Jakie nożyce? Nie bądź śmieszny !
Nie jestem dobrze poinformowana, napisałam tylko że wydaje mi się, że akurat takie informacje są poufne. Nie śledzę i nie śledziłam tego co on robi, bo zwyczajnie mnie to nie dotyczy. A to, że nie przypisywałabym całej winy szkole, nie musi od razu oznaczać że zupełnie nie widzę jej winy. Po prostu uważam, że na to wszystko złożyło się wiele czynników, nie tylko brak reakcji nauczycieli.
MałaMI2725 lis 2015
Stróżaninek, chyba miałeś na pieńku z jakimś pedagogiem, bo ewidentnie widać że bardzo ich nie lubisz. Z całym szacunkiem, ale obwinianie ich za to co się stało jest lekką przesadą. :) Sama chodziłam do tej szkoły i wiem jak było. I prawdą jest, że nauczyciele woleli być nazwijmy to w ,,dobrych układach" z młodzieżą, która sprawiała problemy,bo tak było wygodniej. Ale jak sam zauważyłeś nie wszyscy tacy byli:) Jednak w szkole nie spędzasz całego życia, a na to kim jesteś ma wpływ wiele czynników, a przede wszystkim ludzie których spotyka się na swojej drodze, więc takie zwalanie wszystkiego na system oświaty, nauczycieli świadczy jedynie o Twoich prywatnych przejściach związanych z w/w kadrą ze szkoły podstawowej czy gimnazjum.
Piszesz : ,,nie słyszałem żeby ktokolwiek go wysłał do poradni.." -wydaje mi się, że to akurat są informacje poufne, niekoniecznie dostępne dla wiejskich plotkarzy, więc po co pisać jak się nie wie..?
Stróża: 27-latek zabił matkę. Nie wie dlaczego
Jakie nożyce? Nie bądź śmieszny !
Nie jestem dobrze poinformowana, napisałam tylko że wydaje mi się, że akurat takie informacje są poufne. Nie śledzę i nie śledziłam tego co on robi, bo zwyczajnie mnie to nie dotyczy. A to, że nie przypisywałabym całej winy szkole, nie musi od razu oznaczać że zupełnie nie widzę jej winy. Po prostu uważam, że na to wszystko złożyło się wiele czynników, nie tylko brak reakcji nauczycieli.
Stróżaninek, chyba miałeś na pieńku z jakimś pedagogiem, bo ewidentnie widać że bardzo ich nie lubisz. Z całym szacunkiem, ale obwinianie ich za to co się stało jest lekką przesadą. :) Sama chodziłam do tej szkoły i wiem jak było. I prawdą jest, że nauczyciele woleli być nazwijmy to w ,,dobrych układach" z młodzieżą, która sprawiała problemy,bo tak było wygodniej. Ale jak sam zauważyłeś nie wszyscy tacy byli:) Jednak w szkole nie spędzasz całego życia, a na to kim jesteś ma wpływ wiele czynników, a przede wszystkim ludzie których spotyka się na swojej drodze, więc takie zwalanie wszystkiego na system oświaty, nauczycieli świadczy jedynie o Twoich prywatnych przejściach związanych z w/w kadrą ze szkoły podstawowej czy gimnazjum.
Piszesz : ,,nie słyszałem żeby ktokolwiek go wysłał do poradni.." -wydaje mi się, że to akurat są informacje poufne, niekoniecznie dostępne dla wiejskich plotkarzy, więc po co pisać jak się nie wie..?