Na początku było że palimy śmieciami i stąd smog. Potem, że palimy w kopciuchach nieumiejętnie (rozpalanie od dołu) i dlatego smog. Potem, że jednak te piece są złe i trzeba wymienić je na te nowe-ekologiczne. Teraz jednak paliwo jest złe i lepsze nie będzie (bo w ogóle węgiel jest zły).
Sam ogrzewam dom gazem, bo to był mój wybór i to jeszcze przed cała akcja antysmogowa. Martwi mnie jednak to, że pomimo takich nakładów (termomodernizacje, wymiana kotłów, edukacja, zaostrzenie norm paliw stałych)-sytuacja najwyraźniej wcale się nie poprawia! Więc może nie tu tkwi problem? Zresztą zanieczyszczone powietrze bierze się nie tylko z ogrzewania.
Przy prędkości 50km/h całkowita droga hamowania wynosi 34 metry (reakcja kierowcy + reakcja układu hamulcowego + wyhamowanie). Od upadku minęło 9-10 sekund więc nawet przy prędkości 40km/h to dystans ponad 100m. Przy prędkości wyższej te dystanse drastycznie się zwiększają. Teoretycznie kierowca mógł odbić, ale jeśli trafiłby na pieszego kołem.... Jednak to wszystko dewagacje-dokładne przyczyny bada policja które ma lepsze ku temu predyspozycje. Napewno można podejrzewać nietrzeźwość pieszego.
Myślenice. Radni za wprowadzeniem zakazu palenia węglem w mieście. Jak argumentują swoją decyzję?
Na początku było że palimy śmieciami i stąd smog. Potem, że palimy w kopciuchach nieumiejętnie (rozpalanie od dołu) i dlatego smog. Potem, że jednak te piece są złe i trzeba wymienić je na te nowe-ekologiczne. Teraz jednak paliwo jest złe i lepsze nie będzie (bo w ogóle węgiel jest zły).
Sam ogrzewam dom gazem, bo to był mój wybór i to jeszcze przed cała akcja antysmogowa. Martwi mnie jednak to, że pomimo takich nakładów (termomodernizacje, wymiana kotłów, edukacja, zaostrzenie norm paliw stałych)-sytuacja najwyraźniej wcale się nie poprawia! Więc może nie tu tkwi problem? Zresztą zanieczyszczone powietrze bierze się nie tylko z ogrzewania.
Przewrócił się na ulicę. Chwilę potem przejechał po nim samochód
Misiorrrrr, samo hamowanie tak, zgadza się, ale jest jeszcze reakcja kierowcy i układu hamulcowego. Dlatego dystans znacznie się wydłuża:
https://www.motofakty.pl/artykul/droga-hamowania-to-nie-wszystko-ile-miejsca-potrzeba-by-zatrzymac-auto.html
Przy prędkości 50km/h całkowita droga hamowania wynosi 34 metry (reakcja kierowcy + reakcja układu hamulcowego + wyhamowanie). Od upadku minęło 9-10 sekund więc nawet przy prędkości 40km/h to dystans ponad 100m. Przy prędkości wyższej te dystanse drastycznie się zwiększają. Teoretycznie kierowca mógł odbić, ale jeśli trafiłby na pieszego kołem.... Jednak to wszystko dewagacje-dokładne przyczyny bada policja które ma lepsze ku temu predyspozycje. Napewno można podejrzewać nietrzeźwość pieszego.