PiSior - ja znam takie osoby, które zaczynały od samego dołu i osiągają realne efekty.
Ale pal sześć - przekonywanie Cię to strata czasu. Jak tak czytam na miasto-info, to:
- praca w mlm to tfuuu...
- praca u prywaciarza to tfuuu... (też za miskę ryżu, tyle, że mniejszą)...
- własna firma.... tfuuuu.... zus, podatki, konkurencja...
- praca na państwowym, gminnym etc., to może by była ok, ale trzeba mieć kolegów. A jak się nie ma to tfuuuu....
Halo, jest tu ktoś, kto jest zadowolony ze swojej pracy? I w jakim sektorze pracuje?
aleeks20 gru 2012
PiSior napisał/a:
aleeks napisał/a:
A o budowaniu struktury w większości przypadków mozna zapomnieć, twoja grupa celowo jest rozbijana bo ktoś musi pracowac na dole. Wyjątkiem sa firmy wchodzące na rynek- tam czasem może się udać.
Współczuję niemiłych doświadczeń. Ale, jak mówią ogrodnicy - nie przesadzajmy. Jeśli firmie zależy na stabilnych strukturach, to wprowadza systemowe zabezpieczenia przed rozbijaniem i "podkradaniem". Więc problem sprowadza się do wyboru dobrej firmy.
aleeks16 gru 2012
Maciejkaa, jest takie powiedzenie, że jeśli ktoś chce to szuka sposobu, a jeśli ktoś nie chce - szuka powodu. Dokładnie, przekłada się to również na sukces w MLM.
Czy da się zarobić - skoro istnieją osoby, które zarabiają (a istnieją), to logicznie odpowiedzieć można, że się da zarobić. Inną kwestią jest ile osób zarabia w mlm-ach. Niestety mało. To niekoniecznie jest góra - to są ci, którzy zacisną zęby i będą zasuwać. Dokładnie tak samo jak w każdym innym biznesie. Bo twierdzenie, że MLM to łatwe pieniądze trzeba między bajki włożyć.
PiSior - jak zarabiamy? Dostajemy działkę za reklamę produktów - tą której nie dostaje TV, właściciele bilboardów i wydawcy prasy. Sprzedawanie produktów to jest droga do szybkiej kasy na zasadzie "kupić taniej - sprzedać drożej". Ale dużo w ten sposób się nie zarobi, bo są to działania czasochłonne i pracochłonne. Jeśli sam chcesz oblecieć z katalogami całe M-ce, to faktycznie się natyrasz.
Jeśli budujesz strukturę konsumencką, to masz dużo większe szanse na przyzwoitą kasę, przy mniejszym wkładzie pracy. Nikt ci tego nie powiedział?
Przychodzi mi do głowy powiedzenie "uderz w stół...". Ale moją intencją nie było uderzanie w stół. Zadałam pytanie i dziękuję tym, którzy odpowiedzieli "na temat". Nadal liczę, że odezwą się do mnie rodzice, którzy chcieliby swoje dzieciaki wysłać na lekcje etyki.
Śledzę wątek z dużą uwagą. Nie wypowiadam się w nim, bo generalnie szkoda czasu na słowną szermierkę. Zwłaszcza, że każdy ma tu swoje poglądy. I dobrze...
aleeks17 gru 2012
Mam 2 sprawy, raczej z gatunku "przyszłościowych" - przynajmniej dla mnie.
Interesuje mnie która z myślenickich podstawówek organizuje dla dzieciaków lekcje etyki?
Sprawa nr 2: poszukuję kontaktu z rodzicami mającymi dzieci z rocznika 2007, planującymi wysłać je do szkoły w roku 2014 (czyli jako siedmiolatki), którzy chcieliby, żeby ich pociech miały zajęcia z etyki. Dla jednego ucznia szkoła nie zorganizuje przedmiotu, w grupie łatwiej nam będzie dopiąć swego. Zainteresowanych rodziców proszę o kontakt na priv.
Praca w systemie MLM.
PiSior - ja znam takie osoby, które zaczynały od samego dołu i osiągają realne efekty.
Ale pal sześć - przekonywanie Cię to strata czasu. Jak tak czytam na miasto-info, to:
- praca w mlm to tfuuu...
- praca u prywaciarza to tfuuu... (też za miskę ryżu, tyle, że mniejszą)...
- własna firma.... tfuuuu.... zus, podatki, konkurencja...
- praca na państwowym, gminnym etc., to może by była ok, ale trzeba mieć kolegów. A jak się nie ma to tfuuuu....
Halo, jest tu ktoś, kto jest zadowolony ze swojej pracy? I w jakim sektorze pracuje?
Współczuję niemiłych doświadczeń. Ale, jak mówią ogrodnicy - nie przesadzajmy. Jeśli firmie zależy na stabilnych strukturach, to wprowadza systemowe zabezpieczenia przed rozbijaniem i "podkradaniem". Więc problem sprowadza się do wyboru dobrej firmy.
Maciejkaa, jest takie powiedzenie, że jeśli ktoś chce to szuka sposobu, a jeśli ktoś nie chce - szuka powodu. Dokładnie, przekłada się to również na sukces w MLM.
Czy da się zarobić - skoro istnieją osoby, które zarabiają (a istnieją), to logicznie odpowiedzieć można, że się da zarobić. Inną kwestią jest ile osób zarabia w mlm-ach. Niestety mało. To niekoniecznie jest góra - to są ci, którzy zacisną zęby i będą zasuwać. Dokładnie tak samo jak w każdym innym biznesie. Bo twierdzenie, że MLM to łatwe pieniądze trzeba między bajki włożyć.
PiSior - jak zarabiamy? Dostajemy działkę za reklamę produktów - tą której nie dostaje TV, właściciele bilboardów i wydawcy prasy. Sprzedawanie produktów to jest droga do szybkiej kasy na zasadzie "kupić taniej - sprzedać drożej". Ale dużo w ten sposób się nie zarobi, bo są to działania czasochłonne i pracochłonne. Jeśli sam chcesz oblecieć z katalogami całe M-ce, to faktycznie się natyrasz.
Jeśli budujesz strukturę konsumencką, to masz dużo większe szanse na przyzwoitą kasę, przy mniejszym wkładzie pracy. Nikt ci tego nie powiedział?
Lekcje etyki w myślenickich podstawówkach
Przychodzi mi do głowy powiedzenie "uderz w stół...". Ale moją intencją nie było uderzanie w stół. Zadałam pytanie i dziękuję tym, którzy odpowiedzieli "na temat". Nadal liczę, że odezwą się do mnie rodzice, którzy chcieliby swoje dzieciaki wysłać na lekcje etyki.
Śledzę wątek z dużą uwagą. Nie wypowiadam się w nim, bo generalnie szkoda czasu na słowną szermierkę. Zwłaszcza, że każdy ma tu swoje poglądy. I dobrze...
Mam 2 sprawy, raczej z gatunku "przyszłościowych" - przynajmniej dla mnie.
Interesuje mnie która z myślenickich podstawówek organizuje dla dzieciaków lekcje etyki?
Sprawa nr 2: poszukuję kontaktu z rodzicami mającymi dzieci z rocznika 2007, planującymi wysłać je do szkoły w roku 2014 (czyli jako siedmiolatki), którzy chcieliby, żeby ich pociech miały zajęcia z etyki. Dla jednego ucznia szkoła nie zorganizuje przedmiotu, w grupie łatwiej nam będzie dopiąć swego. Zainteresowanych rodziców proszę o kontakt na priv.