GDDKiA: Zaczynamy budowę trzeciej kładki nad Zakopianką w Głogoczowie

  • 6 godz.

    Nie wiem, czy ta kładka ma tam uzasadnienie, czy nie, ale na pewno nie jest nim informacja o liczbie wypadków z udziałem pieszych: 5 w ciągu 6 lat, czyli mniej niż jeden na rok, albo 1 wypadek na 62 400 pojazdów, które tamtędy przejeżdżają.
    Zakładając pensję szeregowego krawężnika na 10 tys brutto (nie wiem, ile naprawdę mają, tak sobie strzelam), to stawiając ich tam czterech (2 x po dwie 8-godzinne zmiany, noc możemy odpuścić) mamy koszt 40 000*12 = 480 000 rocznie. Plus 2 radiowozy, benzyna, powiedzmy 0,5 mln rocznie za stały nadzór nad tym przejściem. Za 5,4 mln zł mamy 4 dodatkowych "stróżów prawa" przez ponad 10 lat. A przecież nie musieliby tam sterczeć codziennie po 16 godzin, więc ten czas się wydłuża. Czy rzeczywiście skórka jest warta wyprawki?
    Jak czegoś nie uwzględniłem, to poprawcie.

    1 1

Krzyszkowice, Głogoczów: Policja lata nad Zakopianką. Dron najczęściej filmuje przejścia dla pieszych

  • 19 kwi

    No ale chodzi o wyprzedzanie nie tylko na pasach, ale i przed nimi.

  • 19 kwi

    Ale nie możesz jechać obok, bo to już wyprzedzanie. Co do reszty, to jak najbardziej zgoda.

  • 16 kwi

    Przecież wszyscy wiedzą, że zamknęli nas w domach, żeby łatwiej reptilian wyłapać. Inaczej ciężko byłoby odróżnić prawdziwych ludzi od podszywających się pod nich kosmitów.

    6
  • 16 kwi

    Uważasz, że bezpieczeństwo pieszych się nie liczy?
    Witamy na Dzikim Zachodzie (w sumie to Wschodzie).

    3 4
  • 16 kwi

    Nie, droga potrzebna do wyprzedzenia będzie inna. Odległość od przejścia taka sam.

    1
  • 16 kwi

    Myślę, że trzeba kierować się znakami poziomymi. Jak jest linia przerywana, to możesz wyprzedzić, ale tak, żeby zakończyć manewr przed linią ciągłą. Jak przejeżdżasz przez ciągłą, to jest już "wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem".

    Nie dotyczy przejścia przed szkołą nr 2 od strony ul. Słowackiego :-)

    2

Prośba o kontakt

  • 16 kwi
    cygnus napisał/a:

    Dziwnych czasów dożyliśmy. Przeszkadzają dzieci przy fontannie, dzwony kościelne, dzieci na boisku czy placu zabaw, muzyka podczas koncertów itp.... Zawsze mozna zamieszkać przy pętli tramwajowej dla porównania co jest hałasem.
    Uprzedzając komentarze że nie rozumiem problemu.....rozumiem, tylko nie rozumiem tej wszech obecnej roszczeniowej postawy ludzi i wymuszania dopasowania się do jednostki. W lesie jest cicho jak się w mieście nie podoba.

    A może to większa świadomość ludzi co mogą i jak się bronić przed szkodliwym działaniem innych? A może jest już za dużo źródeł hałasu i ludzie są po prostu nimi zmęczeni? Świat niestety nie staje się coraz cichszy. To, że w lesie jest cicho, nie znaczy że w mieście może być (zbyt) głośno.

    2 4
  • 16 kwi
    klisdis napisał/a:

    .

    Zmieniłeś/zmieniłaś komentarz? Wczoraj było tu chyba pytanie o organizowanie petycji.

    1
  • 15 kwi
    cygnus napisał/a:

    Jeżeli między godz.6-22 to sobie wystaw, możesz nawet tańczyć.

    Zacznę od końca: to, co napisałeś też jest karalne.

    A od poczatku:
    Art. 51. KW
    Zakłócanie spokoju lub wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym
    § 1.
    Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
    podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
    § 2.
    Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka,
    podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
    § 3.
    Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

    Nie ma takiego czegoś, jak "cisza nocna". Chyba, że jest to regulamin np. spółdzielni czy wspólnoty mieszkaniowej.
    Wskazówka dla tych, którzy chcieliby zgłosić zakłócanie spokoju np. w południe - nie dajcie się zbyć policji gadką o ciszy nocnej, powołajcie się na ten artykuł KW.

    5 2
  • 11 kwi
    Flower napisał/a:

    jak udało się rozwiązać sprawę

    No chyba się nie udało, a powiedziałbym, że jest jeszcze gorzej, zwłaszcza o 21 kiedy ten kurant odgrywa melodyjkę.

    7 4

PARKINGI W MYŚLENICACH

  • 15 kwi
    seba napisał/a:

    zacznijmy od tego, że to może nie ja czegoś nie zrozumiałem, ale ty nie potrafisz opisac o co Ci chodzi.
    żeby było więcej miejsc dla mieszkańców wystarczy kilka prostych kroków ....
    Pierwszym i najprostszym i zrobienie strefy płatnego parkowania na osiedlu - z wyłączeniem mieszkańców lub wzorem Krakowa za drobną opłatą.
    Po drugie, nie wiem jakie ty masz rozumowanie ??. Bo oczywiście jeśli markety rozrzucić po różnych miejscach Myślenic, to ruch również by się rozłożył. Prawda jest taka, że do obecnej sytuacji doprowadziły lata zaniedbań, i brak odpowiedniej komunikacji, bo obecna linia M0 do niczego się nie nadaje.

    1. Za pierwszym mogło być niejasne, za drugim ewidentnie nie zrozumiałeś,
    2. Piszesz, że jest kilka prostych kroków, podałeś jeden, masz jeszcze jakieś? Pomijam fakt, że jak ktoś ma proste rozwiązania skomplikowanych problemów, to najczęściej rzeczywiście nie ich rozumie.
    3. Piszemy o miejscach parkingowych, nie o ruchu. Choć są ze sobą powiązane, to jednak nie to samo.

    1
  • 12 kwi
    seba napisał/a:

    Oczywiście,
    1)budując nowe parkingi
    2)ograniczając patodeweloperke Pana Burmistrza
    3) zmieniając plan zagospodarowania, rozlokowując "większe markety i galerie, w różnych częściach miasta. Teraz wszystko jest na kupie.

    Nie zrozumiałeś.
    Gdzie te nowe parkingi? Na końcu Dąbrowskiego? Przy rondzie obok sklepu sportowego na Słowackiego? Może przy skrzyżowaniu Słowackiego z Mazurka? Tak się jakoś składa, że
    nie są to miejsca, do których ludzi chcieliby pewnie przyjeżdżać, a i chodzić stamtąd pewnie nikomu by się nie chciało.
    Czy patodeweloperka, czy deweloperka, ludzie gdzieś muszą mieszkać. Chyba że też chciałbyś wybudować im "apartamentowce" w miejscach, które wymieniłem? Ale wtedy i tak będą przyjeżdżać do szpitala, w okolice rynku, na Zarabie, czy do któregokolwiek marketu.
    Przy większych marketach i galeriach są parkingi i na ogół nie ma problemu z parkowaniem. Z jednym wyjątkiem :-) Czy od przenosin galerii i marketów przybędzie miejsc parkingowych wokół rynku, na zwykłych ulicach czy na obu osiedlach?

    2 1
  • 12 kwi
    Bucher napisał/a:

    Temat parkingów jest obecny od wielu lat, miejsc w mieście brakuje.

    Miasto jest, jakie jest - część jego powierzchni zajmują drogi, cześć domy czy ogólnie budynki, a jeszcze inna część to miejsca, gdzie budować się nie da, np . Raba. I jeszcze tak się dziwnie składa, że większość ludzi chciałaby jechać w te same miejsca: galeria, okolice rynku czy szpitala, Zarabie. Z drugiej strony samochodów przybywa. Jak Ci się wydaje, da się to pogodzić?

    4 1

Kopciuchy

  • 20 lut
    ybasiay napisał/a:

    Ciekawe co zrobicie jak zabraknie prądu.

    "Chińskie odkurzacze skanują nam domy, a samochody nasze otoczenie. Estoński wywiad: mogą wyłączyć panele fotowoltaiczne.

    Estońska Służba Wywiadu Zagranicznego (Välisluureamet/VLA) pisze wprost: mamy dowody, że chińskie samochody mają skanować ulice. Agencja zaleca niestosowanie podzespołów z Państwa Środka, szczególnie w... elektrowniach z panelami fotowoltaicznymi czy wiatrakach. Te można wyłączyć zdalnie."

    https://wyborcza.biz/biznes/7,177150,30718189,estonski-wywiad-ostrzega-przed-chinskimi-technologiami.html

    3

Beskidzka Droga Integracyjna. GDDKiA ogłasza przetarg na badania geologiczne terenu budowy w Głogoczowie

  • 20 lut

    Wyobrażam sobie korek od Głogoczowa co najmniej do Kalwarii...

    8 4

GDDKiA wybrała projektanta przebiegu S7 Kraków-Myślenice. Na wykonanie zadania ma czas do 2030 roku

  • 20 lut

    Nie chodzi o to, czy 6 lat to długo, czy nie. Zresztą im krócej, tym lepiej. Chodzi o aktualność danych z jeden strony i o blokowanie ludziom i firmom możliwości budowy domów czy budynków z drugiej. Jeśli projekt ma mieć w ogóle sens, to trzeba by teraz zamrozić na te 6 lat wydawanie pozwoleń na budowę, opracować projekt i dopiero potem "uwolnić" budowlankę na terenach, które nie będą potrzebne pod S7. Kto się na to zgodzi?

    8 2

Wiśniowa. To drzewo ma ok. 250 lat i jest pomnikiem przyrody. Czy zagraża bezpieczeństwu i należy je wyciąć? Wójt ogłasza konsultacje

  • 16 lut

    Oczywiście, że "ten dąb", ale w tekście było "to drzewo".

    1
  • 16 lut

    I według Ciebie obliczeń statyki drzewa dokona "inspektor nadzoru w specjalności urządzanie i pielęgnacja terenów zieleni"?
    Wiesz czym zajmuje się arborysta? Bo mam wrażenie, ze pomyliło Ci się z florystą.

    3 1
  • 14 lut

    A konkretnie to o co Ci chodzi?

    3 2
  • 14 lut

    Zamiast inspektora (który z definicji jest nieobiektywny, tylko napisze, co mu każą), powinien to drzewo obejrzeć arborysta. To po pierwsze. Po drugie: "Drzewo uznanE jest za pomnik przyrody i zostałO wpisane [...]. Jedni uważają, że [...] należy GO wyciąć," - no chyba raczej "je", bo to nie "ten' drzewo. Po trzecie "inspektor nadzoru O specjalności", a nie "inspektor nadzoru W specjalności".

    4 3

Koniec świateł na skrzyżowaniu ul. Sobieskiego z Zakopianką. Na wiosnę ruszą prace nad budową węzła

  • 25 sty

    "Jest umowa na przebudowę skrzyżowania w Krzyszkowicach - tam także powstanie bezkolizyjny węzeł siódemki z drogą lokalną." "Jeśli nie zostaną zgłoszone żadne odwołania, pracę ruszą na przełomie lutego i marca. Wykonawca będzie miał 18 miesięcy od podpisania umowy, nie licząc 3-miesięcznych przerw zimowych. Z uwzględnieniem tych przerw węzeł powinien powstać w ciągu 2 lat."

    2 węzły na raz! Mieszkańcy Zakliczyna, Sieprawia, Świątnik, Rzeszotar, Wrząsowic, Golkowic, Koźmic i innych -ic i -yc będą mieli ekspresówkę pod oknami wcześniej, niż im się wydawało.

    4
  • 22 sty

    Przez jakiś czas. Potem wszystko wróci do normy - czyli do tego co jest teraz - albo będzie jeszcze gorzej.
    I to nie jest mój pesymizm: "niezależnie od sprawności komunikacji zbiorowej i relacji kosztów – samochód jest użytkowany w stopniu, wynikającym z przepustowości układu i pojemności parkingów", (https://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdzenie_Lewisa-Mogridge%E2%80%99a ) czyli im więcej dróg i parkingów, tym więcej samochodów.

    7 2

Ślad węglowy

  • 22 sty

    Na postawione w pierwszej wiadomości pytanie odpowiedziałem "Bogaci trują więcej" co nie spodobało się redakcji i moją odpowiedź usunęła. Dlaczego - nie wiem. Może czują się bogaci?
    Żeby ułatwić decyzję, czy jest się bogatym, czy nie, można sobie przeczytać https://smoglab.pl/raport-oxfam-1-proc-najbogatszych-emituje-tyle-co2-ile-2-3-ludzkosci/ "1 proc. najbogatszych emituje tyle CO2, ile 2/3 ludzkości. To jednak nie tylko miliarderzy".
    W zależności od punktu odniesienia (świat czy Polska) krąg bogatych jest trochę inny, ale skoro na świecie jest 8 mld ludzi to 1 % z tego to 80 mln. W Polsce jednak tacy też są: "Polska ma podobny rozkład jak średnia światowa, czyli mniej więcej 1 proc. Polaków i Polek znajduje się w globalnym top 1 proc. To około 380 tys. osób."

    "Patrząc z perspektywy całego świata, dużo więcej osób w Polsce należy do [..] grona 10 % najbogatszych [...] W tym miejscu właśnie możemy uwzględnić całą Globalną Północ". Czyli (STATYSTYCZNIE!) wszyscy należymy do tych 10 % najbogatszych. W perspektywie Polski nie każdy oczywiście należy do grona 10 % najbogatszych: "nie chodzi o mieszkańców [...] z podstawy „piramidy”, tylko tych mających zapewnioną nieco wyższą jakość życia".
    Przechodząc do konkretów:
    - "żeby być w globalnym „top 1 %.” trzeba zarabiać rocznie ponad 500 tys. złotych netto. [...] Jak wiemy z oświadczeń majątkowych, w tej grupie znajduje się choćby wielu posłów. Oprócz wynagrodzeń i diet poselskich czerpią oni zyski z najmu.
    - żeby znaleźć się w „top 10 %.” wystarczy dochód 150 tys. zł netto (!). Mówimy więc tutaj o wielu osobach w dobrze płatnych zawodach jak np. lekarze czy programiści. To także osoby czerpiące dochody z prowadzenia firm i z najmu".

    W jaki sposób bogacze przyczyniają się do zanieczyszczenia środowiska? "Z reguły im bogatsza osoba, tym większe znaczenie w jej emisjach ma transport. [...] Wśród najbogatszych [...] bardzo dużą część stanowią loty, często prywatnymi oraz firmowymi samolotami i z wykorzystaniem luksusowych „pół-prywatnych” linii lotniczych, oraz [...] ogromne emisje związane z korzystaniem z jachtów. Sięgają one również tysięcy ton CO2. Do tego dochodzą liczne duże mieszkania i domy, których utrzymanie wymaga energii oraz zaopatrzenia. To też duże i liczne samochody, wystawne przyjęcia, na których marnuje się dużo jedzenia i tak dalej."

    Przechodząc niżej: "W coraz mniej zarabiających i liczniejszych grupach dochodowych większe znaczenie mają „zwykłe” loty rejsowe." Dalej - "spada znaczenie lotów, a rośnie udział emisji z samochodów i energii zużywanej w domu. Im większe domy, tym więcej energii zwykle wymagają." Jeszcze niżej "rośnie też udział emisji z żywności, które ze wszystkich kategorii emisji najmniej się różnią między grupami dochodowymi."
    Od razu spieszę dodać (to dla tych, którzy krzyczą "ekoświry chcą nam zakazać jedzenia, bo to też emisja"), że nie da się ściąć emisji całkowicie do zera, choćby z tego powodu, że jeść trzeba, ale można za to zmienić dietę...

    Podsumowując, nie chodzi wcale o "zabawki", zamożnych, czy miliarderów. Trujemy wszyscy (pojmowani jako "Zachód) i truje spora część z nas (w skali naszego kraju) - 10 % Polaków (~3,7 mln) truje tyle, co pozostała połowa (18,5 mln). "Żeby osiągnąć [roczne emisje 10 % najbogatszych] wystarczy na przykład dojeżdżać codziennie dużym spalinowym samochodem z przedmieść do centrum miasta, parę razy polecieć na wakacje samolotem i utrzymywać 200-metrowy dom lub mieszkanie".
    A teraz niech każdy zajrzy na konto i sprawdzi, czy jego dochód nie przekracza przypadkiem 150 tys rocznie, do garażu - czym jeździ i dookoła siebie - jaką ma kubaturę do ogrzania.

    2

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił uchwałę o strefie czystego transportu w Krakowie. Miasto zapowiada nową

  • 13 sty

    Drastycznie? Chyba nie czytałeś tej uchwały.

    5