Dom Grecki: Wystawa "KUBA od krańca do krańca"

  • 11 mar 2015

    Ostrzegam przed tym człowiekiem. Byłem z nim na wyprawie. Podróż
    ogranicza się do odwiedzania knajp i mieszkania u jego znajomych tylko
    dlatego że sam ma z tego korzyści. Zresztą brak przejrzystości rozliczeń
    to osobny temat. O samej Kubie wie niewiele. Owszem ma kilka
    standardowych historii powtarzanych w nieskończoność. Jednak trudno
    uzyskać od niego odpowiedzi na inne zadawane mu pytania. Niewyobrażalne
    jest dla mnie jak (będąc podobno 25 razy na Kubie) można kompletnie nie
    wiedzieć gdzie się coś znajduje w małym miasteczku? Jedynym wyjaśnieniem
    jest to, że za każdym razem było się pijanym. Właśnie alkohol to
    największy problem Adama. Przez większość dni był pijany, a kilka razy
    na tyle poważnie że np. nie mógł zorganizować nam wyjazdu w góry bo nie
    był w stanie tłumaczyć. To uniemożliwiło mu realizację programu za który
    mu zapłaciliśmy. Koleżanka która już pierwszego dnia upomniała się o
    program została obrzucona puszkami z piwem, które Adam trzymał akurat w
    ręku. Przez cały czas zamiast opiekować się nami miałem wrażenie, że
    próbuje nas zrobić w jajo bardziej niż sami Kubańczycy.
    Prawdopodobnie sprawa najgorszego wyjazdu w moim życiu skończy się w sądzie.

    1 5