Ja zacytuję sam siebie bo to moje.
"Na świecie są dwa rodzaje ludzi, Ci którzy myślą i ci którzy myślą że są oświeceni."
Pierwsi kierują się w swoim postępowaniu logiką, faktami i zdrowym rozsądkiem, drudzy uważają że wspięli się na wyższy poziom świadomości i są mędrcami.
Richard26 cze 2021
Panowie spokojnie, nie ma się co przekomarzać w ten sposób.
Ostatnio miałem bardzo ciekawą dyskusje z klientem który ewidentnie jest anty.
Główny argument na nie dla szczepień to "nie mamy dokładnych wyników badan klinicznych i skutków szczepień w późniejszym czasie".
mówię mu no ok. ale nie możemy mieć opublikowanych wyników badań oddziaływania szczepionki w perspektywie dłuższego czasu bo szczepionki zostały dopuszczone warunkowo(i producenci trąbili o tym od początku) tak więc nie było czasu by je pod takim aspektem badać bo trzeba było gasić liczbę zachorowań. Więc to nie jest tak że chciwe koncerny nie chcą nam tych badań udostępnić tylko po prostu na razie ich zwyczajnie jeszcze nie ma. Sama jednak technologia mRNA jest znana w biochemii od dawna i jest to chyba najnowocześniejsza szczepionka. Wektorowe stosuje się od lat.
Poza tym mówię mu jak to jest że ludzie chcą czytać tomy opracowań klinicznych związanych ze szczepionkami(bo się ich domagają), chcą wiedzieć czy im to nie zaszkodzi a nie chce się im przeczytać kilkuzdaniowej etykiety na gó...nym soku za dwa złote kupionym w markecie. Niech zerkną na skład, ile tam "dobroci". Jak to jest że boją się szczepionek a nie boją się szajsu który codziennie pakują w siebie. Konserwanty, barwniki, ulepszacze smaku, zapachu, antybiotyki w mięsie, sztucznie napompowane mieszanką świństwa by było cięższe i wyglądało apetyczniej.
Palą papierosy na potęgę, ciapią piwo, gorzała leje się strumieniami przy grillu(nawiasem mówiąc poczytajcie czym jest brykiet którym palicie w swoich grillach), tonami łyka się tabletki na ból głowy, zgagę i popija cudownymi energetykami przegryzając przy okazji smacznymi czipsami. A z kominów leci smoła bo butami jest taniej palić niż dobrej jakości drewnem. I to im nie przeszkadza, to im nie szkodzi.
I na tym dyskusja się z klientem zakończyła.
Dziękuję.
Richard17 cze 2021
Po pierwsze trzeba zrozumieć że wzrost zakażeń w UK to osoby które się nie zaszczepiły.
Po drugie część z osób u których wykryto wersję Delta a są zaszczepione nie skończy w szpitalu pod respiratorem lub pod ziemią a przejdzie infekcję w miarę łagodnie.
I temu mają służyć przede wszystkim szczepienia- nie uchronią całkowicie przed zakażeniem ale uchronią przed ciężkimi powikłaniami, pobytem w szpitalu czy śmiercią.
Poza tym zakażona a przy tym zaszczepiona osoba transmituje wirusa w dużo mniejszym stopniu niż ta niezaszczepiona. Bo mimo iż wynik jest dodatni to nie kaszle, nie kicha, nie wydziela się śluz z nosa. A to jest głównym nośnikiem dla Covidu.
Ja szczepiąc się miałem świadomość że można się zakazić będąc w pełni zaszczepionym ale to chyba wie większość osób które decydują się na szczepienie. Główny powód szczepień to uniknięcie ciężkich powikłań, pobytu w szpitalu, kwarantanny czy śmierci.
Od momentu wprowadzenia szczepionek mówią o tym i specjaliści wirusolodzy, biolodzy i lekarze ale i politycy. Kampania też na tym się opiera.
Nie wiem skąd u antyszczepionkowców głównym orężem do drwienia ze szczepionek jest to że można po nich zachorować mimo wszystko. Ludzie przecież to oczywiste, wie o tym każdy kto czyta coś więcej niż niszowe strony o teoriach spiskowych.
Polecam trochę publikacji naukowych a mniej łykania internetowych guru.
Richard16 cze 2021
Wczoraj wziąłem drugą dawkę moderny. Po pierwszej zupełnie nic, żadnych ubocznych skutków. Po drugiej, wczoraj strasznie mnie sponiewierało. Typowe objawy grypowe- bóle mięśnie, osłabienie, gorączka i drgawki. Znajoma po pierwszej dawce phizera miała podobne objawy więc jak widać nie ma reguły.
Tak czy inaczej jestem za szczepieniem i jeśli potrzebna będzie trzecia dawka na jesień to nie zrezygnuje z niej.
Obecnie Dzienniki gwiazdowe Lema, świetny zbiór opowiadań naszego rodzimego futurologa.
Myślałem nad kupnem czytnika typu eink ale jakoś mam sentyment do papierowej książki i nie mogę się przełamać. Nie ma co ukrywać że wydania elektroniczne są tańsze ale z drugiej strony papierowe można również dostać w świetnej cenie. Często są przeceny w empiku, używane z allegro to też jakieś wyjście.
Zapomniałem dodać, jedyne co tak naprawdę mnie urzekło to wielkie zdjęcia Myślenic i Myśleniczan na pasażach z minionej epoki, te kamienice, sklepy Społem i targowiska. Zamysł dobry ale całkowicie zbieżny z tym czego jesteśmy świadkami. I te zdjęcia oddają to znakomicie. Bo nie forma jest ważna ale treść.
Richard28 lis 2015
Byłem, zobaczyłem z racji tego że od lat jestem handlowcem.
Moi drodzy w moich oczach to przerost formy nad treścią. Niestety, powierzchnia owszem spora ale bardzo kiepsko zagospodarowana, po co ten wielki pasaż na środku? I na piętrze można było zrobić dużo szersze alejki, po co taki szeroki "wgląd" na to co się dzieje kondygnacje niżej? Zmarmowana powierzchnia którą można było wynająć drobnym przedsiębiorcom którzy często potrzebują tylko kilku metrów kwadratowych na swoją działalność. I tak byłby grosik do grosika dla zarządców obiektu i różnorodność i wybór dla klientów a więc prawdziwa galeria handlowa. Nie przeczę przepych jest ale chyba nie na tym polega biznes i zaspokajanie potrzeb klientów by było z jak w Nowym Jorku na dziewiątej aleji a na tym by wpaść, mieć masę miejsc w których można zrobić zakupy i wyjść z przekonaniem że się tu wróci. Jestem przekonany że na dłuższą metę tylko Inter Marche, Euro RTV AGD i może KiK i Natura się utrzymają. Reszta po tym jak na pasażu będą obserwować tylko młodzież chcącą się zagrzać lub zwyczajnie poczekać na busa może uznać że nie opłaca im się płacić czynszu bo klienteli brak.
Ale mam nadzieję że się mylę. Jak dla mnie jednak Dekada w pełni zaspokaja zapotrzebowanie Myśleniczan w kwestii galerii handlowych. Jest Tesco, Rossmann, dwa obuwnicze, Pepco i empik(za ten sklep mają szczególny plus). Na zakupy spontaniczne w sam raz, na te bardziej zaplanowane i tak będziemy jeździć do Krakowa.
Tak więc nowa galeria nie oferuje niczego czego byśmy nie znali, wiele sklepów się dubluje jak KiK - Pepco, Natura - Rossmann, Pod Arkadami - empik(choć w tym przypadku empik jest bezkonkurencyjny z uwagi na różnorodność oferty i zalety sklepów sieciowych ). Za późno to powstało niestety.
Liczę jednak że to problemy wieku dziecięcego i z czasem będzie się to rozwijać. Tylko mniej luksusu, nie mówię by zrobić z tego miejsca targowisko ale galeria ma by dla ludności z regionu i niech taką będzie. I na koniec - pożądna kawiarnia musi być w takim miejscu by ludzie mogli nieco odpocząć, handel to nie tylko rzeczy materialne. Stoliki bez ścisku, kawa, ciastko i chwila wytchnienia, dlaczego nie ma na starcie takiego obiektu? Mówicie młodzież, ale jest też mnóstwo ludzi dorosłych którzy chętnie zatrzymali by się tam na kawie.
Tak czy inaczej powodzenia życzę, początki zawsze bywają trudne.
@carna dokładnie, jak się już znudzi objazd dookoła rynku to ruszają w teren z tym dudnieniem.
Ludzie nie zdają sobie sprawy że taka głośna muzyka stwarza wiele zagrożeń od rozkojarzenia kierowcy po całkowity brak reakcji w przypadku na przykład przejazdu pojazdu uprzywilejowanego. Nie wspominając już o tym że to zwyczajnie żenujące, jak się nie raz widzi taki jeżdżący subwoofer z dziurami w nadkolach lub pozostawiającym na jezdni rdzawy ślad sypiących się progów to żal patrzeć. Ale cóż, najważniejszy by był dobry odtwarzacz, głośniki i wzmacniacz w bagażniku.
Osobiście drażni mnie jednak coś innego to znaczy montowanie czy też pseudo tuning wydechów które z założenia mają brzmieć jak samochód rajdowy a im większy tym lepszy. Efekt jest taki że wyglądają jak podwieszony pod osią bojler a wydają jazgot że uszy więdną. Pominę już fakt że przekraczają dopuszczalne wartości emitowanego hałasu. Ale nie ma to jak ruszając popieścić pedał gazu co by wszyscy słyszeli że ten wóz to potwór w pierdyliardem koni pod maską.
Co do samego "problemu" to tak rzeczywiście jest w wielu przypadkach, nie jesteśmy nauczeni do poruszania się pod dużych aglomeracjach wśród tramwajów, szerokich jezdni z kilkoma pasami ruchu i wielkich rondach.
Nie ma się czemu dziwić, im częściej będzie się jeździć po takich dużych miastach tym szybciej nabierze się doświadczenia.
Ale też mały kamyczek do ogródka kierowców z dużych miast poruszających się po naszych(myślenickich) drogach. Daje się zauważyć nagminne, chaotyczne korzystanie z kierunkowskazów(kierunek wystawiony w lewo ale jednak pojadę prosto itp.), brak kultury przy parkowaniu(zastawianie, wpychanie się tam gdzie nie ma miejsca, blokowanie ruchu w węższych uliczkach poprzez parkowanie "na ukos" w miejscach gdzie nie ma na to miejsca)
czy też ignorowanie znaków zakazu postoju lub parkowania.
Ale jakiej odpowiedzi się spodziewałeś skoro publikujesz taki "apel". Piszesz o rutynie i "wzięciu się za siebie", po pierwsze to wiedz że kobiety pracują i mają sporo innych spraw po pracy a po drugie to że nie chcą się (wybaczcie określenie) szlajać samotnie po parku wieczorami to tylko dobrze o nich świadczy. Co mają jeszcze paradować po rynku i w parku w bikini z paczką prezerwatyw w ręku? Zapewniam że na ten "apel" o spotkaniach wieczorami na ścieżce rowerowej nikt nie odpowie bo chyba każda dziewczyna/kobieta czytająca to uznała że to co najmniej dziwne i podejrzane.
Chcesz jak piszesz zmienić in plus naszą społeczność takimi akcjami a wychodzi na to że zwyczajnie chcesz mieć dziewczynę podaną na przysłowiowej tacy. Nie apeluj o to by kobiety się do ciebie uśmiechały, ty zacznij to robić a być może miło się zaskoczysz. Tak samo nie proś by się "pokazywały" na mieście bo w ten sposób traktujesz je podmiotowo. Chcesz znaleźć kogoś to się postaraj a nie płacz że to przez dziewczyny bo się nie uśmiechają do ciebie. Kończąc dodam że jest wiele ciekawych miejsc w których można poznać interesującą kobietę i bynajmniej nie jest to ścieżka rowerowa w parku o umówionej godzinie po apelu w sieci.
Szczepienie p/covid
Ja zacytuję sam siebie bo to moje.
"Na świecie są dwa rodzaje ludzi, Ci którzy myślą i ci którzy myślą że są oświeceni."
Pierwsi kierują się w swoim postępowaniu logiką, faktami i zdrowym rozsądkiem, drudzy uważają że wspięli się na wyższy poziom świadomości i są mędrcami.
Panowie spokojnie, nie ma się co przekomarzać w ten sposób.
Ostatnio miałem bardzo ciekawą dyskusje z klientem który ewidentnie jest anty.
Główny argument na nie dla szczepień to "nie mamy dokładnych wyników badan klinicznych i skutków szczepień w późniejszym czasie".
mówię mu no ok. ale nie możemy mieć opublikowanych wyników badań oddziaływania szczepionki w perspektywie dłuższego czasu bo szczepionki zostały dopuszczone warunkowo(i producenci trąbili o tym od początku) tak więc nie było czasu by je pod takim aspektem badać bo trzeba było gasić liczbę zachorowań. Więc to nie jest tak że chciwe koncerny nie chcą nam tych badań udostępnić tylko po prostu na razie ich zwyczajnie jeszcze nie ma. Sama jednak technologia mRNA jest znana w biochemii od dawna i jest to chyba najnowocześniejsza szczepionka. Wektorowe stosuje się od lat.
Poza tym mówię mu jak to jest że ludzie chcą czytać tomy opracowań klinicznych związanych ze szczepionkami(bo się ich domagają), chcą wiedzieć czy im to nie zaszkodzi a nie chce się im przeczytać kilkuzdaniowej etykiety na gó...nym soku za dwa złote kupionym w markecie. Niech zerkną na skład, ile tam "dobroci". Jak to jest że boją się szczepionek a nie boją się szajsu który codziennie pakują w siebie. Konserwanty, barwniki, ulepszacze smaku, zapachu, antybiotyki w mięsie, sztucznie napompowane mieszanką świństwa by było cięższe i wyglądało apetyczniej.
Palą papierosy na potęgę, ciapią piwo, gorzała leje się strumieniami przy grillu(nawiasem mówiąc poczytajcie czym jest brykiet którym palicie w swoich grillach), tonami łyka się tabletki na ból głowy, zgagę i popija cudownymi energetykami przegryzając przy okazji smacznymi czipsami. A z kominów leci smoła bo butami jest taniej palić niż dobrej jakości drewnem. I to im nie przeszkadza, to im nie szkodzi.
I na tym dyskusja się z klientem zakończyła.
Dziękuję.
Po pierwsze trzeba zrozumieć że wzrost zakażeń w UK to osoby które się nie zaszczepiły.
Po drugie część z osób u których wykryto wersję Delta a są zaszczepione nie skończy w szpitalu pod respiratorem lub pod ziemią a przejdzie infekcję w miarę łagodnie.
I temu mają służyć przede wszystkim szczepienia- nie uchronią całkowicie przed zakażeniem ale uchronią przed ciężkimi powikłaniami, pobytem w szpitalu czy śmiercią.
Poza tym zakażona a przy tym zaszczepiona osoba transmituje wirusa w dużo mniejszym stopniu niż ta niezaszczepiona. Bo mimo iż wynik jest dodatni to nie kaszle, nie kicha, nie wydziela się śluz z nosa. A to jest głównym nośnikiem dla Covidu.
Ja szczepiąc się miałem świadomość że można się zakazić będąc w pełni zaszczepionym ale to chyba wie większość osób które decydują się na szczepienie. Główny powód szczepień to uniknięcie ciężkich powikłań, pobytu w szpitalu, kwarantanny czy śmierci.
Od momentu wprowadzenia szczepionek mówią o tym i specjaliści wirusolodzy, biolodzy i lekarze ale i politycy. Kampania też na tym się opiera.
Nie wiem skąd u antyszczepionkowców głównym orężem do drwienia ze szczepionek jest to że można po nich zachorować mimo wszystko. Ludzie przecież to oczywiste, wie o tym każdy kto czyta coś więcej niż niszowe strony o teoriach spiskowych.
Polecam trochę publikacji naukowych a mniej łykania internetowych guru.
Wczoraj wziąłem drugą dawkę moderny. Po pierwszej zupełnie nic, żadnych ubocznych skutków. Po drugiej, wczoraj strasznie mnie sponiewierało. Typowe objawy grypowe- bóle mięśnie, osłabienie, gorączka i drgawki. Znajoma po pierwszej dawce phizera miała podobne objawy więc jak widać nie ma reguły.
Tak czy inaczej jestem za szczepieniem i jeśli potrzebna będzie trzecia dawka na jesień to nie zrezygnuje z niej.
Jaką książkę i kiedy mieliście ostatnio w rękach?
Obecnie Dzienniki gwiazdowe Lema, świetny zbiór opowiadań naszego rodzimego futurologa.
Myślałem nad kupnem czytnika typu eink ale jakoś mam sentyment do papierowej książki i nie mogę się przełamać. Nie ma co ukrywać że wydania elektroniczne są tańsze ale z drugiej strony papierowe można również dostać w świetnej cenie. Często są przeceny w empiku, używane z allegro to też jakieś wyjście.
Galeria Myślenicka otwarta. Jak oceniacie największy obiekt handlowy w powiecie?
Zapomniałem dodać, jedyne co tak naprawdę mnie urzekło to wielkie zdjęcia Myślenic i Myśleniczan na pasażach z minionej epoki, te kamienice, sklepy Społem i targowiska. Zamysł dobry ale całkowicie zbieżny z tym czego jesteśmy świadkami. I te zdjęcia oddają to znakomicie. Bo nie forma jest ważna ale treść.
Byłem, zobaczyłem z racji tego że od lat jestem handlowcem.
Moi drodzy w moich oczach to przerost formy nad treścią. Niestety, powierzchnia owszem spora ale bardzo kiepsko zagospodarowana, po co ten wielki pasaż na środku? I na piętrze można było zrobić dużo szersze alejki, po co taki szeroki "wgląd" na to co się dzieje kondygnacje niżej? Zmarmowana powierzchnia którą można było wynająć drobnym przedsiębiorcom którzy często potrzebują tylko kilku metrów kwadratowych na swoją działalność. I tak byłby grosik do grosika dla zarządców obiektu i różnorodność i wybór dla klientów a więc prawdziwa galeria handlowa. Nie przeczę przepych jest ale chyba nie na tym polega biznes i zaspokajanie potrzeb klientów by było z jak w Nowym Jorku na dziewiątej aleji a na tym by wpaść, mieć masę miejsc w których można zrobić zakupy i wyjść z przekonaniem że się tu wróci. Jestem przekonany że na dłuższą metę tylko Inter Marche, Euro RTV AGD i może KiK i Natura się utrzymają. Reszta po tym jak na pasażu będą obserwować tylko młodzież chcącą się zagrzać lub zwyczajnie poczekać na busa może uznać że nie opłaca im się płacić czynszu bo klienteli brak.
Ale mam nadzieję że się mylę. Jak dla mnie jednak Dekada w pełni zaspokaja zapotrzebowanie Myśleniczan w kwestii galerii handlowych. Jest Tesco, Rossmann, dwa obuwnicze, Pepco i empik(za ten sklep mają szczególny plus). Na zakupy spontaniczne w sam raz, na te bardziej zaplanowane i tak będziemy jeździć do Krakowa.
Tak więc nowa galeria nie oferuje niczego czego byśmy nie znali, wiele sklepów się dubluje jak KiK - Pepco, Natura - Rossmann, Pod Arkadami - empik(choć w tym przypadku empik jest bezkonkurencyjny z uwagi na różnorodność oferty i zalety sklepów sieciowych ). Za późno to powstało niestety.
Liczę jednak że to problemy wieku dziecięcego i z czasem będzie się to rozwijać. Tylko mniej luksusu, nie mówię by zrobić z tego miejsca targowisko ale galeria ma by dla ludności z regionu i niech taką będzie. I na koniec - pożądna kawiarnia musi być w takim miejscu by ludzie mogli nieco odpocząć, handel to nie tylko rzeczy materialne. Stoliki bez ścisku, kawa, ciastko i chwila wytchnienia, dlaczego nie ma na starcie takiego obiektu? Mówicie młodzież, ale jest też mnóstwo ludzi dorosłych którzy chętnie zatrzymali by się tam na kawie.
Tak czy inaczej powodzenia życzę, początki zawsze bywają trudne.
Śmieją się z nas, a naszych kierowców nazywają KMYckami
@carna dokładnie, jak się już znudzi objazd dookoła rynku to ruszają w teren z tym dudnieniem.
Ludzie nie zdają sobie sprawy że taka głośna muzyka stwarza wiele zagrożeń od rozkojarzenia kierowcy po całkowity brak reakcji w przypadku na przykład przejazdu pojazdu uprzywilejowanego. Nie wspominając już o tym że to zwyczajnie żenujące, jak się nie raz widzi taki jeżdżący subwoofer z dziurami w nadkolach lub pozostawiającym na jezdni rdzawy ślad sypiących się progów to żal patrzeć. Ale cóż, najważniejszy by był dobry odtwarzacz, głośniki i wzmacniacz w bagażniku.
Osobiście drażni mnie jednak coś innego to znaczy montowanie czy też pseudo tuning wydechów które z założenia mają brzmieć jak samochód rajdowy a im większy tym lepszy. Efekt jest taki że wyglądają jak podwieszony pod osią bojler a wydają jazgot że uszy więdną. Pominę już fakt że przekraczają dopuszczalne wartości emitowanego hałasu. Ale nie ma to jak ruszając popieścić pedał gazu co by wszyscy słyszeli że ten wóz to potwór w pierdyliardem koni pod maską.
Co do samego "problemu" to tak rzeczywiście jest w wielu przypadkach, nie jesteśmy nauczeni do poruszania się pod dużych aglomeracjach wśród tramwajów, szerokich jezdni z kilkoma pasami ruchu i wielkich rondach.
Nie ma się czemu dziwić, im częściej będzie się jeździć po takich dużych miastach tym szybciej nabierze się doświadczenia.
Ale też mały kamyczek do ogródka kierowców z dużych miast poruszających się po naszych(myślenickich) drogach. Daje się zauważyć nagminne, chaotyczne korzystanie z kierunkowskazów(kierunek wystawiony w lewo ale jednak pojadę prosto itp.), brak kultury przy parkowaniu(zastawianie, wpychanie się tam gdzie nie ma miejsca, blokowanie ruchu w węższych uliczkach poprzez parkowanie "na ukos" w miejscach gdzie nie ma na to miejsca)
czy też ignorowanie znaków zakazu postoju lub parkowania.
Single siedza najczesciej w domach?
Ale jakiej odpowiedzi się spodziewałeś skoro publikujesz taki "apel". Piszesz o rutynie i "wzięciu się za siebie", po pierwsze to wiedz że kobiety pracują i mają sporo innych spraw po pracy a po drugie to że nie chcą się (wybaczcie określenie) szlajać samotnie po parku wieczorami to tylko dobrze o nich świadczy. Co mają jeszcze paradować po rynku i w parku w bikini z paczką prezerwatyw w ręku? Zapewniam że na ten "apel" o spotkaniach wieczorami na ścieżce rowerowej nikt nie odpowie bo chyba każda dziewczyna/kobieta czytająca to uznała że to co najmniej dziwne i podejrzane.
Chcesz jak piszesz zmienić in plus naszą społeczność takimi akcjami a wychodzi na to że zwyczajnie chcesz mieć dziewczynę podaną na przysłowiowej tacy. Nie apeluj o to by kobiety się do ciebie uśmiechały, ty zacznij to robić a być może miło się zaskoczysz. Tak samo nie proś by się "pokazywały" na mieście bo w ten sposób traktujesz je podmiotowo. Chcesz znaleźć kogoś to się postaraj a nie płacz że to przez dziewczyny bo się nie uśmiechają do ciebie. Kończąc dodam że jest wiele ciekawych miejsc w których można poznać interesującą kobietę i bynajmniej nie jest to ścieżka rowerowa w parku o umówionej godzinie po apelu w sieci.