Witam! Rodziłam w m-cach 2 tyg . temu:) , Więc : porodówka jak dla mnie ok. urodziłam na sali przyjec na porodówkę wiec porodówki jako takiej niewidziałam ale sala poporodowa była ok. Położne przemiłe, trafiłam na kobiety z prawdziwego powołania :) poród miałam expresowy i prawie urodziłam w aucie bałam się co to bedzie położne szybciutko opanowały sytuację..same mnie rozebrały - ja niebyłam w stanie tego zrobić, zawołały lekarza zaczełam przeć jeden pary i mały był na świecie.szkoda że nie położyły mi synka na brzuszku ale w sumie warunki niebyły odpowiedznie..odrazu zabrano go na badania mój mąż był przy badaniu dziecka.. Później prezwiozły mnie na salę poporodową, urodziłam łożysko, lekarz mnie zszył, położna mnie umyła i wygniotła(niewiem jak to sie nazywa fachowo)mnie po brzuchu żeby wszystko z macicy wyszło, dały lód na brzuś. Leżałam na sali poporodowej 2 godz. ciągle jakaś połozna zglądała żeby sprawdzic czy wszystko ok. Mąż mógłbyc przy mnie non stop. Po przewiezieniu na położniczy leżałam jeszcze 4 godz.póżniej przyszła położna i pomogła mi wstać, chodzic. Małego dostałam do karmienia jakieś 6 godz. po porodzie. dzieci na połóżniczym są przy matkach od 4.30 do 23. na noc je zabierają. Wymagaja teraz posiadania pampersów i husteczek, matki nie przewijaja dzieci tylko sie je zawozi na neonatologie w takich fajnych "wózkach" i tam przewijaja. Można odwiedzac na położniczym z tym że odwiedza sie osoby leżące, wizyta do 15 min..po max 2 os w hałatach i obówiu ochronnym. dzieci do lat 7 maja zakaz wchodzenia na oddział. ( I tak ludzie chodzą jak chcą i siedza ile chca - niestety) Opieke położnych wspominam b.dobrze pracuje tam fajny personel, kompetentny i mozna na nich polegać! Co do opieki neonatologocznej..niestety słaboo wypadła...oglądajcie sobie dzieciaczki jak zawozicie do przewijania bo neonatolodzy odnosze wrazenie albo wogule ich nie ogladaja albo robia to "maszynowo" i zadko kiedy cos zauważą! Na neonatologi oliwkuja dzieci az do przesady, mojemu aż oczki zaczely ropieć..noi te beciki masakra jakas, nie mozna własnego dzidzi rozwiazac, przewinąć.
Łazienki ok. prysznic nie najgroszy...zawsze zamykajcie sobie okna przed kapaniem bo niektóre sprzataczki o tym zapomniaja a teraz taka pora ze o chorobe bie trudno.
Ogólnie pobyt w szpitalu wspominam dobrze...trzeba być dociekliwym i nieustępliwym jeśli chodzi o neonatologów !!!!! reszta personelu bez zastrzeżeń! Oddawanie dziecka na noc na oddział ma swoje zalety, matka wypocznie i nabierze sił. Jesli macie jakiśkolwiek problem zgłaszajcie położnym napewno pomogą. Pierwsze dzieck orodziłam w Krakowie i jak dla mnie Myslenice są nr. 1. Kraków się nie umywa! Jeśli jeszcze kiedyś będe rodzić to będą to Myslenice.
Yamasis20 paź 2010
Jolka : szkoda że niejestes zarejstrowanym użytkownikiem wysłałabym Ci na prv. ale podam Ci taki neutralny e mail : yamasis@wp.pl
Yamasis20 paź 2010
Jolka : Termin mam na 8 listopada. Jutro idę na KTG. Niewiem jak tym razem bedzie z porodem bo po odstawieniu "dopalaczy" które brałam od 31 tyg do 37. zbiera mnie i zbiera już kilka dni i zebrać nie może ;) pewno nawet sie przeterminuję tak coś czuję... synka urodziłam równo w 39.tyg. A Ty jesteś 2in1? Rodzić przy nim nie będę, myślałam o tym ale nic pozatym. Nawet nie wiem ile by taka usługa kosztowała.??!!!
Jak rodziłam 3 lata temu - w Krk to lekarz kosztował 1200 zł a położna 800 zł. także to dużo ( teraz pewno biorą drugie tyle) ja tam wolę pieniążki przeznaczyć na co innego, liczę na to że nie będzie tak źle z opieka lekarzy... najwyżej coś komuś dam jeśli niebedzie zainteresowania ( trzeba byc na wszystko przygotowanym) twardo negociuję z małżem żeby rodził ze mna zawsze to raźniej i ma Ci kto wodę podać i w razie czego kogoś zawołać....
Yamasis20 paź 2010
Jolka : To moja druga ciąża, z pierwszym dzidziusiem chodziłam do lekarza w Krakowie i tam też rodziłam ale wolałabym się niewypowiadać na temat szpitala natomiast lekarza miałam extra tylko zaczoł uczyć studentów i nieprzyjmował już wogule. Dr. Kocota mi polecono ( On właśnie prowadzi moją ciąże od początku) ...kilka koleżanek chodzi do niego i sobie b. chwalą zreszta ja też póki co niemam do niego zastrzeżeń.
Yamasis19 paź 2010
Odstępując od tematu porodów...na położnictwie dają dzieciom pieluszki tetrowe tak? jest jakiś zwyczaj zostawiania im kilku albo coś? Można wziąść swoje pampki żeby zakładały dzidzi? Bo podobno dzieciątka nawet z rożka niewolno wyciągnąć!? A pupsko w tetrze migiem sie odparzy ...
Wie któraś z Was w którym miejscu dokładnie u dr.Kocota (prywatnie) robią KTG? Tu zaraz przy wejściu po lewej czy tam dalej w gabinecie naprzeciwko kibelków....? Tam czasami ciężko z ludźmi dojść do ładu bo każdy chce być "1" albo burkną cos pod nosem...a zapomniałam się dr. dopytać ....
Yamasis17 paź 2010
Chciałabym uciąc ta dyskusję...jak dla mnie każdy poród jest inny i można by się tu wywodzić i kłócić ale po co ??!! Kobieta powinna się przedewszytskim przygotować psychicznie na to że będzie ciężko i że bardzo dużo zależy od niej samej!Poród nie trwa wiecznie trzeba wytrzymać dla siebie dla dzidzi...!!! Istotna jest opieka lekarza ale pamiętajmy że nie jesteśmy tylko "my" i nie mamy ich na wyłączność zresztą oni wiedzą co robia przynajmniej tak mi sie wydaje! Natomiast dobra położna to podstawa...!!!
Yamasis13 paź 2010
Kas no to mnie nie pocieszyłaś :(
Golic tez sie bede sama ;) najwyzej małż dopomoże, ze znieczuleniem widze standart...nawet jak bedzie trzeba to zapłace...
Asiok Ja chodzę do dr.Kocota. Umawiasz się z nim na poród??
Worki sako, piłki itd. są dostępne na porodówce? Jak rodziłam 1 raz w Krk. to czego ten szpital nie miał ale tylko na papierku kładli Cie na łózku i co 30 min zagladali czy zyjesz nawet nie wolno było chodzic a gdzie tam worki itp.:(
Yamasis11 paź 2010
Dziękuję za odpowiedzi. Oczywiście w torbie wszytsko się znajduje a nawet więcej ;) Laktatora nie używałam...takie odciąganie dla mnie było strasznie bolesne, smarowałam i masowałam cyc oliwką i mleczko ciurkiem do szklaneczki samo leciało. Co myslicie o opiece neonatologów i położnych? A lewatywa jest robiona standardowo? A golenie? Jak z znieczuleniem dadzą bez problemu czy trzeba sie prosić?? Oglądają krocze po porodzie (np. na obchodzie)?
Yamasis9 paź 2010
Kiki - Dziękuję
Dziękuje bardzo za odpowiedzi :) mam nadzieje że dzidzi nie bedzie miało żółtaczki!!! A co miałyście ze sobą w szpitalu? Co prawda torba juz spakowana ale lepiej sprawdzic dwa razy ;) Ilu osobowe są sale??
Poród w myślenickim szpitalu i wszystko co z nim związane
Witam! Rodziłam w m-cach 2 tyg . temu:) , Więc : porodówka jak dla mnie ok. urodziłam na sali przyjec na porodówkę wiec porodówki jako takiej niewidziałam ale sala poporodowa była ok. Położne przemiłe, trafiłam na kobiety z prawdziwego powołania :) poród miałam expresowy i prawie urodziłam w aucie bałam się co to bedzie położne szybciutko opanowały sytuację..same mnie rozebrały - ja niebyłam w stanie tego zrobić, zawołały lekarza zaczełam przeć jeden pary i mały był na świecie.szkoda że nie położyły mi synka na brzuszku ale w sumie warunki niebyły odpowiedznie..odrazu zabrano go na badania mój mąż był przy badaniu dziecka.. Później prezwiozły mnie na salę poporodową, urodziłam łożysko, lekarz mnie zszył, położna mnie umyła i wygniotła(niewiem jak to sie nazywa fachowo)mnie po brzuchu żeby wszystko z macicy wyszło, dały lód na brzuś. Leżałam na sali poporodowej 2 godz. ciągle jakaś połozna zglądała żeby sprawdzic czy wszystko ok. Mąż mógłbyc przy mnie non stop. Po przewiezieniu na położniczy leżałam jeszcze 4 godz.póżniej przyszła położna i pomogła mi wstać, chodzic. Małego dostałam do karmienia jakieś 6 godz. po porodzie. dzieci na połóżniczym są przy matkach od 4.30 do 23. na noc je zabierają. Wymagaja teraz posiadania pampersów i husteczek, matki nie przewijaja dzieci tylko sie je zawozi na neonatologie w takich fajnych "wózkach" i tam przewijaja. Można odwiedzac na położniczym z tym że odwiedza sie osoby leżące, wizyta do 15 min..po max 2 os w hałatach i obówiu ochronnym. dzieci do lat 7 maja zakaz wchodzenia na oddział. ( I tak ludzie chodzą jak chcą i siedza ile chca - niestety) Opieke położnych wspominam b.dobrze pracuje tam fajny personel, kompetentny i mozna na nich polegać! Co do opieki neonatologocznej..niestety słaboo wypadła...oglądajcie sobie dzieciaczki jak zawozicie do przewijania bo neonatolodzy odnosze wrazenie albo wogule ich nie ogladaja albo robia to "maszynowo" i zadko kiedy cos zauważą! Na neonatologi oliwkuja dzieci az do przesady, mojemu aż oczki zaczely ropieć..noi te beciki masakra jakas, nie mozna własnego dzidzi rozwiazac, przewinąć.
Łazienki ok. prysznic nie najgroszy...zawsze zamykajcie sobie okna przed kapaniem bo niektóre sprzataczki o tym zapomniaja a teraz taka pora ze o chorobe bie trudno.
Ogólnie pobyt w szpitalu wspominam dobrze...trzeba być dociekliwym i nieustępliwym jeśli chodzi o neonatologów !!!!! reszta personelu bez zastrzeżeń! Oddawanie dziecka na noc na oddział ma swoje zalety, matka wypocznie i nabierze sił. Jesli macie jakiśkolwiek problem zgłaszajcie położnym napewno pomogą. Pierwsze dzieck orodziłam w Krakowie i jak dla mnie Myslenice są nr. 1. Kraków się nie umywa! Jeśli jeszcze kiedyś będe rodzić to będą to Myslenice.
Jolka : szkoda że niejestes zarejstrowanym użytkownikiem wysłałabym Ci na prv. ale podam Ci taki neutralny e mail : yamasis@wp.pl
Jolka : Termin mam na 8 listopada. Jutro idę na KTG. Niewiem jak tym razem bedzie z porodem bo po odstawieniu "dopalaczy" które brałam od 31 tyg do 37. zbiera mnie i zbiera już kilka dni i zebrać nie może ;) pewno nawet sie przeterminuję tak coś czuję... synka urodziłam równo w 39.tyg. A Ty jesteś 2in1? Rodzić przy nim nie będę, myślałam o tym ale nic pozatym. Nawet nie wiem ile by taka usługa kosztowała.??!!!
Jak rodziłam 3 lata temu - w Krk to lekarz kosztował 1200 zł a położna 800 zł. także to dużo ( teraz pewno biorą drugie tyle) ja tam wolę pieniążki przeznaczyć na co innego, liczę na to że nie będzie tak źle z opieka lekarzy... najwyżej coś komuś dam jeśli niebedzie zainteresowania ( trzeba byc na wszystko przygotowanym) twardo negociuję z małżem żeby rodził ze mna zawsze to raźniej i ma Ci kto wodę podać i w razie czego kogoś zawołać....
Jolka : To moja druga ciąża, z pierwszym dzidziusiem chodziłam do lekarza w Krakowie i tam też rodziłam ale wolałabym się niewypowiadać na temat szpitala natomiast lekarza miałam extra tylko zaczoł uczyć studentów i nieprzyjmował już wogule. Dr. Kocota mi polecono ( On właśnie prowadzi moją ciąże od początku) ...kilka koleżanek chodzi do niego i sobie b. chwalą zreszta ja też póki co niemam do niego zastrzeżeń.
Odstępując od tematu porodów...na położnictwie dają dzieciom pieluszki tetrowe tak? jest jakiś zwyczaj zostawiania im kilku albo coś? Można wziąść swoje pampki żeby zakładały dzidzi? Bo podobno dzieciątka nawet z rożka niewolno wyciągnąć!? A pupsko w tetrze migiem sie odparzy ...
Wie któraś z Was w którym miejscu dokładnie u dr.Kocota (prywatnie) robią KTG? Tu zaraz przy wejściu po lewej czy tam dalej w gabinecie naprzeciwko kibelków....? Tam czasami ciężko z ludźmi dojść do ładu bo każdy chce być "1" albo burkną cos pod nosem...a zapomniałam się dr. dopytać ....
Chciałabym uciąc ta dyskusję...jak dla mnie każdy poród jest inny i można by się tu wywodzić i kłócić ale po co ??!! Kobieta powinna się przedewszytskim przygotować psychicznie na to że będzie ciężko i że bardzo dużo zależy od niej samej!Poród nie trwa wiecznie trzeba wytrzymać dla siebie dla dzidzi...!!! Istotna jest opieka lekarza ale pamiętajmy że nie jesteśmy tylko "my" i nie mamy ich na wyłączność zresztą oni wiedzą co robia przynajmniej tak mi sie wydaje! Natomiast dobra położna to podstawa...!!!
Kas no to mnie nie pocieszyłaś :(
Golic tez sie bede sama ;) najwyzej małż dopomoże, ze znieczuleniem widze standart...nawet jak bedzie trzeba to zapłace...
Asiok Ja chodzę do dr.Kocota. Umawiasz się z nim na poród??
Worki sako, piłki itd. są dostępne na porodówce? Jak rodziłam 1 raz w Krk. to czego ten szpital nie miał ale tylko na papierku kładli Cie na łózku i co 30 min zagladali czy zyjesz nawet nie wolno było chodzic a gdzie tam worki itp.:(
Dziękuję za odpowiedzi. Oczywiście w torbie wszytsko się znajduje a nawet więcej ;) Laktatora nie używałam...takie odciąganie dla mnie było strasznie bolesne, smarowałam i masowałam cyc oliwką i mleczko ciurkiem do szklaneczki samo leciało. Co myslicie o opiece neonatologów i położnych? A lewatywa jest robiona standardowo? A golenie? Jak z znieczuleniem dadzą bez problemu czy trzeba sie prosić?? Oglądają krocze po porodzie (np. na obchodzie)?
Kiki - Dziękuję
Dziękuje bardzo za odpowiedzi :) mam nadzieje że dzidzi nie bedzie miało żółtaczki!!! A co miałyście ze sobą w szpitalu? Co prawda torba juz spakowana ale lepiej sprawdzic dwa razy ;) Ilu osobowe są sale??