Tak piszecie, że to liceum jest takie złe i okropne, ale ja jakoś tak... Po wakacjach idę do 3 klasy, jedyni nauczyciele, którzy bezpodstawnie robili z nas bezwartościową papkę to germaniści ( i podobno informatycy w mat-inf'ach) a cała reszta na prawdę spoko. Kilku neutralnych, a większość pomocna i otwarta. Polepszyła się organizacja zastępstw (przynajmniej do tego co ktoś kiedyś pisał) i często jest tak, że wychodzimy wcześniej, a jak nie to duża część nauczycieli stosuje metodę, że róbcie co chcecie, ale ma być cicho, czyli można się pouczyć, poczytać, cokolwiek produktywnego.
A co do atmosfery, to chyba niezmiennie świetna. 100-letnia tradycja robi swoje :P
A przechodzenie między budynkami nie jest takie złe. W sumie są takie dni gdzie dobrze jest się przewietrzyć :)
Wszystkim polecam, co nie zmienia faktu, że chcąc coś osiągnąć trzeba się nastawić na 90% pracy własnej. Tak jest w każdej szkole :)
LO Kościuszki
Tak piszecie, że to liceum jest takie złe i okropne, ale ja jakoś tak... Po wakacjach idę do 3 klasy, jedyni nauczyciele, którzy bezpodstawnie robili z nas bezwartościową papkę to germaniści ( i podobno informatycy w mat-inf'ach) a cała reszta na prawdę spoko. Kilku neutralnych, a większość pomocna i otwarta. Polepszyła się organizacja zastępstw (przynajmniej do tego co ktoś kiedyś pisał) i często jest tak, że wychodzimy wcześniej, a jak nie to duża część nauczycieli stosuje metodę, że róbcie co chcecie, ale ma być cicho, czyli można się pouczyć, poczytać, cokolwiek produktywnego.
A co do atmosfery, to chyba niezmiennie świetna. 100-letnia tradycja robi swoje :P
A przechodzenie między budynkami nie jest takie złe. W sumie są takie dni gdzie dobrze jest się przewietrzyć :)
Wszystkim polecam, co nie zmienia faktu, że chcąc coś osiągnąć trzeba się nastawić na 90% pracy własnej. Tak jest w każdej szkole :)