Szukam dobrego męża :D

  • 29 sty 2020

    Hej, ja do autorki posta -- rozumiem Cię, bo miasto dla singli możliwości oferuje nie za wiele. Pisz na priv. Ja jestem spoza Myślenic, jakiś sposób na samotność w tym mieście jest...

    1

Śmieją się z nas, a naszych kierowców nazywają KMYckami

  • 6 wrz 2015

    Mysle ze wojteq trafnie przedstawil skad sie generalnie bierze niechec Krakusow do "obcych" kierowcow. Wlasnie to w wiekszych miastach z racji tempa zycia (?) jezdzi sie czesciej na krawedzi ryzyka. Choc jestem z Krakowa, od dawna przemierzajac odcinek Zakopianki uwazalem tablice KR za wymagajace szczegolnej ostroznosci. Zas jesli chodzi o miasto to powinna byc cierpliwosc dla "przybyszow", bo kazdy kierowca nie zawsze jest u siebie ale bywa tez gosciem, wiec zrozumienie i wzajemny szacunek gdy widzimy u kogos niepewnosc czy wahanie gdzie jechac.

    10 4

ALARMUJECIE: Motocykliści i imprezowicze niszczą las i pobliskie pola

  • 17 sie 2015

    Widze ze imprezy odchodza przy kapliczce, sciezka polna od cmentarza komunalnego w kierunku Borzety, bodaj niebieski szlak. Tam powinien byc szlaban, zeby auta nie wjezdzaly. Imprezowicze zostawiaja po prostu syf, bo adekwatniejszego slowa nie znajduje. Przyjrzyjcie sie temu. Jak ktos bedzie tam widzial imprezowiczow dzwonic na policje, moze sie zainteresuja nasi stroze prawa, przynajmniej wylegitymuja towarzystwo. Czy wolno bezkarnie niszczyc takie unikalne miejsca o walorach historyczno-przyrodniczych? Co nam zostanie?

Single siedza najczesciej w domach?

  • 14 sie 2015

    Bolek i Richard, powinniscie zostac radcami:-d. Lawo przychodzi w wirtualu oceniac i klasyfikowac, nie ma smiacia sie;). Moze i dla niektorych to normalka, tak bylo jest i bedzie, jednak z osobistej perspektywy patrzac: zycie towarzyskie w tym miescie jest marginalne. A czasem po prostu wystarczy zaistniec. Kto ma checi, niech dziala:-)

    1
  • 13 sie 2015

    Wiesz co, Kibel, uczepiles sie - nie tyle tematu, ile mnie - jak rzep psiego ogona. Moze i w realu jestes fajnym gosciem, ale to co prezentujesz na tym forum raczej nie zachwyca. Bez urazy, lecz czytania ze zrozumieniem ucza od lat dosc wczesnych, a z Twoich wypowiedzi bije jasne wrazenie, ze albo nie rozumiesz meritum spolecznych realiow tego miasta i moich intencji, albo tez chcesz mi slownie dokopac i wypchnac z forum. Dlatego stwierdzilem, ze zal mi dziewczyn jesli maja do czynienia ze zrzedliwymi lub agresywnymi postawami. A mysle, ze pierwszy post spelnil swoja role - dal impuls. Dziewczyny usmiechajcie sie czesto i nie zamykajcie sie w chatach.

    5 4
  • 13 sie 2015

    Upsss, zal mi troche tutejszych dziewczyn... Mam wrazenie, ze jednak cos tutaj osiagnalem. Pozdrawiam:-)

    4 5
  • 13 sie 2015

    Defibrylator, forum milosnikow kotow, powiadasz? Moze zwierzatko to jest jakies rozwiazanie. Na marginesie: mam wrazenie, ze niektorym po prostu dobrze z tym jak jest, tym bardziej nie powinni zabierac glosu w kwestiach, ktore z ich wlasnego wyboru ich nie dotycza i za kazdym nieomal razem psuc nastroj forum swoim zrzedzeniem. Tyle.
    Mateusz100, dzieki za ten nietendencyjny glos. Co do ostatniej nocy, zabraklo tego o czym wspomniales: wspolnego ogladania, sam pochodze znad Wisly i nie moge wlasnie tego zrozumiec, ze tutaj jestesmy tak zamknieci na siebie. Z mojej strony tyle, zamykam temat, wole rzeczywistosc, tym bardziej w pracy:-). Mysle, ze to Wasze krytykanctwo nie zniechecilo wszystkich, mnie tym bardziej nie.

    4 3
  • 13 sie 2015

    Ps. co do dzisiejszej nocy pod gwiazdami to byl niewypal, jednak ja w wiadomej kwestii nie skladambroni. Dobranoc:-:-)

    2 4
  • 13 sie 2015

    ...i po raz wtory w imieniu kobiet glos zabieraja faceci. Richard,
    wiesz, to trzymaj tak dalej swoja kobiete w domu, ale przestan sugerowac innym, ze to sluszna droga i ze tu lezy klucz do szczescia. Jesli zas jej nie masz, to singielek w tym miescie pod dostatkiem, ja zamierzam skrasc tylko 1 ;). Samo wyjscie z domu w niczym dziewczynom ujmy nie przyniesie, tym bardziej ze wiele z nich potrafi trzymac klase w kazdej sytuacji. Singli zapewniam, ze z tego zamku nikt z was nie wyrwie, o ile sami sobie takiej szansy nie dacie.

    7 8
  • 12 sie 2015
    Kibel z Vegi napisał/a:

    Chciałeś w ten sposób wyrwać jakieś lachony na ścieżke rowerową ? sorry stary (serio mam wrażenie, że to pisze jakiś podeszły wiekiem pedober) ale nie dadzą Ci.... ;) W ogóle to nie wiem co Ci doradzić, zajmij się może lepiej robotą.

    Ulaaaa, dosc to prymitywne, ot. Zreszta inne Twoje posty mowia same za siebie.

    11 9
  • 11 sie 2015

    Po zamknieciu sklepow zycie w tym miescie zdje sie zamierac. Owszem: platajacy sie kloszardzi, emeryci robiacy rowerowe przejazdzki, wloczacy sie licealisci i gimnazjalisci. Reszta emigruje? No chyba nie wszyscy? Dlaczego myslenickie singielki pokazuja sie praktycznie tylko na Festiwalu Lata? Ja jestem przekonany, ze mozna tchnac w to miasto odrobine wiecej kolorytu, finezji, serca, zyyycia. To my tworzymy klimat miejsca. Heeej laski, powiedzcie "nie" rutynie codziennosci, zmiencie cos, wezcie sie za siebie i za swoje otoczenie, po prostu badzcie obecne na tych ulicach! Poki co popoludniowy image miasta kreuja emeryci i gimnazjalisci. A wy po domach, niczym mezatki?;) Pokazcie sie, no:-). Poza tym mam propozycje, moze sie przyjmie, zeby sciezke biegowo-rowerowa w strone Osieczan uczynic takim miejscem gdzie my single bedziemy mogli w godzinach 18-19 stworzyc sobie mozliwosc poznania sie:-). A poza tym zeby troche wiecej usmiechu, pozytywnej energii na tych ulicach, bo jest mada ponurosci na naszych ulicach.

    Ostatnia rzecz: 12 sierpnia - jutrzejsza "Noc spadajacych gwiazd" na plazy trawiastej na Zarabiu, lapmy chwile i badzmy tam:-)

    Ps. niech nacisniecie plusika pod moim wpisem oznacza, ze obiecujesz samej/samemu sobie zmienic cos w sposobie swojego funkcjonowania w tej spolecznosci, w tym miescie.

    38 41

Gmina Pcim - zachować, czy sprzedać?

  • 22 sie 2013

    http://www.wspolnota.org.pl/index.php?id=10&tx_news_pi1[action]=detail&tx_news_pi1[controller]=News&tx_news_pi1[news]=26752&tx_archives[controller]=Category&cHash=ae5e9834377e1ed2deb16285bd44ee04

    Te stwierdzenia w prasie że popularny, że pomaga biednym są bez wartości chyba tylko po to żeby podziałać na czytelnika. Ktoś lubiany jednego dnia za dni parę może być już znienawidzony i nie ma na to rady. Mieszkańca gminy powinna bardziej interesować uczciwość w zarządzaniu należącym do wszystkich majątkiem gminy a nie pozory w mediach. Jeśli CBS zainteresowało się stanem posiadania wójta to znaczy że miało do tego podstawy. Tak poważny urząd nie zrobił tego dla jaj czy prowokacji. Widocznie doszukano się rzeczy niejasnych wymagających kontroli. Nie pomoże robienie z siebie ofiary i pisanie że gnębią, prześladują. Wielu którym udowodniono przestępstwo broniło się w taki sam sposób a weźcie pod uwagę że politycy w ogóle nie mają honoru i zawsze będą stękać że są niewinni mimo 100% dowodów przestępstwa http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/berlusconi-jestem-niewinny,344766.html

    Mnie zastanawia w jaki sposób zwykła szara rodzina nagle wchodzi w posiadanie majątku wartego miliony złotych. Jak to się dzieje? Bo chyba nie wygrana w totka. Nie wpisanie czegoś w oświadczeniu majątkowym może świadczyć o tym że z jakiś nie znanych powodów chciano to schować.

    4 1

Klinika samotnych serc ^^

Pierwsza Miłośc w Myślenicach...

  • 18 kwi 2013

    "Każda z kobiet, z którymi się spotykam, to czuje – coś głębszego niż tylko odczucie niespełnienia w tym, co robi. Jakieś podświadome, instynktowne odczucie niespełnienia w tym, kim się jest. Jestem jednocześnie za bardzo i zarazem nie dosyć Jestem nie dosyć ładna, nie dosyć szczupła, nie dość uprzejma, wytworna, nie dość zdyscyplinowana. A jednocześnie za bardzo uczuciowa, za bardzo podatna na zranienia, zbyt silna, uparta, zbyt bałaganiarska. Rezultatem jest wstyd, powszechny towarzysz kobiety. Prześladuje nas, szczypie nas w pięty, karmi się naszymi najgłębszymi obawami, że w końcu zostaniemy porzucone i będziemy samotne (...) Dlaczego tak trudno jest zawierać nowe znaczące przyjaźnie i utrzymywać je? Czujemy się niezauważane nawet przez tych, którzy są najbliżej nas. Czujemy, że nikt o nas nie zabiega - ponieważ nikt nie ma dość pasji ani odwagi, aby nas zdobyć, by zrozumieć naszą
    złożoność i odnaleźć w głębi nas kobietę. Czujemy się niepewne - nawet co do tego, co znaczy być kobietą, niepewne, co tak naprawdę znaczy być kobiecą, niepewne, czy takie jesteśmy albo
    kiedykolwiek będziemy. Świadome naszych najgłębszych wad, napełniamy serca pogardą dla marzeń o czymś więcej. Och, marzymy nieśmiało o intymności i przygodzie, marzymy, żeby odegrać rolę Pięknej w jakiejś historii. Ale te pragnienia, ukryte głęboko w naszych sercach, wydają nam się luksusowe" (J. i S. Eldredge, Urzekająca).

    1

Panie a Panowie <co wiemy o sobie>