Moja mocno starsza mama odebrała dzisiaj serię niepokojących telefonów. Najpierw osoba podająca się za pracownika poczty, poinformowała ją o tym, że przybędzie o określonej godzinie pracownik poczty z ważną przesyłką z ZUS, którą musi odebrać.
Po ok. dwóch godzinach dostała kolejny telefon. Tym razem z policji. Została ostrzeżona, ze telefon który odebrała wcześniej nie był z poczty tylko od zorganizowanej grupy przestępczej, która wyłudza pieniądze i okrada domy. Została zapytana, czy posiada w domu oszczędności i czy posiada konto bankowe. Odpowiedziała zgodnie z prawdą, szczerze. Trzeci telefon był dramatyczny. Płacząca kobieta poddająca się za mamy córkę (moją siostrę) poinformowała mamę, że mieli z mężem wypadek, potrącili na pasach ciężarną kobietę, która w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala i oni również. Rzekoma siostra ubłagała męża ciężarnej kobiety, żeby nie zeznawał przeciwko nim i oczywiście, że potrzebne są pieniądze...
Wiem, że moja mama nie była jedynym przypadkiem takich podchodów, dlatego apel do wszystkich - ostrzegajcie kogo możecie w Waszym otoczeniu.
A tym, którzy doprowadzają starszych, bezbronnych ludzi do stanu zagrażającego ich życiu życzę "miłej", "spokojnej" starości...
Bądź silna i walcz! Najważniejsza walka z chorobą toczy się w głowie. Silna wiara w pokonanie choroby i nadzieja czynią cuda. Ja wierzę, że Ci się uda! A do pozostałych maturzystów prośba - wspierajcie Waszą piękną koleżankę jak możecie i Wy sami nie dajcie się zwariować. Matura to tylko egzamin. Możecie go zdać, ale wcale nie musicie!
"Zamiast kwiatów i wiązanek prosimy o datki na Małopolskie Hospicjum dla Dzieci w Krakowie, którego wolontariusz kwestować będzie po Mszy Świętej". Pod takim tekstem na klepsydrze podpisała się pogrążona w smutku i żałobie RODZINA. Mądry, piękny i wzruszający gest! Postanowiłam nagłośnić, bo warto. Może jutro ktoś dostanie wygodniejszy materac, albo lepsze środki przeciwbólowe. Zachęcam do naśladowania.
Wczoraj w godzinach popołudniowych, podczas spaceru alejką na Zarabiu, przecięła nam drogę malutka żmija zygzakowata. Miała około 15 do 20 cm długości i była w kolorze brązowym. Pełzła w kierunku rzeki. Stało się to pomiędzy mostem a jazem, mniej więcej na wysokości wykonanego z kamieni stopnia wodnego. Po przeciwnej stronie rzeki znajdują się korty tenisowe. Proszę o zachowanie ostrożności zwłaszcza rodziców z małymi dziećmi. Wykonałam zdjęcia i jestem pewna, że była to żmija zygzakowata.
Człowiek - Homo sapiens, istota żywa wyróżniająca się wśród innych najwyższym rozwojem psychiki i życia społecznego, jedyna posiadająca kulturę i zdolna do jej tworzenia.... - definicja wg PWN (???!!!) Zero komentarza! Serce pęka na taki widok. Niech ktoś powie, że to się nie stało naprawdę, że to tylko fotomontaż... cokolwiek, ale nieprawda.
Miałam taki sam problem z zębami najstarszego dziecka w podobnym wieku. Jeden dentysta sugerował usunięcie inny odradzał, że może to spowodować uszkodzenie zawiązków stałych zębów i wadę zgryzu. Po odbyciu kilku konsultacji zdecydowaliśmy się na lapisowanie. Zęby po tym nie wyglądają ładnie, ale proces psucia został zatrzymany, zęby przestały się kruszyć. Dziś dziecko ma zdrowe stałe zęby. Może warto skonsultować problem z kilkoma dentystami i zdać się na najczęściej zalecaną terapię. Narkoza niestety wiąże się z ryzykiem i powinna być ostatecznością.
Zrobiłam dzisiaj wieczorem zakupy w Intermarche, tuż przed zamknięciem (ok. 19.30) i poczułam się zniesmaczona. Zachowanie ochroniarzy było po prostu nie do przyjęcia. Nie mam zastrzeżenia co do ich ilości, bo sklep jest duży, ale do zachowania. Patrzą na ludzi jak na potencjalnych przestępców, wychylają się, zaglądają. Czy ktoś ich w ogóle szkolił?! To jest nie do przyjęcia. A już przysłowiowym gwoździem do trumny była sytuacja przy kasie. Podczas płacenia podszedł do pani, która podliczała moje zakupy ochroniarz z młodym chłopcem, który miał ketchup, a nie miał na niego paragonu. Na tej podstawie domniemywał, że ten nie zapłacił za towar. Przyznam, że ja spiesząc się nie zawsze zabierałam do tej pory paragon, zwłaszcza robiąc małe zakupy. Wydawało mi się, że to raczej moje ryzyko, bo gdy towar okaże się wadliwy, nie będę mogła go zareklamować. Okazuje się po dzisiejszym incydencie, że niekoniecznie. Najbardziej jednak zbulwersował mnie fakt, że wszystko odbywało się w obecności stojących w kolejce klientów. Nie wiem, czy chłopiec był winny, czy nie, ale można było całą sprawę wyjaśnić spokojnie kilka metrów dalej, nie wprawiając chłopca w gigantyczny stres (jeśli był niewinny) i nie oferując takiej "atrakcji" kupującym (bez względu na to, czy był winny, czy nie). Sklep zrobił na mnie dobre wrażenie w sensie oferowanego towaru, cen, obsługi, ale zachowanie ochrony jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie wiem, czy zrobię tam jeszcze kiedyś zakupy?
Ostrzeżenie dla starszych ludzi.
Moja mocno starsza mama odebrała dzisiaj serię niepokojących telefonów. Najpierw osoba podająca się za pracownika poczty, poinformowała ją o tym, że przybędzie o określonej godzinie pracownik poczty z ważną przesyłką z ZUS, którą musi odebrać.
Po ok. dwóch godzinach dostała kolejny telefon. Tym razem z policji. Została ostrzeżona, ze telefon który odebrała wcześniej nie był z poczty tylko od zorganizowanej grupy przestępczej, która wyłudza pieniądze i okrada domy. Została zapytana, czy posiada w domu oszczędności i czy posiada konto bankowe. Odpowiedziała zgodnie z prawdą, szczerze. Trzeci telefon był dramatyczny. Płacząca kobieta poddająca się za mamy córkę (moją siostrę) poinformowała mamę, że mieli z mężem wypadek, potrącili na pasach ciężarną kobietę, która w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala i oni również. Rzekoma siostra ubłagała męża ciężarnej kobiety, żeby nie zeznawał przeciwko nim i oczywiście, że potrzebne są pieniądze...
Wiem, że moja mama nie była jedynym przypadkiem takich podchodów, dlatego apel do wszystkich - ostrzegajcie kogo możecie w Waszym otoczeniu.
A tym, którzy doprowadzają starszych, bezbronnych ludzi do stanu zagrażającego ich życiu życzę "miłej", "spokojnej" starości...
Uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Myślenicach walczy z glejakiem. Pilnie potrzebuje pomocy
Bądź silna i walcz! Najważniejsza walka z chorobą toczy się w głowie. Silna wiara w pokonanie choroby i nadzieja czynią cuda. Ja wierzę, że Ci się uda! A do pozostałych maturzystów prośba - wspierajcie Waszą piękną koleżankę jak możecie i Wy sami nie dajcie się zwariować. Matura to tylko egzamin. Możecie go zdać, ale wcale nie musicie!
Niezwykły pogrzeb
"Zamiast kwiatów i wiązanek prosimy o datki na Małopolskie Hospicjum dla Dzieci w Krakowie, którego wolontariusz kwestować będzie po Mszy Świętej". Pod takim tekstem na klepsydrze podpisała się pogrążona w smutku i żałobie RODZINA. Mądry, piękny i wzruszający gest! Postanowiłam nagłośnić, bo warto. Może jutro ktoś dostanie wygodniejszy materac, albo lepsze środki przeciwbólowe. Zachęcam do naśladowania.
Żmija na Zarabiu
Wczoraj w godzinach popołudniowych, podczas spaceru alejką na Zarabiu, przecięła nam drogę malutka żmija zygzakowata. Miała około 15 do 20 cm długości i była w kolorze brązowym. Pełzła w kierunku rzeki. Stało się to pomiędzy mostem a jazem, mniej więcej na wysokości wykonanego z kamieni stopnia wodnego. Po przeciwnej stronie rzeki znajdują się korty tenisowe. Proszę o zachowanie ostrożności zwłaszcza rodziców z małymi dziećmi. Wykonałam zdjęcia i jestem pewna, że była to żmija zygzakowata.
Zmarł Stefan Patyk: Społecznik, wolontariusz, aktywista i Małopolski Senior Roku 2017
Do Rutger
Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni...
Dwa zamarznięte psy. Jeden w garnku. Inspektorzy KTOZ: „Widok jak z koszmaru” [WIDEO]
Człowiek - Homo sapiens, istota żywa wyróżniająca się wśród innych najwyższym rozwojem psychiki i życia społecznego, jedyna posiadająca kulturę i zdolna do jej tworzenia.... - definicja wg PWN (???!!!) Zero komentarza! Serce pęka na taki widok. Niech ktoś powie, że to się nie stało naprawdę, że to tylko fotomontaż... cokolwiek, ale nieprawda.
Narkoza
Miałam taki sam problem z zębami najstarszego dziecka w podobnym wieku. Jeden dentysta sugerował usunięcie inny odradzał, że może to spowodować uszkodzenie zawiązków stałych zębów i wadę zgryzu. Po odbyciu kilku konsultacji zdecydowaliśmy się na lapisowanie. Zęby po tym nie wyglądają ładnie, ale proces psucia został zatrzymany, zęby przestały się kruszyć. Dziś dziecko ma zdrowe stałe zęby. Może warto skonsultować problem z kilkoma dentystami i zdać się na najczęściej zalecaną terapię. Narkoza niestety wiąże się z ryzykiem i powinna być ostatecznością.
Galeria Myślenicka otwarta. Jak oceniacie największy obiekt handlowy w powiecie?
Zrobiłam dzisiaj wieczorem zakupy w Intermarche, tuż przed zamknięciem (ok. 19.30) i poczułam się zniesmaczona. Zachowanie ochroniarzy było po prostu nie do przyjęcia. Nie mam zastrzeżenia co do ich ilości, bo sklep jest duży, ale do zachowania. Patrzą na ludzi jak na potencjalnych przestępców, wychylają się, zaglądają. Czy ktoś ich w ogóle szkolił?! To jest nie do przyjęcia. A już przysłowiowym gwoździem do trumny była sytuacja przy kasie. Podczas płacenia podszedł do pani, która podliczała moje zakupy ochroniarz z młodym chłopcem, który miał ketchup, a nie miał na niego paragonu. Na tej podstawie domniemywał, że ten nie zapłacił za towar. Przyznam, że ja spiesząc się nie zawsze zabierałam do tej pory paragon, zwłaszcza robiąc małe zakupy. Wydawało mi się, że to raczej moje ryzyko, bo gdy towar okaże się wadliwy, nie będę mogła go zareklamować. Okazuje się po dzisiejszym incydencie, że niekoniecznie. Najbardziej jednak zbulwersował mnie fakt, że wszystko odbywało się w obecności stojących w kolejce klientów. Nie wiem, czy chłopiec był winny, czy nie, ale można było całą sprawę wyjaśnić spokojnie kilka metrów dalej, nie wprawiając chłopca w gigantyczny stres (jeśli był niewinny) i nie oferując takiej "atrakcji" kupującym (bez względu na to, czy był winny, czy nie). Sklep zrobił na mnie dobre wrażenie w sensie oferowanego towaru, cen, obsługi, ale zachowanie ochrony jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie wiem, czy zrobię tam jeszcze kiedyś zakupy?