A ja polecam panią Beatę ze Stróży.
Jako jedyna osoba raczej w okolicy może poszczycić się ukończeniem filologi angielskiej na Dominikan University River Forest, IL, USA( sprawdżcie sobie jak stoi ten uniwersytet w rankingach), polskich nigdzie nie ma.P.Beata przeszła wszystkie szczeble nauki od przysłowiowej znajomości paru słów w tym języku jak wyjechała za granicę, poprzez wieloletnią pracę w zespole anglojęzycznym a skończywszy na ukończeniu z wyróżnieniem uniwersytetu .Uczy praktycznego języka, w mowie i piśmie.
. ,-Jak słyszę na forum że lektor zrobił furorę bo rozmawiał z Bono telefonicznie to mnie trzepie drodzy forumowicze.Lektor powinien Was tak nauczyć abyście płynnie śmigali w piśmie i mowie i sami mogli tak sobie rozmawiać lub czytać książki w języku angielskim.Ciekawy jestem czy którykolwiek z wykladowców w tych szkołach może Wam udzielać korepetycji (metodami Callana i innymi) tak abyście mogli swobodnie się komunikować i czytać książki bo wtedy można powiedzieć że ktoś zna język na poziomie średnim.
Jest też druga strona medalu że to nie jest tak że miesiąc i wejdzie.Jest to progres i godziny nauki samozaparcia a niektórzy wymagają cudów i zmieniają lektorów a nie widzą że to tylko ich wymówki.Języka uczymy się całe życie kochani.
Dla przykładu napiszę że nieraz każdy z nas spotkał się u specjalisty np.lekarza, mechanika itd i prosił aby mu przełożył na tzw,chłopski rozum jakiś problem a przecież niby umiemy język polski.
Dodam jeszcze że w wielu przypadkach te certyfikaty językowe do których przygotowuja w szkołach ładnie tylko wyglądają na papierze,nauka polega na przygotowaniu tylko do egzaminu a pożniej jeśli musimy pracować w tym języku lub mamy przejść rozmowę kwalifikacyjną w języku angielskim to jest problem.
Ale wybór należy do Was. Każdy wybiera sobie różne drogi.
W każdym razie życzę wszystkim powodzenia, dużego samozaparcia i wytrwałości w nauce.
Mechanik motocyklowy
Pan Sławek Drożdż z Polanki
angielski w Myślenicach
A ja polecam panią Beatę ze Stróży.
Jako jedyna osoba raczej w okolicy może poszczycić się ukończeniem filologi angielskiej na Dominikan University River Forest, IL, USA( sprawdżcie sobie jak stoi ten uniwersytet w rankingach), polskich nigdzie nie ma.P.Beata przeszła wszystkie szczeble nauki od przysłowiowej znajomości paru słów w tym języku jak wyjechała za granicę, poprzez wieloletnią pracę w zespole anglojęzycznym a skończywszy na ukończeniu z wyróżnieniem uniwersytetu .Uczy praktycznego języka, w mowie i piśmie.
. ,-Jak słyszę na forum że lektor zrobił furorę bo rozmawiał z Bono telefonicznie to mnie trzepie drodzy forumowicze.Lektor powinien Was tak nauczyć abyście płynnie śmigali w piśmie i mowie i sami mogli tak sobie rozmawiać lub czytać książki w języku angielskim.Ciekawy jestem czy którykolwiek z wykladowców w tych szkołach może Wam udzielać korepetycji (metodami Callana i innymi) tak abyście mogli swobodnie się komunikować i czytać książki bo wtedy można powiedzieć że ktoś zna język na poziomie średnim.
Jest też druga strona medalu że to nie jest tak że miesiąc i wejdzie.Jest to progres i godziny nauki samozaparcia a niektórzy wymagają cudów i zmieniają lektorów a nie widzą że to tylko ich wymówki.Języka uczymy się całe życie kochani.
Dla przykładu napiszę że nieraz każdy z nas spotkał się u specjalisty np.lekarza, mechanika itd i prosił aby mu przełożył na tzw,chłopski rozum jakiś problem a przecież niby umiemy język polski.
Dodam jeszcze że w wielu przypadkach te certyfikaty językowe do których przygotowuja w szkołach ładnie tylko wyglądają na papierze,nauka polega na przygotowaniu tylko do egzaminu a pożniej jeśli musimy pracować w tym języku lub mamy przejść rozmowę kwalifikacyjną w języku angielskim to jest problem.
Ale wybór należy do Was. Każdy wybiera sobie różne drogi.
W każdym razie życzę wszystkim powodzenia, dużego samozaparcia i wytrwałości w nauce.
Forumowicz