Wielu forumowiczów obstaje, że jest "normalnym człowiekiem" i są z tego faktu nadwyraz dumni:) Przyjrzyjmy się więc kim jest "normalny człowiek":
cytat z Nonsensopedii:
Normalny człowiek – szara, niczym niewyróżniająca się jednostka od reszty pospólstwa, kierująca się opinią innych, niewprowadzająca w swoje życie jakichkolwiek zmian, przekonana że to bez sensu, dorasta i umiera tak jak większość Normalnych ludzi.
Normalny człowiek jest terminem używanym przez innych normalnych ludzi w rozmowie z innymi normalnymi ludźmi, aby ukazać drugiej osobie swoją nienormalność i odmienność (często przekonania religijne lub polityczne), oraz z racji braku innych argumentów.
Tacy ludzie są niezwykle popularni, aczkolwiek przez nikogo nie zauważani, gdyż są zbyt normalni. Niedochodzą do niczego w życiu, aczkolwiek są z tego całkowicie usatysfakcjonowani, gdyż ambicją nie wyrastają ponad innych "normalnych ludzi". Niestety są często myleni z pesymistami, gdyż inni "normalni ludzie" nie zauważają niezwykle ważnych aspektów takich jak np. że na cmentarzu normalni ludzie widzą nie plusy (jak ci mylnie zwani optymistami) i nie minusy (jak ci trafnie zwani pesymistami) ale po prostu krzyże. (chyba że trafili na cmentarz ateistów, ale to zupełnie inna sprawa). Obecnie gatunek wymierający.
Życzę "normalnym" dalej dobrego samopoczucia:)
Combo de la Muerte27 sie 2010
do dlatego
Wszystko ulega zmianom, to banał ale i fakt. "Natura" się zmienia, "Bóg" jest interpretowany w zależności od koniunktury więc pojmowanie go też nie jest stałe, do "Odwiecznego Życia" i "Siły Wyższej" się nie odniosę bo za chiny nie wiem o co Ci chodzi. Zwalanie na naturę odpowiedzialności za to, że nie stworzyła homoseksualistów ze zdolnościami do prokreacji jest śmieszne. Piękno tego faktu polega na tym, że się różnimy w końcu poco wszyscy mają rodzić dzieci?
Piszesz o terapii: więc jak? działa czy nie działa?
"uważam, że psychoterapia daje szansę naprawienia tego, co zostało zaburzone w okresie dzieciństwa"
-uważasz że daje szansę
"nie wiem jakie są szanse, bo nie znam osoby, która zdecydował się na psychoterapię i ją przeszła w całości"
-a tu nie wiesz jakie są szanse
Więc jak jest z tymi szansami? po co proponujesz terapię?
Combo de la Muerte26 sie 2010
[quote]dlatego dwoch facetow czy dwie kobiety nie powinny/nie powinni stanowić rodziny adpopcyjnej dla dziecka. koniec i kropka. to wbrew wszystkiemu[/quote]
Czym jest to "wszystko"?
Combo de la Muerte13 sie 2010
[quote=spiritus movens]Iga:
takie szybkie pytanie: pisząc chory masz na myśli chorobę w sensie medycznym, czy inwektywę? Jeśli to pierwsze, to czy też nie podałabyś ręki osobie z jakąś inną chorobą? Czy może są choroby lepsze i gorsze.
A tak z drugiej strony to zazdroszczę umiejętności bezinteresownego obrażania innych ludzi już na starcie. [/quote]
Iga nie może podać ręki gejowi bo jeszcze się zarazi homoseksualną chorobą i co Ona biedna pocznie?
Combo de la Muerte10 sie 2010
Tolerancja (łac. tolerantia - "cierpliwa wytrwałość"; od łac. czasownika tolerare - "wytrzymywać", "znosić", "przecierpieć") - termin stosowany w socjologii, badaniach nad kulturą i religią. W sensie najbardziej ogólnym oznacza on postawę wykluczającą dyskryminację ludzi, których sposób postępowania oraz przynależność do danej grupy społecznej może podlegać dezaprobacie przez innych pozostających w większości społeczeństwa. W okresie reformacji pojęcie to było stosowane w odniesieniu do mniejszości religijnych. Obecnie termin ten obejmuje również tolerancję różnych orientacji seksualnych oraz odmiennych światopoglądów.
Zasada tolerancji jest kontrowersyjna. Liberałowie twierdzą, że z góry skazuje ona na "tolerowane" zwyczaje i zachowania, które są odstępstwem od normy. Może też upoważniać ludzi sprawujących władzę do zwalczania odmienności. Zamiast tego proponują pojęcie moralności obywatelskiej i pluralizmu. Zwolennicy tradycyjnego fundamentalizmu krytykują tolerancję, gdyż widzą w niej formę moralnego relatywizmu. Ci, którzy ją popierają, definiują ją jako poszanowanie odmienności. Z drugiej zaś strony uważają, że termin ten w wąskim znaczeniu jest bardziej użyteczny, gdyż nie implikuje fałszywej aprobaty nieakceptowanych postaw społecznych.
sh_ma ja chętnie pogadam z Tobą o diable ale nie w wątku o księdzu bo nie wiem czy zauważyłeś, że to gadanie o diable odciągnęło uwagę od poważnego tematu chyba, że chodziło Ci o to by ksiądz zszedł na dalszy plan? Proponuję byś założył nowy wątek związany z diabłem wtedy pogadamy.
Combo de la Muerte13 cze 2011
Miałem już nie pisać ponieważ szanowna redakcja wyrżnęła istotne słowo z mojego posta ale jestem ciekawy co słychać u bohatera wątku pana księdza? Czy zmienił inwazyjne metody głoszenia słowa bożego czy idzie w zaparte?
Combo de la Muerte1 cze 2011
Podsumujmy:
Ksiądz jest , poniżającym swoje owieczki za powszechnie popełniane przewinienia (ciekawi mnie co robi z tzw. ciężkimi grzechami?). Prawdopodobnie księdzu dolega wypalenie lub zmęczenie materiału - zawód niewdzięczny, przyznaję.
Obrońcy księdza marzą o powrocie do średniowiecza i tu nie widzę problemu. Modne jest dziś jedzenie korzonków, wraca się do naturalnych włókien, z których można sobie wydziergać wór pokutny - to żaden problem. Raz w tygodniu zrobić sobie biczowanko wystruganym przez siebie batem. Każdy kto ma ogródek może sobie postawić prywatny stosik. Trochę inwencji twórczej i ile radochy!
Ponadto:
Pan sh_ma dowodzi, że żeby zrozumieć zło popełnione w kościele trzeba zrozumieć metody działania diabła, który w swojej przebiegłości kąsa biednego księdza. Świetny pomysł to może posłać po egzorcystę panie sh_ma i wygonić dziada, przegnać na cztery wiatry. Albo jak ksiądz się rozpędzi i wrzaśnie na bogu ducha winną parafiankę chlusnąć mu wodą święconą w oblicze i po sprawie.
Najnudniejszy jest wątek o wypowiadaniu się na temat wiary bez uprzedniego przygotowania historycznego. Może panu XCVBN chodzi o historię religii chrześcijańskiej? i niepotrzebnie karci pana air?, ale skoro pan XCVBN na razie nie zabłysną swoją "wiedzą historyczną" moje pytanie wkładam do pytań retorycznych.
"Wiara w mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. Stanowisko, pogląd, w danym momencie (przy obecnym stanie wiedzy naukowej) nie znajdujące jednoznacznego potwierdzenia w rzeczywistości. W religioznawstwie polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt"
Może w temacie wiary wypadało by poczytać Biblię, Koran albo Torę? panowie historycy.
To diabelsko szczere i wręcz wzruszające wyznanie M007- chylę czoła. Obawiam się jednak, że maka paka nie zrozumie z tego ani słowa, ba nawet znaki interpunkcyjne będą nie zrozumiałe;)
Tak, ja też się wzruszyłem, trzeci akapit jest wyśmienity:) Chylę czoła taki_gościu przed Twoim świętym przekonaniem o słuszności tego co napisałeś, wyobrażam sobie jaki jesteś dumny z siebie.
"Najbardziej mnie dziwią hardcorzy, którzy nawet przy mrozach 10st czy więcej stoją na dworze. To się nazywa poświęcenie :D"
Mnie nie dziwią bo jakoś muszą na niebo zasłużyć:)
Combo de la Muerte29 lis 2010
może napiszecie o sobie jak przeżywacie Mszę Św
nie przeżył bym tego więc nie chodzę w ogóle
Combo de la Muerte28 lis 2010
Ja podejrzewam, że ci stojący na zewnątrz cierpią na rzadką przypadłość tzw. klaustrofobię mszalną. Wyobraźcie sobie sanitariuszy kursujących przez całą mszę z noszami, wymioty, jęki, a gdzie skupienie, powaga, modlitwa? Lepiej niech zaliczają mszę na mrozie:)
I tak jak w bajce z dobrym zakończeniem kolega prrrosze uratował głodną kasie od śmierci głodowej prezentując pełny adres strony i telefon pożądanego lokalu. Co za pomysłowość.
Banda frustratów! Przyjemność moglibyście czerpać z wygranej jedynego, nieomylnego, jakże doświadczonego Wodza, a tymczasem radość czerpiecie z przegranych, wygrażając im paluszkiem. Wsiowa mentalność. Wiele tygodni robiliście w portki, że trzeba będzie się pożegnać z ciepłymi posadkami, a teraz zamiast iść na kielicha odreagowujecie plując na przegranych. Wstyd!
Ha ha odkąd Kaczka odpłynął na lekach, Ziobro rządzi w pisie. Przyjeżdża taki pan były minister do Myślenic i zaczyna "pracę u podstaw". Ja tam z jajami nie pójdę, dla mnie to strata czasu. Mama lepiej zostań w domu i zajmij się dzieciakami bo głodne chodzą, z jajek zrób jajecznicę będzie więcej pożytku.
Widzę, że pan gość ma problem z Caps Lockiem w niektórych miejscach. Może warto by trochę wyluzować żeby rączki się nie trzęsły i nie latały po klawiaturze jak oszołomy, o przepraszam jak oszalałe.
Combo de la Muerte13 sie 2010
Niech sobie każdy w ogródku krzyż postawi i będzie wilk syty i baba cała czy jak tam to szło. A tak na marginesie myślał ktoś żeby zająć się robieniem ogrodowych posągów tragicznie nam zgładzonego prezydenta RP Lech Kaczyńskiego? Wtedy każdy obok krzyża postawi sobie pomniczek i będzie sobie palić znicze i odprawiać nabożeństwa do woli. I wszystko będzie zgodne z prawem.
Combo de la Muerte10 sie 2010
Nie wiem czy zauważyliście, że sprawa z krzyżm zasłoniła info o dodatkowym punkcie procentowym do Vat-u? Dobrze to sobie obmyślili:)
MARSZ W OBRONIE WOLNYCH MEDIÓW
hahaha :) żądacie dowodów? hahaha zażądajcie dowodów na istnienie tego w co wierzycie to dopiero zacznie się zabawa hahaha :)
Czy w Myślenicach jest " TOLERANCJA " do gejów i lesbijek i wszystkiego ;
do przemyślenia dla pana zacofany cytując Słownik Wyrazów Bliskoznacznych
ZACOFANY to:
" ograniczony, niepostępowy, staroświecki, ciemny, zachowawczy, wsteczny, przestarzały, obskurancki;
przen. przebrzmiały (zacofany człowiek)
nierozwinięty, nieoświecony, barbarzyński, zapóźniony (
zacofany kraj)
Wielu forumowiczów obstaje, że jest "normalnym człowiekiem" i są z tego faktu nadwyraz dumni:) Przyjrzyjmy się więc kim jest "normalny człowiek":
cytat z Nonsensopedii:
Normalny człowiek – szara, niczym niewyróżniająca się jednostka od reszty pospólstwa, kierująca się opinią innych, niewprowadzająca w swoje życie jakichkolwiek zmian, przekonana że to bez sensu, dorasta i umiera tak jak większość Normalnych ludzi.
Normalny człowiek jest terminem używanym przez innych normalnych ludzi w rozmowie z innymi normalnymi ludźmi, aby ukazać drugiej osobie swoją nienormalność i odmienność (często przekonania religijne lub polityczne), oraz z racji braku innych argumentów.
Tacy ludzie są niezwykle popularni, aczkolwiek przez nikogo nie zauważani, gdyż są zbyt normalni. Niedochodzą do niczego w życiu, aczkolwiek są z tego całkowicie usatysfakcjonowani, gdyż ambicją nie wyrastają ponad innych "normalnych ludzi". Niestety są często myleni z pesymistami, gdyż inni "normalni ludzie" nie zauważają niezwykle ważnych aspektów takich jak np. że na cmentarzu normalni ludzie widzą nie plusy (jak ci mylnie zwani optymistami) i nie minusy (jak ci trafnie zwani pesymistami) ale po prostu krzyże. (chyba że trafili na cmentarz ateistów, ale to zupełnie inna sprawa). Obecnie gatunek wymierający.
Życzę "normalnym" dalej dobrego samopoczucia:)
do dlatego
Wszystko ulega zmianom, to banał ale i fakt. "Natura" się zmienia, "Bóg" jest interpretowany w zależności od koniunktury więc pojmowanie go też nie jest stałe, do "Odwiecznego Życia" i "Siły Wyższej" się nie odniosę bo za chiny nie wiem o co Ci chodzi. Zwalanie na naturę odpowiedzialności za to, że nie stworzyła homoseksualistów ze zdolnościami do prokreacji jest śmieszne. Piękno tego faktu polega na tym, że się różnimy w końcu poco wszyscy mają rodzić dzieci?
Piszesz o terapii: więc jak? działa czy nie działa?
"uważam, że psychoterapia daje szansę naprawienia tego, co zostało zaburzone w okresie dzieciństwa"
-uważasz że daje szansę
"nie wiem jakie są szanse, bo nie znam osoby, która zdecydował się na psychoterapię i ją przeszła w całości"
-a tu nie wiesz jakie są szanse
Więc jak jest z tymi szansami? po co proponujesz terapię?
[quote]dlatego dwoch facetow czy dwie kobiety nie powinny/nie powinni stanowić rodziny adpopcyjnej dla dziecka. koniec i kropka. to wbrew wszystkiemu[/quote]
Czym jest to "wszystko"?
[quote=spiritus movens]Iga:
takie szybkie pytanie: pisząc chory masz na myśli chorobę w sensie medycznym, czy inwektywę? Jeśli to pierwsze, to czy też nie podałabyś ręki osobie z jakąś inną chorobą? Czy może są choroby lepsze i gorsze.
A tak z drugiej strony to zazdroszczę umiejętności bezinteresownego obrażania innych ludzi już na starcie. [/quote]
Iga nie może podać ręki gejowi bo jeszcze się zarazi homoseksualną chorobą i co Ona biedna pocznie?
Tolerancja (łac. tolerantia - "cierpliwa wytrwałość"; od łac. czasownika tolerare - "wytrzymywać", "znosić", "przecierpieć") - termin stosowany w socjologii, badaniach nad kulturą i religią. W sensie najbardziej ogólnym oznacza on postawę wykluczającą dyskryminację ludzi, których sposób postępowania oraz przynależność do danej grupy społecznej może podlegać dezaprobacie przez innych pozostających w większości społeczeństwa. W okresie reformacji pojęcie to było stosowane w odniesieniu do mniejszości religijnych. Obecnie termin ten obejmuje również tolerancję różnych orientacji seksualnych oraz odmiennych światopoglądów.
Zasada tolerancji jest kontrowersyjna. Liberałowie twierdzą, że z góry skazuje ona na "tolerowane" zwyczaje i zachowania, które są odstępstwem od normy. Może też upoważniać ludzi sprawujących władzę do zwalczania odmienności. Zamiast tego proponują pojęcie moralności obywatelskiej i pluralizmu. Zwolennicy tradycyjnego fundamentalizmu krytykują tolerancję, gdyż widzą w niej formę moralnego relatywizmu. Ci, którzy ją popierają, definiują ją jako poszanowanie odmienności. Z drugiej zaś strony uważają, że termin ten w wąskim znaczeniu jest bardziej użyteczny, gdyż nie implikuje fałszywej aprobaty nieakceptowanych postaw społecznych.
Zegar na wieży kościelnej
Ha ha biały kolor dodaje profanum! Genialna analiza!!
"Ksiądz" J.J
sh_ma ja chętnie pogadam z Tobą o diable ale nie w wątku o księdzu bo nie wiem czy zauważyłeś, że to gadanie o diable odciągnęło uwagę od poważnego tematu chyba, że chodziło Ci o to by ksiądz zszedł na dalszy plan? Proponuję byś założył nowy wątek związany z diabłem wtedy pogadamy.
Miałem już nie pisać ponieważ szanowna redakcja wyrżnęła istotne słowo z mojego posta ale jestem ciekawy co słychać u bohatera wątku pana księdza? Czy zmienił inwazyjne metody głoszenia słowa bożego czy idzie w zaparte?
Podsumujmy:
Ksiądz jest , poniżającym swoje owieczki za powszechnie popełniane przewinienia (ciekawi mnie co robi z tzw. ciężkimi grzechami?). Prawdopodobnie księdzu dolega wypalenie lub zmęczenie materiału - zawód niewdzięczny, przyznaję.
Obrońcy księdza marzą o powrocie do średniowiecza i tu nie widzę problemu. Modne jest dziś jedzenie korzonków, wraca się do naturalnych włókien, z których można sobie wydziergać wór pokutny - to żaden problem. Raz w tygodniu zrobić sobie biczowanko wystruganym przez siebie batem. Każdy kto ma ogródek może sobie postawić prywatny stosik. Trochę inwencji twórczej i ile radochy!
Ponadto:
Pan sh_ma dowodzi, że żeby zrozumieć zło popełnione w kościele trzeba zrozumieć metody działania diabła, który w swojej przebiegłości kąsa biednego księdza. Świetny pomysł to może posłać po egzorcystę panie sh_ma i wygonić dziada, przegnać na cztery wiatry. Albo jak ksiądz się rozpędzi i wrzaśnie na bogu ducha winną parafiankę chlusnąć mu wodą święconą w oblicze i po sprawie.
Najnudniejszy jest wątek o wypowiadaniu się na temat wiary bez uprzedniego przygotowania historycznego. Może panu XCVBN chodzi o historię religii chrześcijańskiej? i niepotrzebnie karci pana air?, ale skoro pan XCVBN na razie nie zabłysną swoją "wiedzą historyczną" moje pytanie wkładam do pytań retorycznych.
"Wiara w mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. Stanowisko, pogląd, w danym momencie (przy obecnym stanie wiedzy naukowej) nie znajdujące jednoznacznego potwierdzenia w rzeczywistości. W religioznawstwie polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt"
Może w temacie wiary wypadało by poczytać Biblię, Koran albo Torę? panowie historycy.
religia jak supermarket?
To diabelsko szczere i wręcz wzruszające wyznanie M007- chylę czoła. Obawiam się jednak, że maka paka nie zrozumie z tego ani słowa, ba nawet znaki interpunkcyjne będą nie zrozumiałe;)
Błogosławiony, Święty, różnica?
Tak, ja też się wzruszyłem, trzeci akapit jest wyśmienity:) Chylę czoła taki_gościu przed Twoim świętym przekonaniem o słuszności tego co napisałeś, wyobrażam sobie jaki jesteś dumny z siebie.
Droga Krzyżowa ulicami Myślenic
a druga tydzień po
Frytki w Myślenicach
Ach Kartoflandia to brzmi dumnie:)
Msze Święte - ciekawostka...
"Najbardziej mnie dziwią hardcorzy, którzy nawet przy mrozach 10st czy więcej stoją na dworze. To się nazywa poświęcenie :D"
Mnie nie dziwią bo jakoś muszą na niebo zasłużyć:)
może napiszecie o sobie jak przeżywacie Mszę Św
nie przeżył bym tego więc nie chodzę w ogóle
Ja podejrzewam, że ci stojący na zewnątrz cierpią na rzadką przypadłość tzw. klaustrofobię mszalną. Wyobraźcie sobie sanitariuszy kursujących przez całą mszę z noszami, wymioty, jęki, a gdzie skupienie, powaga, modlitwa? Lepiej niech zaliczają mszę na mrozie:)
Kebab w Myślenicach - który najlepszy?
I tak jak w bajce z dobrym zakończeniem kolega prrrosze uratował głodną kasie od śmierci głodowej prezentując pełny adres strony i telefon pożądanego lokalu. Co za pomysłowość.
Wybory 2010: Maciej Ostrowski burmistrzem Myślenic
Banda frustratów! Przyjemność moglibyście czerpać z wygranej jedynego, nieomylnego, jakże doświadczonego Wodza, a tymczasem radość czerpiecie z przegranych, wygrażając im paluszkiem. Wsiowa mentalność. Wiele tygodni robiliście w portki, że trzeba będzie się pożegnać z ciepłymi posadkami, a teraz zamiast iść na kielicha odreagowujecie plując na przegranych. Wstyd!
Nowe przepisy: Zakaz palenia w miejscach publicznych
w końcu skończy się samowolka i barbarzyństwo niewinnych. [/quote]
he he ech hannibal przeczytaj to sobie jeszcze raz he he
Zbigniew Ziobro w Myślenicach
Ha ha odkąd Kaczka odpłynął na lekach, Ziobro rządzi w pisie. Przyjeżdża taki pan były minister do Myślenic i zaczyna "pracę u podstaw". Ja tam z jajami nie pójdę, dla mnie to strata czasu. Mama lepiej zostań w domu i zajmij się dzieciakami bo głodne chodzą, z jajek zrób jajecznicę będzie więcej pożytku.
krzyz na rynku: hipotetycznie mozliwe
Widzę, że pan gość ma problem z Caps Lockiem w niektórych miejscach. Może warto by trochę wyluzować żeby rączki się nie trzęsły i nie latały po klawiaturze jak oszołomy, o przepraszam jak oszalałe.
Niech sobie każdy w ogródku krzyż postawi i będzie wilk syty i baba cała czy jak tam to szło. A tak na marginesie myślał ktoś żeby zająć się robieniem ogrodowych posągów tragicznie nam zgładzonego prezydenta RP Lech Kaczyńskiego? Wtedy każdy obok krzyża postawi sobie pomniczek i będzie sobie palić znicze i odprawiać nabożeństwa do woli. I wszystko będzie zgodne z prawem.
Nie wiem czy zauważyliście, że sprawa z krzyżm zasłoniła info o dodatkowym punkcie procentowym do Vat-u? Dobrze to sobie obmyślili:)