Umowę da się rozwiązać, ale będzie to zerwanie umowy i pewnie naliczą jakąś karę pieniężną. Proszę skontaktować się z dotychczasowym dostawcą prądu oraz najbliższym rzecznikiem praw konsumenta. Tam doradzą Panu/Pani co należy zrobić i jak napisać odpowiednie pismo.
justii21 sie 2014
Witam!
Sama dziś dałam nabić się w butelkę i podpisała z EC umowę sądząc, że są wysłani przez Tauron, który jest i był moim dostawcą energii. Pani sprytnie mnie omotała. Zaraz po jej wyjściu sprawdziłam jednak co to za firma i się przeraziłam. Zdążyłam dogonić tą Panią i poprosiłam o zwrot wszystkich dokumentów jakie podpisałam. Pani grzecznie oddała wszystko. Mam pytanie, czy mimo to grożą mi jakieś konsekwencje i opłaty? Nie mają mojego podpisu na żadnym dokumencie, ale mają mój nr klienta z Tauronu, pesel i odbyła się ze mną rozmowa ich konsultanta przez tel, która podobno była nagrywana.
Umowa o prąd - czy wiesz co podpisałeś, że dałeś się naciągnąć?
Umowę da się rozwiązać, ale będzie to zerwanie umowy i pewnie naliczą jakąś karę pieniężną. Proszę skontaktować się z dotychczasowym dostawcą prądu oraz najbliższym rzecznikiem praw konsumenta. Tam doradzą Panu/Pani co należy zrobić i jak napisać odpowiednie pismo.
Witam!
Sama dziś dałam nabić się w butelkę i podpisała z EC umowę sądząc, że są wysłani przez Tauron, który jest i był moim dostawcą energii. Pani sprytnie mnie omotała. Zaraz po jej wyjściu sprawdziłam jednak co to za firma i się przeraziłam. Zdążyłam dogonić tą Panią i poprosiłam o zwrot wszystkich dokumentów jakie podpisałam. Pani grzecznie oddała wszystko. Mam pytanie, czy mimo to grożą mi jakieś konsekwencje i opłaty? Nie mają mojego podpisu na żadnym dokumencie, ale mają mój nr klienta z Tauronu, pesel i odbyła się ze mną rozmowa ich konsultanta przez tel, która podobno była nagrywana.