Imart-niestety traci klientów przez dwóch kierowców. Jeden wiecznie trzymający słuchawkę w uchu, łaskę wszystkim robi, że w ogóle jedzie.
Drugi jeździ teraz zwykle o 7.30. Starszy Pan, nie miałabym nic do Jego wieku, ale wydaje się, że ma coś z psychiką, podróż z nim to udręka, wszyscy się podśmiewują i nic nie mówią. Bez słuchawek i głośnej muzyki nie da się przetrwać tej udręki
Busy odjazdy rozkłady trasy
Imart-niestety traci klientów przez dwóch kierowców. Jeden wiecznie trzymający słuchawkę w uchu, łaskę wszystkim robi, że w ogóle jedzie.
Drugi jeździ teraz zwykle o 7.30. Starszy Pan, nie miałabym nic do Jego wieku, ale wydaje się, że ma coś z psychiką, podróż z nim to udręka, wszyscy się podśmiewują i nic nie mówią. Bez słuchawek i głośnej muzyki nie da się przetrwać tej udręki