[cytat=def_ibrylator] "Tylko trzeba by bardzo uważać, aby pomnika nie upolitycznić. Jak to miało miejsce z niesławnym rondem Kaczyńskiego.".
Twoja niewiedza o działalności prezydenta L.Kaczyńskiego nie upoważnia Cię do deprecjonowania samego prezydenta oraz sensu jego imienia dla ronda. - Nad nadaniem imienia zastanawiali się mądrzejsi od Ciebie
Rozsądne jest oczekiwanie, by PiS lepiej (a raczej dużo lepiej) zarządzał państwem niż ustępująca ekipa. Rozliczanie PiS z obietnic od pierwszych dni kadencji jest głupie i bez sensu, bo najpierw trzeba zadbać o większe wpływy do budżetu. Dopiero potem można myśleć o większych wydatkach na sprawy socjalne.
A może jesteś hipokrytą? - Piszesz "poczekajmy na konkrety", choć wcześniej "skasowałeś" potencjał człowieka uznając go za karierowicza powtarzającego banały. Twoja postawa jest jątrząca i pozbawiona logiki
[cytat=aaa]tadeusz750 jak widać jest was już dwóch od oczyszczania z zarzutów bezprawnego działania MZWiK. (...)
1)wyraziłem się jasno - nikogo nie oczyszczam, proszę nie posuwać się do insynuacji
2)wykazałem, że temat wody przekroczył granice absurdu a TY w swoim zacietrzewieniu nie masz odwagi wycofać się z tego z twarzą. Dalej jątrzysz. Tylko po co?........
3)Forum nie jest właściwym miejscem do wylewania z siebie wynurzeń.
tadeusz75010 wrz 2015
aaa napisał/a:
tadeusz750 dla Ciebie kwota 87 573,94 zł to niby nic? Następnym razem podniosą cenę o 1 zł i co tydzień będzie piknik to też będzie dobrze? Ja mam płacić za dostawę wody, a nie za wybujałe fantazje zarządu MZWiK.
MZWiK bezprawnie pobrało od nas pieniądze, to jest samowola czy okradanie klientów?
Czy zarząd dla mieszkańców jest wiarygodny czy nie?
Czy zarząd powinien stracić stanowisko czy nie?
Czytaj uważniej a może zauważysz, że namawiam do racjonalnego myślenia. Apelowałbym nawet, by nie uprawiać hipokryzji.
1)Przyjmijmy, że gospodarstwo domowe zużywa w miesiącu +/- 15 m3 wody. Łatwo policzyć, że straty z powodu "nadużyć" MZWiK wynoszą 15x0,03=0,45zł, czyli mniej niż wartość połowy papierosa, którego w 10 minut w mojej obecności wypalił jeden z oburzonych na MZWiK,
2) Jeśli kontrola dopatrzyła się nieprawidłowości w stawce 0,03 zł na m3 wody można domniemać, że innych nieprawidłowości już nie ma, co należałoby uznać za optymistyczne,
3) 50 zł za m3 grzanej wody płaci mieszkaniec osiedla Tysiąclecia II, czyli o 24 zł więcej niż w jednej ze wspólnot. Przy około 4 m3 miesięcznego zużycia daje to 96 zł straty, czyli 213 razy więcej w stosunku do "marnotrawstwa" MZWiK. Jeśli ten sam mieszkaniec milczy w sprawach niegospodarności Zorzy a "drze gębę" na prezesa MZWiK lub burmistrza, to ja się pytam, do której części ciała spłynął mu rozum? - Bo w głowie na pewno go nie ma.
4) Koszt wody podyktowany jest głównie wartością amortyzacji kanalizacji. Tych kosztów cofnąć się nie da. Skoro nie ma odwrotu i płacić trzeba, po co jątrzyć rozgrzebując temat? - Nie widzę sensu
tadeusz7509 wrz 2015
0,03 zł – taki jest koszt nieprawidłowości MZWiK na 1 m3 wody. Jest to napisane na str. 5 dokumentu wymienionego w dole artykułu: http://forum.miasto-info.pl/myslenice/4725,oficjalnie-przestepstwo-ceny-wody,2.html . Stwierdzenie nieprawidłowości jest faktem, ale nadanie mu wyolbrzymionej rangi to już nadużycie służące wprowadzaniu ludzi w błąd. Kto nie doczytał wskazanego w artykule dokumentu może niesłusznie wyobrażać sobie, że od jutra cena wody spadnie o 2 zł, 3 zł a może nawet 5 zł. - Nic bardziej mylnego.
Nasuwa się też pytanie, czy sprawa tych „wielkich” nieprawidłowości jest w ogóle warta uwagi i głębszej dyskusji nie od strony ceny wody, ale samej formy nadużyć. Przecież MZWiK nie ukradło źle wydanych pieniędzy, lecz głównie przeznaczyło je na cele oświatowo-informacyjne (konkurs, piknik oświatowy, informacje w prasie, banery).
I żeby było jasne. Nie jest moim celem bronienie prezesa, burmistrza, czy radnych, tak chętnie atakowanych na tym forum. Tu idzie o zwyczajnie rozumianą uczciwość. O to, że całe zamieszanie wokół ceny wody niczemu dobremu nie służy. Może jedynie skutecznie odwracać uwagę od spraw ważnych, gdzie naprawdę można zaoszczędzić duże pieniądze. Wystarczy przespacerować się po osiedlu Tysiąclecia II, popatrzeć na spartaczone, świeżo remontowane balkony, obskurne bloki i zapytać, czy ten rejon ma gospodarza? - Od pytania tego nie powinni odwracać się mieszkańcy niezwiązani z ZORZĄ. Wszystkim powinno zależeć na schludnym wyglądzie naszego miasta.
Prezesi dostali absolutne absolutorium . 105 głosów za, 5 przeciw i 2 wstrzymujące. GRATULACJE!!!!
Tylko czego konkretnie gratulujesz? - Głupoty głosującym, czy władzy prezesom, pomimo mizernych efektów w zarządzaniu. W dobrze rozwiniętych spółdzielniach, przepustką do dalszego zarządzania są osiągnięcia. W Zorzy nie wybudowano ani jednego bloku. Jedynymi "osiągnięciami" są za to niezrealizowane plany, nagminnie łamane spółdzielcze prawo, wysokie czynsze, słabość prezesów do inwestycji w ekluzywnych cenach, napompowani plotkami członkowie, powszechna nieznajomość statutu i innych podstawowych dokumentów. Trzeba mieć buraczaną moralność, by cieszyć się z czegoś, co powinno być powodem powszechnego wstydu.
Nie jestem "za", ale..... jest poważny argument mogący przemawiać za sfałszowaniem wyborów. - Badania przeprowadzone przez pracownię IPSOS w dniu wyborów do sejmików województw (oparte na reprezentatywnej próbie blisko 900 lokali wyborczych i przynajmniej kilkudziesięciu tysiącach osób), dawały zwycięstwo Prawu i Sprawiedliwości z 31,5proc. poparciem, druga była Platforma 27,3 proc. , trzeci PSL z wynikiem 17% i, czwarte SLD z poparciem 8,8 proc.Błąd w takim badaniu przy tak ogromnej liczbie respondentów to najwyżej 1 punkt procentowy (w niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego błąd ten wyniósł 0,5 punktu procentowego), natomiast po porównaniu go z wynikami podanymi przez PKW wynika, że różnice są wielokrotnie większe". http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-samorzadowe-kontrowersje-po-wynikach/ye727
Warto zaglądać do dokumentów. W protokole WZ z czerwca 2012 r., na str. 7 znajdziemy zapis, że decyzją Zarządu zaciągnięto kredyt na 750 tys. zł na sfinansowanie wymiany rur ciepłej wody w Dobczycach, przy czym mieszkańców Dobczyc obciążyły raty kapitałowe, a spłatę odsetek wzięła na siebie Spółdzielnia, czyli MY wszyscy. Można domyślać się, że przy 15 latach spłacania kredytu, spłacimy kolejne 750 tys. zł. To bardzo dużo. A można było tego uniknąć, bo dobczyckie wspólnoty podobną inwestycję robiły wielokroć taniej. Cóż, Zarząd przeforsował kosztowną opcję wymianę rur a Myśleniczanie nie zainteresowali się tym niesłusznie <myśląc>, że to nie ich problem.
Czy jest więcej podobnych spraw? - Nie wiadomo poza jednym: z głupim można zrobić wszystko, szczególnie, gdy zasiada w radzie nadzorczej. I jeszcze jedna paradoksalna uwaga. Myślenie, że jacyś mieszkańcy są poszkodowani, bo dopłacają innym, sprzyja niestety skłócaniu ludzi między sobą i odciąga uwagę od odpowiedzialności Zarządu i Rady Nadzorczej, głównych winowajców.
tadeusz75013 lis 2014
Startujący w wyborach Pan Błachut powinien zadeklarować, że nie ma nic wspólnego z anonimową prowokacją. Byłoby niedobrze, gdyby z czasem okazało się, że <kapitał wyborczy> zbity na anonimach, pomógł mu wejść do Rady Miasta. Osobną sprawą jest, co on chce robić w tej Radzie, bo trudno dopatrzeć się osiągnięć w jego wieloletnim <społecznikowaniu> w Zorzy..............
tadeusz7505 paź 2014
Kasiu masz rację, z tym <gender> wyraziłem się niechlujnie.
Co do propozycji zmiany sposobu zarządzania na wspólnotowy, idea jest ciekawa, ale czy realna? - W demokratycznej społeczności właściciele mieszkań mogą swobodnie tworzyć wspólnoty i nikomu nic do tego. Spółdzielnia ma motywację, by kusić lepszą jakością usług, aby nie tracić członków. Jeśli ci ostatni są zadowoleni ze spółdzielni to dobrze, ale wybór mają i każdy ten wybór szanuje. W naszej społeczności ten wybór jest tylko pozorny. Z kim porozmawiasz, słyszysz: brak planów, zaniedbania, brzydko, drogo, przekręty - czyli sami niezadowoleni. Ale niechby ktoś w konkretnym bloku spróbował głośno inicjować chęć utworzenia wspólnoty, jego chęci zostaną spacyfikowane osądami, że jest oszołomem, mąciwodą, dorobkiewiczem, itp. Wystarczy spojrzeć jak kończą ci co w Zorzy okazują niezadowolenie i chęć jej naprawy.
tadeusz7505 paź 2014
Kasiu, nie jestem genger i nie licz na to, że będą mi się podobać prezesi lub osoby w Radzie Nadzorczej. Oni nie są, aby mnie się podobać, tylko żeby mi profesjonalnie służyć, bo za to im płacę. Dlatego mam życzenie, by Zarząd i Rada były organami, jakie wywiązują się ze swoich obowiązków. Skoro spółdzielnia od lat łamała prawo i nadal je łamie, nie mnie należy sugerować co można robić, tylko tym co odpowiadają za istniejący bałagan.
tadeusz7504 paź 2014
Kasiu, Spółdzielnia Mieszkaniowa Zorza nie miałaby nabrzmiałych problemów, gdyby istniało znaczące grono osób rzetelnie zainteresowanych jej sprawami. Pozostali członkowie mają w głowach informacyjny szum i często przeszkadzają. Popatrz, do 2011 roku włącznie, deficyty w płatnościach mieszkań Zorzy uzupełniano funduszem zasobowym nawet, gdy zabraniały tego przepisy. - Opłaty zaliczkowe za centralne i ciepłą wodę na osiedlu Tysiąclecia II od dawna ustalano źle, co miało swoje skutki. A czy kogoś to interesowało? – Nie. Owszem, jeden członek na Walnym mówił o wadliwych opłatach oraz że z powodu tych opłat samotny użytkownik mieszkania dokłada do eksploatacji pozostałych mieszkań. Bez skutku. Prezes temat zbywał, prowadzący Walne pan Błachut odliczał czas a pozostali „książęta” z Rady Nadzorczej milczeli, choć nadzór nad finansami Zorzy to ich powinność. Dziwne, bo na sali obrad większość to emeryci (potencjalni poszkodowani).
Przy tych okolicznościach zasadne jest pytanie, skąd ta trwoga o fundusz zasobowy w 2013 r, gdy nie Zarząd, ale szeregowy członek Spółdzielni, w dobrych intencjach wskazał na STOSOWANY OD LAT sposób pokrywania deficytu w płatnościach za ciepłą wodę. Jak to się stało, że ludzie „nagle” zaczęli martwić się o finanse? Skąd ta nagłość? – Bardzo prawdopodobne wyjaśnienie jest, ale może szokować. - W Zorzy od lat szczególną rolę pełnią osobnicy podatni na manipulacje spółdzielnianych macherów "od dusz", dla których podkręcanie emocji i skłócanie mieszkańców jest skrywanym sposobem sprawowania władzy. Oni znali najnowsze, pokontrolne upomnienie tyczące funduszu zasobowego i „tylnymi drzwiami” doprowadzili do wybuchu niegrzecznych, nieracjonalnych pretensji na Walnym w 2013 r. Na sumieniu tych ludzi jest wiele grzeszków a te tzw. Apele to najpewniej ich markowy produkt. Artykuł z 1.02.2013 r. na: http://jagiellonskie.blogspot.com/search?updated-max=2013-05-29T11:09:00%2B02:00&max-results=7 też nawiązuje do tematu.
tadeusz75028 wrz 2014
Pytanie do Kasi105: Dlaczego nie formułujesz swoich opinii w oparciu o istniejące fakty? Pytam, bo dużym problemem ZORZY są osobnicy, którzy interesują się Spółdzielnią okazjonalnie a potem bez zgłębienia problemu szybko formułują "jedynie słuszne zdanie". W efekcie zamiast pomóc, oni tylko szkodzą sobie i innym, najwyraźniej ku uciesze źle pracującego Zarządu i jego ekipy. Odniosę się do niektórych wątków z Twojej wypowiedzi:
1) Twoje uszczypliwe słowa: <” Naprawę " Spółdzielni Zorza rozpoczęli mieszkańcy osiedla Tysiąclecia II już w czerwcu 2013r….> są niepoważne, bo pozbawione zrozumienia istoty sprawy. Polecam dokumenty źródłowe: protokoły WZ przed 2012 r. Dowiesz się z nich, że Zorza na przestrzeni wielu lat dopłacała mieszkańcom do opłat na podstawie uchwał, które przygotowywała Spółdzielnia. W 2013 roku Spółdzielnia nie przygotowała takiej uchwały a szkoda, bo wielkie dopłaty za 2012 r., przed którymi stanęli niektórzy mieszkańcy os. Tysiąclecia II, spowodowane były błędną kalkulacją zaliczkowych opłat. Do błędu jednoosobowo przyznał się wiceprezes Zorzy, ale to ściema, bo za błąd odpowiadali prezes i wszyscy członkowie Rady Nadzorczej. W normalnej spółdzielni cała ekipa wyleciałaby „na pysk” z pełnionych funkcji, bo okazała się zbitką ekonomicznych dyletantów. Ci ludzie nie tylko nie zauważyli zawczasu problemu, ale z rozmysłem ignorowali publiczne ostrzeżenia p. Rylewicza (ten wymieniony w Apelu), że stawki opłat za ciepłą wodę są źle liczone. W jednym z protokołów z WZ jest wręcz zapisane, że zaniżano zaliczkowe stawki opłat, aby …. pomóc mieszkańcom. - Głupio to brzmi, ale taka prawda.
2) Skoro wcześniej uchwały ws dopłat przygotowywała Spółdzielnia, to dlaczego zrobił się ferment, gdy analogiczna uchwała powstała z inicjatywy członka Spółdzielni. Jedną z nich jest nagminny w Zorzy brak zrozumienia, że szeregowy członek spółdzielni dysponuje wiedzą tylko z własnego rejonu zamieszkania. Pan Urbański wnioskował o uchwałę, by anulowano dopłaty mieszkańcom osiedla Tysiąclecia II, bo wiedział, że problem mają ludzie w rejonie jego zamieszkania. Z oczywistych względów miał prawo nie wiedzieć, że, problem jest szerszy. Wiedzę tą miał Zarząd i Rada Nadzorcza. Gdyby Zarząd lub Rada Nadzorcza Zorzy wykazali się inicjatywą i przygotowali uchwałę pozwalającą dopłacić wszystkim członkom, problemu by nie było. Żaden sąd takiej uchwały by nie anulował. W ten sposób, w środowisku mało rozgarniętych intelektualnie członków Zorzy (sorry, takie realia), sprawdziło się powiedzenie: „kowal zawinił Cygana powiesili” – Zarząd i Rada Nadzorcza zawinili a oberwało się Bogu ducha winnemu Urbańskiemu
3) Uchwała o dopłatach nie jest niezgodna z prawem, jeśli jest fachowo przygotowana. Uchwała z 2013 r. była zredagowana źle, za co odpowiedzialność ponoszą „fachowcy” z Zorzy, nie pan Urbański – wtedy szeregowy członek Spółdzielni. Po to jest zatrudniony w Spółdzielni prawnik i Zarząd, by czuwać nad prawidłowością podejmowanych w Spółdzielni działań. Czy tak trudno to zrozumieć?
Może czas i u nas zacząć zakładać wspólnoty. Przynajmniej będziemy utrzymywać siebie a nie towarzystwo ze spółdzielni.
Zapatrzone w pana Błachuta emerytki tego nie zrozumieją. Jednak wystarczy porównać wysokie opłaty i wygląd budynków Tysiąclecia II, by przyznać rację tym mają dość Zorzy. Co osiągnął Zarząd z Błachutem w radzie nadzorczej przez ostatnie 20 lat? - Byli, są i nic poza tym. No może to, że spółdzielnia się uszczupliła, bo w Dobczycach "uciekło" z niej 8 bloków i - co ważne - żaden nie myśli o powrocie.
W termo-zmodernizowanych osiedlach poza Myślenicami ilość zużywanego ciepła spadła aż 2 razy (DWA RAZY !!!). Tam nikt nikogo nie ankietował i nie straszył wydatkami, bo z góry wiadomo , jak by się to skończyło. Moim zdaniem Zarząd, któremu nie chce się pracować, albo który jest nieskuteczny, powinien odejść, bo nie wiadomo za co bierze pieniądze.
Ostry spór w myślenickim szpitalu
18:33, 18.09.2014
Czy będzie kolejny protest w szpitalu w Myślenicach?
Państwowa Inspekcji Pracy uznała właśnie, że jego pracownicy powinni dostać dodatkowe pieniądze za nadgodziny. Dyrektor zapewnia, że z podpisanego kilka miesiecy temu porozumienia jasno wynika, że płacić im za nie nie musi. Jutro obie strony mają się spotkać i negocjować.
Pielęgniarki w Myślenicach zarabiaja średnio około 1300 zł
Sytuacja w szpitalu myślenickim stanęła na ostrzu noża. Po jednej stronie związkowcy, po drugiej dyrektor szpitala. Pracownicy domagają się między innymi dodatków za pracę w dni wolne, które utracili po wprowadzeniu nowego regulaminu. Pielęgniarki w Myślenicach zarabiają średnio około 1300 złotych. Najwyższa pensja to dwa tysiące. Zabrane dodatki to strata około stu złotych miesięcznie. Dyrektor twierdzi, że dopłaty za nadgodziny zrujnowałyby szpital.
Czy ktoś by pomyślał że tam są takie zarobki ? W mieście mającym takie osiągnięcia w kształceniu pielęgniarek .
Nie liczyłbym na poprawę stanu rzeczy, gdy w Radzie Powiatu zasiada lekarz a nie pielęgniarka.
tadeusz7501 paź 2014
Polecam szpitale w Krakowie. - Pełna kultura i żaden z pacjentów siedząc na korytarzu nie zastanawia się, czy skorzystać z płatnej przychodni Telefoniki, albo lub innego prywatnego zakładu. W myślenickiej lecznicy nie liczyłbym na większą poprawę dopóki odpowiedzialne władze udają, że nie ma problemu a prawo pozwala lekarzom na prowadzenie konkurencyjnej działalności
W blokach robili okresowe odczyty liczników i ceny zapewne się zmienią. Jednak zima była łagodna i nie ma podstaw do większych zmian stawek opłat od ciepłej wody
Masz nieco racji, bo Myśleniczanie są przywiązani do piłki nożnej, ale spójrzmy na sprawę z innej strony. Profesjonalna piłka nożna, to wbrew pozorom drogi sport. Mam na myśli nie tylko kieszonkowe dla działaczy i zawodników, ale i choćby porządną opiekę lekarską, odnowę biologiczną, itp. Więcej sensu widzę w rozwoju masowej rodzinnej rekreacji sportowej. Ta ostatnia prostuje kręgosłupy, nie siedzenie na trybunach i kibicowanie jednej drużynie.
Pomnik żołnierzy wyklętych w Myślenicach, co myślicie?
[cytat=def_ibrylator] "Tylko trzeba by bardzo uważać, aby pomnika nie upolitycznić. Jak to miało miejsce z niesławnym rondem Kaczyńskiego.".
Twoja niewiedza o działalności prezydenta L.Kaczyńskiego nie upoważnia Cię do deprecjonowania samego prezydenta oraz sensu jego imienia dla ronda. - Nad nadaniem imienia zastanawiali się mądrzejsi od Ciebie
Masz mieszkanie w spółdzielni mieszkaniowej - temat dla Ciebie
Warto zapoznać się z artykułem Ewy Łętowskiej, byłej Rzeczniczki Praw Obywatelskich, o jednym z zagrożeń, gdy na jakość i funkcjonowanie Rady Nadzorczej ma wpływ Zarząd:
http://kulturaliberalna.pl/2015/04/29/rugi-czyli-o-grabiezy-spoldzielni-mieszkaniowych/
Rozliczanie PIS z obietnic
Rozsądne jest oczekiwanie, by PiS lepiej (a raczej dużo lepiej) zarządzał państwem niż ustępująca ekipa. Rozliczanie PiS z obietnic od pierwszych dni kadencji jest głupie i bez sensu, bo najpierw trzeba zadbać o większe wpływy do budżetu. Dopiero potem można myśleć o większych wydatkach na sprawy socjalne.
Jarosław Szlachetka: Jestem do dyspozycji wszystkich, którzy zechcą współpracować
A może jesteś hipokrytą? - Piszesz "poczekajmy na konkrety", choć wcześniej "skasowałeś" potencjał człowieka uznając go za karierowicza powtarzającego banały. Twoja postawa jest jątrząca i pozbawiona logiki
Oficjalnie, przestępstwo - ceny wody
[cytat=aaa]tadeusz750 jak widać jest was już dwóch od oczyszczania z zarzutów bezprawnego działania MZWiK. (...)
1)wyraziłem się jasno - nikogo nie oczyszczam, proszę nie posuwać się do insynuacji
2)wykazałem, że temat wody przekroczył granice absurdu a TY w swoim zacietrzewieniu nie masz odwagi wycofać się z tego z twarzą. Dalej jątrzysz. Tylko po co?........
3)Forum nie jest właściwym miejscem do wylewania z siebie wynurzeń.
Czytaj uważniej a może zauważysz, że namawiam do racjonalnego myślenia. Apelowałbym nawet, by nie uprawiać hipokryzji.
1)Przyjmijmy, że gospodarstwo domowe zużywa w miesiącu +/- 15 m3 wody. Łatwo policzyć, że straty z powodu "nadużyć" MZWiK wynoszą 15x0,03=0,45zł, czyli mniej niż wartość połowy papierosa, którego w 10 minut w mojej obecności wypalił jeden z oburzonych na MZWiK,
2) Jeśli kontrola dopatrzyła się nieprawidłowości w stawce 0,03 zł na m3 wody można domniemać, że innych nieprawidłowości już nie ma, co należałoby uznać za optymistyczne,
3) 50 zł za m3 grzanej wody płaci mieszkaniec osiedla Tysiąclecia II, czyli o 24 zł więcej niż w jednej ze wspólnot. Przy około 4 m3 miesięcznego zużycia daje to 96 zł straty, czyli 213 razy więcej w stosunku do "marnotrawstwa" MZWiK. Jeśli ten sam mieszkaniec milczy w sprawach niegospodarności Zorzy a "drze gębę" na prezesa MZWiK lub burmistrza, to ja się pytam, do której części ciała spłynął mu rozum? - Bo w głowie na pewno go nie ma.
4) Koszt wody podyktowany jest głównie wartością amortyzacji kanalizacji. Tych kosztów cofnąć się nie da. Skoro nie ma odwrotu i płacić trzeba, po co jątrzyć rozgrzebując temat? - Nie widzę sensu
0,03 zł – taki jest koszt nieprawidłowości MZWiK na 1 m3 wody. Jest to napisane na str. 5 dokumentu wymienionego w dole artykułu: http://forum.miasto-info.pl/myslenice/4725,oficjalnie-przestepstwo-ceny-wody,2.html . Stwierdzenie nieprawidłowości jest faktem, ale nadanie mu wyolbrzymionej rangi to już nadużycie służące wprowadzaniu ludzi w błąd. Kto nie doczytał wskazanego w artykule dokumentu może niesłusznie wyobrażać sobie, że od jutra cena wody spadnie o 2 zł, 3 zł a może nawet 5 zł. - Nic bardziej mylnego.
Nasuwa się też pytanie, czy sprawa tych „wielkich” nieprawidłowości jest w ogóle warta uwagi i głębszej dyskusji nie od strony ceny wody, ale samej formy nadużyć. Przecież MZWiK nie ukradło źle wydanych pieniędzy, lecz głównie przeznaczyło je na cele oświatowo-informacyjne (konkurs, piknik oświatowy, informacje w prasie, banery).
I żeby było jasne. Nie jest moim celem bronienie prezesa, burmistrza, czy radnych, tak chętnie atakowanych na tym forum. Tu idzie o zwyczajnie rozumianą uczciwość. O to, że całe zamieszanie wokół ceny wody niczemu dobremu nie służy. Może jedynie skutecznie odwracać uwagę od spraw ważnych, gdzie naprawdę można zaoszczędzić duże pieniądze. Wystarczy przespacerować się po osiedlu Tysiąclecia II, popatrzeć na spartaczone, świeżo remontowane balkony, obskurne bloki i zapytać, czy ten rejon ma gospodarza? - Od pytania tego nie powinni odwracać się mieszkańcy niezwiązani z ZORZĄ. Wszystkim powinno zależeć na schludnym wyglądzie naszego miasta.
Walne zebranie S-ni Mieszkaniowej "Zorza"
Tylko czego konkretnie gratulujesz? - Głupoty głosującym, czy władzy prezesom, pomimo mizernych efektów w zarządzaniu. W dobrze rozwiniętych spółdzielniach, przepustką do dalszego zarządzania są osiągnięcia. W Zorzy nie wybudowano ani jednego bloku. Jedynymi "osiągnięciami" są za to niezrealizowane plany, nagminnie łamane spółdzielcze prawo, wysokie czynsze, słabość prezesów do inwestycji w ekluzywnych cenach, napompowani plotkami członkowie, powszechna nieznajomość statutu i innych podstawowych dokumentów. Trzeba mieć buraczaną moralność, by cieszyć się z czegoś, co powinno być powodem powszechnego wstydu.
Wybory Samorządowe 2014: Radnymi powiatowymi zostali...
Nie jestem "za", ale..... jest poważny argument mogący przemawiać za sfałszowaniem wyborów. - Badania przeprowadzone przez pracownię IPSOS w dniu wyborów do sejmików województw (oparte na reprezentatywnej próbie blisko 900 lokali wyborczych i przynajmniej kilkudziesięciu tysiącach osób), dawały zwycięstwo Prawu i Sprawiedliwości z 31,5proc. poparciem, druga była Platforma 27,3 proc. , trzeci PSL z wynikiem 17% i, czwarte SLD z poparciem 8,8 proc.Błąd w takim badaniu przy tak ogromnej liczbie respondentów to najwyżej 1 punkt procentowy (w niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego błąd ten wyniósł 0,5 punktu procentowego), natomiast po porównaniu go z wynikami podanymi przez PKW wynika, że różnice są wielokrotnie większe". http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-samorzadowe-kontrowersje-po-wynikach/ye727
Masowa prowokacja bez echa
Warto zaglądać do dokumentów. W protokole WZ z czerwca 2012 r., na str. 7 znajdziemy zapis, że decyzją Zarządu zaciągnięto kredyt na 750 tys. zł na sfinansowanie wymiany rur ciepłej wody w Dobczycach, przy czym mieszkańców Dobczyc obciążyły raty kapitałowe, a spłatę odsetek wzięła na siebie Spółdzielnia, czyli MY wszyscy. Można domyślać się, że przy 15 latach spłacania kredytu, spłacimy kolejne 750 tys. zł. To bardzo dużo. A można było tego uniknąć, bo dobczyckie wspólnoty podobną inwestycję robiły wielokroć taniej. Cóż, Zarząd przeforsował kosztowną opcję wymianę rur a Myśleniczanie nie zainteresowali się tym niesłusznie <myśląc>, że to nie ich problem.
Czy jest więcej podobnych spraw? - Nie wiadomo poza jednym: z głupim można zrobić wszystko, szczególnie, gdy zasiada w radzie nadzorczej. I jeszcze jedna paradoksalna uwaga. Myślenie, że jacyś mieszkańcy są poszkodowani, bo dopłacają innym, sprzyja niestety skłócaniu ludzi między sobą i odciąga uwagę od odpowiedzialności Zarządu i Rady Nadzorczej, głównych winowajców.
Startujący w wyborach Pan Błachut powinien zadeklarować, że nie ma nic wspólnego z anonimową prowokacją. Byłoby niedobrze, gdyby z czasem okazało się, że <kapitał wyborczy> zbity na anonimach, pomógł mu wejść do Rady Miasta. Osobną sprawą jest, co on chce robić w tej Radzie, bo trudno dopatrzeć się osiągnięć w jego wieloletnim <społecznikowaniu> w Zorzy..............
Kasiu masz rację, z tym <gender> wyraziłem się niechlujnie.
Co do propozycji zmiany sposobu zarządzania na wspólnotowy, idea jest ciekawa, ale czy realna? - W demokratycznej społeczności właściciele mieszkań mogą swobodnie tworzyć wspólnoty i nikomu nic do tego. Spółdzielnia ma motywację, by kusić lepszą jakością usług, aby nie tracić członków. Jeśli ci ostatni są zadowoleni ze spółdzielni to dobrze, ale wybór mają i każdy ten wybór szanuje. W naszej społeczności ten wybór jest tylko pozorny. Z kim porozmawiasz, słyszysz: brak planów, zaniedbania, brzydko, drogo, przekręty - czyli sami niezadowoleni. Ale niechby ktoś w konkretnym bloku spróbował głośno inicjować chęć utworzenia wspólnoty, jego chęci zostaną spacyfikowane osądami, że jest oszołomem, mąciwodą, dorobkiewiczem, itp. Wystarczy spojrzeć jak kończą ci co w Zorzy okazują niezadowolenie i chęć jej naprawy.
Kasiu, nie jestem genger i nie licz na to, że będą mi się podobać prezesi lub osoby w Radzie Nadzorczej. Oni nie są, aby mnie się podobać, tylko żeby mi profesjonalnie służyć, bo za to im płacę. Dlatego mam życzenie, by Zarząd i Rada były organami, jakie wywiązują się ze swoich obowiązków. Skoro spółdzielnia od lat łamała prawo i nadal je łamie, nie mnie należy sugerować co można robić, tylko tym co odpowiadają za istniejący bałagan.
Kasiu, Spółdzielnia Mieszkaniowa Zorza nie miałaby nabrzmiałych problemów, gdyby istniało znaczące grono osób rzetelnie zainteresowanych jej sprawami. Pozostali członkowie mają w głowach informacyjny szum i często przeszkadzają. Popatrz, do 2011 roku włącznie, deficyty w płatnościach mieszkań Zorzy uzupełniano funduszem zasobowym nawet, gdy zabraniały tego przepisy. - Opłaty zaliczkowe za centralne i ciepłą wodę na osiedlu Tysiąclecia II od dawna ustalano źle, co miało swoje skutki. A czy kogoś to interesowało? – Nie. Owszem, jeden członek na Walnym mówił o wadliwych opłatach oraz że z powodu tych opłat samotny użytkownik mieszkania dokłada do eksploatacji pozostałych mieszkań. Bez skutku. Prezes temat zbywał, prowadzący Walne pan Błachut odliczał czas a pozostali „książęta” z Rady Nadzorczej milczeli, choć nadzór nad finansami Zorzy to ich powinność. Dziwne, bo na sali obrad większość to emeryci (potencjalni poszkodowani).
Przy tych okolicznościach zasadne jest pytanie, skąd ta trwoga o fundusz zasobowy w 2013 r, gdy nie Zarząd, ale szeregowy członek Spółdzielni, w dobrych intencjach wskazał na STOSOWANY OD LAT sposób pokrywania deficytu w płatnościach za ciepłą wodę. Jak to się stało, że ludzie „nagle” zaczęli martwić się o finanse? Skąd ta nagłość? – Bardzo prawdopodobne wyjaśnienie jest, ale może szokować. - W Zorzy od lat szczególną rolę pełnią osobnicy podatni na manipulacje spółdzielnianych macherów "od dusz", dla których podkręcanie emocji i skłócanie mieszkańców jest skrywanym sposobem sprawowania władzy. Oni znali najnowsze, pokontrolne upomnienie tyczące funduszu zasobowego i „tylnymi drzwiami” doprowadzili do wybuchu niegrzecznych, nieracjonalnych pretensji na Walnym w 2013 r. Na sumieniu tych ludzi jest wiele grzeszków a te tzw. Apele to najpewniej ich markowy produkt. Artykuł z 1.02.2013 r. na: http://jagiellonskie.blogspot.com/search?updated-max=2013-05-29T11:09:00%2B02:00&max-results=7 też nawiązuje do tematu.
Pytanie do Kasi105: Dlaczego nie formułujesz swoich opinii w oparciu o istniejące fakty? Pytam, bo dużym problemem ZORZY są osobnicy, którzy interesują się Spółdzielnią okazjonalnie a potem bez zgłębienia problemu szybko formułują "jedynie słuszne zdanie". W efekcie zamiast pomóc, oni tylko szkodzą sobie i innym, najwyraźniej ku uciesze źle pracującego Zarządu i jego ekipy. Odniosę się do niektórych wątków z Twojej wypowiedzi:
1) Twoje uszczypliwe słowa: <” Naprawę " Spółdzielni Zorza rozpoczęli mieszkańcy osiedla Tysiąclecia II już w czerwcu 2013r….> są niepoważne, bo pozbawione zrozumienia istoty sprawy. Polecam dokumenty źródłowe: protokoły WZ przed 2012 r. Dowiesz się z nich, że Zorza na przestrzeni wielu lat dopłacała mieszkańcom do opłat na podstawie uchwał, które przygotowywała Spółdzielnia. W 2013 roku Spółdzielnia nie przygotowała takiej uchwały a szkoda, bo wielkie dopłaty za 2012 r., przed którymi stanęli niektórzy mieszkańcy os. Tysiąclecia II, spowodowane były błędną kalkulacją zaliczkowych opłat. Do błędu jednoosobowo przyznał się wiceprezes Zorzy, ale to ściema, bo za błąd odpowiadali prezes i wszyscy członkowie Rady Nadzorczej. W normalnej spółdzielni cała ekipa wyleciałaby „na pysk” z pełnionych funkcji, bo okazała się zbitką ekonomicznych dyletantów. Ci ludzie nie tylko nie zauważyli zawczasu problemu, ale z rozmysłem ignorowali publiczne ostrzeżenia p. Rylewicza (ten wymieniony w Apelu), że stawki opłat za ciepłą wodę są źle liczone. W jednym z protokołów z WZ jest wręcz zapisane, że zaniżano zaliczkowe stawki opłat, aby …. pomóc mieszkańcom. - Głupio to brzmi, ale taka prawda.
2) Skoro wcześniej uchwały ws dopłat przygotowywała Spółdzielnia, to dlaczego zrobił się ferment, gdy analogiczna uchwała powstała z inicjatywy członka Spółdzielni. Jedną z nich jest nagminny w Zorzy brak zrozumienia, że szeregowy członek spółdzielni dysponuje wiedzą tylko z własnego rejonu zamieszkania. Pan Urbański wnioskował o uchwałę, by anulowano dopłaty mieszkańcom osiedla Tysiąclecia II, bo wiedział, że problem mają ludzie w rejonie jego zamieszkania. Z oczywistych względów miał prawo nie wiedzieć, że, problem jest szerszy. Wiedzę tą miał Zarząd i Rada Nadzorcza. Gdyby Zarząd lub Rada Nadzorcza Zorzy wykazali się inicjatywą i przygotowali uchwałę pozwalającą dopłacić wszystkim członkom, problemu by nie było. Żaden sąd takiej uchwały by nie anulował. W ten sposób, w środowisku mało rozgarniętych intelektualnie członków Zorzy (sorry, takie realia), sprawdziło się powiedzenie: „kowal zawinił Cygana powiesili” – Zarząd i Rada Nadzorcza zawinili a oberwało się Bogu ducha winnemu Urbańskiemu
3) Uchwała o dopłatach nie jest niezgodna z prawem, jeśli jest fachowo przygotowana. Uchwała z 2013 r. była zredagowana źle, za co odpowiedzialność ponoszą „fachowcy” z Zorzy, nie pan Urbański – wtedy szeregowy członek Spółdzielni. Po to jest zatrudniony w Spółdzielni prawnik i Zarząd, by czuwać nad prawidłowością podejmowanych w Spółdzielni działań. Czy tak trudno to zrozumieć?
Spółdzielni ZORZA strona internetowa i informacje
Zapatrzone w pana Błachuta emerytki tego nie zrozumieją. Jednak wystarczy porównać wysokie opłaty i wygląd budynków Tysiąclecia II, by przyznać rację tym mają dość Zorzy. Co osiągnął Zarząd z Błachutem w radzie nadzorczej przez ostatnie 20 lat? - Byli, są i nic poza tym. No może to, że spółdzielnia się uszczupliła, bo w Dobczycach "uciekło" z niej 8 bloków i - co ważne - żaden nie myśli o powrocie.
BUDOWA NOWEJ KOTŁOWNI NA OSIEDLU 1000 LECIA
W termo-zmodernizowanych osiedlach poza Myślenicami ilość zużywanego ciepła spadła aż 2 razy (DWA RAZY !!!). Tam nikt nikogo nie ankietował i nie straszył wydatkami, bo z góry wiadomo , jak by się to skończyło. Moim zdaniem Zarząd, któremu nie chce się pracować, albo który jest nieskuteczny, powinien odejść, bo nie wiadomo za co bierze pieniądze.
ZAGINIONE/ZNALEZIONE/POTRZEBUJĄCE POMOCY ZWIERZĘTA
Mój pies, jak się zgubił w zupełnie nowym miejscu, wrócił z powrotem po śladach. Może tu będzie podobnie. Życzę szczęśliwego zakończenia.
Szpital Myślenice - różne przeżycia
Nie liczyłbym na poprawę stanu rzeczy, gdy w Radzie Powiatu zasiada lekarz a nie pielęgniarka.
Polecam szpitale w Krakowie. - Pełna kultura i żaden z pacjentów siedząc na korytarzu nie zastanawia się, czy skorzystać z płatnej przychodni Telefoniki, albo lub innego prywatnego zakładu. W myślenickiej lecznicy nie liczyłbym na większą poprawę dopóki odpowiedzialne władze udają, że nie ma problemu a prawo pozwala lekarzom na prowadzenie konkurencyjnej działalności
Opłaty za kanalizację
W blokach robili okresowe odczyty liczników i ceny zapewne się zmienią. Jednak zima była łagodna i nie ma podstaw do większych zmian stawek opłat od ciepłej wody
czego brakuje w Myślenicach i co w nich zmienic???
Masz nieco racji, bo Myśleniczanie są przywiązani do piłki nożnej, ale spójrzmy na sprawę z innej strony. Profesjonalna piłka nożna, to wbrew pozorom drogi sport. Mam na myśli nie tylko kieszonkowe dla działaczy i zawodników, ale i choćby porządną opiekę lekarską, odnowę biologiczną, itp. Więcej sensu widzę w rozwoju masowej rodzinnej rekreacji sportowej. Ta ostatnia prostuje kręgosłupy, nie siedzenie na trybunach i kibicowanie jednej drużynie.
Czego brak;)
Również POZDRAWIAM i życzę powodzenia w poszukiwaniu dobrego pomysłu.
Mamy lato, okres urlopowy i - nie wchodząc w szczegóły - wymarzoną pogodę. Jak w tych warunkach można myśleć o spędzaniu czasu w okresie zimowym?