Szpital Myślenice - różne przeżycia

  • 1 paź 2014

    Cieszę się że wysoko ocenia Pani moją pracę w DPS - jest jakieś światełko pozytywnych doznań .Moje bieganie z jednej roboty do drugiej tu uwidoczniło swój sens .Błędne koło systemu mimo naszych doznań toczy się dalej.A zobaczymy się jeszcze w jednej instytucji tam też dorabiam .Nie napiszę gdzie bo zaraz ktoś stwierdzi ze mam kasy jak lodu i nic nie robię tylko siedzę na d...

    Za przyjmowanie i rozpatrywanie skarg pacjentów związanych z udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej przez świadczeniodawców w tym pielęgniarki w ramach umowy z Małopolskim Oddziałem Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia odpowiedzialny jest Dział Skarg i Wniosków Małopolskiego Oddziału NFZ

    8 5
  • 30 wrz 2014
    Mania_ napisał/a:

    nie prawda że wypłata wynosi 1300 zł. Wiele z pielęgniarek zarabia PONAD dwa tysiące brutto. Znaczna ich część z wynagrodzenia ma potrącane DOBROWOLNE składki i raty na pożyczki. Wiele z nich ma dodatkowe umowy zlecenia, nagrody. wiele z nich pracuje w prywatnych firmach na kontaktach, zarabiając na tym samym oddziale, za tę sama robotę dużo, dużo więcej. Ale one biedne tylko narzekać umieją. ciągle coś dostają i ciągle im mało. Prawdą jest że nasz szpital ma złą opinię. ale kto tworzy tą opinię. Sami pracownicy, którzy "srają" jeden na drugiego. Pielęgniarki są wredne i niemiłe dla pacjentów. Wiele z nich traktuje swoich pacjentów gorzej niż zwierzęta. Są niemiłe, krzyczą na pacjentów. One wykonują swój zasrany obowiązek, przychodzą rano i byle dzień zleciał. Byle do końca dyżuru. podobnie z resztą jak lekarze. ale nie o nich tutaj mowa. Radzę panią pielęgniarkom, zastanowić się czy wola pracować tutaj za wynagrodzenie jakie dostają, albo poszukać innej pracy. Wtedy może otworzą oczy i zobaczą że wiele się zmieniło na rynku pracy, odkąd one pracują w szpitalu. Ciekawe czy u prywatnego pracodawcy, bez funduszu socjalnego, bez dodatków, bez umowy na czas nieokreślony, bez pełnych składek lub nawet bez ubezpieczenia będą straszyły strajkami dalej. o szpitalu można mówić co się chcę, ale na pewno jest to miejsce gdzie można byc pewnym o swoje stanowisko, a w czasach które nastały pewna posada to marzenie niejednego młodego człowieka.

    Zycie weryfikuje takie poglądy na temat innych ,może znajdzie się okazja by powiedzieć prosto w oczy gdy pochylę się nad łózkiem podając pomocny pampers czy zwykły sok oby nie było sytuacji kiedy całą noc czuwać będę przy łóżku drżąc razem z całym otoczeniem Proszę się nie martwić naszą nie wiedzą - zapewniam iż ta jest na wysokim poziomie .Życze zdrowia i oby się przypomniał ten oczerniający wpis , kiedy któraś z nas pochyli sie w chorobie .To piszę ja 1700 brutto drogi Panie .Moja pomyłka w pracy to ludzki los a Pana przepraszam .....Miłego dnia życzę zapewniając iż dokładam wszelkich starań aby pomóc w chorobie pacjentowi jak i jego rodzinie .Serdecznie dziękuje za szacunek do mnie i mojej ciężkiej pracy .

    19 4
  • 17 wrz 2014

    Obraz zawodu w naszy mieście
    Praca w szpitalu, praca gdzie się da - by wyrobić do 2000 na miesiąc.Dzieci niedopilnowane ,bo matka jak nie na dyżurze to w drugiej robocie,Korepetycje udzielane przez co ciekawe nauczycieli ,bo dziecka jak nie dopilnujesz to za kasę zrobi to ktoś inny .( czy to nie śmieszne ,gdzie logika- dotyczy to wszystkich biegających z jednej roboty do drugiej).Dyrektor spoko ,Gość konkretny jaki przekaz o pielęgniarkach i położnych ma od swoich zarządzających to takim się sugeruje .A że ryba psuje się od głowy to i z przkazem jest tak : powiem Ci na uszko to co usłyszeć chcesz to efekty takie jak widać ,Wnioski o dodatki do pensji tylko dla przybocznych.Nie pasuje to odejdz , z tego taki wniosek .Tylko nie każdy lubi zapach starości ,nie każdemu po drodze do odleżyn ,nie jest kul karmić w chorobie ,nie każdy lubi paplać się w wymiocinach czy odchodach.No i co najciekawsze nie wszyscy lubią grzebać tam ,gdzie inni znajdują krainę rozkoszy.Ja to lubię więc robię ,tylko chcę aby traktowano wszystkich podobnie a róznica wynagrodzeń wyświetlała się w latach pracy .
    Wynagrodzenia negocjowane latami , cały czas się słyszy idą wybory ktoś się zainteresuje .Nie pierwsze wybory ,a i negocjacje zostawiają wiele do życzenia Chyba wypalenie zawodowe należy zmienić na związkowe.Gdzie Społeczna Rada Powiatu ,gdzie Starosta .Panowie spotkajcie się niekoniecznie u SOWY z naszym Dyrektorem,tak na jeden raz weżcie listy płac i zobaczcie z ile pracują nieliczne z nas ,Ostatni dodatek do pensji 50 zł zastanowić się trzeba że jak chcemy dla Wszystkich to nie ma dla nikogo .I mamy zamiast 1680 trochę więcej .W sklepie zarobisz tyle samo - wiecznie słyszę a odpowiedzialność jaka w porównaniu z szpitalem. Tylko po prostej lini ,kto robić będzie przy nas naszych rodzinach w chorobie .

    28 10
  • 18 kwi 2014

    Jeszcze jedna wisienka na torcie - kurs farmacji .
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15815098,Arlukowicz__Pielegniarki_beda_mogly_wypisywac_recepty.html
    A w nagrodę SORY TAKI MAMY KLIMAT

    6
  • 16 kwi 2014

    Czytając artykuł nie znalazłam odniesienia do podnoszenia kwalifikacji przez dokształcanie się personelu -powinien on być wiodący w rozmowach .Wykwalifikowana kadra powinna być jednym z podstawowych gwarantów do uzyskania efektywnych wyników.Kadra to kapital szpitala ,istotne jest wprowadzenie sprawiedliwego systemu oceny pracowniczej oraz właściwe dopasowanie motywacji płacowej .Cala załoga pracuje ciężko czy 10 ,15 ,20 ,30 lat zakres obowiązków obowiążuje wszystkich równo (gratyfikacja wysługi lat jest uwzględnieniem lat przepracowanych w danej placówce)Konstruktywne rozmowy powinny uwzględnić dokształcanie często kosztem całej rodziny .Inwestycja taka to inwestycja w społeczeństwo któremu się służy,często z najniższych pensji .Wspomina o tym dyrekcja a nic pozostełe organizacje .Ewenementem jest to że im wyższe wykształcenie tym niższe zarobki

    23

Zarabie: Napisy na ośrodku Wisły "Bednarz wy**". Prezes klubu: Mam to w d***e

  • 24 lip 2014

    Najlepszy sposób aby nie zawriować - Trzeba mieć w d..........to co się w głowie nie mieści.

    2

Wakacje - rozum i rozsądek ich nie ma

  • 16 cze 2014

    Kończy się rok szkolny za parę dni wakacje .Ważne aby nasi edukatorzy przyczynili sie nie tylko do zwiedzania boisk lecz również przyczynili się do szeroko rozumianej edukacji uczniów ,przedszkolaków przed wakacjami .
    Tak aby ich wakacyjna zabawa była udana ,bez smutnych sytuacji zarówno na podwórku ,w podróży czy wodzie.

    Przypominajmy im po tysiąc razy ,tak aby wiedziały
    gdzie się kompiemy , dlaczego nie krzyczymy .dlaczego patrzymy na kąpiacych się obok nas,dlaczego nie wrzucamy śmieci do kapieliska ,dlaczego nie niszczymy urządzeń znajdujących się na danym terenie ,dlaczego szybko reagujemy gdy ktoś ma duszność czy dreszcze po wejściu do wody ,dlaczego nie skaczeny na główkę w miejscach zakazanych ,dlaczego nie biegniemy za zabawką po wodzie ,dlaczego nie biegamy po kładkach mostkach,dlaczego nie kapiemy się w miejscach gdzie są wodorosty ,dlaczego nie wchodzimy do wody po długim opalaniu ,po posiłku ,dlaczego ubieramy kamizelki pływając na sprzętach wodnych , dlaczego nie wchodzimy do wody po alkoholu ( po 18 r ż ) dlaczego nie klaszczemy popisom dorosłych po alkoholu w wodzie
    Następnie czy nasze pociechy posiadły przed swoim urlopem wiedzę na temat owadów ;dlaczego nie zostawiamy puszek z napojem bez osłony na wolnym powietrzu ,dlaczego nie dojedamy bułek po pozostawieniu ich bez osłony, dlaczego zaglądamy do pozostawionej na stole coli zanim sięgniemy po kolejny łyk,dlaczgo do gniazda os nie rzucamy kamieniami.
    Pytań jest sporo dotyczą lasu ,burz jak również zabaw z kolegami
    Wazne by nasze dzieci wiedziały ze czasem w towarzystwie pojawiają się różne głupie pomysły.Jeśli tylko będą miały wrażenie ze mogą się żle skończyć - niech nie biorą w nich udziału.Nie muszą nikomu udowadniać że są fajni czy odważni.Zawsze może taka zabawa zakończyć się wypadkiem tak jak i spotkanie z nieznajomym ,poprzez otwieranie drzwi czy nawiazywanie rozmów na placach zabaw czy nad wodą
    Już nie wspomnę o starszych już pociechach tutaj zakres jest jeszcze szerszy ,bo w grę wchodzi szpan, popisy , Niech odpuszczą niech nie wchodzą w siłowe udowadnianie własnych racji (krzyk matki po takich właśnie rówieśniczych rozmowach mam w podświadomości do dziś, to słowo bez odpowiedzi DLACZGO )
    Mamy mądre i kochane pociechy ,czasami wiedzą więcej od nas ,razem z nauczycielami przypominajmy im o bezpieczeństwie w wakacyjnej codzienności .

    12

Przedszkole

  • 4 cze 2014

    A co to znaczy na wózku jeśli jedny problem to dysfunkcja narządu ruchu to powinno być przyjęte do przedszkola jakie Państwo wybrali ,takie jest moje zdanie .Dlaczego ? Dlatego że nie można oddzielać dziecka od rówieśników kodując mu w głowie jego inność od samego startu w świat nauki i edukacji .Dlatego że w każdym przedszkolu jest pomoc i pracownik który może być poproszony przez nauczyciela oto by pomógł w realizacji podstawowych potrzeb,a jeśli radzi sobie matka w domu sama to w przedszkolu tym bardziej kreatywni ludzie sobie poradzą jest sekretarka ,jest intendentka ,itd....ludzie ludzie ludzie kreatywnośc otwartośc i serce dla ludzi otwartych na inność wózek może stać przed przedszkolem do przyjścia rodziców,a jeśli jest wyjście na spacer to dyrektor znajdzie odpowiednią dodatkową osobę na tę godzinę lub wyrwie się sam.Takie jest moje zdanie .Proszę popytać w wydziale edukacji UM bo rozumię że można się poddać od samego chodzenia i nucenia tej samej nuty w każdych drzwiach, trzeda liczyć na to ze Państwa pytanie przeczyta Dyrekcja placówki i sama się odezwie

    10