • 1 lis 2010

    [quote=:[hr][quote]hrabia napisał]
    Jeżeli wygra to chętnie przyjdę na jego spotkanie z mieszkańcami i zapytam o całościowe koszty kampanii, oraz kiedy jego plakaty przestaną szpecić ulice naszego miasta, bo jak znam życie to pewnie przez najbliższy rok. [/quote]
    hrabio (?), czy w jakikolwiek sposób partycypujesz w kosztach kampanii wyborczej Pana Wiktora ?
    Mam barzo poważne wątpliwości, że NIE, natomiast w kosztach kampanii imć ostrowskiego jak najbardziej (nawet o tym nie wiesz) !

    Więc w delikatny sposób od... czep się od tej sprawy ![/quote]

    Chyba się "wyborco" troszkę zagalopowałeś... nie myśl, że możesz sobie tak rozkazywać !
    Bynajmniej ja ja tego nie lubie i będę się jeszcze bardziej czepiał, gdyż mam poważne wątpliwości co do jasności kto stoi za finansowaniem kampanii Wiktora Kielana.
    Co do partycypowania w kosztach kampanii Macieja Ostrowskiego proszę o przedstawienie jakiś konkretów, chyba że jedyny z nich to umieszczenie bloga na serwerze miejskim ;)

  • 1 lis 2010

    Proszę mi wybaczyć że lekko odejdę od tematu, ale kampania wyborcza Wiktora Kielana napawa mnie obrzydzeniem. Rano lodówkę otwieram z lękiem przed jego plakatami!
    Wydawało mi się że w dobie światowego kryzysu gospodarczego kandydaci zaprezentują się w miarę skromnie. Przez oszczędną kampanie pokażą nam, że rozrzutność to zła cecha, za to ważne są cele i sposób ich realizacji. Myliłem się...
    Pana Kielana kryzys chyba w żadnym stopniu nie dotkną, bo jego kampania wydaje się być najdroższą w historii Myślenic. Jeżeli wygra to chętnie przyjdę na jego spotkanie z mieszkańcami i zapytam o całościowe koszty kampanii, oraz kiedy jego plakaty przestaną szpecić ulice naszego miasta, bo jak znam życie to pewnie przez najbliższy rok.