Komentarz do listu od starosty Józefa Tomala w sprawie wycinki drzew przy ul. Mikołaja Reja
Nazwę to delikatnie, choć nasuwają mi się słowa wiele mocniejsze. Pan starosta w swoim liście mija się w wielu kwestiach z prawdą i podtrzymuje swoje wcześniejsze, fałszywe opinie.
Ad. 2 Specjalista, który wysyła do pielęgnacji roślinności strażaków to dla mnie żaden specjalista - ale to tylko moja opinia.
Ad. 4 Śliwa miała chorobę kory ale nie groźną i nie była spróchniała co można jeszcze zobaczyć na istniejącym pniu.
Ad. 6 "wielokrotne prośby mieszkańców bloku" to nachodzące Urząd 2 (słownie "dwie") panie skłócone w tej kwestii z resztą mieszkańców. "Podnosili oni zagrożenie ich bezpieczeństwa w czasie zimy [...]" [Uff co za stylistyka, kto podnosił, co?] - tyle, że rok temu dokonano przycinki gałęzi od strony bloku, więc owo zagrożenie zażegnano już.
Ad. 7 Ów pan Bartłomiej B. owszem miał zaszczy być "przedstawicielem do konsultacji" tyle, że nie został poinformowany o sposobie przeprowadzenia 'pielęgnacji".
Ad. 8 "uzgodniliśmy zakres prac" - jak wyżej.Trzymamy za słowo: "nasadzenie wiosną w miejsce drzew owocowych nowych, posianie trawy"; "dementowałem pogłoski o planach budowy płatnego parkingu lub zatoki autobusowej".
Dalej to już mieszanka półprawd i lania wody.
"Mimo, iż prace nie wymagały żadnej zgody formalnej lub konsultacji podjąłem je bo wiem jak ważne dla mieszkańców powiatu są te problemy." Pokazał pan właśnie jak są ważne.
"Nie może jednak tak być, żeby egoizm 2 ludzi był ważniejszy niż bezpieczeństwo kilkudziesięciu" A nie czasem na odwrót?
"2 miesiące temu na ulicy Słowackiego podczas silnego wiatru potężne drzewo spadło na dach samochodu osobowego". Wszystko fajnie, tylko akurat tego, spróchniałego już prawie w całości drzewa Pan nie wyciął choć stał zaraz koło skazanego owocowego.
I na koniec grożenie. Mam nadzieje, że nie jest to forma nacisku na Komendanta Straży PSP, który rozważy prośbę Starosty w sposób kompetentny i odpowiadający rzeczywistości.
PS. Podaję link do dokumentu dla "specjalisty" pt. "STANDARDY PRAC PIELĘGNACYJNYCH DRZEW ROSNĄCYCH
W WARUNKACH MIEJSKICH" http://zielendrzewiasta.eco.pl/zdm2a.pdf
Chyłkiem29 paź 2012
Myśleniczanin30 - najpierw zapoznaj się z tematem a potem się wypowiadaj ok?
Poczytaj co wycięli, w jakich okolicznościach i jak informowano mieszkańców.
Dołożę od siebie. Jak widzę strażaków tnących gałęzie i ktoś to nazywa "pielęgnacją" to nóż mi się otwiera w kieszeni. Straż pożarna ma tyle wspólnego z pielęgnacją drzew co pan Starosta z wiedzą na temat ochrony przyrody. Pielęgnacją zajmować się powinny wyspecjalizowane do tego firmy jak to się dzieje w cywilizowanych krajach. A tu dalej średniowiecze i wymądrzający się włodarze. Pytanie kim jest był ten pan nazwany w artykule przez starostę "specjalistą". Wysłany karnie przez pana Tomala urzędnik, który na pytania zaniepokojonych mieszkańców tylko się głupio uśmiechał? Czy pan starosta rozumie słowo pielęgnacja? Bo taka informacja została podana mieszkańcom a skończyło na wycięciu dwóch drzew. I nadal mówi o tym wprost "Trudno mówić o wycince drzew, były to zbiegi pielęgnacyjne". To chyba jakiś żart. A najgorsze, że zamiast podjąć dyskusję grozi dalszą wycinką w imię "bezpieczeństwa mieszkańców". Zdanie "Jeśli strażacy odpowiedzą, że tak jestem w stanie [...] nakazać wycinkę wszystkich drzew rosnących w tym miejscu" poddaję pod rozwagę wszystkim mieszkańcom Myślenic. Nawet burmistrz w okresie największej aktywności "pielęgnacyjnej" nie miał tyle tupetu.
Chyłkiem22 paź 2012
Dotychczas najwięcej kontrowersji w kwestii wycinki drzew w Myślenicach budziły działania burmistrza. Ostatnio po kilku interwencjach trochę się uspokoiło i wyżynka odbywają się na wiele mniejszą skalę. Jednak jak widać przyroda nie znosi pustki i mamy następcę. Panie Starosto. Sprawa drzew przy ul. Reja ciągła się od kilku lat. Wspomniane wyżej dwie panie (reprezentując jedynie swój punkt widzenia) od dłuższego czasu nachodziły urząd powiatowy w celu wycięcia drzew przy bloku. Już raz prawie im się udało, na szczęście mieszkańcy zdołali w ostatniej chwili wstrzymać decyzję. Jednak widocznie na upór nie ma rady. I uwaga, mieszkańcy otrzymali informację, że odbędzie się PIELĘGNACJA drzew (o co zresztą sami zabiegali). Wyniki tej pielęgnacji widzimy. Pan Starosta (powtarzam z drugiej ręki) na protest mieszkańców odpowiedział bardzo dyplomatycznie, że jak on zechce, to wytną wszystkie. Bardzo to chwalebne. Nasuwa się pytanie jaki Pan Starosta ma stosunek do ochrony przyrody i stanu drzewostanu w mieście i powiecie oraz w czyim interesie i jakimi przesłankami kierował się podejmując decyzję o wycięciu drzew przy ul. Reja.
Chyłkiem20 kwi 2010
Na razie udało się nam wpłynąć na jakość pielęgnacji drzew w mieście (oczywiście dalej będziemy sprawę monitorować), zapobiegliśmy wycince drzew w pewnym miejscu (gdzie, jeszcze nie zdradzę bo sprawa chyba nie jest rozstrzygnięta), przyglądamy się projektom rewitalizacji parku; działamy też na kilku innych płaszczyznach o których jeszcze za wcześnie mówić. Jesteśmy dobrej myśli, choć nie zaręczam czy w najbliższym czasie nie dojdzie do jakiejś bezzasadnej wycinki. Oby nie.
Chyłkiem30 mar 2010
Witam, temat był poruszany ale sprawa dopiero teraz zacznie być aktualna. Drzewa są zaznaczone jak twierdzi Urząd w celach inwentaryzacyjnych i pomimo że wygląda to absurdalnie (cały park z zaznaczonymi drzewami jak do wycinki) trzymamy za słowo. Ale nie tylko za słowo bo nie jesteśmy naiwni. Po świętach ma być gotowy projekt tzw rewitalizacji parku i z niego dokładnie (mamy nadzieję) dowiemy się jak będzie ona wyglądać, czy i ile będzie wyciętych drzew i jakie postawione zabudowania. Jako nowo powstałe stowarzyszenie "Grupa Chyłkiem" będziemy tę sprawę monitorować i nagłaśniać gdyby okazało się że Urząd nie postara się o szerokie konsultacje społeczne w tej sprawie. Bo wygląd naszego jedynego dużego parku miejskiego to sprawa wszystkich mieszkańców. Pozdrawiamy.
Witam. Proponuję założyć wątek dotyczący poszanowania lub jego braku dla naszej przestrzeni. Musimy uświadomić sobie że to mamy lub powinniśmy mieć wpływ jak wygląda nasze miasto, dyskutować o tym i interweniować. Na początek dwie kwestie.
1. Bardzo optymistyczny przykład współpracy pomiędzy mieszkańcami a spółdzielnią mieliśmy okazję zaobserwować przy okazji dzisiejszej pielęgnacji drzew na ul. Reja. Na wcześniej umówionej wizji lokalnej przedstawiciel Zorzy wraz z lokatorami bloku ustalili zakres pielęgnacji co na bieżąco wykonała ekipa. A więc dało się. Dedykujemy mieszkańcom, którym pod oknem kaleczą drzewa na zapałkę nazywając to pielęgnacją.
2. Działka wokół pięknej przedwojennej willi na przeciwko MOKiSu została okrojona w sposób absurdalny. Rozumiem, że to własność prywatna i właściciel mógł sobie podzielić i sprzedać ile chciał byle zgodnie z prawem. I pewnie nie mamy na to wpływu. Szkoda tylko, że jeden z najciekawszych budynków w Myślenicach zostanie w ciasnym boksie bez należnej przestrzeni dla tego typu budownictwa. Następny uroczy fragment naszego miasta ulega bezpowrotnej degradacji.
Do lol - jeśli chciałoby ci się porobić zdjęcia nt poruszony przez ciebie i jeśli jeszcze w dodatku masz zdjęcia sprzed wycinek proszę o kontakt na prywata. Podpisuje się też pod apelem Laoziego, jeśli ktoś zna dobrze wywołany przez niego temat, również proszę o kontakt na prywatną wiadomość. Pozdrawiam.
Wycinka drzew przy ul. Reja. Starosta nie wyklucza ścięcia pozostałych
Komentarz do listu od starosty Józefa Tomala w sprawie wycinki drzew przy ul. Mikołaja Reja
Nazwę to delikatnie, choć nasuwają mi się słowa wiele mocniejsze. Pan starosta w swoim liście mija się w wielu kwestiach z prawdą i podtrzymuje swoje wcześniejsze, fałszywe opinie.
Ad. 2 Specjalista, który wysyła do pielęgnacji roślinności strażaków to dla mnie żaden specjalista - ale to tylko moja opinia.
Ad. 4 Śliwa miała chorobę kory ale nie groźną i nie była spróchniała co można jeszcze zobaczyć na istniejącym pniu.
Ad. 6 "wielokrotne prośby mieszkańców bloku" to nachodzące Urząd 2 (słownie "dwie") panie skłócone w tej kwestii z resztą mieszkańców. "Podnosili oni zagrożenie ich bezpieczeństwa w czasie zimy [...]" [Uff co za stylistyka, kto podnosił, co?] - tyle, że rok temu dokonano przycinki gałęzi od strony bloku, więc owo zagrożenie zażegnano już.
Ad. 7 Ów pan Bartłomiej B. owszem miał zaszczy być "przedstawicielem do konsultacji" tyle, że nie został poinformowany o sposobie przeprowadzenia 'pielęgnacji".
Ad. 8 "uzgodniliśmy zakres prac" - jak wyżej.Trzymamy za słowo: "nasadzenie wiosną w miejsce drzew owocowych nowych, posianie trawy"; "dementowałem pogłoski o planach budowy płatnego parkingu lub zatoki autobusowej".
Dalej to już mieszanka półprawd i lania wody.
"Mimo, iż prace nie wymagały żadnej zgody formalnej lub konsultacji podjąłem je bo wiem jak ważne dla mieszkańców powiatu są te problemy." Pokazał pan właśnie jak są ważne.
"Nie może jednak tak być, żeby egoizm 2 ludzi był ważniejszy niż bezpieczeństwo kilkudziesięciu" A nie czasem na odwrót?
"2 miesiące temu na ulicy Słowackiego podczas silnego wiatru potężne drzewo spadło na dach samochodu osobowego". Wszystko fajnie, tylko akurat tego, spróchniałego już prawie w całości drzewa Pan nie wyciął choć stał zaraz koło skazanego owocowego.
I na koniec grożenie. Mam nadzieje, że nie jest to forma nacisku na Komendanta Straży PSP, który rozważy prośbę Starosty w sposób kompetentny i odpowiadający rzeczywistości.
PS. Podaję link do dokumentu dla "specjalisty" pt. "STANDARDY PRAC PIELĘGNACYJNYCH DRZEW ROSNĄCYCH
W WARUNKACH MIEJSKICH"
http://zielendrzewiasta.eco.pl/zdm2a.pdf
Myśleniczanin30 - najpierw zapoznaj się z tematem a potem się wypowiadaj ok?
Poczytaj co wycięli, w jakich okolicznościach i jak informowano mieszkańców.
Wycinka drzew!!!
Dołożę od siebie. Jak widzę strażaków tnących gałęzie i ktoś to nazywa "pielęgnacją" to nóż mi się otwiera w kieszeni. Straż pożarna ma tyle wspólnego z pielęgnacją drzew co pan Starosta z wiedzą na temat ochrony przyrody. Pielęgnacją zajmować się powinny wyspecjalizowane do tego firmy jak to się dzieje w cywilizowanych krajach. A tu dalej średniowiecze i wymądrzający się włodarze. Pytanie kim jest był ten pan nazwany w artykule przez starostę "specjalistą". Wysłany karnie przez pana Tomala urzędnik, który na pytania zaniepokojonych mieszkańców tylko się głupio uśmiechał? Czy pan starosta rozumie słowo pielęgnacja? Bo taka informacja została podana mieszkańcom a skończyło na wycięciu dwóch drzew. I nadal mówi o tym wprost "Trudno mówić o wycince drzew, były to zbiegi pielęgnacyjne". To chyba jakiś żart. A najgorsze, że zamiast podjąć dyskusję grozi dalszą wycinką w imię "bezpieczeństwa mieszkańców". Zdanie "Jeśli strażacy odpowiedzą, że tak jestem w stanie [...] nakazać wycinkę wszystkich drzew rosnących w tym miejscu" poddaję pod rozwagę wszystkim mieszkańcom Myślenic. Nawet burmistrz w okresie największej aktywności "pielęgnacyjnej" nie miał tyle tupetu.
Dotychczas najwięcej kontrowersji w kwestii wycinki drzew w Myślenicach budziły działania burmistrza. Ostatnio po kilku interwencjach trochę się uspokoiło i wyżynka odbywają się na wiele mniejszą skalę. Jednak jak widać przyroda nie znosi pustki i mamy następcę. Panie Starosto. Sprawa drzew przy ul. Reja ciągła się od kilku lat. Wspomniane wyżej dwie panie (reprezentując jedynie swój punkt widzenia) od dłuższego czasu nachodziły urząd powiatowy w celu wycięcia drzew przy bloku. Już raz prawie im się udało, na szczęście mieszkańcy zdołali w ostatniej chwili wstrzymać decyzję. Jednak widocznie na upór nie ma rady. I uwaga, mieszkańcy otrzymali informację, że odbędzie się PIELĘGNACJA drzew (o co zresztą sami zabiegali). Wyniki tej pielęgnacji widzimy. Pan Starosta (powtarzam z drugiej ręki) na protest mieszkańców odpowiedział bardzo dyplomatycznie, że jak on zechce, to wytną wszystkie. Bardzo to chwalebne. Nasuwa się pytanie jaki Pan Starosta ma stosunek do ochrony przyrody i stanu drzewostanu w mieście i powiecie oraz w czyim interesie i jakimi przesłankami kierował się podejmując decyzję o wycięciu drzew przy ul. Reja.
Na razie udało się nam wpłynąć na jakość pielęgnacji drzew w mieście (oczywiście dalej będziemy sprawę monitorować), zapobiegliśmy wycince drzew w pewnym miejscu (gdzie, jeszcze nie zdradzę bo sprawa chyba nie jest rozstrzygnięta), przyglądamy się projektom rewitalizacji parku; działamy też na kilku innych płaszczyznach o których jeszcze za wcześnie mówić. Jesteśmy dobrej myśli, choć nie zaręczam czy w najbliższym czasie nie dojdzie do jakiejś bezzasadnej wycinki. Oby nie.
Witam, temat był poruszany ale sprawa dopiero teraz zacznie być aktualna. Drzewa są zaznaczone jak twierdzi Urząd w celach inwentaryzacyjnych i pomimo że wygląda to absurdalnie (cały park z zaznaczonymi drzewami jak do wycinki) trzymamy za słowo. Ale nie tylko za słowo bo nie jesteśmy naiwni. Po świętach ma być gotowy projekt tzw rewitalizacji parku i z niego dokładnie (mamy nadzieję) dowiemy się jak będzie ona wyglądać, czy i ile będzie wyciętych drzew i jakie postawione zabudowania. Jako nowo powstałe stowarzyszenie "Grupa Chyłkiem" będziemy tę sprawę monitorować i nagłaśniać gdyby okazało się że Urząd nie postara się o szerokie konsultacje społeczne w tej sprawie. Bo wygląd naszego jedynego dużego parku miejskiego to sprawa wszystkich mieszkańców. Pozdrawiamy.
Organizacja przestrzeni
Witam. Proponuję założyć wątek dotyczący poszanowania lub jego braku dla naszej przestrzeni. Musimy uświadomić sobie że to mamy lub powinniśmy mieć wpływ jak wygląda nasze miasto, dyskutować o tym i interweniować. Na początek dwie kwestie.
1. Bardzo optymistyczny przykład współpracy pomiędzy mieszkańcami a spółdzielnią mieliśmy okazję zaobserwować przy okazji dzisiejszej pielęgnacji drzew na ul. Reja. Na wcześniej umówionej wizji lokalnej przedstawiciel Zorzy wraz z lokatorami bloku ustalili zakres pielęgnacji co na bieżąco wykonała ekipa. A więc dało się. Dedykujemy mieszkańcom, którym pod oknem kaleczą drzewa na zapałkę nazywając to pielęgnacją.
2. Działka wokół pięknej przedwojennej willi na przeciwko MOKiSu została okrojona w sposób absurdalny. Rozumiem, że to własność prywatna i właściciel mógł sobie podzielić i sprzedać ile chciał byle zgodnie z prawem. I pewnie nie mamy na to wpływu. Szkoda tylko, że jeden z najciekawszych budynków w Myślenicach zostanie w ciasnym boksie bez należnej przestrzeni dla tego typu budownictwa. Następny uroczy fragment naszego miasta ulega bezpowrotnej degradacji.
Ninja dokumentuje inwestycje cz.3 - wiosna 2010
Do lol - jeśli chciałoby ci się porobić zdjęcia nt poruszony przez ciebie i jeśli jeszcze w dodatku masz zdjęcia sprzed wycinek proszę o kontakt na prywata. Podpisuje się też pod apelem Laoziego, jeśli ktoś zna dobrze wywołany przez niego temat, również proszę o kontakt na prywatną wiadomość. Pozdrawiam.