PRALNIA TIP TOP MYŚLENICE

  • 11 cze 2016

    Ja miałam identyczną sytuację, tylko że moja sukienka kosztowała ponad 600 zł!!! Przychodzę po odbiór a Pani, z obsługi wręcza mi suknie oraz osobno srebrną ozdobę dodając,że podczas czyszczenia się odczepiła i żebym sobie sama w domu przykleiła jakimś klejem i po problemie. Szczerze mnie ta wypowiedź totalnie zmiażdżyła. Zwłaszcza, że aplikacja była duża i trzymała cały dekolt. Porażka ta pralnia. P.s mojej siostrze zafarbowali korzuszek z baraniej wełny i też specjalnie się tym nie przejęli. I teraz zamiast beżowego ma ciemnobrozowy.

    16 35

Poród w myślenickim szpitalu i wszystko co z nim związane

  • 15 kwi 2016

    Przepraszam Mama Krolik, ale nie jest obowiązkiem informowania Cię przez Twojego lekarza prowadzącego ciążę, jakie są warunki w jego drugiej pracy, nawet jeśli jest ordynatorem. Jego nawet nieobchodzi w którym ty szpitalu będziesz rodzić (bo to twój wybór). Jego natomiast obchodzi, aby twoja ciąża do samego końca przebiegała jak najlepiej. A może wystarczyło spytać. Mój ginekolog też pracuję w owym szpitalu, ale o sytuacji w szpitalu mi nieopowiadał na wizytach, dopiero jak sama pytałam to odp dostawałam. Widzę po Twoich wpisach, że mało interesowałaś się w ciąży Swoim porodem i opieką poporodową. Wystarczyło wejść tu na forum, iść do szkoły rodzenia w M-ce, które chętnie udzielają informacji, a nawet pogadać z kim kolwie kto niedawno rodził. Lub sama iść do szpitala po informacje, który musi Ci udzielić (swego czasu to nawet były specjalne spotkania i oprowadzania przyszłe mamy po porodówce- ale nie wiem jak teraz podczas remontu).Nie rób Tu ciemnogrodu. Poza tym z tego co mi wiadomo, wtedy kiedy Ty rodziłaś, owszem remont położnictwa zakończono, ale rozpoczęto remont ginekologi, więc zasady dalej obowiązywały (te niekorzystne dla Pacjentów). Ja przed remontem tydzień leżałam z dzieckiem, i mówiono, że ja już mogę wracać do domu ale syn nie. Kurcze ja przed swoim pierwszym porodem interesowałam się co,jak i gdzie: wiedziałam, że w M -ce porodówkę nie dawno wyremontowano, że łazienki na położnictwie to horror i jak się tylko da to wiać pod prysznic na ginekologię, jedzenie to koszmar i lepiej mieć dodatkowo swoje, a dzieciaczki na noc są zabierane itp. I jeszcze jedno: Uwierz mi jak się skończą wszystkie remonty, odwiedziny na 100% wrócą do normy. Pamiętaj szpital to nie spa. I przestań tu straszyć przyszłe mamy, bo według mnie troszkę głupoty piszesz.

    21 7
  • 12 kwi 2016

    Mamaania i krolik z szacunkiem : Dzieci przebierać sama - oczywiście, że mogliście ale nie na swojej sali (zasady bezpieczeństwa) ale u pielęgniarek, one wręcz same zachęcają. Więc proszę aby tu nie kłamać. Ja dwa razy rozdziłam w Myślenicach (2013 i 2015) i bardzo wdzięczna byłam, że dzieciaczki były zabierane na noc, bo szczerze po porodzie to ja czasami niewiedziałam co się dzieje ze mną. Ból, gigantyczne zmęczenie, straszne skurcze poporodowe macicy powodowały, że za dnia (nie wiem jak to się działo), ale odlatywalam tzn. Zasypiałam karmiąc moje dziecko, lub je tuląc,czasem dosłownie nieświadoma je przygniatając. Więc noc, te parę godzin były dla mnie ratunkiem, żebym się ogarnęła. A dzieci to można było nawet mieć do 24, a przywozili już po 4, więc to nie jest jakaś wielka tragedia dla mam które nie chcą rozstawać się że swoimi pociechami. Jeśli chodzi o dokarmianie sztucznym mlekiem to prawda, ale nie zakłuciło mojego karmienia piersią, wręcz przeciwnie -mi pomogło (ja nie miałam od razu mleka), a z tego co ja zauważyłam -pielegniarki chętnie nie dawały matką sztucznego mleczka.Przykro mi, że miałaście złe doświadczenia z naszym szpitalem, ale według mnie troszkę przesadzacie. Jedynie to poprę Was z tymi dojazdem do dziecka, jakaś masakra. Ale wiedziałaś mama krolik na co się piszesz, przecież głośno było w Myślenicach o remoncie położnictwa i ginekologi, oraz o nowych zasadach na czas remontu. Trzeba było faktycznie jechać do Krk. Teraz to jedynie sobie możesz pluć w brodę, a nie oczerniać na forum. P. S. Przepraszam z góry za literówki

    25 8